Podejrzewam, ze tu bardziej chodzi o jego wlasnie providera.
I mysle, ze jest to lokalny provider z UK.
Era i blueconnect robi w reklamie typowy chwyt marketingowy na szybkosc polaczenia.
Niestety aby miec te kilka mbit trzeba byc w okreslonej strefie aby odebrac dany rodzaj transmisji np edge. Do tego dochodza zerwane transmisje itd jak to w necie radiowym.
Standardowo blueconnect dziala na 97 % naszego terytorium i wowczas oferuje opcje GPRS :) Chyba nie musze nikomu mowic, ze jest to transmisja pakietowa, ta sama wykorzystywana np w telefonach.
W praktyce jest to kilka, kilka - kilkanascie KB/s
W przypadku wykorzystania w pelni internet radiowy tak mocno reklamowany w TV musimy pojechac do wiekszego miasta albo znalezc sie przy tzw Hotspocie czyli bardzo dobrym punkcie dostepowym, ktory oferuje wieksza transmisje (z reguly 90 % mc’donalds to oferuje)
Podsumowujac.
Era, plus i Oraange zyczy sobie dosc duza kase za takie uslugi i wykorzystuje calkowita niewiedze klientow.
Przeciez nie od dzisiaj wiadomo, ze za kilkanascie, kilkadziesiat zl mozemy sobie kupic karte WIFI np na pcmcia, ktora spelni podobne funkcje :) Jesli siec jest niezabezpiecona mozemy sie do niej podpiac i korzystac na tych samych zasadach co np blueconnect. <= testowalem to u szwagra, pelna zaladowanie onetu = jakies 1.5 minuty, gdy zalapal siec niezabezpieczona bedac w innym miejscu dostal jej caly, niezdefiniowany na jednego uzytkownika transfer czyli 1.5 MB. Takie cos jak wspomnialem mozna zrobic bez kupowania blueconnecta.
A jeszcze jedno.
Nie wiem jak jest za granica ale podejrzewam, ze w kwesti blueconnecta, iplusa itd trzeba bedzie pewnie wykupic tez jakis roaming, takze znowu sobie policza :)
czyli wychodzi na to, ze autor tematu prawdopodobnie ma lokalnego uslugodawce.
Jaki wniosek powinien sie nasunac po przeczytaniu tego posta?
Otoz nie wierzmy bezgranicznie reklamom, rzeczywstosc zazwyczaj jest nieco inna =]