ja tam wole ponczki ze smietana i bez polewy ino z posypka;)
quake.net.pl » Polskie Centrum Quake od 1998 roku
Zarejestruj się w celu uczestniczenia w życiu serwisu, posiadanie konta pozwoli Ci na:
Zapraszam do czytania nowej kolumny - Razer DeathAdder atakuje!
lobuz a co konkretnie chcialbys o mnie wiedziec?
EDIT: GJ Raul!
^ ^
Przeczytałem po powrocie z pracy tą całą wczorajszo-dzisiejszą dyskusję o walentynkach i znalazłem jeszcze jeden powód, dla którego nie lubię tego święta.
Wyzwala niezdrowe emocje i rodzi konflikty wśród użytkowników board’a;) EOT
Raul, jedno w tym demku mnie zastanawia. Koleś nie jest żadnym noobkiem. Po jaką cholerę więc używa czitów?!
niestety DOOM_er co siedzi w glowach takich kolesi i co nimi powoduje, co ich sklania do uzywania czitow to jedna wielka niewiadoma:/
^ ^
1) Co jest zakazane to jest najbardziej kuszace
2) Chec pozania
3) Moze po prostu czitujacy maja niezly ubaw i traktuja granie (lub oszukiwanie) jako rozrywke, z ktorej maja wielka radoche.
A wiekszosc ludzi traktuje czitujacych jak nie wiem jakis zboczencow, modercow i Bog wie jeszcze kogo.
Ich sprawia, ze oszukuja. Predzej czy pozniej i tak ich spotka banan (ban;p), wolna wola.
Wezta sie troche ogarnijcie, jak prawie kazdy sciaga na egzaminie/sprawdzianie/kartkowce to jest wporzadku a jak ktos sobie zapoda walla i robi kuku z zza sciany to juz nie jest ok.
Troche dziwne podejscie. W takim razie za zzynanie na examie itd powinno sie isc do wiezienia albo zostac zbanowanym i miec zakaz studiowania/chodzenia do szkoly.
Baa, w innych krajach za sciagania mozna isc do paki.
No ale pytanie po co to komu?
Tak sie przygladam tej calej sytuacji i chyba w zyciu sa wieksze problemy niz to, ze jakis Kubus czy Roman czy Zofiia Kossak czitowali kiedykolwiek w cokolwiek.
Zeby nie bylo- nie pochwalam oszukiwania w grach typu kuake no ale bez przesady. Oszustwo i klamstwo zawsze (predzej czy pozniej) wyjdzie na jaw.
No i wiecej luzu people,
Chill !
Ps tak radioactive - wyslij czitera do wariatkowa, bo czitowal :Dc
Okręt mój płynie dalej, gdzieś tam...
» yt
ale ja nic nie pisalem o wysylaniu kogokolwiek do wariatkowa przeciez:D
nieno eng masz calkowita racje..ja rownierz nie pochwalam czitowania..jednak...to bardzo bulwersuje ..przynajmniej mnie..ale nie robie jakies specjalnej paniki z tego powodu..nie wiem nie moge spac czy cos w tym stylu..po prostu wsciekam sie jak widze takie cos i tyle...
no napisz lobuZie co chcesz konkretnie o mnie wiedziec to ci powiem:D..historia mojego zycia?kiedy zaczalem robic do kibla?kiedy wypilem pierwsze piwo??:D
^ ^
Walentynki są super-menciu-okej-cool ;) Jak ktos nie chce, nie musi tego swieta w ogole obchodzic i nie powinien miec problemu z tym, ze ktos inny chce.
Piszecie, ze jak sie kogos kocha, to caly rok. Trzymajac sie tej zasady, nalezy zlikwidowac tez Świeto Niepodległosci z 11 listopda (notabene moje urodziny :P), bo przeciez jak sie kocha swoj kraj, to caly rok i jakies smieszne wywieszanie flag i organizowanie pochodow jest "na pokaz".
Narzekacie tez na komercjalizacje kazdego swieta - to po prostu jeden z kilku naturalnych zjawisk przy tak rozwinietych srodkach masowego przekazu i zaawansowanym marketingu ;) 2 tys. lat temu mieli "ogien, lasy i pioruny", w sredniowieczu dzume, a my mamy komercjalizacje ;)
Podsumowywujac, uwazam, ze jest to bardzo fajne i pogodne swieto, ktore jest wspaniala okazja, zeby zrobic cos milego dla naszej drugiej polowki. A osobom, ktore sa same (podobno Walentynki sa dla nich najgorszym dniem w roku, istna meka panska) polecam odejsc od komputera/telewizora czy innego gowna i poszukac lovera ;)
ps. Radioactive, popracuj troche nad ortografia, bo trudno sie czyta posty z taka iloscia bledow.
A skoro juz jestem przy ortografii, to powiem Wam, ze w mojej opinii wszystkie te dysgrafie/dysleksje i innej masci bzdety, ktorymi wielu ludzi sie zaslania, gdy nie znaja podstawowych zasad pisownii i robia "byki", sa tak autentyczne, jak lęk przed pstrokatymi pingwinami. Rozumiem, ze roznym ludziom przyswajanie wlasciwej pisownii moze przychodzic trudniej, ale na Boga - kazdy powinien chociaz sprobowac jakos nad tym popracowac. Czy przeczytac ksiazke, czy tez siegnac po gazete lub jakies inne zrodlo z poprawnie napisanym tekstem.
Kiedy przyjdzie nam starac sie o prace, niezbyt madrym posunieciem bedzie napisanie listu motywacyjnego w taki sposup, rze szef dostanie goronczki i dolaczenie falszywego zaswiadczenia od lekarza z poswiadczeniem ktoregos z dysmóżdży, bo nasze szanse moga drastycznie spasc porownujac do osoby piszacej poprawnie. Nie wymagam od nikogo, zeby pisal z Mickiewiczowska gracja lub zeby byl Miodkiem, ale ortografie umieja dzieci w 2 klasie podstawowki, nie mowiac juz o ludziach w wieku 15+.
mises.org / marksdailyapple.com
mj owszem robie byki ale to dlatego ze szybko pisze...i zanim pomysle to wciskam knefel i robia sie pozniej smieszne literowki itp:o...ale nie mysl sobie ze jakis glomb jestem;)..jestem urodzonym humanistom a to ze nie uzywam ą ę ó wynika tylko i wylacznie z mojego lenistwa...ktore wynika ze zniechecenia ktore wynika z...nie moge powiedziec bo uznacie mnie za wariata psychola itp..ludzie nie maja o tym pojecia i potem tak reaguja jak im powiem o ...""... tym i uwazaja mnie za nienormalnego ..ale tak wcale nie jest
^ ^
Masz rację emdżej pisząc o dysfunkcjach. Tak się składa, że dzięki pracy jestem dość blisko tematu. To jest po prostu przerażające z kilku powodów.
Po pierwsze liczba dzieci z dysfunkcjami w ostatnich kilku latach wzrosła w sposób, który sugerowałby epidemię. Najciekawsze jest to, że dzieci takie pojawiają się jakiś czas przed egzaminami końcowymi podstawówki/ gimnazjum. Najwidoczniej nauczyciel przymykał wczesniej oko, w końcu mówi rodzicom jaki jest problem a oni zamiast usadzić bachora na dupsku i dać słownik do ręki, prowadzą do poradni. Efekt jest taki, że dzieciarnia wychodzi z podstawówki bez znajomości elementarnych podstaw polskiej pisowni!
Po drugie zaświadczenia takie pojawiają się głównie w rodzinach, gdzie rodzice są zapracowani, nie mają czasu na dopilnowanie nauki swojej pociechy a jednocześnie nie żal im na "prezent" dla lekarza, który taki papier wydaje. Bo rodzice średnio zamożni cenią wiedzę, której sami nie posiedli w czasie swojej nauki i pieniądze wydają raczej na korepetycje i dodatkowe zajęcia dla dziecka. Efekt? Za kilka lat zupełnie przewróci się społeczeństwo studenckie i rynek pracy. Dzieciarnia zamożnych rodziców, posiadających firmy i zakładziki będzie niedouczona, źle wykształcona i źle opłacana. Na studiach będą ludzie, którzy wiedzę zdobyli ciężką pracą i sobie ją cenią. Dzieci rodziców dzisiejszego "niższego środka".
Nie mówię, że to źle czy dobrze. Obawiam się jednak, że w Polsce zostanie ta bananowa młodzież, która uważa, ze wszystko im się należy. Ci wykształceni i znający swoją wartość będą dobrze opłacani, ale za granicą. A jak wiadomo obecne i przyszłe emerytury są finansowane w dużej części ze składek pracujących. Doskonały punkt wyjścia do rewolucji. A kto czytał Żeromskiego i "Przedwiośnie" ten wie, jak rewolucja wygląda i jakie są jej owoce...
Kurde, ale się rozpisałem.
wsiu wsiu, niedlugo jakas wycieczka w bliskie okolice Sandomierza sie szykuje
k trza kimac, bo jutro edukacja wzywa
btw. Psychic, jakie imie do bierzmowania? ^^
z tym 3 imieniem to jeden wielki bezsens..ja tam to bierzmowania nie poszedlem..jak bede chcial wziac koscielny ( w co watpie) to pojde przed slubem tak jak moja matka i tyle;)
^ ^
o jezu "ślub" boję się tego słowa
a moje imię do bierzmowania to Józef :D po dziadku hehe
Też nie byłem bierzmowany. Jeśli będzie mi to potrzebne (tzn jeśli kobita będzie koniecznie chciała) to w jakiś sposób to się przecież załatwi :P. A wtedy zażyczę sobie imienia, które wymysliłem dawno temu (ewentualnie jego alternatywę), uwaga:
Puzoniusz
lub
Filharmoniusz
Niezłe, nie? :>
"Religion is dangerous because it allows human beings, that don't have all the answers, to think that they do." - Bill Maher
ds_demon, a to nie jest przypadkiem tak, że to musi być imię jakiegoś świętego?