quake.net.pl » Polskie Centrum Quake od 1998 roku
Zarejestruj się w celu uczestniczenia w życiu serwisu, posiadanie konta pozwoli Ci na:
RA|NBOW napisał:
> Jeśli nie był najebany, dla mnie nie zmienia to znacząco faktu, iż nie jestem od narażania swojego życia dla kretynów którzy stwarzają zagrożenie dla siebie, jak i innych (na drodze). Jeśli pasażerowie nie byli najebani, a kierowca owszem, to jechali z nim na własną odpowiedzialność, i to również dla mnie żadną motywacją do wspinania się na palący samochód i udzielania im pomocy. Nie jestem aż tak obojętny, dlatego wykonałbym telefon, nie jestem również tak wspaniały, aby niszczyć swoje ubranie i narażać życie i zdrowie , dla osobnika, który najwidoczniej sam nie szanował swojego (życia i zdrowia), prowadząc samochód pod wpływem alko.
...
Nie podoba mi się Twoje podejście, ale każdy ma prawo do swojego zdania. Nie obchodziło by mnie nawet w 1%, czy koleś był najebany, czy nie, bo każde życie trzeba szanować i pomagać w miarę możliwości w takich sytuacjach.
RauL napisał:
> Nie podoba mi się Twoje podejście, ale każdy ma prawo do swojego zdania. Nie obchodziło by mnie nawet w 1%, czy koleś był najebany, czy nie, bo każde życie trzeba szanować i pomagać w miarę możliwości w takich sytuacjach.
RauL, on miał raczej na myśli coś innego.
Popatrz na to inaczej, jeżeli ktoś się nawali i sam nie szanuje swojego życia, to dlaczego w imię 'wartości ludzkiego życia' ja mam dla takiej osoby narażać swoje życie?
godnosc ludzka jest wartoscia niezbywalna. nawet jezeli byl pijany to powinno sie zachowac elementarne zasady. Niby latwo mowic bo 'nie byles tam' albo 'on byl pijany'. Jednak powiem wam z wlasnego doswiadczenia, ze nawet pijakow powinno sie ratowac (wiem, wiem ciezko jest sie przelamac bo 'zasluzyl sobie na to' 'sam chcial'. wiem bo mieszkalem przez 16 lat z alkoholikiem w jednym domu). Czasami tak traumatyczne doswiadczenia zmieniaja ludzkie zycie, sa bodzcem do zerwania z nalogiem raz na zawsze. Podkreslam czasami bo gwarancji nigdy nie ma. Poza tym, sa sytuacje gdy czlowieka chorego mozna pomylic z pijanym i mu nie pomoc przez to.
Wędruj sam jeden, jakby słoń po lesie, nie czyniąc zła, niewiele pragnień mając
szaq napisał:
> RauL napisał:
>
>
> > Nie podoba mi się Twoje podejście, ale każdy ma prawo do swojego zdania. Nie obchodziło by mnie nawet w 1%, czy koleś był najebany, czy nie, bo każde życie trzeba szanować i pomagać w miarę możliwości w takich sytuacjach.
>
>
> RauL, on miał raczej na myśli coś innego.
>
> Popatrz na to inaczej, jeżeli ktoś się nawali i sam nie szanuje swojego życia, to dlaczego w imię 'wartości ludzkiego życia' ja mam dla takiej osoby narażać swoje życie?
...
z ręką na sercu powiedz, że Ty nigdy w życiu nie wsiadłeś za kółko po piwku/blancie...
RauL napisał:
> z ręką na sercu powiedz, że Ty nigdy w życiu nie wsiadłeś za kółko po piwku/blancie...
...a jakie to ma znaczenie? chcialbys pomocy bo sam robisz to samo, ale to nie znaczy ze na pomoc zaslugujesz, zwlaszcza ze jezdzac pod wplywem narazasz nie tylko siebie, ale i innych na drodze
Ta dyskusja nie ma sensu, bo wg. Waszego toku rozumowania nie ma co narażać się na obrażenia pomagając komuś, kto przejechał na czerwonym świetle i się rozbił, komuś, kto wpadł pod koła nieprzechodząc po pasach, tylko w nieprzystosowanym do tego miejscu itd. bo przecież wiedzieli, że ryzykują i tym samym narażają innych uczestników ruchu. I nie pierdolić mi tu, że porównanie z dupy i ma się nijak do wsiadania za kółko po alk/nark.
Point is życie to życie i trzeba je ratować.
A więc miała by sens, gdybyśmy mieli ten sam tok rozumowania?
Nigdy nie zgodze się, że życie to życie i trzeba je ratować. Ludzi i tak jest za dużo na świecie. "Godność ludzka jest wartością niezbywalną", nie dla wszystkich, i nie ma nakazu w ten sposób myśleć. Anyway, to i tak do niczego nie prowadzi, więc można skończyć temat. A ludzie tak kochają życie, nie dlatego że do życia, lecz do kochania przywykli. Tak samo z obroną tych zbędnych jednostek.
\m/
ten 1 filmik co wstawiłeś gruby w hoy :D przyspiesza akcje serca xd
QUAKE III ARENA
kliknij tutaj W skrocie UE zmienia dawki promieniowania jakie moga byc w jedzeniu. 25 razy wiecej niz kiedys. Wszystko w zwiazku z awaria w fukoshimie. pytanie: co sie zmienilo w europejskim organizmie, ze mozemy jesc swiecace marchewki? :) totalna porazka, sprawa calkowicie przemilczana przez urzednikow UE. Ciekawe kto chce ta zywnosc sprowadzac z Japonii za grosze i gdzie ja chce sprzedac. Bo nawet jezeli nie na terenie Unii to przeciez moze wyslac do Afryki.... oby nie. zmiany w prawie zaszly w marcu .
Wędruj sam jeden, jakby słoń po lesie, nie czyniąc zła, niewiele pragnień mając
nie wiem o co chodzi, ale mnie to rozbawilo www.youtube.com/watch?v=cwEt8bbc1r8&feature=relatedtata na webcamie mowi do CIEBIE!
Cytat z posta - autor: RauL
> "@#$% za bardzo gazu dałem" :DD
Beka :D
QUAKE III ARENA
www.youtube.com/watch?v=K3Vgy4s5ywUlive tv - reporterce cieknie z nosa :D