Eeeeee, wisla juz dawno odpadla, a temat jeszcze nie zamkniety.
Ogladajac mecz polski z san marino nie moglem przestac sie smiac, jak na boisko wszedl lekarz, anestezjolog, czy ginekolog, juz nie pamietam, normalnie w reprezentacji tego kraju sa nauczyciele i studenci, zalosne, kibice ciesza sie, ze polacy rozwalili sklepikarza na bramce, z taka kadra powinno byc 20:0, mecz slaby, nawet malo akcji pod polem karnym przeciwnika, caly czas na srodku boiska siedzieli, najbardziej po meczu ubolewa oli, ktory nie mogl wykorzystac okazji pod bramka sklepikarza, ale sam sobie jest winien, moze do konca meczu strzelil by jakiegos gola, ale chcial zejsc...