Hehe, zapominam ciągle, że nie każdy dorastał w domu, w którym był w pełni wyposażony warsztat i stolarnia a każdy dorosły potrafił zrobićchyba wszystko:) W domu niemal wszystko robimy sami, od wykonywania prac aż po niektóre narzędzia. Wspomniana frezarka, piła tarczowa, tokarka do drewna, spawarka, prowadnica do frezowania betonu i kamienia, lutownica do folii i parę innych - powstało w naszym warsztacie:)
Frezarka do drewnasłuży najogólniej mówiąc do robienia prostych, długich rowków, połączeń stolarskich, zaokrąglania krawędzi blatów i listew (różne wzory, choćby ten blat, na którym kot siedzi;)) itd. Górnowrzecionowa ręczna ma małą stopkę i się sprawdza przy paru rzeczach, ale nie da się robić łatwo np. listewprzypodłogowych (chociaż można), frezować idealnie prostych linii na długich powierzchniach itd. Dlatego zdecydowałem się ją odwrócić. Frez (element tnący) wystaje wówczas z blatu a prowadnica (jeśli frez nie jest łożyskowany) zapewnia proste prowadzenie deski czy innego materiału. A ponieważ od dawna dłubię w drewnie, to mi się to bardzo przyda:) Co prawda jest to kompletne chałupnictwo, ale po wstępnych próbach dokładność oceniam na jakieś 0,3mm a po ukończeniu wzrośnie do >0,1. W przypadku drewna oznacza to łączenie praktycznie na wcisk. A ze wszystkie materiały pochodzą z domowych zapasów bądźzłomowiska rzeczy_aktualnie_uszkodzonych_i_niepotrzebnych_lecz_mogących_się_przydać, to nic mnie to nie kosztowało.
_Vh - wibrator do gruntu nieraz nam by się przydał, ale zawsze brakowało silnika i wychodziliśmy z załozenia, że przecież te parę metrów załatwi się inaczej, ale tych metrów z każdym rokiem przybywało:) Ale jest nadal w planach. Natomiast ten kolektor mnie (a raczej staruszka) interesuje. Robiliście to w 100% sami, czy jakieś elementy były zlecane innym osobom? W profilu mam maila, możesz podesłać wszystko, co będziesz chciał.