ORG

Dobra ludzie spokoj plz!! To do niczego nie prowadzi ;p

Argun, chodziło mi tylko o to, że to wyglądało tak jakbyś próbował zaprzeczyć temu co ja piszę i pisał to samo :DD. O tym, że to jest komercyjne święto i że jest to MINUS pisała chyba jedna (max dwie) osoba ;-).
Poza tym mi raczej pasuje jak ktoś ma podobne zdanie do mnie i nie twierdze, że mam wyłączność :).
Dobra to zamilczmy o komercji i będzie spokoj :P. Niech Ci będzie.

i @#$% ze komercyjne , wcale przeciez nie musicie kupowac czegos drogiego , wg kwiaty jak najbardziej wystarcza i to wlasnie kupie pozatym wg liczy sie wspolnie spedzony czas :] intencje a nie prezent bo nie sadze zeby w ktoryms z waszych przypadkow laska leciala na kase :A

sztuczny usmiech za marne kwiatki a tak naprawde chce $ :D, oczywiscie lekki zart, ale napewno czastka prawdy w tym jest

Bukiet kwiatów i skrzynię miłych wspomnień... powinno wystarczyć :). Zastanawiam się jeszcze nad jakimś miśkiem czy czymś takim.

a po co jej 2 misiek ?:P jednego juz ma takiego duzego co sie rusza :ASD

czym sa walentynki?
tym czym chcecie, zeby byly

Ale ja nie jestem pluszowy :(((((((((((

Przez Ciebie teraz wpadne w kompleksy...
:Asd
Wiesz... nie jestem z nią długo i taki mam głupi dylemat czy lepiej coś kupić czy urządzić coś fajnego ;). Poprzednią znałem bardzo dobrze, że zazwyczaj wiedziałem co jej się spodoba, a co nie. Tutaj mam trochę trudniej, no ale przecież najważniejsze są chęci :).

Kup ‘Swojej’ Q3 ... drugi matr0x wyjdzie może [; hyhy

Ta, a potem będzie wstyd, że nawet własna panna mnie bije :DD. Nie będę ryzykował :)
A tak przy okazji to jest taka jedna dziewczyna u mnie w grupie, która weszła do mojego domu, zobaczyła MX510 i powiedziała "Po co Ci taka myszka? Grasz w q3?" :D

UUuu zazdroszczę, prawdziwa perełka :).

no to ja współczuje.

Nie znasz się =p

12:32:46 Cin - be (GG# 1485381)

walentyki ?
12:33:00 pepz (pepz@tlen.pl)

no
12:33:00 Cin - be (GG# 1485381)

w 2 klasie gdzieś słyszałem :D
12:33:04 pepz (pepz@tlen.pl)

=DDD
12:33:19 Cin - be (GG# 1485381)

pierdolić takie święta :D
12:33:35 Cin - be (GG# 1485381)

zreszta ja mam w dupie wszystkie święta :D
12:33:38 pepz (pepz@tlen.pl)

lol
12:33:39 pepz (pepz@tlen.pl)

:d
12:33:40 Cin - be (GG# 1485381)

i te chrześcijańskie
12:33:47 Cin - be (GG# 1485381)

ostatnio nawet muzułmańskie
12:33:51 Cin - be (GG# 1485381)

żydowskie

; - D

Co do tej dziewczyny to po prostu jej facet gra(ł) w fhn ;>.

kazdy dzien jest dobry zeby sobie urzadzic walentynki - ale 14 lutego tez, wiec nie tlumaczcie sie bojkotem i swieta wojna, nieroby ;q

Chciałem właśnie napisać podobnie jak Sh1eldeR.

Każdy dzień jest dobry do wyrażenia swojego uczucia. I według mnie, to tak raz w tygodniu powinnismy naszym "drugim połówkom" stwarzać walentynkowe sytuacje. To jest moje zdanie, a samo święto - niewiele się różniło od zwykłego dnia jak dla mnie, oczywiście kiedy byłem w związku z dziewczyną (bo obecnie nie mam nikogo i w ogóle tego święta nie czuję).

no ja pomysł miałem nienajgorszy - świeczki, muzyczka (najlepszy jazz), czerwone wino i tarta z serem i oliwkami (takie coś pomiędzy ciastem pikantnym a pizzą, jak by ktoś nie wiedział) - własnoręcznie przyrządzona, oczywiście. ale niestety jako, że Kasia pracuje w restauracji, to będzie dziś w domu o godzinie niewiedziećktórej. a że musiałbym lecieć skorzystać z piekarnika do innego akademika, to nie dość, że zanim bym to cudo do siebie doniósł, to jeszcze czekając zanim Kociątek wróci zupełnie by mi kolacja ostygła, więc nie wiem, czy jest sens. obecnie pracuję nad wymyśleniem czegoś innego. może jakaś ciekawa potrawa, którą można przyrządzić bez piekarnika, ale jakoś nie mam koncepcji a wszystko co umiem gotować (a nawet trochę tego jest) Kasia już zna. wsyzstko byłoby jeszcze dobrze, gdyby jadła mięso, bo na tym akurat nieco się znam i zawsze jakąś potrawę by się wymyśliło, ale trafiłem na wegetariankę i muszę się wykazać większą kreatywnością.
powiem Wam jedno - ugotować coś ciekawego samemu i zaprosić kobietę do siebie na subtelną kolację przy świecach. może i oklepany sposób, ale jak jedzenie będzie smaczne i ładnie podane to efekt murowany. ale nie polecam eksperymentować, bo za pierwszym razem (szczególnie gdy się nie ma doświadczenia w kuchni) może sięnie udać i wtedy lipa. wypróbować wcześniej daną potrawę i jak się uda, to już wiadomo co na walentynki przygotować
edit: znalazłem w necie przepis na banany i jabłka w cieście. chyba będzie pasował, nie? w sumie, to będzie bardziej deser tudzież podwieczorek nić kolacja, ale co tam, powinno być miło. i smacznie. niestety będzie to właśnie eksperyment, więc nie wiem jak to wyjdzie (i czy uda mi się kupić mąkę ryżową:P), ale zrobię po prostu najpierw próbę generalną i usmażę jedno co by sprawdzić jak smakuje. trzymajcie kciuki

GL :) , mam nadzieje ze napiszesz nam czy sie udalo :D

aaa, zapomniałem kupić cynamonu. lecę, może gdzieś w poblizu będą jeszcze mieli
edit (21;30): cynamon już jest, smaży się pierwsza próbka. sprawdzam jeszcze tylko, czy brać owoce w soku z cytryny, czy też będą za kwaśne. zaraz powiem jak się udało
edit2 (22:00): jest ok, będzie dobrze :)))
edit3 (02:03): no, już w sumie po kolacji, Kasia na chwilkę wyszła. nie chwaląc się - nawet nie myślałem, że tak fajnie te owoce wyjdą. z polewą i startą czekoladą wyglądały barzdo ładnie. i równie dobrze smakowały. jak by ktoś chciał przepis, to gorąco polecam, mogę podać. nie wiem jak Wasze, ale u mnie najlepsze Walentynki w historii.

przeczytalem posty i popieram zdanie slave'a. prawda jest, ze uczucia powinno sie okazywac kazdego dnia a nie tylko od swieta, ale jednak 14 luty to dzien szczegolny... to sie po prostu czuje:)
slave i jak sie wieczor udal? jaki film wybrales? na przyszlosc polecam 'Notting Hill'. Nie jest to nowosc, ale widzialem go juz sam nie wiem ile razy i za kazdym razem jest super :)
a co do komercji... ciekawe jest to ze najwiecej do powiedzenia maja osoby ktore ten wyjatkowy dzien spedza... np. z piwem przed kompem... ;p

Filmu w końcu nie oglądaliśmy, ale i tak się bardzo udał wieczorek ;).