ORG

quake.net.pl » Polskie Centrum Quake od 1998 roku



Wersja: Jasna / Ciemna

V jak Vendetta - czy warto?

MisieX

Od: 2003-01-04

Ranga: BFG Fragger

Dodano dnia: 2006-04-09 16:18:41

Był ktoś może na tym w kinie? Bo zastanawiam sie czy iść zobaczyć to na srebrnym ekranie, czy sobie darowac i poczekac na wersje na kineskop. Czy jest to film w stylu 2 i 3 Matrixa - zajeb*** efekty i nic wiecej, czy może nas jednak bracia Wachowscy czymś zaskoczą?

Mav_8217

Od: 2003-01-06

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2006-04-09 17:44:42

imdb.com > V for Vendetta > ocena 8.2?! > I ja jeszcze tego filmu nie widziałem????
edit jakby ktoś nie zczaił: tak idź, bo zapowiada się miodnie

tofu

Od: 2002-07-07

Ranga: Lightning Smasher

Dodano dnia: 2006-04-10 09:46:41

bylem na tym filmie w kinie jakies 3 tygodnie temu - polecam !
Bardzo przypadly mi do gustu te jakze dlugie monologi ’’V’’ - naprawde panowie od matrixa przyjemnie mne rozczarowali :)

Champions aren’t made in the gyms. Champions are made from something they have deep inside them; a desire, a dream, a vision. They have to have the late minute stamina, they have to be a little faster, they have to have the SKILL and the WILL. But the WILL must be stronger than the skill

GrimmY

Od: 2002-04-14

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2006-04-12 23:00:58

film moim zdaniem bardzo dobry, ale... uprzedzam tych, ktorzy ida obejrzec multum walk i efektow specjalnych, ze to nie jest czkawka po matrixach (oczywiscie, walki sa, ale to na palcach jednej reki mozna policzyc). wachowscy to przede wszystkim scenarzysci (script napisali jeszcze przed matrixem) i producenci tego filmu, rezyserowali kilka scen. ten film to przede wszystkim dobre dialogi i poruszanie tematow politycznych, a konkretniej totalitaryzmu.

w ogole to polecam najpierw sie zapoznac z komiksem alana moore’a, ktory to jest zdecydwoanie lepszy imho.

Roses are FF0000,

violets are 6600FF,

all of my base are belong to you!

meta

Od: 2004-06-30

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2006-04-13 00:35:15

pomijajc fakt ze szata graficzna w tym komiksie budzi
skojarzenia ze zbikiem czy kapitanem klosem :}

GrimmY

Od: 2002-04-14

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2006-04-13 23:40:48

halski napisał:

>
> pomijajc fakt ze szata graficzna w tym komiksie budzi
>
>
> skojarzenia ze zbikiem czy kapitanem klosem :}
>
’the watchmen’ (pl. strażnicy) wygląda jeszcze lepiej, a uważany za jeden z najlepszych komiksów w historii ;)

Roses are FF0000,

violets are 6600FF,

all of my base are belong to you!

Sh1eldeR

Od: 2002-10-29

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2006-04-14 00:45:57

Ja sie na ten film jaram od dawien dawna po kilka razy dziennie przy uzyciu trailera :D
Oto co powiedzial mi o nim kumpel, po tym jak obejrzal go w kinie (gosc jest fanem LOSTa, Matrixa i rasowym StarWarsowcem i ogolnie interesuje sie kinem, choc za ekranizacjami komiksow nie przepada):

Yoshiki (13-04-2006 22:56)

zmianiajac temat V for Vendetta był rewelacyjny
Yoshiki (13-04-2006 22:56)

lepszy od King Konga i SW III
Yoshiki (13-04-2006 22:56)

lepszy od Matrixa 2 i 3
Yoshiki (13-04-2006 22:56)

masakra a finałowa scena zpiera dech

A ship in the harbor is safe,

but that is not what ships are built for.

szaq

Od: 2003-08-04

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2006-04-15 10:58:05

Ja tu zajrzałem, przeczytać długi wywód Sh1eldeR’a - a tu ZONK.
Tak co do pewności, tam chyba miało być LOTR a nie LOST? Chyba że kolega lubi serial LOST - sam mam cały sezon pierwszy i 17 odcinków drugiego na DVD. Zresztą nic nie przebije SG1 - 8 sezonów w półtora miesiąca obejrzane i zaczynam teraz SGA ogladać.
Powracając do tematu, jak znajdę dobrą jakość na necie, to ściągne i zrecenzuję film, który jakoś przywodzi mi na myśl SinCity. Pewnie chodzi o komiksowy klimat - zresztą podobne do Batmana najnowszego... Zapowiada się dobrze, ja się jaram trailerami na movies.yahoo.com - tam tego więcej jest =)

Aforyzm jest ostatnim ogniwem długiego łańcucha myśli.

BF3 Stats

bisz

Od: 2003-04-29

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2006-04-17 18:33:01

Ja widzialem divixa, kinowka ale da sie o tym zapomniec ;) wrazenie pozytywne, polecam.

Sh1eldeR

Od: 2002-10-29

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2006-04-22 03:22:11

Wreszcie widzialem - nie wytrzymalem do czasu, az moje koninskie kino wyswietli ten film :( i skorzystalem z kina domowego. Podpialem PC i wrzucilem wersje kinowa (:( #2).
Film po prostu zajebisty. Od razu stal sie jednym z moich ulubionych filmow. Fabula swietna, miejscami bardzo zaskakujaca (i szokujaca). Sekwencje walki oryginalne, dobre i nie umieszczone wszedzie, gdzie sie da, tylko tam, gdzie trzeba. Postac V znakomicie nakreslona, jego charakter, charyzma, tajemniczosc i inteligencja (ba! geniusz!) wrecz porazaly. Szacunek dla Weavinga za brawurowa gre w masce - praktycznie samym glosem i bardzo subtelnymi gestami - Hugo na pewno podskoczyl u mnie w rankingu o pare oczek i jest juz w scislej czolowce.  Natalie Portman tez dobrze zagrala, o wiele lepiej niz np. w ostatnich Gwiezdnych Wojnach. Klimat Londynu przyszlosci bardzo mi sie podobal - wszystko bylo pokazane niezwykle wyraziscie, ale realistycznie: nic nie wydawalo sie nienaturalnie przerysowane, swiat byl bardzo prawdziwy.
Z pewnoscia to nie jest tani (w sensie wartosci metafizycznej ;), a nie kosztow ), Hollywoodzki film z totalnym happy endem na koncu i romantycznym watkiem z jakas sexy panienka, w kulminacyjnym momencie zdejmujaca z glownej postaci maske i calujaca ja namietnie. Takich rzeczy tu nie uswiadczycie. Przygotujcie sie natomiast na glebokie przeslanie, mnostwo zapadajacych w pamiec monologow (niesamowite - lingwistycznie i znaczeniowo - wyjasnienie "V", cytaty m.in. z Fausta) swietna gre aktorska i efekty specjalne (te jednak uzyte bardzo oszczednie).  Przede wszystkim badzcie jednak gotowi na uswiadczenie porazajacego i urzekajacego zarazem geniuszu V - sposob, w jaki przemyslal wszystkie akcje z filmu jest nie do opisania. Cala fabula to jedna wielka ukladanka zmierzajaca do wybuchowego finalu, ktory pomimo ze nie jest 100% happy endem, pozostawia widza w dobrym nastroju.
Zapewne rowniez dlatego, ze te 2 godziny spedzone przy filmie po prostu nie da sie uznac za czas stracony, jesli tylko nie boicie sie troche glebszych filmow. Nie oznacza to jednak nudy - w zadnym wypadku! Akcja jest niezwykle wartka, przez pierwsze pol godziny ciezko mi sie bylo przyzwyczaic i nadazyc za tym wszystkim.
Bardzo polecam - lepszych filmow praktycznie nie widzialem (to top 10 zdecydowanie), na pewno pojde do kina przynajmniej raz i sprobuje zdobyc lepsza kopie na uzytek domowy.

A ship in the harbor is safe,

but that is not what ships are built for.

[w]sowa

Od: 2003-03-12

Ranga: Rocket Rider

Dodano dnia: 2006-05-06 04:24:55

Jestem świeżo po obejrzeniu :). Film rewela :D nie wyobrażałem sobie nawet ,że wśród tych wszystkich gniotów jakie pojawiły się w 2006 (bo nie kojarze żadnego spoko filmu) pojawi się ten bo jest poprostu boski :]. Wsumie to zalicze go do moich ulubionych filmów bez większego namysłu :] 10/10. Polecam ;] !!