ORG

No chyba kazdy z Was lubi domowki czy tez innego rodzaju imprezy typu grill z znajomymi :P
Ostatnio duzo sie dzieje tzn. duzo jakos takich imprezkow sie odbywa wlasnie teraz jak sie zaczynaja wakacje, chcialbym wiedziec jak to jest u Was, co do zarcia, picia[czasami wciagania, palenia w niektorych przypadkach] ile czego i zazwyczaj ile u was jest osob?

u mnie srednio tak 10 - 15 osob, do picia of korz browarki zalezy ile kasy to takie kupujemy jak malo kasy to tatry a jak sporo to WaRki Strong :P i jeszcze zimnoootka wodeczka, raczej polska chociaz rooska sie tez kiedys wkrecila, nigdy belty belty to gowno :P czasami jakis szampanik sie wkreci ale to jak opijamy cos na poczatek takie jakby toast nie? :DD normalnie gang taki :P np zawsze na imprezie ktora sie odbywa w moim gronie moi najlepsi kumple sa w bialych koszulkach :DD

ah ale jestes zajebiscie modny

MLODZIEZOWY :DDD

u mnie na imprach jest kożie mleko i parówki :P

u mnie na imprezach sa 2-3 osoby plci przeciwnej. pale sobie i sie kompie w mleku z cipencjami :D

ja w ten weekend balowalem :d jak wyszedlem o 9 rano w sobote na grilla to wrocilem o tej samem porze w niedziele :d

10 osob bylo, u mnie we wrocq zawsze ktos do picia jest :>

ja tam imprez na razie nie robie

ale w przyszłosci pewnie na studiach jak bede robił to bede wyjeżdzał z kumplami i koleżankami w jakiś lasek albo górki na 2 dni i se grill\'a zrobimy ,popijać bedziemy colom albo sokiem (piwa ani alkoholo nie bede wyjeżdżał bo nie nawidze czegoś takiego ,fajek i narkotyków też nie nawidze dla mnie to gówno zabijające powoli i jest zbendne na tym swiecie.)

oczywisice jakieś odloty zabawne przy ognichu itd . pewnie cuś na swierzym powietrzu to tesz czyli siatkówka, freezbe itd

,w sumie zycie bede se układał w wmiare spokojnym towarzychu

Wow, whistler - nie spodziewalem sie, ze znajde na tym boardzie czlowieka tak ustosunkowanego do tych uzywek. Tak 3maj stary :))) Popieram 100% :)))

szczerze to wole spokojne i stostunkowane życie w którym wszystko obraca się wokół olbżymiej charmoni zycia w ktorej nie ma miejsca na takie rzeczy jak papierosy ,alkohol,czy narkotyki .w moim zyciu cenie sobie wartosci wewnętrzne i w mniejszym stopniu zewnętrzne .W pracy (sieci) staram się byś w przyjaznych stosunkach z klientami kolegami i moderatorami .IMPREZKI wole spokojne jednak dyskoteki tesz BĘDE odwiedzał .

Zalezy, jesli tylko towarzysko to 4-5 browcow na glowe wystarczy. ;)
Jesli zas imprezka to robimy najczesciej ognisko, zdala od ludzi niepozadanych, ok. 15 osob, 30-40 piwek, kielbaski, ogorki, 5 litrow soku itd. :D

Wypas. :P

Ja tam w moim miejscu nie widze miejsca na C2H5OH, pety czy trawe, bo po prostu ich nie potrzebuje. Nie potrzebuje polepszaczy rzeczywistosci, ani innych p.ierdół :P

zadziwiacie mnie :)

> takiego ,fajek i narkotyków też nie nawidze dla mnie to ****o zabijające powoli i jest zbendne na tym swiecie

ty marna kreaturo :P

Hehehehe najlepsze biby sa takie niekontrolowane i niezaplanowane:P
Zwlaszcza w miescie pelnym studentow takim jak np. Kraków :)

Nie ma ze....\"ej gdzie idziemy sie kręcic\" tylko \"idziemy sie krecic\"
Ten kto ma wolną chate-akademik-czy cos wiekszego. Mowi ze jest biba i wszyscy przychodza zewszad ze wszystkim co jest tylko dostepne i niedostepne na rynku:D

Na moich imprezach ogródkowych biegają gołe baby z dydnającymi obwislymi cyckami, koledzy w krzakach piją ciepłą wódkę, Marian z reguły zasypia ze strzykawką w przedramieniu (ale nim sie z reguły nie przejmujemy bo zawsze tak zasypia), Stefan gwałci kozy w stodole, bo jemu zadna kobita inna nie chce dać, Franek robi krawą mary z własnej krwi, tylko kotek Miluś stara sie zachować twarz i sra gościom do butów - ogółem jest zabawnie, modnie i młodzieżowo :]

> Na moich imprezach ogródkowych biegają gołe baby z dydnającymi obwislymi cyckami, koledzy w krzakach piją ciepłą wódkę, Marian z reguły zasypia ze strzykawką w przedramieniu (ale nim sie z reguły nie przejmujemy bo zawsze tak zasypia), Stefan gwałci kozy w stodole, bo jemu zadna kobita inna nie chce dać, Franek robi krawą mary z własnej krwi, tylko kotek Miluś stara sie zachować twarz i sra gościom do butów - ogółem jest zabawnie, modnie i młodzieżowo :]

DOBRE ALE CHYBA NIEREALNE ;oooooooooo

Czego, u mnie tak jest co tydzien :)

Ja tam jusz swoje powiedziałem ale podejrzewam że u mnie bedzie lepiej na imprezkach narazie czekam na lata studenckie bo to bedzie jazda .BTW powiedzcie mi Żaki jak tam na studiach i czy macie jakięś fajne akcje tak jak to sie opowiada że tak super

> Na moich imprezach ogródkowych biegają gołe baby z dydnającymi obwislymi cyckami, koledzy w krzakach piją ciepłą wódkę, Marian z reguły zasypia ze strzykawką w przedramieniu (ale nim sie z reguły nie przejmujemy bo zawsze tak zasypia), Stefan gwałci kozy w stodole, bo jemu zadna kobita inna nie chce dać, Franek robi krawą mary z własnej krwi, tylko kotek Miluś stara sie zachować twarz i sra gościom do butów - ogółem jest zabawnie, modnie i młodzieżowo :]

Widac ze to mooj ZIOM. :D

no ba, saiq :D, w mojej ekipie to byla normalka. sam nie raz sralem gosciom do butoof :d

A byli wsrod nich tacy co ubrali buta zanim zorientowali sie jak przesrane mają...?

pifko i trawa to fajna zabawa ;d

Na imprezach jak wszedzie , popity zawsze zamalo i zawsze za duzo mord do zaje.bania

MST nie ma jak wrocek :D Wiesz ze w makro jest promocja? Wyprzedaja browary ponoc :D niektore chodza po 2zl za czteropak :DDD jutro tam jade sie zaopatrzyc :Q

To jedziemy do makro jeszcze jakby tam sprzedawali trawe w wiekszych ilościach i po tańsych cenach to by było dopiero

trawa bedzie taniej jak wejdziemy do uni aklo zreszta tez =)