Chciałbym znowu posiąść film trickjumpingowy ale nie pamiętam jego nazwy a ściągam kolejny i następny i wszystko to to gejoskie odbijanie sie bez celu z kamerą 360stopni a też nie mam neta na ściaganie terabajtów.
Była recenzja tej produkcji tu na ORGu jakieś półtora roku temu, pamiętam był długi run przy chyba 2 tys ups po planszy z odbijaniem się po palach z podkładem ostre techno, no extra sie to oglądało.
Może ktoś kojarzy.