Jednak Haye nie jest takim fiutem na jakiego sie (go?) kreowali. Wywiad po pojedynku. A walka taka sobie, mało przyjemna dla oka...
quake.net.pl » Polskie Centrum Quake od 1998 roku
Zarejestruj się w celu uczestniczenia w życiu serwisu, posiadanie konta pozwoli Ci na:
Jednak Haye nie jest takim fiutem na jakiego sie (go?) kreowali. Wywiad po pojedynku. A walka taka sobie, mało przyjemna dla oka...
RauL napisał:
> Jednak Haye nie jest takim fiutem na jakiego sie (go?) kreowali. Wywiad po pojedynku. A walka taka sobie, mało przyjemna dla oka...
Jest fiutem :D tłumaczy się, że paluszek u nóżki go bolał i nie mógł się poruszać tak jak chciał. Szkoda, że przed walką tego nie wspomniał :Q
be'Pawuj
nawiązując jeszcze do wczorajszej transmisji walki na tvp1 nie wiem kto tam komentował, ale człowiek nie miał pojęcia o boxie i słuchało się go jak jakiegoś laika z dupy i te reklamy po każdej rundzie yhmm
QUAKE III ARENA
p4stOr napisał:
> nawiązując jeszcze do wczorajszej transmisji walki na tvp1 nie wiem kto tam komentował, ale człowiek nie miał pojęcia o boxie i słuchało się go jak jakiegoś laika z dupy i te reklamy po każdej rundzie yhmm
...
dokladnie tak, wszyscy moi znajomi tez strasznie na niego nazekali...
jutro do Brukseli...
alien. napisał:
> alien193 napisał:
> > we wtorek do POLSKI!!!!!!!
>
>
>
> Po co?
:D
Whaddya mean I ain't kind ? Just not your kind.
Our 'hit'? This is our 'hit'. This next song's our 'hit'. You won't hear this next song anywhere but in your goddamned car, at home, or on this fucking stage, and that's the way it should be.
W końcu ktoś na poziomie na tym forum!
Эй, диджей, давай, давай, делай, делай хорошо!
gienek wejdź na [quake.net.pl/board/index.php?action=topic&fid=272](index.php?action=topic&fid=272) kliknij nowy temat i zorganizuj tdma na dziś wieczór ;P to rozkaz
be'Pawuj
alien. napisał:
> samolot napisał:
> > obroniłem się! :D
>
>
>
> Przed kim ?:D
jak konczy sie studia to się broni prace licencjacką/magisterską ;)
Nie wiem, czy to zalezy od uczelni, czy od kierunku, czy tez po prostu się pozmieniało, bo teraz dziewczyna broni magistra też w piątek (uniwersytet medyczny w łodzi) i ona ma tylko 3 pytania odnośnie pracy. Ja broniłem inżyniera 4 lata temu, to miałem 2 pytania z pracy a 3 z całego toku studiów losowane.
ja mialem dwa pytania z zakresu z ktorego pisalem i jedno do pracy
Tak czy owak gratuluję :) Papierek jednak jest potrzebny, chociaż oczywiście i tak najbardziej liczy się to co umiesz, ale bez papierka nie dostaniesz nawet możliwości się wykazać na jakiś lepszych stanowiskach, bo po prostu zlewają i nie zapraszają nawet na rekrutację.
RauL napisał:
> Tak czy owak gratuluję :) Papierek jednak jest potrzebny, chociaż oczywiście i tak najbardziej liczy się to co umiesz, ale bez papierka nie dostaniesz nawet możliwości się wykazać na jakiś lepszych stanowiskach, bo po prostu zlewają i nie zapraszają nawet na rekrutację.
...nic bardziej mylnego RauL ;)
szaq napisał:
> RauL napisał:
>
>
> > Tak czy owak gratuluję :) Papierek jednak jest potrzebny, chociaż oczywiście i tak najbardziej liczy się to co umiesz, ale bez papierka nie dostaniesz nawet możliwości się wykazać na jakiś lepszych stanowiskach, bo po prostu zlewają i nie zapraszają nawet na rekrutację.
>
>
> ...nic bardziej mylnego RauL ;)
mgr to teraz minimum, tak jak kiedyś matura. oczywiście zeby dostać dobrą robotę to trzeba mieć przede wszystkim znajomości i ewentualnie doświadczenie. wykształcenie się nie liczy ale warto mieć mgr.
Szaq jeżeli nie ma się znajomości, bogatego doświadczenia itp. to jak nakłonisz niby pracodawcę, aby zerknął na Twoje wysłane e-mailem CV i zaprosił Cię na rozmowę kwalifikacyjną? Papierek niestety musi być, aby w ogóle brano je pod uwagę. Wyjeździłem się trochę po rozmowach w dużych firmach (nie będę wymieniał jakich) i co bym im na starcie nie nawciskał, to i tak by mnie nie zaprosili na rozmowę, gdybym nie miał tytułu zawodowego (no chyba, że właśnie wspomniane koneksje, lub boogate doświadczenie). Mówię tu o poważdnych rekrutacjach, 2-3 etapowych, gdzie pierwszy etap trwa 2 godziny i łączy się z testami z fizyki, elektroniki etc. i rozmową z kierowniczką kadr 1v1, a nie o jakiś berbeluchach.
Wyjeździłem się trochę po rozmowach w dużych firmach (nie będę wymieniał jakich)
Plisssssssssssska napisz
Bardzo zdolny i leniwy to na pewno mowa o mnie
Twoje IQ 150 przy moim wygląda skromnie
Będąc raptem 10 dni w Polsce, nie nastawiając się na szukanie pracy dostałem dwie przy dochodach do ręki 2400 + prowizja i druga praca 3000 + prowizja + autko itd + bogata dieta i sporo wyjazdów poza granice kraju. Obie powyższe w mieście ~ 50k mieszkańców, więc automatycznie koszta życia nie są kosmiczne. Nie ukończyłem wyższej szkoły mimo iż byłem na kilku uczelniach, moje wykształcenie (to na papierze) to technik menadżer po 4-ro letnim ekonomiku ;)
Reguły nie ma, ale mam wrażenie, że obecnie wybierając między papierem z uczelni a kilkuletnim dobrym doświadczeniem - to drugie daje nam o wiele większe szanse na dobrą pracę.
Cytat z posta - autor: szaq
> Będąc raptem 10 dni w Polsce, nie nastawiając się na szukanie pracy dostałem dwie przy dochodach do ręki 2400 + prowizja i druga praca 3000 + prowizja + autko itd + bogata dieta i sporo wyjazdów poza granice kraju. Obie powyższe w mieście ~ 50k mieszkańców, więc automatycznie koszta życia nie są kosmiczne. Nie ukończyłem wyższej szkoły mimo iż byłem na kilku uczelniach, moje wykształcenie (to na papierze) to technik menadżer po 4-ro letnim ekonomiku ;)
>
>
> Reguły nie ma, ale mam wrażenie, że obecnie wybierając między papierem z uczelni a kilkuletnim dobrym doświadczeniem - to drugie daje nam o wiele większe szanse na dobrą pracę.
Tak marginesem mówiąc najlepiej startować do średnich przedsiębiorstw, gdzie możliwość awansu i własnego rozwoju jest najwyższy. Natomiast w wielkich korporacjach początki są proste i tzw piramida awansu, która się kończy po pierwszych 2 latach, a potem to okropna męka aby dojść na wyższy szczebel, chyba że ma się zgrabną pupę i duży biust:D
A co to jest średnie przedsiębiorstwo? Do 200 osób? :P
Jeżeli idzie o IT, to mniejsze firmy (do kilkunastu osób), o ile nie są na usługach dużych korporacji to w znakomitej większości @#$%ński crap. Płacą tak-sobie, cokolwiek robią, robią zajebiście źle (ale wystarczająco dobrze, żeby zazwyczaj działało - rozpierdala się kiedy ktoś próbuje cokolwiek zmienić, albo kiedy ilosć danych przekracza X (w skrócie przestaje działać po czasie).
Na szczycie mojej listy firemek do omijania są klepalnie stron w PHP zatrudniające studentów. :D (jak ktoś chcę to mogę zrobić rant o studentach, o pehapowcach i o studentach pehapowcach).
Nie mówię, że nie ma dobrych programistów PHP. Ja tylko takich nie znam. Znam za to w @#$% złych. :S
Przepraszam za wulgarny język.
Эй, диджей, давай, давай, делай, делай хорошо!