To uwdziany w rajtuzy najnowszej generacji Człowiek ze stali! Superman powrócił i co najlepsze, nie pamięta, że chciwe ludki nakręciły numer trzeci i czwarty! Subiektywne odczucia fana komiksu - Nowa ekranizacja jest bardziej wyrazista niż poprzednie. Spec od adaptacji komiksowych, Brian Singer, skupia się na "ludzkiej" stronie obrońcy świata. Idealnie wyważona mieszanka humoru, akcji i dramatu. O ile o Kevina Spaceya martwić się nie musiałem, tyle Brandon Routh w tytułowej roli był wielką niewiadomą. Widać, odrobił on jednak zadanie domowe i z wdziękiem przejął pałeczkę po niezapomnianym Chirstopherze Reeve.
I choć pewne elementy są łatwe do przewidzenia, film pozostawia za sobą jaknajbardziej pozytywne wrażenia. Fani komiksu nie wyjdą zawiedzeni, a "obojętni" znajdą rozrywkę na niedzielny wieczór. Sczerze polecam.