ORG

> czy spalony pien drzewa wazy mniej czy wiecej? i dlaczego :P
>
> [studenci chemi proszeni sa o nie zabieranie glosu :DDDD]

zacznijmy od tego ze zle jest sformulowane pytanie. wazy mniej albo wiecej od czego? juz torszke wiecej by bylo sensu gdyby pytanie brzmialo
czy spalony pien drzewa wazy mniej?
rozumieme ze chodzi o jego poprzednia ostac czyli przed spaleniem.

i teraz nie wiadomo jak spojzec na taka zagadke.

z haczykiem jest czy bez?

pien po spaleniu wazy mniej (popiol wazy mniej niz pien).

mozna tez napisac ze pnia nie ma przeciez.
kombinacji jest duzo

o lol! o czym ja myslalem jak to pisalem ;0 w szkole bylem i jeszcze sie wtedy do konca nie przebudzilem :DDD

chodzilo oczywiscie o to czy spalony pien drzewa wazy mniej czy wiecej zanim zostal spalony :P haczyk jest jak ktos sie nie zna ;) kombinujta dalej. uzasadnienie calym zdaniem prosze! ;P
ruchu w paczce jest moja paczka, ale co w niej jest wiem tylko ja ;p

> o lol! o czym ja myslalem jak to pisalem ;0 w szkole bylem i jeszcze sie wtedy do konca nie przebudzilem :DDD
>
> chodzilo oczywiscie o to czy spalony pien drzewa wazy mniej czy wiecej zanim zostal spalony :P haczyk jest jak ktos sie nie zna ;) kombinujta dalej. uzasadnienie calym zdaniem prosze! ;P
>
>
> ruchu w paczce jest moja paczka, ale co w niej jest wiem tylko ja ;p

no to zmienia postac rzeczy... nie wiem... nie lubie zadan z haczykami.

moze byc zagadka.... co by bylo gdyby czlowiek mial 2 glowy? byl by fajny czy nie fajny? odp: czlowiek nie moze miec 2 glow. takie dziwne te zadanka sa. wole jakies bardziej sensowne.
psie nie mpowie ze twoje nie jest...zeby nie bylo nieporozumien :D

tez czekam na odpowiedz. na chlopski rozum to po spaleniu pien jest lzejszy... zakladajac ze wogole pioen jest (przeciez sie spalil)

no dobra :P

musze ci sprawic przykrosc, bo twoj chlopski rozum cie zawiodl ;p

jak sie ten pieniek juz spali to pienkiem przestaje byc, ale ze zmienil forme to nie znaczy ze go nie ma :P jest ale w postaci popiolu i innych takich smieci. w czasie spalania powstaje dym, wiadomo nie ma ognia bez dymu (czy jakos tak ;). dym sobie ucieka w gore bo jest goracy, ale pomijam ten fakt zakladajac, ze zbieram wszystkie reszki drewna. jak wiadomo spalanie to inaczej utlenianie. jak wiadomo w drewnie tlen nie wystepuje w zbyt wielkiej ilosci, ale za to wystepuje sporo wegla. podczas utleniania tlen sie laczy sie z weglem i zostaje popol i takie tam ;) tlen jakby nie patrzec pobierany jest z atmosfery, bo niby skad ;) skoro jest skads pobierany to znaczy ze czegos przybywa. jakby nie liczyc i wszystko sumujac, kawal spalonego drewna wazy wiecej niz przed spaleniem. bo przeciez spalone drewno to nic innego jak drewno+tlen :)
jakby co to jeszcze mam cos w zanadrzu ;-)

> no dobra :P
>
> musze ci sprawic przykrosc, bo twoj chlopski rozum cie zawiodl ;p
>
> jak sie ten pieniek juz spali to pienkiem przestaje byc, ale ze zmienil forme to nie znaczy ze go nie ma :P jest ale w postaci popiolu i innych takich smieci. w czasie spalania powstaje dym, wiadomo nie ma ognia bez dymu (czy jakos tak ;). dym sobie ucieka w gore bo jest goracy, ale pomijam ten fakt zakladajac, ze zbieram wszystkie reszki drewna. jak wiadomo spalanie to inaczej utlenianie. jak wiadomo w drewnie tlen nie wystepuje w zbyt wielkiej ilosci, ale za to wystepuje sporo wegla. podczas utleniania tlen sie laczy sie z weglem i zostaje popol i takie tam ;) tlen jakby nie patrzec pobierany jest z atmosfery, bo niby skad ;) skoro jest skads pobierany to znaczy ze czegos przybywa. jakby nie liczyc i wszystko sumujac, kawal spalonego drewna wazy wiecej niz przed spaleniem. bo przeciez spalone drewno to nic innego jak drewno+tlen :)
>
>
> jakby co to jeszcze mam cos w zanadrzu ;-)

nie mam pytan :D

Co by bylo gdyby nie bylo , ale faktem jest fakt ze moja zagadka jest bardzo prosta , tylko trzeba pomyslec :P, i uzyc wyobrazni ...

To jest matrix ... =D ... pnia nie ma ...= P

ruchu chyba nikt nie odpowie na Twoja zagadke :/:/:/:/ możesz dać odpowiedź bo mnie jush zaczyna ciekawość zżerać :P:P:P

Jeszcze troche potrzymam cie w niepewnosci , moze znajdzie sie taki co zna odpowiedz ....

byloby nic?

kawalek wycietego z atmosfery powietrza ;0 (na wymiar pudelka)

ruchu nie bądź żyła i powiedz :D:D:D:D:D:D

No w paczce ( nie w pudelku ) byl spadachron :P :P :P

W sumie nie podales wszystkich mozliwosci. A jesli ten pien byl z drzewa dopiero co scietego. Wtedy jest w nim takze spora zawartosc wody ktora z pewnoscia jest wieksza od tego co w procesie spalania by byla dodana do tego pnia. Co w efekcie daje nam jednak rozumowanie proste chlopskie pien po spaleniu jest lrzejszy!:]

mokre drewno sie nie pali :P

Dopra, jak jest z tymi czapkami bo qrde myśle i już pewno nie wymyśle :P enybody coś wykombinował?

Zakladajac ze to mokre drzewo wsadzic od pieca krematoryjnego to sie jednak spali:D

odpowie ktoś na reszte zagadek ??

Ale juz tu dawno nie byłem :*

> mokre drewno sie nie pali :P

Pali sie pali tylko potrzeba dostarczyc większe ilośći ciepła na ogrzanie go i wyparowanie wody ;P

A z tym spadochronem to moze byc 100 innych odpowiedzi i nie koniecznie musi to by spadochron