gdzie MsT, czemu przestał serwować swoje gify ??
Coś od menie.
quake.net.pl » Polskie Centrum Quake od 1998 roku
Zarejestruj się w celu uczestniczenia w życiu serwisu, posiadanie konta pozwoli Ci na:
No żeczywiście troce stare.
Ale znalazłem przez przypadek chyba wykładowce demona
Rieux, ten rysunek pierwszy raz na czy widze :) a z dziekana to twardy gość. Szybciej stoi niz biega
MF, Tato !
Linka podrzuć, co tak samym screenem smaka robisz [](//htmlarea/images/smiles/14.gif) [](//htmlarea/images/smiles/3.gif)
gorat01 gorat02 gorat03rob gorat04stairs gorat05plea gorat05pleanosc gorat06sway gorat07plank gorat08falls gorat08fasterfall++ pdm03_gorat...
ns04! :)
Pawuja nabijacza na pal!
ahahahahaha ja @#$% xD xD
skad ludzie biora pomysly na takie rzeczy xD
zaraz przeszukam swoj deysk bo mam tez troche gifow i uploadne cosik:)
^ ^
Cytat z posta - autor: [Rieux](%E2%80%99?page=users&run=details&id=13065%E2%80%99)
>
> gdzie MsT, czemu przestał serwować swoje gify ??
>
>
>
>
>
>
>
> po raz 168 jestem Ms*K*
>
>
>
>
> a gifow nie serwuje bo mi mama zachorowala i mam teraz wielkanoc na glowie
Your Brain May No Longer Be The Boss
obustronne zapalenie oskrzeli, wynikle z niewyleczonego przeziebienia, nic zbytnio powaznego ale trzeba to porzadnie wyleczyc bo pozniej moga wylezc jakies powiklania.
pozdrowie pozdrowie :)
Your Brain May No Longer Be The Boss
Ode mnie takze ja pozdrow, niech szybko wraca do zdrowia.
Left are the kings of the carnival creation, carrying out of the echoes of the fallen
Ode mnie też szczere życzenia powrotu do zdrowia dla twojej mamy :D
A i sorry za tego MsT :)
Cytat z posta - autor: [Rieux](%E2%80%99?page=users&run=details&id=13065%E2%80%99)
>
> ...
>
>
>
> A i sorry za tego MsT :)
>
zmyliłeś mnie tym i sam źle napisałem =p
ode mnie też życzenia powrotu do zdrowia dla mamy i pomyślałem że chyba czas wziąć się za siebie i wykurować do końca nareszcie =]
Achhhhh kolejny upojny dzien spedzony w supermarketach :F kocham sklepy wypelnione ludzmi ktorzy poza wlasnym wozkiem i lista zakupow swiata nie widza. Jakas moherowa babcia prawie mi nogi polamala jak sie we mnie wpierdolila wozkiem pelnym maki, cukru i jajek ( Na @#$% jej tego tyle bylo, nie wiem) .
Zamiast powiedziec przepraszam powiedziala " patrz jak lazisz". Nie chcialem robic scen w sklepie pelnym ludzi, pozatym zza regalu wychylilo sie kilka innych moherow i tylko czekaly aby w przypadku mej napasci na staruche ruszyc jej z odsiecza. Zasmialem sie i oddalilem sie w strone kasy by w koncu wydostac sie z tego przekletego miajsca.
Przy kase jak zwykle trafilem na moment wymiany szpuli papieru do drukowania paragonow. Po jakze sprawnej wymianie ( 5 min. ) pani przy kasie skasowala moje zakupy, nie szczedzac mi narzekan na brak drobnych ( a moze ma pan 5gr? 2gr ?? 12gr ????, nie @#$% nie mam drobnych !!!!!! ).
Gdy w koncu udalo mi sie zaplacic i chcialem zapakowac zakupy okazalo sie ze harcerstwo wyreczy mnie z tej ciezkiej pracy. wszystko fajnie pieknie tylko harcerki wyznaczone do pakowania zakupow nie mialy wiecej niz 8 lat :FFF a ich walka z 5 litrowym baniaczkiem wody tak poprawila mi humor ze wrzucilem im do puszki 5zl :))
Na sam koniec mej wyprawy wychodzac ze sklepu zapomnialem ze automatyczne drzwi maja lekko opozniony zaplon. Przypierdolilem z banki ze az milo :ASD.
Zapraszam jutro na kolejna relacje z mych ekstremalnych wypraw w swiat dyskontow spozywczych :ASD
( ide po jakies proszki przeciwbolowe )
Your Brain May No Longer Be The Boss
Heh... nadszedl czas swiateczny. Jade jutro do domu na klika dni (gdzie netu stalego brak), wiec wszystkim Wesolych Swiat zycze :))) wesolych dyngusow, mokrych jajek itp... pozdr. i do zobaczenia w przyszlym tygodniu :)
EDIT // MsK ... współczuję :)
Left are the kings of the carnival creation, carrying out of the echoes of the fallen
tia dokladnie.Ja rowierz traktuje swieta jak kilka dni wolnego i tyle.Ale zeby do kosciola zapierdalac czy cos w tym stylu to w zyciu[](//htmlarea/images/smiles/6.gif)
oczywiscie nie chcialem urazic tutaj zagirzalych katolikow[](//htmlarea/images/smiles/2.gif)
^ ^
Nie chodzi o kościół czy coś takiego. Raczej o to, że z każdym rokiem tego typu święta (nazywane rodzinnymi...) stają się dla mnie coraz bardziej obce, pełne udawanej powagi, szacunku (czemu nie na co dzień?) i miłości bliźniego. Kiedyś przeszkadzał mi garnitur w tym dniu. Gdy dorosłem, garnitur stał się normalnym ubiorem a święta czymś sztucznym. Po prostu ich nie czuję.
no w sumie masz racje.To co napisales daje do myslenia troche.Jedynie na gwiazdke u mnie w domu czuc atmosfere milosci i wogole..a w dwa dni pozniej najchetniej bysmy sie pozabijali[](//htmlarea/images/smiles/6.gif)
przykre no ale true
^ ^
ja @#$% to jest straszne.Nie masz czegos gdzie nie gina zwierzeta??
Nie wiem jak kogos moze takie cos smieszyc
^ ^
w s - nic wiecej bo gram :P
www.MojaMiranda.pl - Polski Portal komunikatora Miranda IM