FL - First Language; SL - Second Language. Tak się szybciej pisze ;)
Każdy na filo angielskiej (afaik) ma taki przedmiot jak Second Language Acquisition (dla mnie straszna głupota z uwagi na specjalność kulturoznawczą, a nie nauczycielską, ale cóż), tak więc podałem Ci informacje z pierwszej ręki. Apropo Twojego znajomego Adriana masz całkowitą rację i jej nie negowałem - ja pisałem tylko i wyłącznie o akcentowaniu, nie o zasobie słów.
Jeśli myślisz, że Lach w trakcie prowadzenia reality show zrobiłby z siebie idiotę, to pewnie masz rację. Ale bez przesady z tym, że każdy hamerykanin albo brytol (w szczególności brytol) będzie sobie myślał o kimś z innym akcentem niż on, że jest takim samym debilem, jak my sądzimy o Krupie :) O ile masz zasób słów, mówisz płynnie i poprawnie - jest super, bo do mnogości dialektów trzeba przywyknąć mieszkając w dużych miastach w UK. Sam wiesz po sobie, że nie masz perfekcyjnego angielskiego, ale szybko wyrażasz myśli, mi się zdawało jak byłem w Cork, że rewelacyjnie opanowałeś tempo (a to ważne, bo język angielski "napędzają" sylaby akcentowane, w j. polskim każda sylaba ma taką samą długość bez względu na to czy jest akcentowana czy nie), w 99% sytuacji mówisz gramatycznie poprawnie, więc nikt sobie o Tobie źle nie pomyśli :)
Z kolei język polski po prostu nie posiada tylu odmian, co angielski. Dlatego to jest co najmniej dziwne.
Znam z życia absolwentkę jakiejś międzywydziałowej romanistyki UW i UJ, która mówi perfekcyjnie po polsku, hiszpańsku, francusku, angielsku i bardzo dobrze po włosku, obecnie kończy się uczyć chińskiego i bierze się za rosyjski. Na co dzień mieszka w Barcelonie od już ładnych kilku lat (może będziesz miał okazję poznać) i w jej akcencie słychać pewne naleciałości spowodowane tym, że w różnych językach te same litery potrafisz artykułować (produkować czy też wymawiać) z różnych miejsc. Np. nasze t/d artykułujesz z przedniej części mostka dziąsłowego, przy angielskim cofasz język o jedną pozycję, ale zostajesz na mostku. Mimo tego - dalej mówi perfekcyjnym polskim i trzeba naprawdę się wsłuchać, żeby się zorientować, że z jej mową jest coś nie tak i gwarantuję Ci, że to się nigdy nie zmieni.
ed: @ dark - a skąd mam wiedzieć? Gówno mnie to obchodzi i Ciebie też powinno.