ORG

quake.net.pl » Polskie Centrum Quake od 1998 roku



Wersja: Jasna / Ciemna

Ciekawe #15

r3v.DOOMer

Od: 2005-05-03

Ranga: BFG Fragger

Dodano dnia: 2012-06-18 14:37:12

Mav’ napisał:_
> (...)Polska to jest syf, ciemnogród, smród, brud i ubóstwo(...)
Może wystarczy posprzątać swoje podwórko?

Narzekacie jak stare baby. Nawet jak Polska będzie idealnie czysta, z drogami gładkimi jak stoły, uśmiechniętymi ludźmi, bez biedy i chorób to nadal będziecie twierdzić, że to pojebany kraj, bo nie ma na co narzekać:/ Myślicie, że w Niemczech nie ma slumsów, brudnych ulic a ludzie są bez wyjątku mądrzy i oświeceni? W Ameryce mieszkają tylko piękni ludzie jeżdżący lśniącymi samochodami i mieszkający w domkach nad oceanem? W Anglii ulice pachną fiołkami a każdy dom lśni czystością?

Jeśli nasz kraj to brud, kiła i mogiła, to kto do tego doprowadził jak nie my? Dupę w troki i zapierdalać! Posprzątać wokół siebie zamiast narzekać. Sąsiadowi zrobi się głupio i też posprząta. Ale po co, skoro łatwiej narzekać i opluwać kraj, który was @#$% wykształcił za darmochę i za darmochę dawał opiekę.

Za takie słowa o własnym kraju wszyscy dostalibyście od dziadków po mordzie tak, żebyście się nakryli nogami i schowali zapłakani za mamusią. Nie mieszkamy w idealnym kraju, ale to nie powód, żeby go obrażać.

Mav_8217

Od: 2003-01-06

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2012-06-18 14:42:07

4lko napisał:
> masa tych oswieconych geniuszy zaraz bedzie sie budzic na wyspach, bo trza nakurwiac na zmywaku od bladego switu. W Polsce taka praca im uwlacza, ale na zachodzie? O panie - to i pale sie obciagnie na koniec zmiany, no bo nie dosc ze dobrze placa to i Europy mozna liznac.
A to Ci akurat mogę bardzo dobrze wyjaśnić na przykładzie rodzinnym.

Ojciec właśnie szykuje się do wyjazdu zagramanice i w sumie cytuję to, co on mówi - to nie jest moja opinia.

W kraju jego córka skończyła medycynę, właśnie kończy staż. Jego żona to nauczyciel dyplomowany, ja też sobie nie radzę najgorzej i mam kilka źródeł dochodu. Mimo tego on nie potrafi związać końca z końcem, a ja sam nie jestem w stanie mu finansowo pomóc. A w jego regionie po prostu nie ma pracy. Jego żona właśnie została zwolniona i nawet jeśli zostanie ponownie zatrudniona, to już nie na kartę nauczyciela. Po 20 latach pracy, ofc. A on zapierdalał ostatnie 2 lata na zmianówkach jeżdżąc wózkiem widłowym w świątek, piątek czy niedzielę i dostawał za to bardzo niską pensję, ostatnio jeszcze zmniejszoną do najniższej krajowej.

Natomiast wcześniej? Jak zapierdalał w USA właśnie na takich robotach jak opisujesz (albo gorszych), to też nie lubił swojej pracy, ale mu przechodziło jak dostawał wypłaty. Za te pieniądze pomagał nam w kraju, kiedy ja byłem nastolatkiem, i jeszcze oprócz tego bawił się, zjeździł całe stany od wybrzeża do wybrzeża.

Teraz rozumiesz? To nie chodzi o to, że ktoś sobie liźnie Europę i lansuje się tym. Przynajmniej nie w jego przypadku. Po prostu tam miał jak godnie żyć - tutaj nie ma jak.

Acha, żeby nie było, że mój ojciec to jakiś typowy polaczek - to jest ogarnięty gość. Prowadził własną działalność parę lat, ale potem zbankrutował po pomyłce urzędniczej i musiał zapłacić drakońskie kary w trakcie, kiedy inwestował w jej rozbudowę. Kiedy już wywalczył to, co jego - nie było do czego wracać. Bad timing.

No, ale żeby był tak rewelacyjnym inwestorem z wizją, przebojowością i sprzyjającym szczęściem jak np. our own alien. czy yac, to nie jest. Ale kto jest?

r3v.DOOMer napisał:
> Nawet jak Polska będzie idealnie czysta, z drogami gładkimi jak stoły, uśmiechniętymi ludźmi, bez biedy i chorób to nadal będziecie twierdzić, że to pojebany kraj, bo nie ma na co narzekać:/
Nie w moim przypadku. Są tacy ludzie, ale taka mowa to nie do mnie. Ja Ci lakonicznie, ale ładnie opisałem dlaczego tego kraju nie lubię. Ponieważ nie mam opcji, żeby wywalić chuja na wszystko i zapierdalać na etacie jednocześnie mając godne życie. Nie mówię, że bym to robił - ale dobrze by mieć ten komfort psychiczny, że gdyby mi coś w życiu nie poszło, to przynajmniej nie będę przymierał głodem. A ja muszę zrobić coś ekstra, inaczej będę prawdopodobnie in deep shit. W krajach zachodnich nawet nielegalni emigranci (OH HAI DAD) żyją sobie całkiem nieźle.

A jeśli pytasz o przyczyny - rozbiory, 50 lat powojennego ustroju takiego jaki był, nie przyłączenie się do Hitlera przed II WŚ? Tia, to MY (ujmując nas kolektywnie) jesteśmy ułomnym pokoleniem, ale chciałbym tylko wyklarować jedną z możliwych przyczyn tego stanu rzeczy.

Yac podczas jednego ze swoich niedawnych treningów powiedział coś w stylu "ja nie narzekam, ja tylko mówię jak jest". Ja też nie narzekam, ja tylko mówię dlaczego nie lubię naszego kraju i mówię jak w nim jest.

4lko

Od: 2004-01-24

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2012-06-18 15:20:01

Mav’ napisał:_
> Nie kumam tego ostatniego akapitu 4lko.
>
> A poza tym chciałem tylko powiedzieć, że zgadzam się z brudim. Polska to jest syf, ciemnogród, smród, brud i ubóstwo, a gdzie indziej - z tego co widzę po ludziach którzy emigrują - jest lepiej. Tak, da się tutaj żyć, ale żeby żyć godnie i jakoś przesadnie nie martwić się o jutro trzeba włożyć nieporównywalnie więcej pracy i pomysłowości niż w innych krajach, bardziej na zachód. I z tego prostego powodu uważam, że nasz kraj to syf jakich mało. Mamy swoje zalety, jednak wad jest znacznie więcej.
W telegraficznym skrocie i upraszczajac - Jezeli pojdzie tak dalej i chinczykom nie beda potrzebne juz USA, to zaladuja haldy zaobowiazan na statki i pojada kupic to co z land of the free zostanie, po tym jak socjal zezre ten kraj doszczetnie. Odnosilem sie do tego, ze ktos tam dalby dziadkowi w zeby za to, ze bronil kraju.

Tak, na zachodzie jest ladnie i kolorowo tylko zrozum, ze ten stan rzeczy sie raczej nie utrzyma. W kolejce zaraz za Grecja stoja Hiszpania i Wlochy, a sam euroland z czasem jebnie z hukiem i to wcale nie musi byc jakas tam odlegla przyszlosc. To, ze jest u nich lepiej to w duzej mierze rezultat II WŚ i braku okupacji sowieckiej - fakt faktem teraz socjalizm sowiecki przeistoczyl sie w zachodnio-europejski i przez to CALY kontynent kleka. A jak kleknie to juz @#$% kogo bedzie obchodzilo czy mamy ladne autostradki, wyremontowane kamienice i czyste chodniki.

Inb4 "lol znowu zwalaja na komune i IIWŚ":

Tak - po pierwsze dalismy sie wyjebac, znowu wypruwajac sobie flaki za innych. Po drugie - wyrznieto nie jakies tam jedno pokolenie intelektualistow i ludzi z tradycjami. Otoz najpierw wyrznieto, a potem przez kolejne pol wieku gnojono minimum 150 lat tradycji patriotycznych i inteligenckich, kultury i polskosci jako takiej zastepujac to klasa robotnicza, pseudointelektualistami, ktorzy ledwo umieli sie podpisac i skundleniem spoleczenstwa. Powrot do normalnosci jest niewykonalny w 20 lat. Szczerze mowiac, nie wiem czy w ogole jest mozliwy, ALE najlatwiej jest pierdolic jakim to my jestesmy niedojebanym narodem i w ogole. Mam dla Ciebie wiadomosc - paradoksalnie im bardziej sie od "polaczkow" odcinasz, uwazajac sie za oswieconego europejczyka tym bardziej potwierdzasz, ze jestes czescia problemu.

Od innych narodow nie tyle roznia nas kwestie gospodarcze, bo ojroland leci na pysk kraj po kraju - rozni nas przede wszystkim to, ze w USA jest "America Fuck Yeah", w Niemczech "Deutschland uber alles", a u nas jest "@#$%, jaki to jest chujowy kraj". Dla mnie to jest po prostu niskie i zenujace. Tym bardziej, ze za granica ZAWSZE bedziesz tylko "fucking polack", w dodatku takim, ktoremu wstyd za to kim jest.

Mamy problemy i to cala mase. Czy uda sie z nich wyjsc? Przy obecnej koncepcji "elit" - nie zanosi sie i licze sie z mozliwoscia wyjazdu, jesli zmusza mnie do tego warunki. Poki co, w swoim bardzo skromnym zakresie, staram sie gadac z kim moge i tlumaczyc ludziom na ile mi wiedza pozwala, jak to mozna sprobowac naprawic (w duzej mierze dzieki gienkowi, ktory mnie naprowadzil na srodowisko wolnosciowe). Zaden ze mnie bojownik o wolnosc, ale i tak jest to 100 razy bardziej konstruktywne niz pierdolenie, ze "jest zle i @#$%".

ed:

Co do twojego starszego mav - to jest w ogole osobna kwestia. Tak jak powiedzialem - szukanie lepszego zycia jest naturalne i ja nie mam nic przeciwko tyle, ze jest roznica miedzy "jade bo tu nie dam rady/bedzie mi lepiej", a "jade bo @#$% z tym krajem i pierdolic polakow".

Whaddya mean I ain't kind ? Just not your kind.

Our 'hit'? This is our 'hit'. This next song's our 'hit'. You won't hear this next song anywhere but in your goddamned car, at home, or on this fucking stage, and that's the way it should be.

pa1nmst

Od: 2004-10-29

Ranga: Shotgun Killer

Dodano dnia: 2012-06-18 15:24:34

Ja też napiszę jak jest:

Moja Luba 3 tygodnie temu wyjechała do Londynu (do siostry, która urzęduje tam już pół roku). Trafiła się okazja na fajną prace na 3 miesiące. Miejsce pracy to olbrzymi klub jazzowy - jeden z najbardziej znanych na świecie. No ale powiedzmy, że to nieistotne. Minęły 3 tygodnie i wczoraj Iza została kierownikiem sekcji - w zasadzie obecnie sprawdza tylko jakość pracy innych - czysta praca. I podpisała umowę na 2400 funtów na rękę. Mnożymy przez kurs i wszytsko jasne. Mieszkanie 2-pokojowe w okolicach centrum z umeblowaniem to 1000 funtów miesięcznie. Jej siostra zresztą po pół roku również zarabia blisko 2k Ł.

I tak właśnie jak wyżej. Jeżeli mam zapierdalać tutaj i nie lubić tego i jeszcze nic z tego nie mieć, to wolę zapierdalać na obczyźnie (nigdy do niemców) z tym wyjątkiem, że pozwolę sobie na bardzo dużo. Poza tym można trafić naprawdę fajną pracę. Kilku może się odezwać, że trzeba ryzykować, trzeba być pomysłowym i zakładać własny biznes. A ja to @#$%ę serdecznie. Jak ja widzę jaką kasę oddaje mój Łysy do urzędów to wyć mi się chce. No ja @#$%, moja Babka ma 80 lat, siedzi w USA od 20 i za opiekę nad inną babcią dostaję 140$ dziennie. Oczywiście mieszkanie i jedzenie jej gwarantują! @#$%! To jest paranoj! Poza tym kwestia wykształcenia. Ja akurat jeszcze się uczę, przerwałem studia, no ale co @#$% z tego. Ile moich znajomych pokończyło po kilka kierunków ( państwowe) i @#$% jeżdżą na wózkach, albo w castoramie. Zdolni, zajebiście mądrzy ludzie. W Polsce można dostać jedynie w ryj, chociaż ostatnio nawet tyle nie można dostać...

> Mamy problemy i to cala mase. Czy uda sie z nich wyjsc? Przy obecnej koncepcji "elit" - nie zanosi sie i licze sie z mozliwoscia wyjazdu, jesli zmusza mnie do tego warunki. Poki co, w swoim bardzo skromnym zakresie, staram sie gadac z kim moge i tlumaczyc ludziom na ile mi wiedza pozwala, jak to mozna sprobowac naprawic (w duzej mierze dzieki gienkowi, ktory mnie naprowadzil na srodowisko wolnosciowe). Zaden ze mnie bojownik o wolnosc, ale i tak jest to 100 razy bardziej konstruktywne niz pierdolenie, ze "jest zle i @#$%".
No własnie, nasze pokolenie może próbować naprawić ten kraj, ale przypuszczam, że dopiero nasze wnuki odczują jakieś efekty. Poza tym w tym kraju jest zbyt wielu pojebanych i zniszczonych przez władzę ludzi. Elitę to trzeba całkowicie wymienić, żeby coś się ruszyło. Po Tuskach i Kaczyńskich będą kolejni debile, zasczepieni tym samym - byle się nachapać. Przykro jest słuchać jak bardzo pojebanym krajem jest Polska, ale tak naprawdę jest. I jeżeli jest szansa to naprawić, to potrzeba @#$% wielu zgodnych pokoleń i tym samym masę lat... A ja niestety nie mam tyle czasu.

emeryt

_2501_

Od: 2010-05-06

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2012-06-18 15:38:14

Źle się dzieje i każdy to widzi. Mówienie o tym nie jest narzekaniem tak to Mav napisał wyżej. Byłoby to narzekaniem gdyby się siedziało z założonymi rękoma, oczekiwało cudu i socjala. Pójść na wybory, to max co może zrobić większość z nas a i tak tego nie robi co jest naganne moim zdaniem.

Jednak nie uważam aby sytuacja Polski była spowodowana zaborami, rozbiorami i 2wś. Na pewno ma to wpływ (zaczynamy od niższego poziomu cywilizacyjnego), ale nie jest to czynnik główny. Prawda jest taka, że najwięcej szkody wyrządził nam okrągły stół. Ludzie pokroju tw bolka będący marionetkami sb i innych o których pewnie nigdy się nie dowiemy grup przestępczych (trzeba to nazwać po imieniu). Pod płaszczykiem demokracji zbudowali sobie imperium którego interes stoi w opozycji z interesem RP i jej obywateli.

Zmiana tego stanu rzeczy jest trudna bo wymaga od wyborców zrozumienia tematu i cierpliwości. A ani tego ani tego nie ma. Potrzeba całkowitej wymiany klasy politycznej na 2-3 pokolenia. Co jest jak widać niewykonalne bo albo są jawnie komuchy u władzy albo ich wasale a ludzie nie widzą innej opcji.

Ten kto wpadł na to by tak ustawić cały kraj musiał być bardzo mądry i sprytny.

Wędruj sam jeden, jakby słoń po lesie, nie czyniąc zła, niewiele pragnień mając

przodownikpracy

Od: 2002-07-09

Ranga: BFG Fragger

Dodano dnia: 2012-06-18 15:44:12

Delikatnie zwracam uwagę, że nie stoisz ze swoją starą w dwukilometrowej kolejce po pomarańcze na święta, gdzie przed rokiem 89 mógłbyś mieć okazję.

Właściwie to życie w tym kraju w porównaniu do '89 to pierdolony raj na ziemii i wątpię, że po 20 latach mogłoby być w @#$% lepiej niż teraz.

Główny powód naszego zacofania to to co się działo przed zabawą w okrągły stół, gdzie Związek Radziecki brał od nas węgiel, a w zamian za to wysyłaliśmy im zboże.

Эй, диджей, давай, давай, делай, делай хорошо!

Bloodpa1nt

Od: 2009-01-11

Ranga: BFG Fragger

Dodano dnia: 2012-06-18 15:56:50

pa1n mst napisał:
> I tak właśnie jak wyżej. Jeżeli mam zapierdalać tutaj i nie lubić tego i jeszcze nic z tego nie mieć, to wolę zapierdalać na obczyźnie (nigdy do niemców) z tym wyjątkiem, że pozwolę sobie na bardzo dużo. Poza tym można trafić naprawdę fajną pracę.
Dokładnie jak mst pisze, a oprócz tego że na zachodzie zostaje więcej na własne zachcianki to standard życia na wyższym poziomie, wsiądź sobie @#$% do pociągu/autobusu w Londynie a w Polsce. Będę jutro leciał drugi raz w życiu przesiadając się w Monachium, jakby mi się chciało to mogę porównać krótkim filmikiem lotnisko w Krakowie a właśnie w Monachium, bo przepaść technologiczna i objętościowa budynko wynosi jakieś miliard razy :DDD

Wiesz, za każdym razem lądując w USA widzę wielkie wieżowce i miasta, lądując w Krakowie widać już ok 100m nad ziemią jedynie dziadków napierdalających traktorami w polu. I to chyba obrazuje nas najlepiej: jesteśmy wsią i to taką oferującą mięso wściekłych krów co najwyżej i pijanych dziadków te krowy pasących.

=)

Mav_8217

Od: 2003-01-06

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2012-06-18 15:57:53

Bardzo fajne posty 4lko i mst. Przyznam się szczerze, że rzeczy, które tutaj gienek na forum swego czasu forsował również diametralnie zmieniło moje podejście do wielu kwestii. Gdybym siedział na #foo, czy gdziekolwiek tam gadacie, pewnie bym jeszcze więcej z tego łyknął.

Poza tym być może masz rację, że paradoksalnie ja jestem problemem. Nie zaprzeczę. Stąd pytanie na końcu.

@ vyjec/sniokers/whatever (to Ty, prawda? xD) - ale skąd się taka mentalność komucha w Polsce wzięła? Cofnij się do posta 4lko. Moim zdaniem on tam świetnie ujął genezę większości problemów dzisiejszego polskiego społeczeństwa.

4lko napisał:
> Tak, na zachodzie jest ladnie i kolorowo tylko zrozum, ze ten stan rzeczy sie raczej nie utrzyma (...).
No, ale co to zmienia dla polaczków? Po prostu zaczną jeździć na wschód, a nie na zachód, c'nie? ;) Poza tym z kryzysów czy gorszych czasów się chyba również wychodzi?

4lko napisał:
> Od innych narodow nie tyle roznia nas kwestie gospodarcze, bo ojroland leci na pysk kraj po kraju - rozni nas przede wszystkim to, ze w USA jest "America Fuck Yeah", w Niemczech "Deutschland uber alles", a u nas jest "@#$%, jaki to jest chujowy kraj". Dla mnie to jest po prostu niskie i zenujace. Tym bardziej, ze za granica ZAWSZE bedziesz tylko "fucking polack", w dodatku takim, ktoremu wstyd za to kim jest.
Bo tam przynajmniej teraz jest dobrze. U nas od dawna, bardzo dawna po prostu nie było. Zauważ też, że tego najeżdżania na własny kraj przecież w międzywojennej polsce nie było (opieram się oczywiście na tym, co czytałem na ten temat - do historyka mi daleko). Takie podejście zaczęło się dopiero za czasów tego, co opisałeś tak doskonale, że aż sobie to gdzieś zapiszę ;)

4lko napisał:
> Co do twojego starszego mav - to jest w ogole osobna kwestia. Tak jak powiedzialem - szukanie lepszego zycia jest naturalne i ja nie mam nic przeciwko tyle, ze jest roznica miedzy "jade bo tu nie dam rady/bedzie mi lepiej", a "jade bo @#$% z tym krajem i pierdolic polakow".
Nikomu się nie podoba, że musi wyjeżdżać z kraju gdzieś, gdzie mówią w innym języku, jest inna kultura i inni ludzie. Każdy by chciał zostać tu, gdzie ma rodzinę, przyjaciół i całe swoje dotychczasowe życie. Inaczej nie narzeka, tylko się cieszy ;)

Podam Ci przykład krzywdy ludzi, którzy są zmuszeni do wyjazdu, skoro tutaj w niektórych regionach (OH HAI SANDOMIERZ) po prostu żyć się nie da. Załóżmy, że nagle tracę pracę, wszystko się wali i jedynym racjonalnym wyjściem jest emigracja. Nie wyobrażam sobie wyjazdu chociażby ze względu na kobiety. Nie wyobrażam sobie pokonywać bariery komunikacyjnej w związku. Tia, może i bym sobie poradził, ale w imię czego? Arli pewnie by ze mną nie wyjechała i z jej wykształceniem się jej nie dziwię. Surdopedagogiem czy logopedą nie może być za granicą. I z tej właśnie bezsilności bierze się to całe "jadę bo @#$% z tym krajem". Można się na swój własny kraj "obrazić" za to, skoro to jest aż taka przepaść. Dla mnie to nie jest nic nadzwyczajnego.

Skoro według Ciebie takie podejście jest złe, jak temu w takim wypadku radzić? Pytam poważnie.

pa1nmst

Od: 2004-10-29

Ranga: Shotgun Killer

Dodano dnia: 2012-06-18 16:40:34

> Skoro według Ciebie takie podejście jest złe, jak temu w takim wypadku radzić? Pytam poważnie.

No właśnie, ja również pytam całkiem poważnie. Co mogę zrobić, by nie zapierdalać 10 lat na własne mieszkanie 40m? Tylko proszę nie pisz mi o mobilizacji wszystkich przed wyborami...

emeryt

bonehunter

Od: 2005-01-19

Ranga: Lightning Smasher

Dodano dnia: 2012-06-18 16:44:21

Cytat z posta - autor: 4lko
> Tym bardziej, ze za granica ZAWSZE bedziesz tylko "fucking polack", w dodatku takim, ktoremu wstyd za to kim jest.

Nie w kazdym, tylko na zachodzie, wyjedziesz do mniej rozwinientego kraju to "Ba lan nr. 1" :D. Z reszta jebac ten zachod, jesli bym mial migrowac do innego kraju, to wybral bym jakis malo rozwiniety w Azji lub Ameryce poludniowej, tam ludzie sa duzo bardziej wolni. Moze nie maja za duzo ale ciesza sie z tego co maja, a przyszlosc to dla nich dzisiaj wieczorem :DDD. Chociaz to nie dla kazdego, jak ktos jest francuski piesek i musi miec czysciutko i brzydzi sie jak mucha chodzi po jedzeniu ktore zaraz dostanie to nie da rady w takich warunkach :D.

bhr

Bloodpa1nt

Od: 2009-01-11

Ranga: BFG Fragger

Dodano dnia: 2012-06-18 16:52:15

Alko może Tobie mówią faking polak, mam znajomego co jest programistą i w Kalifornii na delegacji dostawał 25$h + overtime a teraz pewnie na stałe tam poleci. I jemu nie mówią faking polak, on mówi "o patrz faking polak nosi cegły" jak przechodzi koło jakiejś budowy. Pomyśl @#$%, każdy to wyjeżdża jest robolem fizycznym, nie znasz innych przypadków? :|

=)

4lko

Od: 2004-01-24

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2012-06-18 18:14:37

@mav

No z kryzysow sie wychodzi tylko, ze tutaj mamy warunki na grubszy rozpierdol niz za czasu great depression.

A no hipotetycznie moga wyjezdzac na wschod. Zreszta juz wyjezdzaja, chociazby Chiny. Nie w tym rzecz, bo akurat kompleksy mamy wzgledem zachodu gdzie wszystko jest rzekomo bigger i better.

Owszem, od bardzo dawna jest zle. Za sanacji nie psioczono - mimo trwania tyle lat w zaborach i zbieraniu strzepow tego kraju po odzyskaniu niepodleglosci. Jak zabory to nie jest "dlugo zle" to ja nie wiem co jest. To ze mamy pojebane w Polsce to tylko jedna skladowa. To jest najzwyklejsza w swiecie radziecka socjotechnika - odbierasz ludziom tozsamosc i dume narodowa. Ludzie nie maja wokol czego sie jednoczyc, bo w kupie sa grozni dla wladzy. Nie masz kraju i tradycji tylko zastepujesz go nowa - czy to mitologia dzielnych robotnikow wyrabiajacych 150% normy w planie 5 letnim czy idealnym, postepowym, tolerancyjnym europejczykiem. Na podobnej zasadzie przeciez komunizm byl na bakier z wszelkiej masci wyznaniami - zabrac element wspolny dla wiekszych ilosci ludzi. To ze sie zachowujemy tak jak sie zachowujemy bylo zaplanowane i precyzyjnie zaszczepiane nam do bani przez dziesieciolecia. I udalo im sie to swietnie. Fakt, ze mamy jeszcze postkomuchow u wladzy, ktorzy ciagna tradycje i rozpierdalaja ten kraj do reszty, dodaje tylko oliwy do ognia.

Nie zrozumielismy sie mav. Powtorze raz jeszcze - ja nie mam problemu o to, ze ktos wyjezdza. Mam natomiast problem do nie oddawania szacunku ludziom, ktorzy za ten kraj oddali wiecej niz przecietny czlowiek moze sobie wyobrazic. Bluzgi na panstwo? Nie ma problemu, ale od narodu wara. Mam tez problem, ale to juz osobna historia, do masy smiesznych ludzikow, ktorzy jak na warunki zachodnie zapierdalaja za psi @#$%, natomiast w polsce robia z siebie wielkich swiatowcow i bogaczy.

@blodi

Mujborze...

Nie @#$%, bo uwazam ze kazdy kto wyjezdza to jest robotnik albo ment, rofl. W OGOLE nie zdaje sobie sprawy, ze zagranica jest ktos poza pijakami i zwyrolami, o maturze i pracy poza budowa nie wspominajac :D:D:D.

Ja w ogole nie dyskutuje o tym kto ile zarabia, co robi etc.

Zrozum, ze bedac imigrantem jestes imigrantem i @#$%. USA to dosc specyficzna sprawa z samej natury tego kraju, ale generalnie nie bedac u siebie - jestes obcy.

A o mnie to sobie moga mowic co chca - akurat jestem w takiej komfortowej sytuacji, ze wyjezdzam za granice i mam sporo opcji na dobra prace. Rzecz w tym, ze poki nie musze, to tego nie zrobie.

Whaddya mean I ain't kind ? Just not your kind.

Our 'hit'? This is our 'hit'. This next song's our 'hit'. You won't hear this next song anywhere but in your goddamned car, at home, or on this fucking stage, and that's the way it should be.

Bloodpa1nt

Od: 2009-01-11

Ranga: BFG Fragger

Dodano dnia: 2012-06-18 18:52:23

4lko napisał:
> Zrozum, ze bedac imigrantem jestes imigrantem i @#$%. USA to dosc specyficzna sprawa z samej natury tego kraju, ale generalnie nie bedac u siebie - jestes obcy.
Ale z kim Ty się kłócisz w tym temacie, ze mną co lecę tam 5 raz bo wyczytałeś na wikipedii i pierdolsiz mu tu jakieś gówna? C'mon... (c) lexer

=)

4lko

Od: 2004-01-24

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2012-06-18 18:57:21

Bloodpa1nt napisał:
> 4lko napisał:
>
>
> > Zrozum, ze bedac imigrantem jestes imigrantem i @#$%. USA to dosc specyficzna sprawa z samej natury tego kraju, ale generalnie nie bedac u siebie - jestes obcy.
>
>
> Ale z kim Ty się kłócisz w tym temacie, ze mną co lecę tam 5 raz bo wyczytałeś na wikipedii i pierdolsiz mu tu jakieś gówna? C'mon... (c) lexer
Przeczytaj jeszcze raz co napisalem.

Whaddya mean I ain't kind ? Just not your kind.

Our 'hit'? This is our 'hit'. This next song's our 'hit'. You won't hear this next song anywhere but in your goddamned car, at home, or on this fucking stage, and that's the way it should be.

r3v.DOOMer

Od: 2005-05-03

Ranga: BFG Fragger

Dodano dnia: 2012-06-18 20:52:35

_2501 napisał:_
> Źle się dzieje i każdy to widzi. Mówienie o tym nie jest narzekaniem(...)
Narzekanie narzekaniem, ale mówienie o problemach w ten sposób:

Bloodpa1nt napisał:
> (...)No, za pewien czas nie będzie chujowo w pl bo tego gówna nawet na mapie znów nie będzie :)
Mav’ napisał:_
> (...)Polska to jest syf, ciemnogród, smród, brud i ubóstwo(...)
narzekaniem nie jest. Co innego nazywanie własnego kraju syfem a co innego mówienie, że w kraju mamy syf. Nie mam nic przeciwko wytykaniu błędów rządzących, mieszkańców, mówieniu co jest złe, o skutkach naszej historii, prorokowania i teoretyzowania o sposobach poprawy. Ale szlag mnie trafia jak ktoś nazywa mój kraj gównem i syfem. To nawet nie jest krytyka:/

@Mav_' - też mam w rodzinie ludzi, którzy wyjechali za granicę, bo tutaj im nie szło. Jedni mają się dobrze, inni wracają, bo skoro mają klepać biedę i żyć na walizkach, wolą to robić wśród swoich. Dlaczego za granicą jednym się udaje a drugim nie? Zależy to od człowieka czy kraju? W Polsce jest tak samo. Na obrzeżach miast powstają całe osiedla domków jednorodzinnych za 200, 500, 800 tyś i więcej. I nie ze złodziejstwa, tylko ze swojej pracy. W miastach poczekalnie dworócw pełnią rolę noclegowni dla bezdomnych, podobnie jak w innych krajach. Podatki też się w innych krajach płaci i doskonale wiesz, że w niektórych wyższe niż u nas. Natomiast wysoki socjal w stylu "W krajach zachodnich nawet nielegalni emigranci (OH HAI DAD) żyją sobie całkiem nieźle" już odbija im się czkawką.

Też nie miałem pracy, bo mieszkam akurat w takim regionie, gdzie było o nią trudno. Wyjechałem. Ale do innego miasta, pracę znalazłem po 3 tygodniach. Po kilku latach postanowiłem zaryzykować i zacząć pracować na własny rachunek, wróciłem więc do rodzinnych stron. Nie narzekam. Moje miasto co roku jest bogatsze albo o obwodnicę albo o wyremontowane zabytki czy nowy sprzęt dla OSP. Rynek pracy też się poprawił. Miasto czyste i zadbane, żulerstwo chowa się po kątach a brudu coraz mniej. Nadal daleko do tego, co by się chciało, ale i tak zmiana jest gigantyczna. Wiem, że w Twoich stronach, czyli kielecczyźnie i okolicach jest znacznie gorzej (mieszkałem tam przez jakiś czas), ale tutaj wcale lepiej nie było 10-15 lat temu.

Takich miasteczek jak moje jest w Polsce znacznie więcej. Rozwijają się niezależnie od tego kto z kim się pokłóci w sejmie i kto kogo oskarży o zdradę stanu. Firmy rozwijają się i upadają, powstają nowe, interes się kręci. Jak wszędzie na świecie:) 20 lat względnej wolności to za mało, żeby dogonić resztę, ale przypomnij sobie Polskę w roku 90-tym. I zobacz przepaść jaka dzieli tamten kraj od obecnego.

_2501_

Od: 2010-05-06

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2012-06-18 21:01:59

@Mav, może się źle wyraziłem, ale:

mnie nie chodzi o mentalność homosoviticus (jeżeli źle napisałem to poprawcie mnie bo to ważna nazwa). Bo na takie urabianie ludzi był czas od '45 do '89 i jak widać musieli się ratować okrągłym stołem aby utrzymać się na swoim. Co oznacza, że nie udało im się wyrobić planu.

Pokolenia nasze są już z innej bajki. Ja osobiście już urodziłem się w "wolnej" Polsce, część z was pewnie zahaczyła o komunizm. Jednak jego wpływ na nas jest mały. Dlatego nie uważam aby za stan rzeczy odpowiadał bezpośrednio PRL.

Większości ci sami ludzie (komuniści), tak z tym się z godzę, ale nie komunizm jako taki. Oni teraz się od tego odcinają. To są oportuniści. Osobiście dopatruję się w tym nie odgórnej z Moskwy ingerencji a zabawę w króli przez miejscowe świnie u koryta.

Może patrze na to ze zbyt wąską perspektywą, ale wg mnie to 90% roboty zostało wykonane już po '89. Polska mentalność jest dobra aby urobić ludzi pod swoje dyktando. Taki duży kraj, tyle problemów a nie ma z narodem większych kłopotów. Dlaczego tak jest? nie wiem dokładnie. Jednak gdy widzę jakie podejście do życia wpaja się nam od małego to wcale się nie dziwie, że większość czuje się bezsilna. Nie tylko tu w Europie. Mam rodzinę w Kanadzie. Czego tam się uczy w polskich szkołach? o tym jak nasz naród cierpiał, jaką krzywdę poniósł. Dzisiaj na Planet+ dokument o polskich potomkach w Brazylii. Czego uczy polonistka? o tym jakie z nas ofiary losu, jak nam źle na starym kontynencie. Naprawdę ręce opadają jak się temu człowiek przygląda z boku. Naród kształcony na krowy. Bezmyślnie nażre się, zrobi co potrafi, da się grzecznie wydoić i zdechnie nie widząc niczego poza tyłkiem/ryjem innej krowy.

@DOOMer w 20 lat można więcej poprawić. To udowodniły inne nacje, ale do tego potrzeba większej konsekwencji narodu i chęci. Tutaj wiele osób poddaje się na starcie.

Wędruj sam jeden, jakby słoń po lesie, nie czyniąc zła, niewiele pragnień mając

Mav_8217

Od: 2003-01-06

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2012-06-18 22:18:19

@ DOOMer - sugerujesz, że mój ojciec, który postawił i wykończył niedawno dom w Sandomierzu również ma wyjechać wraz z żoną do innego miasta za pracą? To się akurat kupy nie trzyma, bo skoro ma już gdzieś wyjeżdżać, to chyba lepiej abroad i tam robić grubsze dolany.

r3v.DOOMer napisał:
> Natomiast wysoki socjal w stylu "W krajach zachodnich nawet nielegalni emigranci (OH HAI DAD) żyją sobie całkiem nieźle" już odbija im się czkawką.
Przecież ja nie pisałem o socjalu, tylko o tym, że tam po prostu jest praca. To nie wynika z socjalu.

Apropo - moje rodzinne miasto, Sandomierz, ma obecnie w budżecie pewnie jakieś 300% tego, co miało 3 lata temu z uwagi na Ojca Mateusza (xD). Jest piękne, odnowione, masa rzeczy się tam dzieje. A i tak tam nie ma pracy. Chyba, że chcesz być kelnerką w jednej z pierdyliarda nowych knajp.

Btw. Polska to syf, ciemnogród i chujnia.

KeilSpooky

Od: 2010-11-12

Ranga: Shotgun Killer

Dodano dnia: 2012-06-18 22:33:59

Odbiegając trochę od tematu jedyny Polak w finale DH :) o 23:00

Mana finał

Nigdy nie dyskutuj z idiotą, bo najpierw zniży Cię do swojego poziomu, później pokona doświadczeniem.

r3v.DOOMer

Od: 2005-05-03

Ranga: BFG Fragger

Dodano dnia: 2012-06-18 23:10:46

Mav’ napisał:_
> @ DOOMer - sugerujesz, że mój ojciec, który postawił i wykończył niedawno dom w Sandomierzu również ma wyjechać wraz z żoną do innego miasta za pracą?(...)
Niczego nie sugeruję. Pisałem o przeprowadzkach w kontekście młodszych, którzy nie są jeszcze nigdzie niczym uwiązani i mogą sobie śmigać zarówno po kraju jak i po świecie.

Mav’ napisał:_
> Przecież ja nie pisałem o socjalu, tylko o tym, że tam po prostu jest praca. To nie wynika z socjalu.(...)
Z tym socjalem wcisnął mi się bodajże 4lko i powiązałem dwa posty, mój błąd:) Ale - praca na zachodzie jest, to prawda. Jest również bezrobocie. Dlaczego? Bo Polacy znajdują pracę w zawodach i na stanowiskach, które u nich są albo niepopularne albo nie zapewniają takiego poziomu życia do jakiego się przyzwyczaili. Nasi są rozchwytywani jako doskonali fachowcy od rzemiosła, szeroko pojętej budowlanki, również branża informatyczna itd., bo nie boimy się pobrudzić rąk, poza mamy tych fachowców. To, że w Polsce są ogólnie niedoceniani to też prawda, ale nie cała. Znam takich, którzy wyjeżdżają za granicę na fuchy (kilkudniowe, najwyżej parotygodniowe) tylko dlatego, żeby zdobyć doświadczenie, ślad w dokumentach itd. Jednocześnie w Polsce wystawiają klientom takie faktury, że włos się jeży. Pracują w swoim zawodzie, oni dyktują warunki i jeśli myślą o wyjeździe za granicę, to tylko w ramach wakacji.

Wracając do Twojego taty - zrobi co chce i co będzie lepsze. Ale dlaczego nie miałby zmienić zawodu? Na zachodzie to norma. Dlaczego nie procesował(?) się z urzędem, którego pracownik popełnił pomyłkę (jeśli popełnił) - takie sprawy się wygrywa, nawet z ZUSem czy US. To już nie jest ani ewenement ani pomyłka sądu;) Nie znam całej sprawy, nawet jeśli ją przedstawisz to będzie tylko ocena jednej strony - nie chcę tego roztrząsać. Wydaje mi się jednak, że szukanie pracy tam, gdzie jej nie ma nie ma sensu. Nie lepiej poszukać klientów na usługę lub towar? I pracować na swoim, u siebie i ze swoimi zamiast widzieć swój dom tylko w święta?

Mav’ napisał:_
> (...)Btw. Polska to syf, ciemnogród i chujnia.
Tak, jak Cię lubię, tak za to powinieneś dostać ode mnie w pysk. I to z liścia. Nie sra się do własnego gniazda.

4lko

Od: 2004-01-24

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2012-06-18 23:11:27

_2501 napisał:_
> @Mav, może się źle wyraziłem, ale:
>
>
> mnie nie chodzi o mentalność homosoviticus (jeżeli źle napisałem to poprawcie mnie bo to ważna nazwa). Bo na takie urabianie ludzi był czas od '45 do '89 i jak widać musieli się ratować okrągłym stołem aby utrzymać się na swoim. Co oznacza, że nie udało im się wyrobić planu.
>
>
> Pokolenia nasze są już z innej bajki. Ja osobiście już urodziłem się w "wolnej" Polsce, część z was pewnie zahaczyła o komunizm. Jednak jego wpływ na nas jest mały. Dlatego nie uważam aby za stan rzeczy odpowiadał bezpośrednio PRL.
>
>
> Większości ci sami ludzie (komuniści), tak z tym się z godzę, ale nie komunizm jako taki. Oni teraz się od tego odcinają. To są oportuniści. Osobiście dopatruję się w tym nie odgórnej z Moskwy ingerencji a zabawę w króli przez miejscowe świnie u koryta.
>
>
> Może patrze na to ze zbyt wąską perspektywą, ale wg mnie to 90% roboty zostało wykonane już po '89. Polska mentalność jest dobra aby urobić ludzi pod swoje dyktando. Taki duży kraj, tyle problemów a nie ma z narodem większych kłopotów. Dlaczego tak jest? nie wiem dokładnie. Jednak gdy widzę jakie podejście do życia wpaja się nam od małego to wcale się nie dziwie, że większość czuje się bezsilna. Nie tylko tu w Europie. Mam rodzinę w Kanadzie. Czego tam się uczy w polskich szkołach? o tym jak nasz naród cierpiał, jaką krzywdę poniósł. Dzisiaj na Planet+ dokument o polskich potomkach w Brazylii. Czego uczy polonistka? o tym jakie z nas ofiary losu, jak nam źle na starym kontynencie. Naprawdę ręce opadają jak się temu człowiek przygląda z boku. Naród kształcony na krowy. Bezmyślnie nażre się, zrobi co potrafi, da się grzecznie wydoić i zdechnie nie widząc niczego poza tyłkiem/ryjem innej krowy.
>
>
> @DOOMer w 20 lat można więcej poprawić. To udowodniły inne nacje, ale do tego potrzeba większej konsekwencji narodu i chęci. Tutaj wiele osób poddaje się na starcie.
homosovieticus*

No wlasnie miedzy 45-89 gro roboty zrobiono. Planu nie bylo - bo "gospodarka" socjalistyczna nie ma racji bytu i predzej czy pozniej padnie.

Komunizm nie, ale socjalizm - jak najbardziej. Rzecz w tym, ze ow bajzel jest nie tylko u nas. Po prostu my najkrocej cieszymy sie iluzorycznym bogactwem. Caly swiat zyje na kredycie

Nie ma czegos takiego jak taka czy inna mentalnosc, w tej kwestii przynajmniej. Popatrz na Grecje - to nie jest tak, ze to narod nierobow. Po prostu nikt im nie kazal pracowac, tylko wszystko mieli podane na tacy za pieniadze z Brukseli. Teraz okazuje sie, ze na minusie panstwo zyc nie moze i wszyscy sa wkurwieni bo trza odebrac 13stki,14stki i doplaty za korzystanie z darmowych stolowek (true story). To samo bylo w Anglii za czasow Thatcher. U nas tez zwiazkowcy wychodza na ulice zadajac podwyzek bo tak i @#$%. Dac "za darmo" jest bardzo latwo, natomiast odebranie graniczy z cudem i to dotyczy kazdego czlowieka. Kto dzis pamieta takie okreslenie jak "praca u podstaw" czy "there is no free lunch"? Chyba tylko nieliczni wsrod konserwatywnych amerykancow, ktorzy zdaja sobie sprawe, ze za darmo to mozna najwyzej w pysk dostac.

Whaddya mean I ain't kind ? Just not your kind.

Our 'hit'? This is our 'hit'. This next song's our 'hit'. You won't hear this next song anywhere but in your goddamned car, at home, or on this fucking stage, and that's the way it should be.

Mav_8217

Od: 2003-01-06

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2012-06-18 23:48:30

r3v.DOOMer napisał:
> Wracając do Twojego taty - zrobi co chce i co będzie lepsze. Ale dlaczego nie miałby zmienić zawodu? Na zachodzie to norma. Dlaczego nie procesował(?) się z urzędem, którego pracownik popełnił pomyłkę (jeśli popełnił) - takie sprawy się wygrywa, nawet z ZUSem czy US.
Przeczytaj jeszcze raz to, co napisałem. To zdarzyło się w momencie, kiedy wszystkie swoje środki inwestował, dodatkowo splotło się to z innymi nieprzewidzianymi wydatkami. To wszystko się nałożyło i splajtował. Kiedy się już wszystko wyjaśniło, nie miało to zbyt wielkiego znaczenia - bo przecież w międzyczasie firmę musiał zamknąć. A zawód zmieniał kilka razy. Ostatnio na tego operatora wózka.

Nie ma co się wiązać w szczegóły, skoro chciałem go tylko podać jako przykład przeciętnego obywatela, który poprzez ciężką pracę i stałe pogłębianie kwalifikacji oraz w pewnym okresie życia ryzykiem prowadzenia własnej firmy zasłużył sobie na godziwe życie - w mojej opinii. On się w życiu nie opierdalał, zawsze starał się dostosować do warunków jakie panowały w okolicach Sandomierza. Nigdy nie migał się od niczego. A co z tego ma? Pewnie będzie musiał wyjechać na rok myć dupy umierającym anglikom. Ale nawet tym się nie łamie, złego słowa od niego na ten temat nie usłyszałem. Taki pozytywny charakter. Bez kitu, ja bym tak nie potrafił :P Facet ma 52 lata (chyba :P) i brakuje mu bodaj siedmiu do renty z KRUS-u or sth.

To nie jest moje gniazdo, a nawet jeśli to do niego nie sram. Ja naprawdę nie wiem co jest złego w tym, że to mówię, ale jestem otwarty na krytykę i chciałbym wiedzieć dlaczego właściwie jestem tym złym. W sumie w jednym z poprzednich postów tego nie napisałem.

r3v.DOOMer

Od: 2005-05-03

Ranga: BFG Fragger

Dodano dnia: 2012-06-19 00:30:33

O tacie napisałeś wcześniej zbyt ogólnikowo - parę lat działalności, coś tam w stanach itd. Teraz dopowiedziałeś i się wyjaśniło, że zwyczajnie miał pecha z nałożeniem się na siebie jednocześnie wydatków i kar, do czego doszła pomyłka urzędu. Ale czy to się zdarza tylko w Polsce? Na zachodzie firmy nie bankrutują? Bądźmy obiektywni.

Mav’ napisał:_
> To nie jest moje gniazdo, a nawet jeśli to do niego nie sram. Ja naprawdę nie wiem co jest złego w tym, że to mówię, ale jestem otwarty na krytykę i chciałbym wiedzieć dlaczego właściwie jestem tym złym. W sumie w jednym z poprzednich postów tego nie napisałem.
Skoro Polska to nie Twoje gniazdo, to skąd się tu wziąłeś? No chyba, że o czymś nie wiem i urodziłeś się za granicą a tutaj mieszkasz od kilku lat dopiero.

Powiem tak - nazywanie rzeczy w kraju po imieniu, nawet dosadnie w stylu "panuje u nas syf, skundlenie, jesteśmy brudasami i nierobami" itd. jest co prawda obraźliwe dla większości z nas, ale akurat w otoczeniu mówiącego może to być prawda. Może wokół niego istnieć ten syf, brud i nieróbstwo. Natomiast określanie własnego kraju mianem "syf i gówno" to już zupełnie inna bajka. To tak, jakbyś splunął w twarz moim i swoim dziadkom, zdeptał godło i odlał się na flagę. W latach osiemdziesiątych, gdy w szkole grało się rzucając jak najbliżej do ściany monety, lądowało się u dyrektora za znieważenie godła państwowego. Pomyśl o tym.

Twój tata nie poradził sobie na wolnym rynku. Możliwe że zabrakło mu przedsiębiorczości, pomysłowości albo wiedzy czy inteligencji albo miał w końcu najzwyczajniejszego w świecie pecha - nie wiem, ale taką opinię o swoim ojcu w tej sytuacji sam bym przyjął. Ale jeśli powiem, że jest głupi, bo nie potrafił utrzymać firmy a kary płacił bo z niego zwyczajny złodziej - wtedy Go obrażam tak samo, jak Ty obrażasz swój własny kraj. Czym innym jest krytyka a czym innym obrażanie.

_2501_

Od: 2010-05-06

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2012-06-19 00:59:57

@4lko
> Komunizm nie, ale socjalizm - jak najbardziej. Rzecz w tym, ze ow bajzel jest nie tylko u nas. Po prostu my najkrocej cieszymy sie iluzorycznym bogactwem. Caly swiat zyje na kredycie
>
>
> Nie ma czegos takiego jak taka czy inna mentalnosc, w tej kwestii przynajmniej. Popatrz na Grecje - to nie jest tak, ze to narod nierobow. Po prostu nikt im nie kazal pracowac, tylko wszystko mieli podane na tacy za pieniadze z Brukseli. Teraz okazuje sie, ze na minusie panstwo zyc nie moze i wszyscy sa wkurwieni bo trza odebrac 13stki,14stki i doplaty za korzystanie z darmowych stolowek (true story). To samo bylo w Anglii za czasow Thatcher. U nas tez zwiazkowcy wychodza na ulice zadajac podwyzek bo tak i @#$%. Dac "za darmo" jest bardzo latwo, natomiast odebranie graniczy z cudem i to dotyczy kazdego czlowieka. Kto dzis pamieta takie okreslenie jak "praca u podstaw" czy "there is no free lunch"? Chyba tylko nieliczni wsrod konserwatywnych amerykancow, ktorzy zdaja sobie sprawe, ze za darmo to mozna najwyzej w pysk dostac.

Cały świat czy tylko kraje z naszego kręgu kulturowego? (nie wiem jak Indie czy Brazylia się na tym polu prezentują)

Grecja to jest ciekawy przykład bo nie przypominam sobie aby prócz starożytności była w przyzwoitej kondycji. Nacja z taką bogatą kulturą intelektualną, to o czymś świadczy. Szczerze nie rozumiem jak taki naród może mieć problemy. Dziwi mnie to. Czy naprawdę handel dla nich miał tak duży wpływ, że teraz gdy nie odbywa się głownie przez Morze Śródziemne tylko Oceany już nie są w stanie ułożyć się na nowo?

U nas związkowcy najczęściej żądają podwyżek bo płace są śmiesznie małe względem tego co potrzeba. I to jak się czyta wasze posty ogólnie to widać obraz ogólnoświatowego socjalizmu, tak jakby wszyscy "grali do jednej bramki". Nie jestem zwolennikiem NWO i innych teorii spiskowych na skalę światową więc też hasło globalny socjalizm mi śmierdzi.

Osobiście widzę to inaczej. W Polsce nie jest problemem socjalizm, ale fundamenty na których wzniesiono pseudo demokrajce. I jestem pod wrażeniem tej roboty. Bo jeżeli ktoś pomyśli co jest do poprawki to odpowiedź jest jedna: wszystko. Wydaje się to aż niemożliwe bo przecież mamy wspaniały ustrój (demokrację) i tego przecież nie powinno się zmieniać. Tak to skubańce zamaskowały. A w socjalizm sami się już później wpakowaliśmy dołączając się do UE z której możemy wystąpić jak nam łaskawie pozwolą (jak w jakiejś sekcie...) co nas zgubi bo się "integrujemy" z innymi eurolandami co oznacza dla nas zależność od nich. Przez to musimy zacząć grać na ich zasadach bo inaczej nas zniszczą gospodarczo (też bardzo mądre posunięcie).

Ogólnie cała polityka jest nie na moją głowę bo pracują nad tym większe umysły niż ja i to od pokoleń, ale staram się cały czas jakoś to wszystko sklejać w całość a tutaj pierwszy raz natknąłem się na kogoś kogo chce zapytać co o tym sądzi. Dotychczas takie tematy omijałem z daleka bo niewiele można z nich wynieść. Ludzie mają swoje zdanie okopują się i nie czytają co inni piszą tylko "strzelają swoją amunicją" jak popadnie.

Wędruj sam jeden, jakby słoń po lesie, nie czyniąc zła, niewiele pragnień mając

Mav_8217

Od: 2003-01-06

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2012-06-19 09:05:40

r3v.DOOMer napisał:
> O tacie napisałeś wcześniej zbyt ogólnikowo - parę lat działalności, coś tam w stanach itd. Teraz dopowiedziałeś i się wyjaśniło, że zwyczajnie miał pecha z nałożeniem się na siebie jednocześnie wydatków i kar, do czego doszła pomyłka urzędu. Ale czy to się zdarza tylko w Polsce? Na zachodzie firmy nie bankrutują? Bądźmy obiektywni.
No jestem i na zachodzie jest zupełnie inna mentalność w urzędach. U nas robi się petentowi łaskę, tam aparat państwowy jest po to, żeby pomagać ludziom. Nic dziwnego, że w j. polskim nie ma odpowiednika angielskiego wyrażenia "civil servant". Nie wypinam się przecież na aparat państwowy o to, że ojcu w interesach nie poszło, bez przesady :P A o co się na niego wypinam, to już pisałem.

Dalej nie kumam dlaczego to, co robię jest takie złe i to czego jeszcze bardziej nie kumam to dlaczego niby moi dziadkowie byliby moralnie usprawiedliwieni, kiedy by mi mieli strzelić w twarz. To, że ja w coś nie wierzę tak jak oni wcale o mnie nie świadczy źle - to jest po prostu różnica poglądów. Walczyli o coś? Wtedy było o co i o kogo. Ale przegrali, los frajeros, a ja mam to teraz w głębokim poważaniu.

Wiesz, ja bardzo chciałbym robić coś pośrednio albo bezpośrednio, żeby poprawić sytuację w swoim kraju. Jednak jestem do niego mocno przywiązany, nie chciałbym żyć gdzie indziej chociażby ze względów, które opisałem parę postów temu. Ale, po raz n-ty powtarzam, nie jestem nawet za bardzo przekonany, że robię coś złego. Tym bardziej nie wiem jak robić coś innego. Spytałem 4lko, spytałem Ciebie, ale mi za bardzo nie odpowiedzieliście dlaczego tak naprawdę szkodzę ani co miałbym w swoim postępowaniu zmienić i jakie korzyści by mogło to dać.

pa1nmst

Od: 2004-10-29

Ranga: Shotgun Killer

Dodano dnia: 2012-06-19 10:05:53

> Powiem tak - nazywanie rzeczy w kraju po imieniu, nawet dosadnie w stylu "panuje u nas syf, skundlenie, jesteśmy brudasami i nierobami" itd. jest co prawda obraźliwe dla większości z nas, ale akurat w otoczeniu mówiącego może to być prawda. Może wokół niego istnieć ten syf, brud i nieróbstwo. Natomiast określanie własnego kraju mianem "syf i gówno" to już zupełnie inna bajka. To tak, jakbyś splunął w twarz moim i swoim dziadkom, zdeptał godło i odlał się na flagę. W latach osiemdziesiątych, gdy w szkole grało się rzucając jak najbliżej do ściany monety, lądowało się u dyrektora za znieważenie godła państwowego. Pomyśl o tym.

No właśnie Panie kolego. Cały czas mówisz o II WŚ, dalej o latach osiemdziesiątych, o tym co było. Myślisz, że Twój czy mój dziadek wykurwi mi za to jak powiem, że Polska to gówno i syf? Nie! Ja jestem pełen podziwu dla ludzi, którzy walczyli o nasz kraj, nawet ja @#$%, oni walczyli po całej Europi i za inne kraje (Dywizjon 303 jest chyba wszystkim znany). Przybijam piątkę, bo ja pewnie w czasach obecnych bym nie miało dwagi strzelać do innych, chyba że do niemców. Ale WTEDY było o co walczyć. Nie jestem pewien czy nasi dziadkowie napierdalając po kanałach Warszawy, chcieli widzieć Polskę taką jaką jest dzisiaj. Teraz każdy z nich ma po 800 zł / emerytury i jedyną ich rozrywką jest pogrzeb kolegi z powstania.

Nikt do nich nie ma pretensji, to nie jest ich wina. Jak dla mnie sprawa jest prosta. niemieckie tępe huje, zbyt głupie by oprzeć się chorym ambicjom jednego pojeba zniszczyły pół Europy. Polska jako kraj zajebisty i niesamowicie waleczny, stawiała opór wszędzie i jak mogła. Niestety jak zwykle sąsiedzi nas wyjebali i zostaliśmy praktycznie zrównani z ziemią. Dalej po wojnie gdy rozdawano pieniądze po Europie, my byliśmy pod płachtą komunizmu i gówno dostaliśmy. Jak zwykle wszystko szło do niemców.

Po komunie kolejne barany, dorwały się do władzy i tak aż do dzisiaj. Mój rocznik jest zbyt młody, nie pamiętam nic z komunizmu. W praktyce nie wiem jak było. Ale to co się dzieje dzisiaj to jest paranoja. I niepoważnym jest dla mnie opowiadanie o tym jak to wszyscy kiedyś walczyli o Polskę i że teraz powinniśmy być dumni z tego, że żyjemy w takim kraju. Ok, jestem dumny, ale @#$% z samej dumy nie przeżyje. Mam się sztucznie uśmiechać, bo @#$% mój naród był KIEDYŚ zajebisty? Żyjemy w czasach jakich żyjemy i szczerze nie mamy wpływu na to co się obecnie dzieje. Dopóki nie wymieni się kilku pokoleń rządzących nikt nic nie zdziała. Dlatego dalej będę uważał, że żyjemy w gównie.

A takie gadanie, że wstyd, że hańba, że wojny, to sobie możecie wsadzić w dupę. Nikt z Was nie potrafi odpowiedzieć na pytanie co zrobić, żeby było lepiej. Ale ja Wam nie mam tego za złe, bo wiem, że nie da się nic zrobić. To że jakich idealista ładnie opowiadał bajki, nie znaczy że to się sprawdzi u nas w praktyce...

emeryt