eng napisał:
> Mav’ napisał:_
>
> > Wino do czerwonego mięsa to klasyczne połączenie. Bardziej klasyczne jest chyba tylko do sera.
> >
> >
> >
> > Po prostu mało osób pija (szczególnie młodych), bo nie ma u nas tradycji picia wina, no i te zabójcze ceny ;x Do tego jeszcze trzeba mieć smak wyrobiony; mi osobiście wino zaczęło smakować jakiś... rok? po zaczęciu jego picia. Do tego mam je praktycznie za bezcen z pracy, więc wolę sobie to spokojnie popijać, bo jak już się je pozna, to jest po prostu ciekawsze.
> >
> >
> >
> > Co nie znaczy, że zawsze :)))
>
>
>
>
> Moja tradycja picia wina skonczyla sie na 2 tygodniowej przygodzie kiedy to pijalem czerwone wina polslodkie i wytrawne codziennie po lampce do obiadu. Wynikiem byla notoryczna zgaga. Wino pozatym, ze rozrzedza krew to jest dosc ciezkie i generalnie u nas kultywowane raz na jakis czas.
>
>
> Teraz moim glownym napojem jet zwykla woda niegazowana i uwazam, ze to jest najlepsze dla organizmu. Odkad przestalem uzywac cukru do slodzenia, rowniez oduczylem sie pic herbaty, z kawy to juz dawno sie wyleczylem (moze i jest dobra, podnosi cisnienie, opczytomnia ale zas w pewnym sensie uzaleznia i brazowi zeby) :P Takze polecam sie przestawic na zwykla wodę :)
>
>
> Wino nie pasuje mi do kielbasy z grilla w ogole. Raczej proponowalbym bardziej wyszukane dania, kapke obiadowe niz barbekju-mode. Tak samo mi pasuje wino do kiebasy z ketchupem jak wino do porannego twarogu na sniadanie:) Ale to jest tylko imho :)
>
>
> Do Twojego dania bardziej bym widzial po prostu piwo lub ciepla herbate z cytryna.
Wino do takich rzeczy, to zupełna normalka. Generalnie czerwone, bardziej cieliste i masywniejsze wina, takie jak to ze zdjęcia, są robione specjalnie pod takie potrawy. A, że ludzie są ogólnie do picia wina u nas w kraju nieprzywyczajeni, to już inna sprawa. We Francji czy we Włoszech takie połączenie wina i potrawy to codzienność. A i najlepsze wino jakie dotychczas piłem (Amarone od Allegriniego z 1996) wypiłem niecały rok temu właśnie do mięska z grilla.
Z kolei do tej kolacji nie wyobrażam sobie nic poza piwem, winem albo pepsi, ale to są już gusta :)
I co do wody masz zupełną rację - mniej-więcej 85% tego, co pijam na co dzień to woda.
ed: @ aqs:

Nie wiem kto założył ten profil lata temu na gronie, ale podejrzewam nexhię ;)