Nie bede zakladal nowego tematu bo nie warto.
Mam taki problem, zformatowałem dysk, postawiłem system (win 98) nastetepnie istalacja mobo, grafika (raz nie za 2 razem juz tak). Dalej istaluje Directx 8.1 na 98 a zaraz po tym detnatory 43.45 ze stronki Nvidi. No I zaczely sie zwiechy, wywalilem detonatory i tylko stare od grafy dalem. W pewnym momencie nie moglem systemu zaladowac po rebocie. Na pulpicie widzialem zielonom kreske na czerwonym tle.
Jak odpalilem wrescie system to i zformatowalem dysk znowu. Jednak przy ok 70% eee Q***!! :0 zwiecha. Wiec restart i tu mysle ze odpali mi sie dos a tu 98 nietkniete :0 Wiec Jeszcze raz format nastepnie stawianie 98. Zainstalowalem stery od mobo, grafy i kombinowalem troche ale zwiechy sie pojawialy. Narazie komp zostawilem w spokoju bo nie wiem co robic.
Musze miec detonatory 43.45 bo na nich odpowiednie odswiezanie monitora ustale, na standardowych mi oczy pali.
Mam taki sprzet:
mobo ecs k7s5a
duron 800
256 sdr'u
gf2 mx400 64mb
seagate 8.2 albo 8.4 GB (nie pamietam)
Co mam robic, powiedzcie ?
Edit:
Teraz bylem na tym kompie i psubowalem q3 zainstalowac. No i uruchomilem istalke poszedlem do kuchni aby cos zjesc wracam instalacja zakonczona ale nie moge kliknac ok. mysz chodzi, system nie reaguje na nic procz na wcisniecie 2krotnie atl+ctrl+del. Restart a teraz zaladowalo mi sie tylko zielony pulpit.
Mysle ze to moze cos z dyskiem albo z procesorem. Powiem tylko ze ostatnio zasilacz kupilem 300W i to dobry. Na procesor dalem inny, lepszy cooler.
Hmm, co by tu jeszcze napisac, moze to ze ostatnio do kabli od zasilacza podlaczylem diode jednak wygladal ona nie ciekawie wiec wyciagnolem kable no i male swarcie sie zrobilo. Mialem juz takie cos nie raz ale kom zawsze byl sprawny.