To mi się dziś naprawde przytrafiło :)
Nowy nauczyciel chciał sprawdzić naszą cierpliwość i oznajmił nam że jeśli wytrzymamy 10 minut w spokoju to wyjdziemy na kwadrans przed dzwonkiem. Klasa się zgodziła. Już po chwili nas uspokaja mówiąc "słysze jakieś głosy". Po chwili już mówi "wciąż słysze jakieś głosy". NA to koleś gdzieś z końca:
- Ja też słysze głosy, ale się lecze. :-)) Jak macie podobne akcje to piszecie.
