Z tymi cheatami to sprawa nie jest chyba aż taka trudna. Swego czasu na OPC bodajże Khetti zarzucił demo na sjt2 (mapa strafe only), niby wszystko wporzo, komendy, cheats off, timescale 1, etc - a po respawnie po prostu zmienił sobie broń na RL... :/. Zero komunikatów, zero śladów, nic.
A co do DFWC: w sumie przestaję się dziwić, że najlepsi po prostu nie biorą w nim udziału albo wycofują się szybko - cały ten turniej traci swoją rangę :/ przez takie cioty jak Lags, któremu było mało, że jest dobry, on chciał być best. Przejechał się i dobrze mu tak, zero litości dla cheatujących szmat. To tyle, hf ben
EDIT: i w takim momencie pomyślałem przez chwilę w jakim kierunku poszedł defrag: jak ja zaczynałem te 3.5 roku temu to niewialu myślało o cheatowaniu, dema nagrywało się rękami a nie skryptem, DFWC trzymał poziom (hmm no powiedzmy, bo ja np. wespa nie trawiłem nigdy w jakimkolwiek competition - powtarzam: jego dema to dla mnie wyznacznik możliwości enginu q3, bo nikt nie jest w stanie być tak opanowanym nawet po 15 latach treningu, eot). Pamiętam czasy quake-hq.com, gdzie nagrywało się dema, lepsze lub gorsze, ale mieszczące się w tabelach, byle tylko ciułać kolejne punkty w rankingu państw, pamiętam PTC, stare jeszcze na innym serverze i codzienne uploady dem do tabel (tak tak kiedyś codziennie ludzie ładowali po kilkaset dem do tabel...), kiedyś to po prostu była radość z gry. A potem z dnia na dzień Gwen skasował quake-hq i wszystko zaczęło się psuć. Co dzisiaj mamy? Bagno i rozwodnione gówno, głównie przez takich ludzi jak ten nieszczęsny Lags czy większość Ruskich, zamiast zabawy kolejne kicki za cheaty, zamiast walki fair, prześciganie się w coraz wymyślniejszych skrytach, ludzie litości... Dlatego ostatnimi czasy przerzuciłem się nieco na grę na fragi i ranking df.pm na PTC, bo Polacy nie cheatują i rywalizacja jest przynajmniej zdrowa... Peace :P