ORG

quake.net.pl » Polskie Centrum Quake od 1998 roku



Wersja: Jasna / Ciemna

studenci ;P

gr.

Od: 2003-07-02

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2003-09-02 21:33:22

yyyy... no.. ten.. tego... wlasnie za miesiac dostane index... i chcialem... zebyscie wy - studenci (na pewno na boardzie znajdzie sie nie jeden :P) mnie troche postaszyli? oswiecili? co i jak na tych studiach? a moze jakies ciekawostki z zycia studenckiego ? [17]

nxs.rush

Od: 2003-01-15

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2003-09-02 22:03:58

ucz sie ucz bo nauka to do wiedzy klucz :] a tak na prawde imho zbliza sie najlepszy okres w twoim zyciu, nie zmarnuj go :> ciekawostka: imprezki sie skoncza jak polecisz, wiec nie zaniedbaj nauki, bo bibki same o siebie dbaja i z pewnoscia bedzie ich wiele :)

*Forgiveness is between them and God.

It’s my job to arrange the meeting.*

fil.IP

Od: 2002-04-29

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2003-09-02 22:39:05

tak tak szczesciarzu!!!!! teraz jest twój czas!!!! uwazaj na pierwszym roku. zawsze jest jakis przedmiot kobyla, albo jakis je.bniety profesor czy doktor, na którym jak sie nie przylozysz to mozesz polec :) ale potem to juz pójdzie z górki. wyszalej sie teraz ale nie kosztem nauki (jezu mówie jak moi starzy ;))) wszystko jest dla ludzi!!! ale z glowa!!! chodz na cwiaczenia czy labolatoria, nudne wyklady sobie podaruj jak umiesz sie uczyc z ksiazek (a jak nieumiesz to bedziesz musial sie i tak nauczyc :D ) ALE CI ZAZDROSZCZE. trzymaj sie.

...suck my disc

...!

lukas_1

Od: 2003-01-17

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2003-09-02 23:09:34

zgadzam sie z przedmowcami - studia rox :D ale trzeba znalezc zloty srodek miedzy nauka a zabawa bo inaczej mozna skonczyc jak polowa moich kolegoof z grupy :/
Edit jak to kolega Yaboll czasami robi - ja mam wlasnie 10 minut tramwajem hyhy ;D

www.lukas.interkam.pl [img]www.lukas.interkam.pl/mobile/portal/lukas.gif[/img]

[white][b]ff[red]/[white]lukas[/b][/color][/color][/color]
[i]Can`t beat us? Join us![/i]

Matrix Reloaded

Yaboll

Od: 2002-04-05

Ranga: BFG Fragger

Dodano dnia: 2003-09-02 23:52:55

Studia sa naprawde fajne jesli mieszka sie w akademiku albo w poblizu uczelni (stancja albo poprostu max 10-15 min drogi od uczelni)....
Jesli natomiast musi sie do niej dojerzdzac tramwajem czy autobusem 1h to traktuje sie to jak zwykla szkole. Wstajesz rano jedziesz na uczelnie, pijesz piwko i wracasz do domu w okolicy 20-22 (zeby zdarzyc na ostatni autobus). W miedzyczasie cos porobisz i tak ten czs sie rozplywa.

Podręcznik skauta (USA, 1934)*

W ciało każdego chłopca, który stał się nastolatkiem, Stwórca wszechświata wlał bardzo ważny płyn.

Ten płyn to płyn płciowy...

Każde działanie, które doprowadza chłopca do wydalenia tego płynu z ciała, osłabia jego siłę i zmniejsza jego zdolność do obrony prz...

Vymmiatacz

Od: 2002-08-08

Ranga: Rocket Rider

Dodano dnia: 2003-09-03 00:42:41

Ja mam jakieś 4 minuty drogi na uczelnię :) biegiem 2 minuty :)))

Mój najdłuższy egzamin trwał 7h 20 min, w tym czasie zdążyłem zjeść obiad :-)

Jak się ma szczęście to plan zajęć jest taki, że masz dzień wolny w środku tygodnia, np. środę, a już wypas jest jak wolny jest poniedziałek lub piątek - wiadomo, dłuższy łikend [25]

Uwaga na pierwszy rok, tam najwięcej ludu odpada.
Nauka to potęgi klucz. Jak będziesz miał dużo kluczy, to zostaniesz woźnym.

"Kwak you" - said the president... "spieprzaj dziadu" - powiedziała kaczka...**

**

Szczawson

Od: 2002-03-26

Ranga: Rail Master

Dodano dnia: 2003-09-03 10:27:16

Systematycznosc bib zalezy od miejsca studiow mi sie wydaje i od stopnia otwartowsci na nowe znajomosci-wiadomo,im wiecej znajomych sobie zrobisz, tym wiecej bib czyli
-berów

-kobit

-zgonow

-dra.... [11]

Born in Auschwitz

gr.

Od: 2003-07-02

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2003-09-04 15:11:26

heheh smieszne historie opowiadacie [1] no ja mysle ze bedzie fajnie ale nie mieszkam w akademiku no i na studia kawalek bede mial cos kolo 10 minut autobusem MZK :D
mam takie pytanko jak to na tych studiach jest ile godzin dziennie czy tam wykladow po ile trwa jeden wyklad to sie mierzy jakos dzwonkami czy co ? [17] na ktora sie na te studia idzie rano za ile sie do domu wraca wiecej niz w LO ?
jakby co to dostalem sie na dzienne =-)

fil.IP

Od: 2002-04-29

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2003-09-05 22:22:17

jeden wyklad trwa 90min, czasem sa przerwy ale to zalezy od prowadzacego. cwiczenia tyle samo. najgorsze jest jak masz okienka np 3-4 godziny. wtedy idziesz na browara i ciezko wrocic na zajecia [25]

...suck my disc

...!

gr.

Od: 2003-07-02

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2003-09-06 10:49:53

hehhehehehheh niezle sie zapowiada [10] chodziaz wolalbym szczerze mowiac najpierw wynudzic sie na zajeciach a pozniej isc na piwko :]

ff7

Od: 2003-05-18

Ranga: Shotgun Killer

Dodano dnia: 2003-09-06 16:09:37

eeeee mi tam daleko na uczelnie :) (nie w sensie drogi) jeszcze 4 latka (w tech. jestem ..... ) ale podroz do szkoly jesli jest zbyt dluga to mozna sie pociac :[27] i juz na samym poczatq sie zniechecic [29]

kood

Od: 2002-04-20

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2003-09-11 23:58:12

eee generalnie studia sa fajne.. przynajmniej u mnie.. kolokwia (hmm cos a\'la klasowki) zazwyczaj mam krotko przed sesja.. no i sama sesja. Nie ma co, ale to juz czasem bywa przegiecie.. w zyciu nie stracilem tyle nerwow co z profeosorami-debilami, ktorzy maja wlasne widzi-mi-sie. A tak to luzik.. jak okienko to sie wychodzi wraca z podchmielonym oddechem. Jak liczysz na stypendium to sie przykladaj do nauki i liczy sie aktywnosc na zajeciach. Same wyklady mozna sobie (niektore) odpuscic, ale cwiczenia tudziez laborki sa obowiazkowe.

Poza tym to inne jest zycie studenta-akademika (wiecej bib, w akademiku zawsze cos sie dzieje) anizeli studenta-domowego czyli jak ja :) Generalnie u mnie co czwartek byla jakas impreza, ze nie wspomne o weekendzie... ale fakt, trzeba wiedziec kiedy sie bawic, a kiedy sie uczyc.

I zapomnijcie o wizji, ze studia sa jak LO.. nie ma dzwonkow, nie ma dziennikow, zajecia trwaja zazwyczaj 90 min, a przerwy sa w zaleznosci od czasu jaki mamy (niekeidy w ogole nie mialem przerw), no i sesja.. dla wielu horror, bo nie ma to jak zostac wydymanym przez profesora, bo nie powiedziales jednego wyrazu...

SAPIENTIA PRIMA STULTITIA CARUISSE

gr.

Od: 2003-07-02

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2003-09-12 01:22:44

no to mnie postraszyles juz teraz na maxa ;p

jeszcze slowko a poszedlbym odebrac papiery i schowalbym sie pod piezynke w domu [8]

juz tylko 2 tygodnie i sie przekonam i wtedy napisze co i jak [10]

v1n5

Od: 2003-01-06

Ranga: Rail Master

Dodano dnia: 2003-09-12 01:51:51

jak skoncze moje LO i jak pojde na studia to... brrr... az strach sie bac :D

Rap po godzinach i looz ponad wszystkim!

Szczawson

Od: 2002-03-26

Ranga: Rail Master

Dodano dnia: 2003-09-12 10:22:52

matko 3 lata imprezowalem ze studentami a teraz sam sie przyjalem na AE....jezu co to bedzie
[3][3][3][3][3][3][3][3][3][3][3][3][3][3][3][3][3][3][3][3][3][3][3][3]

Born in Auschwitz

Pionier

Od: 2003-08-06

Ranga: Rocket Rider

Dodano dnia: 2003-09-12 13:39:17

A i tak Akaremiki ROX!!! tam sie dostac to szczyt mazen!! :]] niestety w tym roku mi nie przyznali:( trzeba bedzie kombinowac!!:] Ale jak studia to tylko akademik i tylko po za miastem swojego zamieszkania!!! inaczej traci sie czesc tej calej przyjemnosci.

Nobody’s satisfied with being second best

nxs.rush

Od: 2003-01-15

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2003-09-12 18:34:33

> Studia sa naprawde fajne jesli mieszka sie w akademiku albo w poblizu uczelni (stancja albo poprostu max 10-15 min drogi od uczelni)....
>
>
> Jesli natomiast musi sie do niej dojerzdzac tramwajem czy autobusem 1h to traktuje sie to jak zwykla szkole. Wstajesz rano jedziesz na uczelnie, pijesz piwko i wracasz do domu w okolicy 20-22 (zeby zdarzyc na ostatni autobus). W miedzyczasie cos porobisz i tak ten czs sie rozplywa.

ja mieszkam w akademiku okolo 50-100m od uczelni :D i bardzo mi ta sytuacja odpowiada :)

*Forgiveness is between them and God.

It’s my job to arrange the meeting.*

Vymmiatacz

Od: 2002-08-08

Ranga: Rocket Rider

Dodano dnia: 2003-09-13 00:51:49

Ja nie mieszkam w akademiku, a też mam ze 100 m i też mi to odpowiada :)

Akademik jakby nie patrzeć ma zalety, ale i wady. Jeśli mieszkasz w DSie (Dom Studencki) to możesz praktycznie pożegnać się z jakąkolwiek prywatnością. Do normalnych sytuacji należą tego typu:

  • puk, puk! Czy tu jest ksero?

  • nie, to obok

...

  • puk, puk! Czy tu nagrywają płytki?

  • nie, to piętro wyżej

...

  • puk, puk! Masz pożyczyć cośtam?

  • mam/nie mam

...

  • puk, puk! Tu sprzedajecie ten ruski etanol?

  • eee...nic mi o tym nie wiadomo ;)

...

  • puk, puk! Czy tu dają w mordę [17]

  • tak, to akurat tutaj :p

I tak ładnych parę razy na dzień.

Inna sytuacja to upierdliwi sąsiedzi, którzy akurat wtedy gdy potrzebujesz odpocząć, odpalają swoje kolumny ze wzmacniaczem, tak by usłyszał to cały akadem. Inna sytuacja: jeśli ty jesteś niepalący, a sąsiedzi/współlokatorzy tak, to wątpię by cię zrozumieli...

Ale są i zalety-społeczeństwo akademika pomaga sobie, potrzebujesz powiedzmy wyników z laborki, jedno ogłoczenie na sieć lokalną, i najczęściej ktoś odpowie. No i tani internet. Wybór należy do ciebie :D

"Kwak you" - said the president... "spieprzaj dziadu" - powiedziała kaczka...**

**

gr.

Od: 2003-07-02

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2003-09-13 11:19:21

> - puk, puk! Tu sprzedajecie ten ruski etanol?
>
> - eee...nic mi o tym nie wiadomo ;)

:ASDASDASD

kood

Od: 2002-04-20

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2003-09-14 11:09:14

grq3 nie ma sie czego bac. Widze, ze musze przedstawic zycie studenta od tej hmm \"bajkowej\" strony. Jak dobrze sobie ulozysz swoja kariere to zajdziesz wysoko :) czyt. jak Cie profoserzy czy magistrowie polubia, zwlaszcza Ci drudzy, ktorzy zazwyczaj maja mniej niz 30 lat i sa na luzie. Przyklady z mojej Akademii Bydgoskiej:
Pod koniec semestru mielismy kolowkium z calego polrocza.. jakies 150 stron materialu do nauki.. a ze wiedzielismy, ze nasz magisterek lubi sobie popic, wiec kupilismy mu dobra wodeczke. Poszla do niego delegacja z reklamowka, mgr spojrzal do srodka i oczy mu sie zaswiecily:

  • nie... ja nie moge tego przyjac

  • ale panie magistrze to nie jest zadna lapowka, chcielismy tylko podziekowac za te pol roku (:DDD)

  • hmm.. to ja wroce za godzine

\"Napisalismy te kolowkium nie sciagajac\", koles wraca z czerwonym ryjem i subtelnym wyziewem z ust :) Wszyscy zaliczyli..
Innym razem mielismy okienko, wiec poszlismy na piwko pod parasolki. Nastepne zajecia mielismy z logiki (temat: myslec logicznie.) Tak sie zdarzylo, ze kolo nas przeszedl gosciu, z ktorym mielismy miec zajecia, pokiwal nam i sie usmiechnial.. myslelismy, ze mamy juz przejebane u niego, ale jednak poszlismy. Na zajeciach koles tekst:

\"Dzis bedziemy mowic na temat: myslec logicznie. Tamtych panow nie bede dzisiaj pytal, bo oni pomysleli logicznie, wiecie jak? Poszli na piwko w cieply dzien podczas okienka.. sam bym sie piwa napil teraz\" LoL
I ostatnie wydarzenia, ktore mi kumpel opowiedzial. Byl wraz z kolem naukowym na takim trzydniowym wypadzie do innej uczelni w jakiejs tam malej miejscowosci. Byli tam tez, prof. magistrzy i doktorowie... pod wieczor, przy ognisku i studenci i kadra byli kompletnie najebani. Jakis doktorek wzial sobie studentke i sie zabawiali w domku... jednak najlepszy byl mgr K. Wstal, wsiadl do samochodu.. wrocil po 30 minutach z jakas panna. Podeszli do ogniska i koles mowi: \"To jest pani Jola. Przedstaw sie Jolu (co zrobila).. Pani Jola jest lokalna @#$%, dobilem z nia targu i za okazaniem legitymacji studenckiej zrobi numerek za 12 zlotych... (krotka cisza) i 50 groszy\". Ponoc do rana kobieta pracowala...
Jak widzisz.. studia rox [25] przykladow moznaby mnozyc... i tych jest wiecej, nawet sesja nie taka straszna :>

SAPIENTIA PRIMA STULTITIA CARUISSE

gr.

Od: 2003-07-02

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2003-09-25 23:35:46

> Innym razem mielismy okienko, wiec poszlismy na piwko pod parasolki. Nastepne zajecia mielismy z logiki (temat: myslec logicznie.) Tak sie zdarzylo, ze kolo nas przeszedl gosciu, z ktorym mielismy miec zajecia, pokiwal nam i sie usmiechnial.. myslelismy, ze mamy juz prze****ne u niego, ale jednak poszlismy. Na zajeciach koles tekst:
>
> \"Dzis bedziemy mowic na temat: myslec logicznie. Tamtych panow nie bede dzisiaj pytal, bo oni pomysleli logicznie, wiecie jak? Poszli na piwko w cieply dzien podczas okienka.. sam bym sie piwa napil teraz\" LoL

hehehe to jest bardzo ciekawe a rok akademicki mi sie zaczyna za 4 dni to opisze jak bylo ;q

Pionier

Od: 2003-08-06

Ranga: Rocket Rider

Dodano dnia: 2003-09-26 19:22:47

No a ja aby nie byc tak optymistycznie nastawiony jak moi poprzednicy napisze inna historyjke:)

Kolo z algebry przed kolem idzie do kolesia delegacja daje mu okolo 3 drogich flaszek wodki, koniku. Koles nie moze ale bierze, po czym oblewa 3/4:) Na szczescie byl na tyle wyrozumialy ze zrobil 2 dodatkowe terminu:D w sumie odpadlo tylko 5 osob z 30:D

A zdziwilo to nas okrutnie bo na cwiczeniach ogulnie looz byl, zkolesiem sie smialismy, chyba mu sie to jednak nie podobalo:P A kazdego roku tradia sie conajmniej jeden palant co to lubi meczyc. A na 1 roku mozna sie nawet 2 czy 3 spodziewac kosiazy:) takze ucz sie ucz, bo inaczej bedziesz mial sesje poprawkowa jak ja jak narazie prawie co roku:P

Nobody’s satisfied with being second best

gr.

Od: 2003-07-02

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2003-09-28 10:26:47

nie strasz :P
aha prosze mi jakos szybko dac znac bo to juz jutro jakos o 8°° ale nie jestem pewien jeszcze [11] jakies zeszyty mam sobie wziac czy jak to sie na studiach odbywa pisze sie jakies tematy czy sa luzne notatki dyktuja cos czy pisanie nie jest obowiazkowe i kazdy zapisuje dla siebie to co uwaza za wazne informacje ?

fil.IP

Od: 2002-04-29

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2003-09-28 12:45:17

jest wyklad. nikt nic nie dyktuje. podaja na poczatku literature i zaczynaja mowic. wyklad to wyklad ;) mozesz nic nie pisac ale wtedy do egzaminu musisz nauczyc sie z ksiazki/ek. zalezy jak koles wymaga. czasem wymaga do egzaminu materialu z wlasnych wykladow czasem nie. jesli tak, to zawsze jest xs(a)ero i mozna skopiowac notatki przed sesja od jakiejs laski, ktora jest na kazdym wykladzie i notuje kazde slowo ;)

co do zeszytów to musisz sam sprawdzic. na poczatek wez jeden i w nim wszystko zapisuj :D

jestes na studiach!!! nie musisz miec zadnego zeszytu. nie musisz notowac. nie musisz byc na zajeciach wogole (chyba ze sa to cwiczenia). teraz masz luz az do sesji chlopaku :D

...suck my disc

...!

kood

Od: 2002-04-20

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2003-09-28 13:23:04

Heh najgorsze jest to, ze za kazdym razem przysiegasz sobie, ze bedziesz chodzil na kazdy wyklad, zeby nic nie stracic z materialu na egzamin.. a pozniej sie okazuje ze byles na 5 z 15 wykladow i uczysz sie od notatek, ktore pozniej ma caly rok... studia jak studia, sam musisz wiedziec czy sie do tego przylozysz i wyjdziesz wyksztalcony czy tepy :) U mnie na roku jest 120 osob.. na wyklady chodzi z 40? Sam rozumiesz...
Cwiczenia.. nie wiem jak na innych uczelniach, u mnie przedstawiaja material na nastepne zajecia, ktory musze umiec... badz nie :) Czasem braknie czasu, zeby przeczytac te 30 stron materialu :P Warto notowac rzeczy, ktorych nie znajdziesz w ksiazkach czy w innych zrodlach... jeden zeszyt ci starczy na pol roku :o przynajmniej u mnie...

SAPIENTIA PRIMA STULTITIA CARUISSE