nie masz poważniejszych problemów?
quake.net.pl » Polskie Centrum Quake od 1998 roku
Zarejestruj się w celu uczestniczenia w życiu serwisu, posiadanie konta pozwoli Ci na:
nie masz poważniejszych problemów?
ten status napisala bo z nim gadala na gg ostatnio a sprawa wyglada tak:
co do tego ze nie jestem jakims zastepstwem mam pewnosc kochamy sie i to nie od wczoraj, ale fakt troche sie zazdrosny poczulem o to i olany dlatego postanowilem to napisac na forum [](//htmlarea/images/smiles/3.gif) anyway zadnych glebszych wnioskow nie musicie z tego probowac wyciagac ale dzieki za zainteresowanie tematem [](//htmlarea/images/smiles/1.gif)
Nie ufam nikomu, kocham tylko tych co na to zasłużyli...
Poker Strategy
Cytat z posta - autor: [barb](%E2%80%99?page=users&run=details&id=11127%E2%80%99)
>
> eng napisał:
> >
> > U wiekszosci dziewczyn jest normalne dawanie sobie opisu na gg w lamerskim stylu. Po prostu maja taka potrzebe. Osobiscie ja wyznaje zasade -> I don’t give a damn odnosnie takich kwestii.
> >
> >
> > Zreszta nie ma mnie co wkurzac, bo opisy mam OFF. I swiety spokoj !!
> >
> zalezy co rozumiesz przez "lamerskie opisy". jezeli klientka jest z panem A, a w opisie ma kazdego dnia cos nowego na temat pana B to cos jest nie tak
>
Juz abstrachujac od sytuacji fiszona.
Dla przykladu z wyjasnieniem:
a) "pije kawunie"
odp: Co mnie to obchodzi? Ja przed chwilka bylem w WC a wczesniej po bulki i chlebek z posypka.
b) "pracusiam do 16..."
Na Boga. Jesli chodzi sie do pracy codziennie to z reguly jest to praca od 8-16. Z reguly!! Jest ta osoba powtarza ta czynnosc co 24 h to jaki jest sens aby pisala to na gg?
c) "k0cHam ciE Moj SkArBeNkU, cAłUsKi :-***"
Typowy opis nastolatki.
Poziom zlamienia wypowiedzi w skali od 1-10, max! To jakby ’przodownik pracy’ zmienil nicka na &r4g4. :)
Po drugie. Wyznawanie milosci przez gadu gadu albo zrywanie poprzez sms’a jest troche nie teges.
Ot taki maly zarcik, anegdotka, groteska.
d) "Jestem tu i tu."
No w piździec. Co mnie to ? Czy jak ide do klopa to tez mam opis zmieniac?
Do takich opisow mam dosc neutralny stosunek. O ile czasami fajnie jest poinformowac o swojej dluzszej absencji to na pewno lamerskim opisem jest cos w stylu "spiem sobie" lub "jestem w szkole". Jakby to bylo nieoczywiste...
====
Kolejna sprawa, ktora bardzo mnie smieszy :)
Ktos sobie wchodzi na gg i zostawia opis "Zajety, nie przeszkadzac!".
WTF ? Oksymoron internetowy? Zawsze myslalem, ze gg/lub podobne to komunikator i sluzy to rozmow:)
No ale nie wiem. Nie znam sie. Moze ludzie wchodza na gg tylko aby popatrzec sobie w slonczko, emotke ktora sobie siedzi w zasobniku systemowym (tzw. trayu ).
I don’t give a damn :)
Okręt mój płynie dalej, gdzieś tam...
» yt
Mam znajomego, który min. przez gadu utrzymuje kontaktu służbowe (wolny strzelec, grafik). Dlatego często będąc na gg nie życzy sobie odzywania innych, stąd jego zajętość w opisie:)
A reszta... True.
lobUz, chyba masz problem i musisz najpierw zrzucić film na dysk, a potem już tradycyjnie Adobe Premiere itp.
Единый, могучий Советский Союз!
eng: a jak ktos lubi cipkowe opisy, jak, na przyklad, ja? :P
W sumie opis "spie" lub "sram" nikomu nie przeszkadza, a dostarcza pewnej informacji (moze dla kogos waznej - who cares?:D).
It’s OK to be happy and gay.
Mam nadzieje, ze nie posypie sie na mnie fala postow oskarzajacych o homoseksualizm :D
mises.org / marksdailyapple.com
teraz wiadomo dlaczego raven lubi murzynów :[
Единый, могучий Советский Союз!
Cytat z posta - autor: [mj23_one_and_only](%E2%80%99?page=users&run=details&id=7158%E2%80%99)
> eng: a jak ktos lubi cipkowe opisy, jak, na przyklad, ja? :P
>
>
> W sumie opis "spie" lub "sram" nikomu nie przeszkadza, a dostarcza pewnej informacji (moze dla kogos waznej - who cares?:D).
> It’s OK to be happy and gay.
> Mam nadzieje, ze nie posypie sie na mnie fala postow oskarzajacych o homoseksualizm :D
>
Tak jak juz wspomnialem. Mam te opisy gdzies :)
Kazdy robi to co lubi i na co ma ochote. Ja tego nie neguje.
Nic nie mam do takich opisow. Zwyczajnie ich nie czytam :)
Okręt mój płynie dalej, gdzieś tam...
» yt
wtracajac do tej wypowiedzi kolegi o kobietach... idę ze swoją w przyszlą sobote na wesele no i ona oczywiscie musiala na te okazje jechac na zakupy (bron Panie Boze zebyscie sie wybrali na taka przechadzke). Kupila sobie sukienke w kolorze czrno a dwuch pozostałych nie jestem nawet w stanie powtorzyc. wszystko bylo by ok gdybym jutro nie musial z nia jechac dobierac gajer i koszule i krawat pod jej sukienke. tak jak bym nie mogl zalozyc swojego ulubionego gajerka w paski, ale nie. musi byc wszystko dopasowane idealnie. mnie to tak naprawde @#$%, ale juz nie chce sie sprzeczac i pojdziemy niech mi wybierze pod kolor :D
ja> ale skrabie jutro jest niedziele!
ona> nie przejmuj się, dzwoniłam do dystrybutora firmy XY jutro mają otwarte
ja> no ale...... niedz....
ona> juz uzgodnione
ja> 0_o
Nie wiem czemu, ale odnośnie zakupów, przypomniała mi się ta konwersacja:
ja> .... ale dlaczego mam tam jechać?
ona> Bo, przecież Ty CHCESZ tam jechać
ja> aha, no tak ....
Spójrz na ten podpis, zauważ jaki jest miły i przyjemny dla oka. Jest tak, ponieważ nie zawiera żadnych poj*nych tekscików, pier*niętych obrazeczków, ani żadnej bezużytecznej dla kogokolwiek informacji.
PS. Dzięki przodownik :)
no to widze raul ze sobie ta kobiete wychowales ze hohoho
I AM THE GRAVES OF THE 80's
I AM THE RISEN DEAD
DESTROY THEIR MODERN METAL
AND BANG YOUR FUCKING HEAD
UH!
nie no wychowałem, ale są takie sprawy jak zakupy, w których nie mam nic do powiedzenia, i wolę nawet nie dyskutować, bo wiem ze sie w tej kwestii i tak nie dogadamy. prosty przykład. jak ide np na miasto po dajmy na to t-shirt czy koszulkę innego rodzaju to wiem, ze kupię ja w pierwszym, góra drugim sklepie, bo koszulka to koszulka. wiadomo, nie wezmę czegos co mi się ostatecznie nie podoba ale nie przywiązuję do tego aż takiej wagi. a kobieta odwiedzi tysiąc sklepów a i tak prawie zawsze nic nie kupi kwitując "nie ma nic ciekawego".
eng napisał:
>
> Cytat z posta - autor: [barb](%E2%80%99?page=users&run=details&id=11127%E2%80%99)
> >
> > eng napisał:
> > >
> > > U wiekszosci dziewczyn jest normalne dawanie sobie opisu na gg w lamerskim stylu. Po prostu maja taka potrzebe. Osobiscie ja wyznaje zasade -> I don’t give a damn odnosnie takich kwestii.
> > >
> > > Zreszta nie ma mnie co wkurzac, bo opisy mam OFF. I swiety spokoj !!
> > >
> > zalezy co rozumiesz przez "lamerskie opisy". jezeli klientka jest z panem A, a w opisie ma kazdego dnia cos nowego na temat pana B to cos jest nie tak
> >
>
>
>
> Juz abstrachujac od sytuacji fiszona.
>
> Dla przykladu z wyjasnieniem:
>
>
> a) "pije kawunie"
>
> odp: Co mnie to obchodzi? Ja przed chwilka bylem w WC a wczesniej po bulki i chlebek z posypka.
>
>
> b) "pracusiam do 16..."
>
> Na Boga. Jesli chodzi sie do pracy codziennie to z reguly jest to praca od 8-16. Z reguly!! Jest ta osoba powtarza ta czynnosc co 24 h to jaki jest sens aby pisala to na gg?
>
>
> c) "k0cHam ciE Moj SkArBeNkU, cAłUsKi :-***"
>
> Typowy opis nastolatki.
>
> Poziom zlamienia wypowiedzi w skali od 1-10, max! To jakby ’przodownik pracy’ zmienil nicka na &r4g4. :)
>
> Po drugie. Wyznawanie milosci przez gadu gadu albo zrywanie poprzez sms’a jest troche nie teges.
>
> Ot taki maly zarcik, anegdotka, groteska.
>
>
> d) "Jestem tu i tu."
>
> No w piździec. Co mnie to ? Czy jak ide do klopa to tez mam opis zmieniac?
>
> Do takich opisow mam dosc neutralny stosunek. O ile czasami fajnie jest poinformowac o swojej dluzszej absencji to na pewno lamerskim opisem jest cos w stylu "spiem sobie" lub "jestem w szkole". Jakby to bylo nieoczywiste...
>
>
> ====
>
>
> Kolejna sprawa, ktora bardzo mnie smieszy :)
>
> Ktos sobie wchodzi na gg i zostawia opis "Zajety, nie przeszkadzac!".
>
> WTF ? Oksymoron internetowy? Zawsze myslalem, ze gg/lub podobne to komunikator i sluzy to rozmow:)
>
> No ale nie wiem. Nie znam sie. Moze ludzie wchodza na gg tylko aby popatrzec sobie w slonczko, emotke ktora sobie siedzi w zasobniku systemowym (tzw. trayu ).
>
> I don’t give a damn :)
>
odnosnie d)
to akurat jest bardzo przydatne, zostawic opis gdzie jestes - dzieki temu wielu znajomych oszczedzi na telefonach. nie ma opisu - ludzie nie wiedza gdzie jestes i dzwonia nonstop, a tak przeczytaja opis w stylu "tam gdzie zawsze" albo "jestem w ..." i jasna sprawa ;]
a wyznawanie milosci przez opisy gadu jest imo jak najbardziej ok, bo czemu nie? niech ludzie wiedza jak bardzo pani Barbi kocha swojego Kena i na odwrot :)
btw. ja jestem pantoflem i sie tego nie wstydze, choc mi z tym troche zle;d
Cytat z posta - autor: [C. Ronaldo](%E2%80%99?page=users&run=details&id=6406%E2%80%99)
>
> eng napisał:
> >
> > Cytat z posta - autor: [barb](%E2%80%99?page=users&run=details&id=11127%E2%80%99)
> > >
> > > eng napisał:
> > > >
> > > > U wiekszosci dziewczyn jest normalne dawanie sobie opisu na gg w lamerskim stylu. Po prostu maja taka potrzebe. Osobiscie ja wyznaje zasade -> I don’t give a damn odnosnie takich kwestii.Zreszta nie ma mnie co wkurzac, bo opisy mam OFF. I swiety spokoj !!
> > > >
> > > zalezy co rozumiesz przez "lamerskie opisy". jezeli klientka jest z panem A, a w opisie ma kazdego dnia cos nowego na temat pana B to cos jest nie tak
> > >
> > Juz abstrachujac od sytuacji fiszona.Dla przykladu z wyjasnieniem:a) "pije kawunie"odp: Co mnie to obchodzi? Ja przed chwilka bylem w WC a wczesniej po bulki i chlebek z posypka.b) "pracusiam do 16..."Na Boga. Jesli chodzi sie do pracy codziennie to z reguly jest to praca od 8-16. Z reguly!! Jest ta osoba powtarza ta czynnosc co 24 h to jaki jest sens aby pisala to na gg?c) "k0cHam ciE Moj SkArBeNkU, cAłUsKi :-***"Typowy opis nastolatki.Poziom zlamienia wypowiedzi w skali od 1-10, max! To jakby ’przodownik pracy’ zmienil nicka na &r4g4. :)Po drugie. Wyznawanie milosci przez gadu gadu albo zrywanie poprzez sms’a jest troche nie teges.Ot taki maly zarcik, anegdotka, groteska.d) "Jestem tu i tu."No w piździec. Co mnie to ? Czy jak ide do klopa to tez mam opis zmieniac?Do takich opisow mam dosc neutralny stosunek. O ile czasami fajnie jest poinformowac o swojej dluzszej absencji to na pewno lamerskim opisem jest cos w stylu "spiem sobie" lub "jestem w szkole". Jakby to bylo nieoczywiste...====Kolejna sprawa, ktora bardzo mnie smieszy :)Ktos sobie wchodzi na gg i zostawia opis "Zajety, nie przeszkadzac!". WTF ? Oksymoron internetowy? Zawsze myslalem, ze gg/lub podobne to komunikator i sluzy to rozmow:)No ale nie wiem. Nie znam sie. Moze ludzie wchodza na gg tylko aby popatrzec sobie w slonczko, emotke ktora sobie siedzi w zasobniku systemowym (tzw. trayu ).I don’t give a damn :)
> >
> odnosnie d)to akurat jest bardzo przydatne, zostawic opis gdzie jestes - dzieki temu wielu znajomych oszczedzi na telefonach. nie ma opisu - ludzie nie wiedza gdzie jestes i dzwonia nonstop, a tak przeczytaja opis w stylu "tam gdzie zawsze" albo "jestem w ..." i jasna sprawa ;]a wyznawanie milosci przez opisy gadu jest imo jak najbardziej ok, bo czemu nie? niech ludzie wiedza jak bardzo pani Barbi kocha swojego Kena i na odwrot :)
> btw. ja jestem pantoflem i sie tego nie wstydze, choc mi z tym troche zle;d
>
A jesli pani x wyznaje panowi x milosc przez gadu gadu albo opis i robila to samo z panami z i y, to jak mam to interpretowac? W praktyce robi to samo z kazdym nowym chlopakiem. W zyciu podobno prawdziwa milosc przezywa sie tylko 1 raz. Podobno. Oczywiscie na pewno wiele ludzi piszac kocham Cie w smsie albo gdziekolwiek ma naprawde czyste, szczere intencje.
Jesli zginal czlowiek i ktos mu zapala swieczke [] w poscie/na gg a w kosciele nie byl od lat X, nie mowiac o tym, ze np nie jest katolikiem, tudziez nie wybierze sie pozegrac tej osoby na pogrzebie (zalozmy, ze mieszkaja blisko). Jesli zginie jakis autorytet, slawna osoba i ktos wystawi mu swieczke [] pod newsem na onecie zamiast zwyczajnie pomodlic sie. Jak mam to interpretowac?
Jesli ktos daje opis "Pozdrowienia z Seszeli, ale goraco", wczesniej nie ustawiajac opisow w stylu- jestem tu i tam. Jak mam to interpretowac?
Zauwaz, ze jesli ktos dzwoni do kogos to nie po to aby sie zapytac gdzie jestes i sie rozlaczyc, tylko dzwoni sie w wypadku jakies konkretnej sprawy albo checi pogadania, poplotkowania i niczym (bardziej u kobiet).
Jesli ktos jest w szkole albo wyjechal na 1 dzien to po @#$% to pisze na gg ?
I tak bedzie niedostepny, nieuchwytny fizycznie. Jesli osobiscie bede mial do niego sprawe to i tak nie bede mogl sie z nim/nia spotkac. Malo tego. I tak bede musial zadzwonic, napisac.
Gdzie tu oszczedzaniena telefonie? A no tak. Bede wiedzial, ze ow osobnik mi nie bedzie w stanie pomoc (bo go nie ma ) no ale dalej bede w punkcie wyjscia...
Okręt mój płynie dalej, gdzieś tam...
» yt
C. Ronaldo napisał:
>
> btw. ja jestem pantoflem i sie tego nie wstydze, choc mi z tym troche zle;d
>
Pokaż fotkę swojej Pani a zobaczymy czy bardzo ci jest źle [](//htmlarea/images/smiles/3.gif)
www.MojaMiranda.pl - Polski Portal komunikatora Miranda IM
RauL napisał:
>
> nie no wychowałem, ale są takie sprawy jak zakupy, w których nie mam nic do powiedzenia,
>
ahahahahaHHHAAHAHAHAAHAHAHAHAAHAHAhahhahaahha
I AM THE GRAVES OF THE 80's
I AM THE RISEN DEAD
DESTROY THEIR MODERN METAL
AND BANG YOUR FUCKING HEAD
UH!
barb ale to jest szczera prawda co RauL napisał mam to samo :F
lol ;d faktycznie wychowales Raul ;d
kobiety nie da sie w pelni wychowac ;d
Jak mustangi kurwa, jak mustangi!
PROSTO.
Ja myślałem, że to one nas wychowują :D
^ ^
nie ma to jak pierd**** ze wytresowalo sie swoja kobiete, a pozniej znow pierd**** ze idzie sie jej na reke albo laske robi dla swojego swietego spokoju :ASF
I AM THE GRAVES OF THE 80's
I AM THE RISEN DEAD
DESTROY THEIR MODERN METAL
AND BANG YOUR FUCKING HEAD
UH!