Po kilku ostatnich wieczorach spędzonych na soczystym fragowaniu postanowiłem orpacować taktyke gry 2v2.
Zakładając, że 2v2 jest najczęściej grane na pro-q3dm6 oraz dm7 można zauważyć, że jak na 2 osoby z teamu mapy są duże. Ustalanie, że jeden pilnuje RA i RL, a drugi RG i YA i bronienie tych rzeczy przed wrogiem nie ma sensu.
Od razu po respawnie należy zebrać to, co jest pod ręką, ale lepiej nie natknąć sie na wroga - jeśli zgarnie zbroję przed nami, albo apteczki będzie miał zaraz koło siebie możemy stracić pierwszego fraga.
Po zebraniu ekwipunku, który byliśmy w stanie trzeba wspólnymi siłami zabrać drugą RA. Myśle, że najlepszym sposobem jest kombinacja u graczy RL + RG, albo RL + LG. No i sama gra - doszedłem do - tak mi się wydaje - słusznego wniosku, że trzeba jak najszybciej poruszać się razem po mapie. Nie raze - za rączkę, tylko razem w sensie żeby mieć ze sobą kontakt wzrokowy. Założmy, że idziemy od YA do RA. Jedna osoba przechodzi do quada obok PG, druga obok lower SG. Na quadzie znów się rozdzielają, jedna obok LG, druga RL. I znów się spotykają na RA. Ta technika zapewnia dużą eksloracje mapy przy dośc dużym wspólczynniku berzpieczeństwa - jeśli jeden z graczy znajdzie wroga, to drugi jest na tyle blisko, by przybiec z pomocą. Taktyka ta oferuje również możliwośc wykańczania róznymi brońmi jednocześnie, więc jeśli gracze mają te "silniejsze zabawki" to są w stanie razem wykończyć przeciwnika w ciągu ułamka sekundy. Należy pamiętać, by trzymać hp w okolicach min 70 i zbroje na 50. Przynajmniej nie zabije nas pierwszy raz rail wroga i będziemy mogli się mu odpłacić
Napiszcie, co sądzicie o takiej taktyce i jakie ewentualnie zmiany chcielibyście wprowadzić.