ORG

Znaczy się, co z okazji tego pedalskiego święta planujecie ze swoją drugą połówką? Jakiś wypad, prezent, może coś szalonego jak trójkącik z tanią dziwką? Pochwalcie się, może wyhaczę coś oryginalnego i odgapię ;>

lol :D

ja będę miał dość oryginalne walentynki: cały dzień w pracy ;x przyjeżdżam do domu z winem na 21:30, gdzie będzie czekała Moja Ukochana z sushi.. a potem zobaczymy :) najważniejszy jest miły wieczór z drugą osobą, chociaż tym razem postanowiliśmy sobie kupić jeszcze po jakimś małym prezencie.

prawie tak jak mav problem w tym ze ja ze swoja druga polowke bedziemy razem minimum 8 godzin na targach robili za "manekiny" na stoisku prezentujac to i tamto po czym nie bedzie wieczoru z winem suszi i seksem ech

mi moja powiedziała, że nie mam nic na sobotę planować bo zostaje na noc (więc wypić idę w piątek). co do prezentu to mam ramkę i chyba wywołam w większym formacie jakieś nasze zdjęcie + jakiś drobiazg

a ja ze swoja 'połówką' się dzisiaj rozstałem, więc w tym roku będzie dupa nie walentynki...

jaki zajebiście pozytywny się ten temat zrobił ;x

Prawda? W ogóle ten rok jakiś dziwny. Z jednej strony zdałem wszystkie egzaminy i pierwszy raz od 2 lat mam ferie, z drugiej miałem wypadek i rozdupcyłem samochód i rozstałem się z dziewczyną...ale nie chciałbym robić tu niepotrzebnego offtopa, więc jeśli moderatorzy uznają za słuszne wywalenie moich postów to proszę się nie krępować.

NIGDY nie obchodziłem "walę tynki" i w tym roku też nie zamierzam. To nie jest święto zakochanych, ale marketingowców, którzy sprzedają badziewne kubki w serduszka, poduszki w serduszka, skarpetki w serduszka, gumy w serduszka i setki innych równie wymiototwórczych produktów wszelakich. Porównajcie sobie miny Waszych połówek, jak dostanąjedną, samotną różęczy inny upominek jutro z miną, gdy zostaną zaproszone na kolację w Sheratonie z koszem kwiatów 14 lutego. Kwiatek od serca w każdym innym dniu roku znaczy więcej niż brylant w tej dziwny dzień.

Może to ja jestem dziwny, ale komercyjnym świętom mówię stanowcze i zdecydowane "nie":icon_evil:

Mav’ napisał:_
> jaki zajebiście pozytywny się ten temat zrobił ;x
nic w tym dziwnego przeciez to jeden z najbardziej przygnebiajacych dni w roku

A ja się cieszę, bo Marta ma zajęcia 14. lutego! Lubię panie z Jej dziekanatu.

I tak pewnie wyślę jakąś kartkę dla niepoznaki, ale samo 'święto' budzi we mnie traszne odczucia.

"@#$% walentynki, dzien jak kazdy inny" slowa mojej blondyneczki... wiec... nie musze sie stresowac :D

Konsekwentnie, bez napinki pierdolimy walentynki

Te zasrane walentynki już podchodzą do świąt. od 2 tygodni sklepy wystrojone, jakieś reklamy, spam na maila i gg no kur** litości

A już myślałem, że ktoś zainspiruje się nazwą tematu i rzuci "A JA POJADĘ ANAL TEJ NOCY HUEANEBAUEBUEABUEA SATAN!!!!". Dalej nie mam pomysłu :e

A ja wyjeżdżam na turniej do Berlina i zostawiam kobiete samą w domu...Nie spamować o adres ;D

Hmm ja się upiję jak i rok temu :D

Walentynki na asterze :D

a ja je spedzam z tatom, o!

:]

sorry l1nk ale musiałem :D

Hahahhaha o lol ale mu dojebałeś :icon_lol:

uhasuhasuahs dobra odpowiedz :D

zapije sie :D, jak rok temu tylko ze tym razem samemu :P

co jak co to ma wiecej plusow niz minusow :P

Cytat z posta - autor: sch
> zapije sie :D, jak rok temu tylko ze tym razem samemu :P
>
>
>
>
>
>
> co jak co to ma wiecej plusow niz minusow :P

z Plastonem się umówisz pewnie !:D

QQ. Ja swój problem dziś rozwiązałem. Dowiedziałem się, że już jestem zapisany na jakieś zjebane balety (uroki starszej baby, sic!) od ok. 2 miesięcy... nienawidzę takch wiejskich potupanek ;/

czerwone wytrawne wino, ostrygi i redtube. ach już nie mogę się doczekać.

święto jak święto. moja luba z racji wyciekającego z niej 'antykomercjalizmu' prędzej pójdzie podpalać sklepy z serduchami niż da się zaprosić na choćby spacer ;). raczej złożę życzenia swoim rodzicom, bo wytrzymać ze sobą 30 lat, oj tak to jest coś. to jest miłość (albo patologia jak mawia mój dziadek).