ORG

Gdzieś tutaj na forum była mowa o oglądaniu na streamach meczów LM - interesuje mnie oczywiście Liverpool vs Real. Ktoś wie, gdzie można obejrzeć?

www.justin.tv

soccer-live.pl/transmisje.php?id=pon-pia

sab napisał:
> soccer-live.pl/transmisje.php?id=pon-pia
...Hahaaaaaaaaaaaaaaaa. A mówiłeś, że ta strona, którą defacto ja Ci podałem, jest chujowa i że masz jakąś inną :D

o movek sie odewal ;p

Bayern ośmieszył przeciwnika, podobnie jak Liverpool :))

Wielki Real zmiażdżony ;]

Real od kilku lat już nie jest wielki :)

Real jest i będzie zawsze WIELKI !!!

A że w sporcie jak w życiu. Raz na wozie raz pod wozem to już inna sprawa

tylko Manchester United zawsze byl , jest i bedzie wielki ! ;] a Sreal juz wielki od dawna nie jest , od czasu gdy odszedl Zidane ...

Glory Glory Man United !

No wiesz, ja nie wątpię, że obecnie Real prawdopodobnie przegrałby mecz z MU. Ale teraz mógłby wpaść fan Liverpool'u i podniecać sie jak 15 latek, że MU i Real to cienkie Bolki, bo to właśnie The Reds są najlepsi. Mi chodzi bardziej o to, że kluby takie jak Real, MU, Liverpool, Inter, AC Milan, Bayern, Barcelona, Chelsea, Juventus ... i reszta legendarnych nazw. Zawsze będą wielkimi. Bo dziś pokrzyczysz na forum "sreal", a on za 2 lata opyli 4:0 Mu w półfinale LM. To jest sport, wyniki będą raz korzystne raz niekorzystne a wielkie kluby wielkimi pozostaną.

A co jest powodem legendarności tych klubów?

Hihihi :)

Ja jednak twierdzę, że nazwa. Marka sama w sobie. Bez pieniędzy Real może nawet błąkać się w dole tabeli Primera Division. Ale zawsze będzie wywoływał zupełnie inne skojarzenia niż np. Numancia, Mallorca czy Recreativo. Wiadomo, że bez forsy nie byłoby sukcesów. Ale pieniądze odgrywają taką samą rolę w wymienionych wcześniej hiszpańskich średniakach jak w Realu (czy słyszałeś o sukcesach drużyn złożonych z amatorów. Każdy klub piłkarski płaci za grę). Gdyby nawet coś się pozmieniało i taka Osasuna miała najwięcej kasy i najwięcej gwiaazd w składzie, a do tego wygrała Ligę Mistrzów - to będzie to "jakieś dziwne", gdyż to powinien być MU czy Barcelona. Pieniądze są bardzo istotne, ale nie najważniejsze. Gdyby one decydowały to Real jako najbogatszy klub świata powinien zgarniać wszystkie trofea, a póki co ćwierćfinał LM to próg nie do przeskoczenia. Weźmy polski przykład. Groclin przecież wysadził za burtę Manchester City z Anelką w składzie. Ale to przecież poznański Lech miał dużo (duuuuuuużo) więcej kibiców i sama nazwa bardziej elektryzowała niż Groclin. A przecież na ówczesne czasy Dyskobolia finansowo i sportowo przerastała Lecha. Czy więc pieniądze to na prawdę jedyny wyznacznik wielkości klubów. Weź Lechię Gdańsk, zespół który sięgnął dna (kibice śmieli się, że grał w Serie A :) czyt. A klasie), a na mecze nadal przychodziło mnóstwo ludzi. Bo to Była Lechia, już sama nazwa przyciągała.

Wyznacznikiem wielkości klubów piłkarskich są rzesze kibiców budujących klimat , a tłumy na stadiony ściągną drużyny z wielkich miast (dlatego w Amice czy w Groclinie mimo kasy się nie udało, nie było po prostu klimatu).

Wiadomo, że markę te zespoły mają wyrobioną, ale to trwało lata. Gdyby Osasuna wygrywała przez dłuższy okres czasu, zyskałaby rzesze kibiców spoza miasta i jej popularność wzrosłaby w dużym stopniu.
Zresztą ilość kibiców nie zawsze decyduje o sukcesie i statusie drużyny. Podam przykład z koszykówki, bo w tym się lepiej orientuje:
San Antonio Spurs - drużyna z małego miasta w Teksasie, kojarzonego głównie ze złożami ropy tam występującymi. Od 1999 roku wygrali 5 tytułów mistrzowskich NBA (kupno zawodników i staffu, który przyczynił się do zwycięstwa swoje kosztuje) i stali się jedną z najbardziej rozpoznawalnych drużyn tej właśnie ligi.
Czasem też jeden człowiek potrafi rozsławić drużynę (hi Chicago Bulls :P).

W dzisiejszych czasach moim zdaniem za wielki klub okresla sie taki, ktory ma pokazny budzet a dopiero potem rzesze kibicow.

Ja bym dodal jeszcze, ze wielkim klubem jest taki, ktory ma bogate tradycje np. Gornik Zabrze.

W siatkowce zas pokazne budzety moga byc pompowane do niewielkich miejscowosci, wiec tam nawet w wypizdowie moze byc team na warunki europejskie.

Wracajac do tematu.

Jesli na pudle LM nie bedzie 3 z 4 wymienionych zespolow to jestem Alfons Zgrzebniok.
-MU, Barca, Liverpool, Bayern

Villareal - Arsenal

Manchester United - FC Porto

Liverpool - Chelsea

Barcelona - Bayern

Wylosowano także potencjalne pary półfinałowe.

Manchester United/Porto - Villareal/Arsenal

Barcelona/Bayern - Liverpool/Chelsea

Myślę że finał Manchester vs Barcelona/Bayern

a wiec mamy final MU - Barca :]
tym sposobem MU bedzie pierwsza druzyna w lm ktora obroni tytul :)

Amirros - zmniejsz dawki pewnych środków, bo zaczynasz majaczyć :)
GO GO BARCA :)

Jeżeli Torres i Gerrard utrzymają formę to ja widze jakieś 5:1 na Anfield, bo Valdez to nie Casillas. Taktycznie to Benitez jest 3 klasy lepszym trenerem od Guardioli i ośmieszny następnego swojego rodaka, po tym nieudaczniku Ramosie. O ile w ogóle dojdzie do tego meczu, bo Chealse gra może chujowo dla oka, ale tylko oni i MU mogą pokonać Liverpool.

Jako kibic Czel$ki muszę przyznać z ręką na sercu, że CFC dostanie wpierdol od Liverpoolu i będzie po LM :-S

Villareal - Arsenal

MANCHESTER - Porto

Liverpool - Chelsea

Barcelona - Bayern (choc chcialbym bayern)

a waszym zdaniem?
2 mecze to teoretycznie pewniaki (chociaz wiadomo - football...), Barca pewnie wygra z Bayernem a szkodaaaa, liverpool - chelsea chyba najciekawszy mecz, najtrudniejszy do obstawienia na pewno:)

co do barcy nie byl bym taki pewien :P

nie mialem mozliwosci ogladania dzisiejszych spotkan, moze mi ktos powiedziec czy MU gralo slabo czy porto przykozaczylo?:(

Cytat z posta - autor: amirr
> nie mialem mozliwosci ogladania dzisiejszych spotkan, moze mi ktos powiedziec czy MU gralo slabo czy porto przykozaczylo?:(

MU przykozaczyło :P

Bayern T_T

Co jak co ale najwieksza sensacja imo to jest 1:3 Liverpoolu. Taka solidna poukladana druzyna.... Fiu fiu...