ha wlasnie ja bylem na profilu matma-informa-fiza (nie ludz sie, fiza bedzie rozszerzona) jak to mowili nauczyciele, najzdolniejsza klasa w szkole, zreszta i oceny mielismy caly czas najlepsze ;p i wbrew pozorom, kujony nie mialy najwyzszych stopni, no mzoe 1 ;p ale to najmniej wazne
spoko, ze dalej sie trzymamy razem, dzis, jak wrocilem z ’wojska’ podjechal do mnie kumpel (mieszka+-20km ode mnie), pozalatwialismy wszystkie zaswiadczenia na studia, potem z kolezanka plywac, jutro rano z 2 kolezanka na tenisa, potem plywac z 1, wieczorem kupi sie browarki i z ziomem na ryby jak tylko bedzie wiadomo, ze wszyscy zdalismy mature (wychowawca bedzie wiedzial w pon) to ognicho i najebka, w sobote pojedziemy cala zgraja skladac papiery na uczelnie (z tego co licyzlem to wyjda ze 2 pzredzialy :o )
ale wracajac do dnia dzisiejszego, pojechalem rano do bielska, nie mialem pojecia gdzie jest ta Wojskowa komenda uzup., tak sobie ide jakas ulica, ide, w koncu trafilem na jakas ladna pania, ze 2-3 lata starsza, wytlumaczyla mi jak trafic, udalo sie, na miejscu bylem o 7.40, wchodze do srodka, ziomek z wojska mowi, ze zajety, mam przyjsc za godzine, dobra czekam, nazbieralo sie chlopow, o fak mysle, kiedy ja na chate wroce, ale jakims dziwnym trafem, to mnie pierwszego wyczytali do wejscia :D, wchodze i jakas baba, swiadectwo spoko spisala, daje jej ksera dowodow wplat na sgh i sggw, a ona wyskakuje ze ma byc zaswiadczenie z uczelni, to ja jej tlumacze ze na sgh skalda sie od 1 lipca, a ona mi przerywa w pol zdania i pierdoli cos, ze inni dali, jaka glupia, przecie sa rozne uczelnie rozne terminy, zaczalem sie z nia klocic, ta mi nie chiala uznac (rownoznaczne z wojskiem), tlumacze babie, ze pzrecie dzwonilem i mialo byc ok, ta dalej swoje, w koncu przyszedl ten pulkownik i od razu do niej, ze jak juz zaplacilem to jets logiczne, ze zloze papiery i pzreszlo, mam za miesiac przeslac zaswiadczenie z uczelni, ze sie dostalem, jeszcze na koncu, juz przy tym zielonym, typiara zaczela sie podlizywac, ze skoro tu i tu skladam, to jestem madry itd ;/
w drodze powrotnej po drugiej stronie ulicy zauwazylem 6 pan, 1 znich po prostu zajebista, dokladnie moj typ, jakies 175, szczuplutka blondynka o ladnie spietych wlosach, wszystko co trzeba, w sam raz opalona aaaa tylko sie zakochac, niestety one zaraz skrecily w lewo, ja w prawo i tyle widzialem, heh a juz sie zastanawialem, czy nie przejsc na 2 strone i sie nie spytac o droge do czegos ;p pewnie by mialy niezly ubaw, ale co tam
na 1 bus sie spoznilem, 2 nie pojechalem, bo to jakis okrezny, przez godzine sobie siedzialem i uczylem sie rekcji z niemca, potem 50km na chate
a wlasnie, na zawiadomieniu bylo napisane, ze zwracaja koszty dojazdu, i co? typiara do mnie, ze to tylko wtedy, jak biara kogos do wojska, eh a czemu tego nie napisali :|
sor za literowki, nie chce mi sie poprawiac (: