ORG

quake.net.pl » Polskie Centrum Quake od 1998 roku



Wersja: Jasna / Ciemna

Świeże mięso

^M^

Od: 2002-08-26

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2005-02-28 13:59:29

Na początku chciałbym zaznaczyć, że temat taki zakładam na czterech różnych forach (z czego na jednym piszę już ponad dwa lata chiba, jakby nie patrząc, a na resztę dość często wpadam, z czego dwa ostatnie służą mi bardziej do 'lektury' ;-) niż wypowiadania się), co i jak to już każdy się domyśli o jakie chodzi. Jako, że nie chce mi się jakoś formułować oddzielnych postów na każdego board'a to jednak trzeba będzie nieco popracować nad formą, tak więc tyle słowem wstępu, a teraz przejdę do samego sedna.
Czym ja więc tu czas zajmuję? Ano nowymi userami, a dokładniej jakie przeszkody na swej drodze napotyka przeciętny użytkownik, który po procesie rejestracji nie wie co ze sobą zrobić, hehe ;-). Oczywiście nie jest dokładnie tak, ale sami możecie zauważyć, że na starszych forach ciężko już o powiew świeżości. Główne przyczyny to oczywiście przewałkowanie praktycznie wszystkich możliwych tematów, a co za tym idzie ciągnięcie w nieskończoność starych, które się w ogóle da jeszcze pociągnąć (i wychodzą z tego tasiemce po 20 stron postów na dzień dobry). Przeważny start takiego pana x - zadać pytanie. Nieroztropnie. Bo w 99% przypadków była już podana na dane zagadnienie odpowiedź, jednak archiwum nie zawsze człowiekowi miłe, szczególnie gdy już urosło trochę i pozostaje nam skakać od linka do linka ;-).
Na przeciętnym forum, już z kawałkiem lat na karku mamy daną grupę regularnych userów, ew. jakieś niedobitki, które coś tam czasami napomknął gdy trzeba, albo i nie ;). Często jest to też grupa zamknięta. Dziwne? No takie wirtualne podwórko, w sumie chyba naturalny proces społeczny, czy jak to tam - zostawiam to dla ludzi z odpowiednim wykształceniem w tej dziedzinie :P.

No i teraz krótka opinia o każdym z for, na którym topic wyląduje, ino ORG:
Na pierwszy ogień ino witam orgowiczów :asd. No więc oczywiście tutaj trafiłem, siedzę najdłużej i wyleźć nie mogę - uzależnienie :D. Jednak to pierwsze wrażenie jest chyba najważniejsze, hehe ;-). Cóż mogę powiedzieć, co u nas tak siako obiektywnym okiem? :F
Cóż - q3 młody już nie jest, tematów na głównym raczej niewiele, jak coś to wszystko ogranicza się do problemu i klozeta szybkiego. Czyżbyśmy już całkiem wyeksploatowali cały materiał? Nawet free powoi świeci pustkami. Kiedyś pamiętam - nowy post co 5 minut, świetne tematy Yabollskiego, Slepej Niani i Vladimira. No niby ile można, ale przecież pomysłów podobno nieskończona ilość ;-). Myślę, że dla nowych ciężko znaleźć tu coś dla siebie, bo gdzie nie założą temat zaraz zostaję przekierowani na inny dział, co też często nie przynosi owocnych rezultatów. Trochę niewygodne archiwum już (mimo wszystko Bricku, choć każdy docenia Twój trud :*) - ogromne rozmiary robią swoje. Ciężko zakotwiczyć gdzieś, bo wszystko - było, było i było. Powolny proces śmierci naturalnej? :(

Na koniec pytanie - po co to? A jakoś tak. Samo z siebie. Sztuka dla sztuki ;-). Jestem ciekaw. Po prostu :D. Póki jeszcze mam jakikolwiek czas to będę pisał, bo i tego może zabraknąć. A pisać lubię - czasami, jak mnie coś natchnie. Tak więc kto ma coś ciekawego do powiedzenia niech wail śmiało, będę starał się zaglądać do każdego tematu, a nóż dojdziemy do czegoś ciekawego, nigdy nic nie wiadomo x).
BTW: Łącznie wyszło mi trzy strony A4 czystego tekstu, jednak wszystko pisane jakoś na szybko - póki mam pomysł, wenę i normalnie mi się chce :P. Pozdro ;-).

freak

Od: 2002-06-01

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2005-02-28 15:23:05

A mi się łezka w oku kręci jak wspominam najzajefajniejsze forum na jakim byłem, na jakim pisałem posty, zakładałem tematy, jakie moderował i jak dzieliłem się swoimi przeżyciami z użytkownikami ów forum... Chodzi mi oczywiście o Forum ś.p. serwisu Quake.Com.PL ta atmosfera... Ci ludzie... Coś niepowtarzalnego. Szkoda... [33]

auroxick

Od: 2002-10-05

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2005-02-28 18:13:35

to forum swego czasu tez mialo naprawde dobry klimat, ludzie ze starej gwardii...

ehhh :) oj dzialo sie dzialo:]

freak

Od: 2002-06-01

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2005-02-28 18:28:03

Nom...
Teraz to już nie ta młodzież :D

PeterSchiff

Od: 2003-08-31

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2005-03-01 00:15:06

hmm :) ja sie jakos szybko zaklimatyzowalem na tym forum;p jestem tu dopiero od czasu kiedy sacret zalozyl temat na forum filmy o arena 2 by sacret (nie ten powiadamiajacy o pojawieniu sie filmu tylko o zapowiedziach, to bylo cos okolo sierpnia 2003). W sumie od 4 lat gram w q3, od 3.5 roku wchodzilem na orga, widzialem ten napis board ale zawsze myslalem sobie ze jest to glupia ksiega gosci a nie forum;p jak sie juz dowiedzialem ze to forum, i ze jest subforum o filmach to zaczalem tutaj pisac jak glupek co zaowocowalo licznikiem (pisac jak glupek nie znaczy nabijac;p poprostu pisalem jak czegos potrzebowalem)
Teraz juz nie ma tych wszystkich nowych tematow kazdego dnia, emas wg mnie wszyscy sie starzeja, jakos tam doksztalcaja, wiec nie zakladaja nowych tematow jak maja jakis problem, a nowy rzadko rozpoczynaja zeby "wyjsc z jakas inicjatywa". Kiedys co chwile jakis newbiesek pisal zeby ktos mu dal cdkeya do q3, dlaczego nie moze sobie dodac botow na q3dm14tmp itp itd. teraz juz tego nie ma, ale nie wydaje mi sie zeby to forum umieralo. wg mnie fakt, ze zostali tylko ci najwierniejsi rozwiazal, a przynajmniej ograniczyl problem np. nabijania (zostal tylko wuj pawuj:P)
No zobaczymy jak sie ten temat rozwinie bo jest on dosyc pismienny (nawet ja napisalem dlugiego posta - :O wprawdzie wole przedmioty scisle ale czasem cos madrego chyba umiem napisac;p)

mises.org / marksdailyapple.com

pepz

Od: 2002-12-15

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2005-03-01 08:19:48

A no :D Do dzisiaj pamiętam ten temat Yabolla o karpiu ;b nie pamiętam już dokładnie co tam było, ale było śmiesznie :P Był też taki temat "Pepsi vs Coca Cola" czy jakoś tak, a w środku ankieta:

"Co pijesz?"

-piwo

-wódka

-wino

-spirytus

..

To był chyba rekord stron wtedy.

; D

Każdy się chwalił "czego to ja nie zrobie?", śmieszne opowiadania, s4ibot, kat, Szczawik (?), ukojenie no i wcielenia Yabolla. W ogóle wszyscy się jakoś bardziej rozpisywali, był większy ruch - bryan często pisał, Zell ze świńskim avatarem, nita (!) itd. : D

Pamiętam jak mnie wszyscy opierdalali za nabijanie ;b
A teraz... każdy się postarzał, a młodzi nie mają już tak najebane we łbach jak nasze 1980-1990 roczniki : D

Jak mustangi kurwa, jak mustangi!

PROSTO.

^M^

Od: 2002-08-26

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2005-03-01 08:34:54

Witam ponownie. Piszę 'hurtowo' na czterech formach jednocześnie, tak więc postaram się ograniczyć moje wypowiedzi do nieco rzadszych, a może nieco dłuższych (choć od reguły też są wyjątki, hah).
Muszę stwierdzić, że taki 'eksperyment' (a może raczej zboczenie internetowe? :P) jest całkiem ciekawe - bardzo ładnie można nakreślić 'linię' użytkowników danego forum (cholerne statystyki, nie?). Ich sposób odnoszenia się do licznika postów (sic! smutne, ale prawdziwe. Dla niektórych cyferki są ważniejsze niż osoba i wartości jakie reprezentuje, ah gińcie ludzie małej wiary ;Q).
Staram się raczej więcej treść umieścić w 'szkielecie' - części, którą wrzucam na wszystkie boardy. Ciężko jednak. Tak więc zakończę ten krótki wstęp i może dalej już coś exclusive ;-).

Oj widzicie - kiedyś miałbym już z dwie strony odpowiedzi, a teraz pustkami już pomalutku świeci. No fakt - ludzi powoli wyrastają z kłejka, czasu już nie tyle (sam już nie gram, acz po forum lubię skakać gdy jest okazja :p). Trochę tam smutno, że zapał opadł, nikomu już nie chce się uderzyć w klawisze, nawet gdy przeczyta i miałby coś ciekawego do powiedzenia. Obserwują. Czytają. Zmęczeni tematem?... W ogóle to trzeba mi było założyć nowe konto strzelić taki temat, nieco inaczej sformułowany - ciekawo jak wtedy część z Was by go odebrała, tak sobie gdybam, bo różnie to bywa na innych forach ]:->.

Wpadnę tu następym razem, postaram się napisać coś więcej, może coś ciekawego, szokującego, a może kolejną stertę zbędnych znaczków. Jednak póki mam na to czas, a Wy macie czas to czytać - dlaczego by nie?

szaq

Od: 2003-08-04

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2005-03-01 10:57:09

Pięknie ujęte, zarówno w pierwszym jak i drugim poście ^M^ku ...

Szkoda, wielka szkoda, że to nie jest to, co było chociażby półtora roku temu (a naprawdę było inaczej). Mam tylko jedną poważną żaluzję. Kiedy się zarejestrowałem, to przez około miesiąc nie wiedziałem gdzie jest forum, o którym wielu mówiło/pisało (podobny problem do raVen'ka). Dopiero kiedyś przypadkiem wlazłem, bo napis BOARD (dzisiaj tak bliski mojemu sercu) kiedyś kojarzył mi się z czymś zupełnie podobnym do niczego ... :f
No dobrze, ale przyznam, że samo zaaklimatyzowanie z BOARDem było już wspaniałą przygodą. Bardzo dobry podział pozwolił mi bardzo szybko wybrać ulubione subfora, na których starałem się regularnie zaglądać - tak zresztą jest to dziś, tylko z małą różnicą ... teraz czuje się, jakbym zaglądał na te subfora jako jeden z nielicznych. Nie mam z kim "dyskutować", a nawet gdy ktoś odpowie postem w temacie, który mnie interesuje, to staram się nie pisać co drugiego czy co trzeciego posta (wtedy każdy by powiedział, że nabijam). A ja nie chcę nabijać, ale jak można nie nabijać, skoro w temacie dyskutują tylko dwie lub trzy osoby? Kiedyś było faktycznie inaczej ... a licznik, jest bo jest, prosiłem Bricka, żeby mi go zdjął, ale niestety licznik da się zdjąć albo wszystkim, albo wcale :f.
^M^ku, czy ja dobrze wyczuwam? Czy Ty w jakiś sposób próbujesz podnieść statystyki na tym troszkę smutnym jak psitka forum? Wiesz, zastanawiałem się kiedyś nad czymś, co można by było porównać do serii newsów pisanych przez akk0. Czyli raz na jakiś czas newsa, którego treść zawierałaby opisy i linki do najciekawszych, najgorętszych, najbardziej kontrowersyjnych itd. tematów na BOARDzie. Co Ty ^M^isiaku na to?
Sprawa Twojego powolnego odejścia ... napiszę tak, że jeśli jeszcze raz mi spierdolisz z BOARDa w tym roku, to Ci mordę skapiszonuje (c) Borewicz. Nie zostawiaj nas, bo bez Ciebie nie będzie już tego samego forum. Nie żebym Ci wazeliną wyjeżdżał, ale jesteś niejako największa częścią tego miejsca, nawet statystycznie to około 1/70 :b. Tak piszę i zastanawiam się kto następny odejdzie ... albo będzie miał taki głupi pomysł.
Głupio trochę, ja myślę bardzo poważnie nad relacją "live" z QuakeCon 2005, specjalnie z myślą o ORGu, a tutaj dajesz mi do zrozumienia, że już brak jest entuzjazmu, pomysłowości czy zaangażowania ze strony użytkowników (faktycznie to widać nawet po ilości komentarzy). Dobra, kończę swoje przemyślenia i zastanawiam się, co będzie dalej ...

Aforyzm jest ostatnim ogniwem długiego łańcucha myśli.

BF3 Stats

PeterSchiff

Od: 2003-08-31

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2005-03-01 15:11:08

wydaje mi sie ze forum jest w dobrym stanie. Problem w tym ze liczba uzytkownikow forum jest niejako proporcjonalna do liczby graczy w dana gre. Skoro scena graczy sie zmniejsza, to tak samo dzieje sie z forum. Ale wg mnie nie ma nad czym plakac, ja sie ciesze z tego ze nasze forum nie jest takie jak forum own-age.com. Tam wszyscy pisza zawsze na temat, "nic" nie zartuja, jacys tacy sa jakby zostal im tydzien do smierci. U nas jest lepiej; wiadomo, ze nie tak jak kiedys, kiedy jeszce bylem tutaj nowy, codziennie jakis nowy temat, setki odpowiedzi itd itp. Nawet najfajniejsze na swiecie forum filmy [wszedzie dobrze ale w domu (moim forumowym domu;p) najlepiej] wyzbylo sie pytan a czemu jak mam 9999 screenow w folderze to mi nie chce juz dalej sciagac, jak skompresowac tak jak w annihilation zeby malo zajmowalo i byla dobra jakosc itp. itd. Wszystko jakos tak powoli umiera, a moze poprostu wykrystalizowywuja sie ci najwierniejsi, najwytrwalsi, ktorzy wciaz chca czasem popisac cos i posmiac sie, moze komus pomoc. Widac ze jest jakas potrzeba pogadania o relacjach miedzy ludzmi, przyjazni a nie tylko o tym "skad sciagnac agp zeby miec 125 fps w q3?". Wystarczy spojrzec na temat na subforum quake 3 arena pt. "Wasze nicki." ktory to juz ma kilka stron, ludzie pisza, nabijaja, dziwia sie (o kurna gralem z tym kolesiem 3 lata temu w klanie na 1.11 a tu sie okazuje ze to matrox /czy jakis inny abs/). Ok koncze tak nagle i bez pointy, mam nadzieje ze pociagniemy ten topic jeszzce i ze uda sie zaangazowac troche wiecej osob niz ci, ktorzy tutaj zapostowali dotychczas...

mises.org / marksdailyapple.com

yac

Od: 2003-03-08

Ranga: BFG Fragger

Dodano dnia: 2005-03-01 18:07:09

"Na koniec pytanie - po co to? A jakoś tak. Samo z siebie. Sztuka dla sztuki ;-). Jestem ciekaw. Po prostu :D."
Pierwsze, co mi się rzuciło w oczy. Czego jesteś tak naprawdę ciekaw? :-)
Wydaje mi się, że na problem podumierającego forum składa się pewna liczba czynników. Oczywistym jest, że Quake 3 jest grą ,w której przyrost naturalny graczy w skali miesiąca/roku jest ujemny. Owszem, przychodzą nowi gracze, ale odchodzą starzy.

NIestety, zastanowiwszy się dłużej, sytuacja wygląda o wiele gorzej. Dlaczego? Ponieważ nowy użytkownik ORG'a, zaczynający dopiero przygodę z Quakiem na 90% nie będzie uczestniczył w dyskusjach na tym boardzie.

Problemem jest skorupa, która zaschła jakiś czas temu. Ci z WAs, którzy są tu od lat, stanowią zżytą i znającą się społeczność, zamkniętą enklawę, do której nowy nie ma szans się dostać. Zainteresowanie tematem założonym przez kogoś kompletnie nieznanego zmniejsza jego atrakcyjność i chęć dodania odpowiedzi. Poza tym, nowy boi się zrugania przez starych, niepewnie stawia pierwsze kroki, stara się być neutralny i nikomu się nie narazić.
Jestem userem największego forum o grach komputerowych w Polsce - Gry-OnLine.pl

Forum to ma aktualnie 3.3 miliona postów i ponad 200 tysięcy zarejestrowanych użytkowników. Pierwsza tablica zawiera 40 wątków, a rozbieżnośc miedzy ostatnim a pierwszym to czasami 20-30 minut. Wielkie to, prawda?

Z pozoru. Od 3 lat jeżdże na coroczne zjazdy forumowiczów organizowane przez zarząd gry on-line. impreza jest bardzo kusząca, ponieważ organizatorzy oferują darmowe piwo, kiełbaskiz grilla, granie w najnowsze gierki na wyspaśnych sprzętach i mase konkursów z nagrodami. Co roku liczba przyjeżdżających na impreze się zmniejsza, 3 lata temu było to 80 osób, 2 lata temu 60 + kilka, rok temu jeszcze mniej.

Mimo, iż forum jest tak ogromne, to społeczność zamknięta i zżyta x lat temu, to nie pozyska nowych członków. Na takich imprezach ci ludzie nie potrafią sie zaaklimatyzować, widzą resztę, która wita sie i każdy mówi "kope lat", wspomina stare czasy, opowiada co u niego, a oni mogą co najwyżej słuchać.
Tak samo jest na tym boardzie, tylko trochę w innych proporcjach. Jak myślisz Emku, czy ktoś nowy się tu wypowie? Nawet jesli zrozumie, co masz na myśli, to będzie się wstydził cokolwiek napisać - nikt go tu nie zna, nie ma żadnego autorytetu i zaraz jeden z drugim wyskoczą na niego z tekstem "a Ty kto, do cholery!?"
Na boardzie można zakładać nowe tematy, teoria mówiąca, że "kanon się wyczerpał", to bzdura.

Owszem, jest pewna kategoria, któa jest jednorazowa i która została już omówiona.

Ale czy świat stoi w miejscu?

Mamy tyle nowych filmów. na świecie jest tyle książek, co chwile ktoś robi nową muzykę. Teraz są nowe matury, prezentacje z polskiego. Każdy z nas codziennie ma jakieś nowe przeżycia, czasami śmieszne, czasami poważne... i wiele, wiele więcej rzeczy o których można naprawdę podyskutować.
Mimo, iż jestem na tym forum od 2 lat, to postów mam mało. CZytam bardzi dużo tematów, a dopisuje się tylko w tych, w których - moim zdaniem - mam coś ciekawego do powiedzenia. Jak widać, wiem mało :D
Wydaje mi się, że w ciągu tych dwóch lat nie zaaklimatyzowałem się na boardzie, ani nikt szczególnie mnie tu nie rozpoznaje. Mimo przychylności oraz bezinteresownej pomocy wielu użytkowników (miedzy innymi Ciebie: odpowiedziałeś mi wyczerpująco na pytanie dotyczącego "run forest" zarzucając przy okazji pomocnymi linkami, a w zasadzie mnie nie znałeś), bycia na śląskich nockach organizowanych przez klan bfc (co za tym idzie, znam tych ludzi z reala) i w końcu zrobienia dwóch filmów, czuję się jak "taki sobie nikt", szara postać, która czasami coś tu napisze, a zazwyczaj mało kto przeczyta, bo post za długi ;)
Byćmoże mam mylne wrażenie, albo trafiłem tu po prostu kapkę za późno, żeby zawitać w czasy, które tutaj niektórzy wspominają i być częścią tych wspomnień.

Gdzie jest zwątpienie, tam jest wolność.

^M^

Od: 2002-08-26

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2005-03-01 18:56:34

Eh, miałem pisać raz na dzień, ale juter nie wiem jak z czasem będzie na jakieś dłuższe sesje terapeutyczne :q.
Oj Yackoo, jak już coś napiszesz to od rzeczy i za to Cię cenię (i nie tylko ja zapewne), nie godej ino mi tu herezji, żeś człowiek widmo :D.
Naprawdę Twój post skłonił mnie do refleksji, aż musiałem o tym wspomnieć na innych forach, mam nadzieję, że się nie obrazisz :P. Tzn. wszystko całkiem anonimowe nadal zostaje, ale jakieś złe ludzie chcą mi zepsuć plan, nosz kurde - świat internetowy widać jednak za mały jednak :P.
Widzisz - wszystko prawda, uderzająca. Czy na prawdę już zeschliśmy? Chyba tak. Czuć różnice, mimo wszystko, gdy wypowiada się 'weteran' niż jakiś nowy 'szarak'. Nie tylko u nas da się to poczuć. Zrzeszą podsumuję to wszystko za jakiś tydzień myślę, to wtedy przedstawię wszystkie spostrzeżenia. Już z otwartymi kartami.
Nie ma już kredytu zaufania, zasechł z naszą skorupą. I tak - przeciętny user pewnie bałby się wyrazić swoje zdanie w tego typu temacie, temacie, który nie może być przecież neutralny, czy po prostu... nijaki. To nie jest pytanie gdzie znaleźć mapę czy film, gdzie można po prostu uczynnie i bezinteresownie zarzucić linkiem. Na pozostałych trzech forach mam raczej znikomą ilość postów (z czego na jednym to już całkiem pojedyncza cyfra :P) i ... I co? Da się odczuć pewną niechęć, nie od wszystkich oczywiście, ale jednak. Bo nowy i krytykuje. Bo nowy i śmie się wychylić. Mimo wszystko to tylko internet. Tylko... Aż? Naturalny czynnik ludzkiego zachowania, a może właśnie nienormalny? Bo to literki, póki co tylko literki. A co szkodzi zaprosić do dyskusji jeszcze jedną osobę, przecież nie liczy się data zarejestrowania lecz to, co ktoś ma do powiedzenia, lecz tak często o tym zapominamy. A może nie? Chciałbym żeby mi ktoś tu zaprzeczył....
BTW: Ciekawość naturą człowieka, może jeszcze Was czymś zaskoczę, kto wie ;-).
ed: Matko, a o Szakalu już zapomniałem, lul. Kajam się, ale jakoś się pośpieszyłem przez Yacka :P.
Czy próbuję cokolwiek osiągnąć? Może i tak. Może nawet to robię nie będąc tego świadom - człowiek nie może być niczego do końca pewien ;-). Board newscast, czy jak to sobie chcecie nazwać? A może i nie najgłupszy pomysł. Ale - właśnie, największe ale to takie, że jak już chcesz umieszczać tam te linki... to musisz mieć do czego je umieszczać. No a teraz trochę tu biedno, gdzie Ty widzisz te gorące tematy. Zima chłopie, pułki puste :p.
No i nigdzie nie uciekam, dzięki za pamięć :P. Póki co przynajmniej nie mam zamiaru - uzależnienie robi swoje, zresztą źle to się tu wcale nie czuję. Ehh, sam już jestem nieco zmęczony, i w międzyczasie podjadam bułeczkę z nadzieniem pochodzenia niewiadomego. Widać też się starzeję, a chciałbym napisać tak dużo - szkoda, ze palce nie nadążają za myślami....

szaq

Od: 2003-08-04

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2005-03-02 10:43:48

YackOO bez herezji proszę, bo nie jest prawdą, że nie jesteś osobą nierozpoznawalną.

To tak na początku chciałem napisać.
W Twoim (YackOO) poście, faktycznie jest napisane bardzo konkretnie to, co prawdopodobnie w największym stopniu jest przyczyną obecnego stanu rzeczy. Czy można to zmienić, poprawić, albo chociaż zatrzymać proces, który teraz powoli, ale nieustannie zżera to forum? Zapewne można, ale trzeba by wyzbyć się wspomnianej "skorupy", którą tutaj mamy. Sam wiem, jak to jest z nowymi użytkownikami, ale odgórne traktowanie ich w sposób "zlewający" nie jest spowodowany zawsze datą rejestracji.

Podam na swoim przykładzie - bardzo polubiłem J4rzab'a, który na scenie jest bardzo długo (o czym dowiedziałem się niedawno) i który tutaj na forum pokazał się niedawno. Nigdy nie szczędziłem szacunku czy sympatii do tej osoby - mimo, że była tutaj niejako nowa.

Czy kojarzycie kolesia o nicku Beast (zarejestrował się jako Necrophile). Tego na dzień dobry obdarzyłem antypatią, bo uparcie nie korzystał z wyszukiwarki, czy nawet nie patrzył na nazwy tematów i zakładał podobne, bądź takie same obok. W pierwszych dniach, to ja miałem z nim roboty - facet miał tyle samo postów co założonych tematów ! ! ! Oczywiście, upierał się, że to ja się go uczepiłem itd. .. ale tu nie o to chodzi.
Na powyższych przykładach chcę pokazać, że nie ma znaczenia (przynajmniej dla mnie) czy użytkownik jest nowy, czy też mam do czynienia ze starym wyjadaczem, który był tu na długo przede mną (a składa się tak, ze prawdziwi weterani mnie tutaj nie lubią). Problem w tym, że jeżeli nowy user na dzień dobry pokaże, ze jest zadufanym w sobie, małostkowym i zarozumiałym typem - to potem miną "wieki", zanim ludzie zaczną go szanować, lub chociaż traktować "normalnie".
Ech.. a miałem krótko pisać, bo przecież niedawno przyszedłem po całonocnej bibie w akademiku, należy mi się śniadanie i spanie - co też uczynię, jednocześnie kończąc Tolkien "Hobbit Tale" (^M^ku nie denerwuj się, że wspomniałem o książce - najwyżej wyjdź pomachać szuflą or_smth).

Aforyzm jest ostatnim ogniwem długiego łańcucha myśli.

BF3 Stats

PeterSchiff

Od: 2003-08-31

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2005-03-02 17:32:23

ano racja czasem zdarzy sie taki niemiluch co to go czytac nie mozna bo sie nerki skrecaja;p
ps. szaq ja Cie lubie;p

mises.org / marksdailyapple.com

^M^

Od: 2002-08-26

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2005-03-03 15:03:14

Jak pisać do wszystkich i każdego z osobna jednocześnie. Ciężko. I znowu będę musiał wypracować trochę kilo tekstu, by miało to jakiś sens i składnię. Ehh, no to jedziemy...
Szakal dobrze trafia. Dlaczego? Teraz nie powiem, bo moja historia niedługo się kończy. Wy na pewno poznacie zakończenie, ale jeszcze nie pora. Dziś już napisałem dość dużo, a klawiatura odmawia mi posłuszeństwa, palce nie chcą składać zdań...
Pewnie coś dodam. Jak nie dziś, to już następnym razem...

szaq

Od: 2003-08-04

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2005-03-11 16:09:59

^M^ czyżbyś porzucił temat?
Czekałem trochę zaciekawiony na Twoje wnioski, dlatego też przypominam – przedstaw nam konsensus sprawy ! ! !

Aforyzm jest ostatnim ogniwem długiego łańcucha myśli.

BF3 Stats

eXe|Korol

Od: 2003-04-08

Ranga: Rocket Rider

Dodano dnia: 2005-03-11 17:37:33

słonia sie nie trzyma w lodówce, wiec podatnik nie bedzie mogl korzystac z odliczenia kwoty wolnej od podatku i wspolnego opodatkowania sie z malzonkiem

Kraj nasz jest zapuszczony i zaniedbany. Wydajnosc naszej ziemi jest bardzo niedostateczna: pszenica 3 razy mniej niz Dania. Stan drog bitych w Polsce pzredstawia sie, w porownaniu do innych krajow, rozpaczliwie, samochodaow wypada w Polsce 50 razy mneij niz we Francji. RZEKI nasz piekne znajduja sie w stanie dzikim, jedynie w nieznacznym stopniu nadajac sie do zeglugi. Zużytkowanie slity pokowow gorskich jest dopiero w powijakach. Nasza gospodarka jest niejednokrotnie gospodarka rabunkowa

tworczosc jednostki jest dzwignia zycia zbiorowego, panstwo zapewnai obywatelom mozliwosc rozwoju ich wartosci osobistych oraz wolnosci sumienia, slowa i zzreszen, granica tych wartosci jest dobro powszechne, obywatele winni panstwu wiernosc oraz zretelne spelnianie nakladanych przez nie obowiazkow, wartoscia WySiLkU i zaslug obywatela na rzecz dobra powszechnego mierzone beda jego uprawnienia do wplywania na sprawy publiczne, ani pochodzenie, ani plec, ani narodowosc nie moga byc powodem ograniczania tych wartosci, niech zyje autarkia !!! niewola to praca bez swiatla wiecznego

dziwny jest ten świat

^M^

Od: 2002-08-26

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2005-03-11 17:40:54

Nie, no jakiś zalatany byłem - pamiętałem, że miałem tu coś nabezgrać, ale jakoś nie dałem rady ;-). Dopiero co wstałem, może jeszcze dziś dam edit, możesz skasować jakby co na razie, bo i tak nie jestem w stanie pisać ;f.
Powiem tylko, że na jednym forum to nawet zakońćzenie dać nie mogłem, bo administratork(a) zamknęła mi temat :D, ale dyskusja akurat tam rozwinęła się imo najciekawiej, no patrzcie ;).
cdn. chyba zaraz znowu kimne, muszę odespać tydzień o_O....
ed: korol? :>
Nie ma edita i predko nie bedzie - dzis musze tu gnic caly dzien i wreszcie napisac co mi trzeba na polaken, wlasciwie to dobrze by bylo gdyby tylko dzis, a nie caly weekend o_O. Cholera, chyba musze net odlaczyc i jakos moze to szybciej ruszy ;x :{.
ed2: miałem coś napisać... i znowu nie dam rady... aaa! Będę gryźć :E

RauL

Od: 2003-09-15

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2005-03-18 23:33:20

eM forum umiera i wbrew temu co pisał Szakal tego nie da sie juz zatrzymać. Co do nowych userow wchodza oni tu w konkretnym celu, maja mniej lub bardziej sprecyzowane problemy, ale w znaaacznej wiekszosci dotycza one Q3. A powiedz mi? Czy stara gwardia rozmawia jeszcze o Q3? :P 90% naszych wypowiedzi to tematy nie zwiazane juz z gwozdziem. Z kłejkiem zostało przemielone juz chyba wszystko. Newbie oczekuje natomiast wiadomosci odnosnie gry a nie jakis tam smutow i filozowania, ktore ostatnio ma miejsce. Nie twierdze, ze to zle, ale wyobraz sobie sam, ze jestes na nowym forum i zakladasz nagle temat tego tupu jak ten w ktorym sie aktualnie znajdujesz :P A ze wszystko co zwiazane z q3 zostalo juz chyba przewalkowane stad czeste odsylanie nowych userow do wyszukiwarki. Forum moze nie umze calkowicie, ale podejrzewam, ze jego tematyka bedzie coraz bardziej odbiegala od tej, ktora tak naprawde powinien reprezentowac ten board. klejk coraz starszy, graczy coraz mniej, wiekszosc problemow zostala rozwiazana, pozostala nam juz jedynie sielanka, emerytura, wyjazd na Krete po 50`tce [czytaj luzna konwersacja naszej spolecznosci i odsylanie nowych do wyszukiwarki jesli problem zostal juz rozwiazany, no chyba ze pojawia sie jakies nowe badz beda mieli cos ciekawego do powiedzenia w tych offtopicowych]
pozdro

[w]sowa

Od: 2003-03-12

Ranga: Rocket Rider

Dodano dnia: 2005-03-19 03:22:07

Wsumie to ja sie nie dziwie ,że nikt tematów nie zakłada :)... Każdy ma swoje misje niekażdemu pasuje :) i zawsze znajdzie się ktoś kto dany temat beszczelnie skrytykuje :) Czy to nie odstrasza ?

^M^

Od: 2002-08-26

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2005-03-20 10:18:41

Miałem napisać dawno temu, ale jakoś nie miałem ochoty, motywacji, lul, nazwijcie to jak chcecie. Po prostu byłem zrezygnowany... nadal jestem, ale jak już obiecałem - trza dociągnąć to do końca :f.
Cóż - dyskusje były różne, ale szczerze? Oczekiwałem więcej. Przeliczyłem się nieco, ale tragedii też nie było ;-). Raul dobrze zauważył - odchodzimy od tematu. Nie tylko my zresztą. Przewałkowany cały materiał już nie ciekawi. Nie interesuje. Nie porusza. Sam na ogólne forum q3 wchodzę już bardzo rzadko.
W niektórych wirtualnych zakątkach przestrzeni zostałem przyjęty dość chłodno, ale nie ma się czemu dziwić ;). Jeszcze gdzie indziej po dwóch stronach postów administrator(ka) zamknęła temat ;p. Wiek userów wiele ma też do rzeczy, bo poniżej pewnej kreski przeważnie nie można nawiązać jakiejś konkretnej, głębszej (?) dyskusji. Do czego doszedłem? Długo by pisać, by przedstawić wszystkie spostrzeżenia. Szkoda na to czasu, szkoda na to zbędnych liter. Naklepałem już i tak grubo ponad 20 kb czystego tekstu, zmęczyłem się trochę ;).
Opowiedzieć tą samą historię słowami innymi. Dopisać zakończeń wiele.
Pacjent powoli umiera, czy jest w stanie ktoś go reanimować?

RauL

Od: 2003-09-15

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2005-03-20 10:50:07

^M^ skad ostatnio tyle u Ciebie marazmu, znudzenia ? Dowiedziales sie o jakies chorobie? czy stalo sie cos zlego ? bo nie wierze, ze az tak bardzo przejoles sie tym, ze nie ma juz z kim pogadac prawie na tym forum. trudno, taka kolej rzeczy. poprostu chochoł zaczoł grać tutaj ostatnimi czasy ;)