sab - bądź chuckiem norrisem ORGa - półobrót w wątrobę rządzi. Mam to samo, MMA oglądam od doskoku od około 3 lat ale nie mam bladego pojęcia o co chodzi. Mój kumpel jak oglądamy to z wyprzedzeniem kilku ruchów potrafi skomentować rundę. Gdzie tam coś się dzieje a on np 'teraz mu z prawej strony założy balache, patrz zaraz go będzie miał' (to tylko przykład więc niekoniecznie musi mieć sens), po czym 15 sekund później komentator w telewizji mówi dokładnie to samo a za 25 sekund patrzymy na próbę założenia balachy itd...
Mam również znajomego-przyjaciela, który pochodzi z Wałbrzycha, grał w Q3 spoooro i tutaj też się udzielał ale mało - były wicemistrz Polski w swojej kategorii wagowej w karate full contact. Imienia i nazwiska nie podam, bo może sobie tego nie życzy.
Blood - to był przykład. Generalnie chodzi mi o ludzi którzy coś ćwiczą, coś tam już w temacie wiedzą i przy każdej okazji próbują zrobić z laików jak ja czy Mav tępaków bo my przecież gówno wiemy na temat MMA a próbujemy się odezwać. Prawda jest taka że te właśnie osoby 'pseudo-znawcy' przy ludziach pokroju mojego znajomego gówno wiedzą na temat MMA, fakt że mnie ktoś zgasi w dyskusji na ten temat nie znaczy że jest obcykany w tych klimatach. O to mi chodziło.