Sprawa zaczela sie od tego, ze mord zaprosil nas na server toya 66 , poniewaz chcielismy rozegrac spara a on ma tam refa.
Wszystko cycus glancus, az zaczely sie problemy z cfg lotnika (zamiast celownika mial duzy kwadrat). Wiec powiedzial, ze na razie nie zagra, bo musi cos z tym zrobic... na to pan rk|mord (ten z pa1n chyba):
ty @#$% pajacu jebany
graj @#$% plebsie
i pare innych linijek flodow z wizwiskami.
olalem, bo po co nerwy szarpac...
lotnik wyszedl execowac inne cfg, na to pan mord :
@#$% co za pierdolony pajac
co za @#$% zjeb
i tym podobne...
gdy zworcilem uwage panu mordowi , bluzgi przeszly na mnie :
- zamknij sie popierdolencu bo ci bana zaraz wpierdole ! wiesz jakie ja mam znajomosci? moge ci na stale zalozyc!
(cos takiego)
wysmialem goscia i olalem :-)...
wchodzi lotnik, mowi ze jeszcze chwila... na to pan mord :
- ty @#$% pajacu jebany zaraz ci chuju bana dam!
(cos takiego)
tak sie dzialo z 30 minut... mord sie nasmiewal z nas ze newbiosy, ze nas sam rozjebie itd itp (olalem podobnie jak reszta uk :-))
mor - jestes zalosny i smieszny
a ty jestes pierdolniety i jakistam jeszcze (niepamietam co powiedzial)
olalem, i dalem ready
zaczal sie mecz, ale oczywiscie jeszcze bylo parenascie bluzg...
no to lotnik stal sobie na railu i railowal gosci z ra
- @#$% lotnik pajacu masz juz bana !
zaczal sie wydzierac pan mord...
skonczyl sie mecz, pan mor mowial dac swoje 5 gr :
buahhahahahahahhahahahaha (flood x20)
takie jebane lamy newbiosy nas rozpierdolily
tym razem nie wytrzymalem i odpowiedzialem :
- possij mi pauke =Q
- addres is banned - co jest? czy czlowiek ktory ma refa moze sie wozic? o co chodzi? jak nie wierzycie to sprawdzcie logi, jest tutaj 100% prawdy...
pozdraiwam