Z pewnego forum...
K- klient
J- Ja
K: Dzien dobry
J: dzien dobry
K: prosze pana, ten komputer jest uszkodzony
J: Co sie dzieje ?
K: Monitor ma wade, dziala przez kilka minut niby normalnie a potem zamiera i nie swieci.
Co wy za qpa sprzedajecie.!!!!
J: Dobrze sprawdze
Podlaczylem monitorek, wszystko dziala pieknie, nie ma zadnych problemow
Jednak nastepnego dnia klientka wraca i drze sie jeszcze glosniej ze nic sie nie zmienilo i ze dalej nie dziala. Dla swietego spokoju zostawilem komputer wlaczony na 30min a pania wyslalem na ciastko do pobliskiej cukierni, gdy wrocila zawolalem ja do siebie by pokazac ze komputer jakos caly czas dziala.
K: nic nie rozumiem, u mnie nie chcial dzialac
nagle obraz znikl i monitor zaswiecil wielka pustka
K: A NIE MOWILAM !!! - ryczy na mnie klientka
Nie potrafilem wytlumaczyc jej, ze jechala z łeby do gdańska, bo nie potrafila zrozumiec, co to jest wygaszacz ekranu... byla za to zdziwiona ze od reki potrafilem naprawic tak powazna usterke...
K: Co wy sprzedajecie !!!!
rzucajac kostke ramu na stol w serwisie..
J: O co chodzi, czemu pan tak krzyczy ?
K: niech pan przyjrzy sie tej pamieci !!!! Cos, pan widzi ???!!!
J: nie, nic nie wiedze
K: Co pan , tepy jakis. Po wlozeniu do kompa, zamiast 256MB pokazuje tylko 128MB, a niech pan zgadnie dlaczego!!!!
nie chcialem zgadywac jakiego starego zloma ma, wiec dalem mu szanse wykazania sie ...
K: jak on ma widziec cala pamiec skoro z jednej strony sa wszystkie kosci a z drugiej nie ma !!! sprzedajecie pamiec z poodrywanymi kosciami !!!!!!
szkoda ze nie widzieliscie jego miny, jak po obrzuceniu mnie bluzgami wsadzilem ta pamiec do kompa a na ekranie zablyslo 256MB i tak nie zrozumial ze pamieci sa jedno i dwustronne ...
25.07.2004
K: dzien dobry, ja oddaje ta gre
klient rzuca True Crime na blat i pokazuje paragonik z data 19.07.2004..
J: Dlaczego chce pan ja oddac ?? Nie mozna tak gier zwracac kiedy tylko sie chce, nie dziala czy co z nia nie tak ?
K: wszystko ok ale ona jest po angielsku i ja jej nie chce, w polsce nie wolno sprzedawac gier po angielsku i powinny byc po polsku.
J: ale ta gra nie jest napisana docelowo na polski rynek i jest produktem importowany wiec nie rozumiem dlaczego miala by byc po polsku. Sa gry spolszczone to prawda, ale na opakowaniu takiej gry jest wtedy stosowna indormacja ze gra jest w jezyku polskim.
K: co mi pan pier... nie ma ani slowa o tym ze jest po angielsku a przeciez jest.
J: dobrze, a czy nie mogl pan zapytac sprzedawcy w jakim jest jezyku skoro koniecznie chcial pan po polsku, przeciez to nic nie kosztuje ?
K: Zapytalem wlasnie, czy jest podobna do GTA:Vice City, a on powiedzial ze tak, a przeciez Vice City jest po polsku !!!!
chwila zdumienia z mojej strony, troche smiechu ale dalej twardo stoje na nogach..
J: Wie pan, ta gra jest takze podobna do Fify czy Colina...
K: Jak moz ebyc podobna ?????
J: Zarowno Colin i Fifa sa takze po angielsku jak i ta gra, a wiec sa podobne....
K: Ale przeciez nie mozna sprzedawac gry po angielsu w polsce !! Powinna byc po Polsku, bo ja np. nie rozumiem angielskiego wiec jak mam w nia grac ???
J: A jak kupuje pan plyte z muzyka, to czy piosenki spiewane po angielsku takze powinny byc przetlumaczone na polski, bo przeciez, jak mozna je sluchac skoro nie rozumie sie o czym spiewa wykonawca..
K: Ja mam prawo oddac co chce w ciagu 7 dni, wiec hce zwrot kasy !!!
J: A ja poprosze o podstawe prawna na ktora sie pan powoluje, chetnie przeczytam.
klient zmieszany, pozostali klienci juz pekaja ze smiechu
K: W jutro spotkamy sie tu z moim prawnikiem.
J: ZapraszamChlopak ok 18lat w raz z kumplem "inforlamatykiem"
K: Ten dysk nie dziala, oddajemy go
J: co w nim nie dziala ?
K: wszystko
J : moze pan sprecyzowac, czy w ogole nie kreci ?
K: krecic kreci, ale nie mozna na nim zalozyc stalego systemu plikow
J: yyy.. tzn... ?
K: no nie kuma pan, nie mozna windowsa zainstalowac.
J: ok sprawdze
po kilku minutach....
J: dysk jest sprawny wszystko jest ok
K: co pan zartuje, z elblaga bym jechal jak by dzialal !!!
J: no nie wiem skad pan jedzie ale dysk dziala
K: MOWIE ZE NIE DZIALA !!!! NIE WCISKAJCIE MI TU KITU !!!!
J: ok wyslemy go do serwisu, ma pan racje, ja sie mylilem.
termin reklamacyjny wynosi od 14 do 21 dni pracujacych... 21 dnia zjawia sie klient... kolezanka wydaje mu dysk z opisem serwisowym usterki.....:
" Przed instalacja systemu operacyjnego, prosze zalozyc partycje w odpowiednim systemie plikow.."K: dzien dobry
J: dzien dobry
K: Ja to oddaje
kladzie przedemna hdd WD 200GB
J: a dlaczego chce pan go oddac ? ponad to nie ma zwrotow zakupionego towaru
K: Oddaje bo kupilem przez przypadek
J: no ale nie moze pan tak sobie kupic a potem po tygodniu oddac
K: Panie, kur.. A po co mi twardy dysk ?
J: no zeby go uzywac..
K: Ale ja nawet KOMPUTERA NIE MAM !!! Wiec po co mi on !!!
J: to po co pan go kupil ???
K: mowie przeciez ze przez przypadek !!!!
dalej musial do niego wyjsc moj kiero bo facet stwierdzil ze ze mna sie chyba nei dogada...
Z moim kierownikiem takze nie ..
wchodzi chlopaczek z mamusia do serwisu, klada przedemna A380 (dżiforsik:))
K: on cos nie dziala, jak wkladam to pokazuje ze ma za malo mocy
J: moze ma pan za stara plyte glowna, to bardzo mocna karta
K: mam PII300+128MB ....
J: no niestety ale to stanowczo za slaby komp, w dodatku agpx2
K: no wlasnie i co z tym zrobic ?
J: ta karta kosztuje 1900zl, za ta kwote ma pan super kompa,moze lepiej w te strone pomyslec z rozbudowa.
Nagle przerywa mi jego matka ..
Km: Czyli mozemy kupic w tej kwocie cos innego ??
J: Tak, prosze cos wybrac, no w takim przypadku zrobi sie wymianke towaru
Km: A moge wybrc cokolwiek ???
J: Dokladnie prosze przejsc do kolegow oni pokaza co mozna rozbudowac za ta cene
Po kilku minutach, wchodzi matka i za nia zaryczany syn (ok 18lat)..
Km: Juz wybralam sobie, mysle ze lepiej bedzie jak ja za ta kwote .. kupie .... pralke
K: dzien dobry
J: WItam w czym moge .. blablabla..
K: Mam problem z tym napędem. (wyjmuje z torby oem Teac rw)
J: tak, co jest nie tak?
K ja chciałem przegrywarkę a tu jest napisane "writer"
ja sprawdziłem w słowniku od angielskiego
i to znaczy nagrywarka
a ja chciałem przegrywarkę ....
No jak ja bym tego nie przezyl tobym nie uwiezyl.K: Ten telefon nie dziala, nie ma zasiegu
J: Przeciez ma zasieg niech pan spojrzy, te kreseczki t owlasnie zasieg i sa wszystkie.
K: aha, no bo do mnie nikt nie moze sie dodzwonic
J: Hmmm, sprawdzmy, jaki ma pan numer telefonu ?
K: Nie wiem
J: Hmm nie wie pan ????
K: No nikt mi nie powiedzial
chwile pogrzebalem w jego papierkach od telefonu i karty z ery.
J: No prosze, tu jest pana numerek zapisany
dzwonie na znaleziony numer, telefon odzywa sie pieknym dzwonkiem
K: oo dzwoni (?) - ze zdziwieniem
J: no dzwoni, trzeba poprost uznac numerek do siebie i zadzwonic
K: No dzieci znaja, ale za kazdym razem jak dzwonia t oodzywa sie poczta, wie pan jak ja wylaczyc?
J: wiem ale przeciez jak ma pan wlaczony telefon to poczta sie nie odzywa, dopiero jak sie go wylaczy
K: ?????????????? co ? To znaczy ze ja mam ten telefon miec wlaczony ??
J: ?????? No tak, bo jak inaczej ma ktos do pana zadzwonic.
K: A ja myslale mze jak ja dzwonie to go musze wlaczyc, a potem to juz nie musi byc wlaczony
...
pozostali klienci na serwisie, z trudem powstrzymywali smiech... hmmm.. najlepsze jest to ze ten telefon szanowny pan, nosil tak wylaczony przez 5 miesiecy, i dopiero po takim czasie odwazyl sie isc do serwisu i zglosic usterke..
czesc sprzedawanych kompow u nas sprzedajemy z Linuksami (EduCD)
K: Chyba sprzedaliscie mi zawirusowanego kompa jakiegos, jakies gow.. mi wyskakuja jak go wlaczam.
J: ???
K: jakies stworki, i dziwne rysunki. Znajomy informatyk mowi ze mam wirusa..
odpalam kompa
K: oo widzi pan ?
taaa. jasne ze widze, a coo pingwina nigdy nie widzialem czy jak..
K: przepraszam pana, czy to prawda ze te komputery sa skladane przez tajwańskich niewolników ?
J: lol
K: PROSZE PANA PRZY TEJ DRUKARCE NIE MA ODPOWIEDNIEGO KABLA, JAK MOZECIE SPRZEDAWAC DRUKARKI Z KABLAMI KTORE NIE PASUJA ??
J: Jakiego kabla brakuje, wszystkie sa
K: taaak, to jak chce pan ja podlaczyc, moze mi pan to laskawie wytlumaczyc ??
J: No normalnie, bierze pani ten kabelek, podlacza do drukarki, a drugi koniec do komputera
K: chwila chwila, jak do komputera, jakiego komputera ?? To co , ja mam jeszcze komputer do niej dokupic ????
J: yyyy, no a jak pani chce drukowac ?
K: dosc tego, Pana NAZWISKO !! DOSTANIESZ TAKA NAGANE ZE AZ CI W PIETY POJDZIE !!!
J: A pani nazwisko ??
K: yyyy,... ze cooo ?..yyyyy....
potem sie dowiedzialem ze zrobila awanture bo nie mozna bylo tej drukarki do TV podlaczyc, (tak dokladnie, do TV), a nagany bala sie napisac bo nie chciala mi podac swojego nazwiska chyba
Klient: Jeszcze jedno.
Sprzedawca: Slucham
K: Rok temu kupilem tu komputer. Sasiadka ma podobny i ostatnio jej sie zepsul. Zawolalismy informatyka i naprawil. Potrzebowal jakichs plyt. No i ja widze ze sasiadka je ma, a ja nie mam jednej!
S [troche zmieszany]: Zepsul sie panu komputer?
K: Nie. Ale sasiadka ma 3 plyty a ja tylko 2.
S: Ale ktorej plyty pan nie ma? Od k. gr., plyty gl. ?
K: Nie wiem ja mam tylko 2, a sasiadka 3!
S: Jezeli kupil pan u nas komputer to na pewno je pan ma, bo inaczej nie zainstalowalibysmy sterownikow, a pozatym zawsze dajemy klientom wszystkie plyty.
K: To ktorej plyty ja nie mam?!
S: Ma pan wszystkie.
K: [poddenerwowany]: Sasiadka ma 3!
dalej klient za wszelka cene chcial udowodnic ze nie ma jednej plyty, tylko nie wie od czego. Stwiedzil ze nastepnego dni przyjdzie z plytami swoimi i sasiadki
Gdy wyszedl tamten gosc sprzedawca odepchnal z ulga, popatrzyl na moj usmiech i mowi "Mam tak prawie codziennie..."
a ta historia jest naprawde dobra
wczoraj przyjechal do mnie wujek (Ksiadz)
opowiedzial mi o rozmowie z innym ksiedzu, ktorego zreszta mialem okazje poznac, bardzo fajny gosc
Rzecz dzieje sie w parafii w niewielkim miescie
Proboszcz przychodzi do ks. Mirka
P: Co to jest ten internet co o nim tak wszyscy mowia? I w telewizji tyle o tym widzialem... Moze bysmy sobie zalozyli ten internet jesli tam wszystko jest...
M: [tlumaczy - trzeba miec komputer, modem, lacze...]
P: No a ile to bedzie kosztowalo?
M: [podal cene zestawu komp. i jakiejs stalki]
P: Drogo... To moze wezmiemy sam ten internet bez komputera?!
mozliwy update xD