ORG

quake.net.pl » Polskie Centrum Quake od 1998 roku



Wersja: Jasna / Ciemna

Jakiej muzyki sluchacie na codzien...

b.3.

Od: 2003-12-16

Ranga: Shotgun Killer

Dodano dnia: 2005-09-11 17:50:15

junqer napisał:

>
> 2* x-japan moze pozniej wrzuca tez na ftp
>
A już myślałem, że jestem jakiś inny i że nikt inny tego nie slucha :D świetnie grali, szkoda tylko Hide’a :<<br />

Sentyment się włączył po latach :-)

bryan

Od: 2002-07-25

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2005-09-15 01:30:51

Oto czego slucham na codzien :
2004-06-15  23:44   
          !dyskografia AC-DC

2005-01-25  19:17   
          !dyskografia After Forever

2005-01-28  23:56   
          !dyskografia Apocalyptica

2004-08-09  00:31   
          !dyskografia Avril Lavigne

2004-06-15  23:44   
          !dyskografia Black Sabbath

2005-07-05  10:43   
          !dyskografia GreenDay

2004-06-15  23:43   
          !dyskografia Guns’n’Roses

2004-06-15  23:42   
          !dyskografia Iron Maiden

2005-07-26  23:12   
          !dyskografia Judas Priest

2004-12-06  12:23   
          !dyskografia Led Zeppelin - [Complete Studio Recordings] [10 CDs]

2005-05-05  07:59   
          !dyskografia Manowar

2004-07-14  18:07   
          !dyskografia Metallica

2004-06-19  18:40   
          !dyskografia Nightwish

2004-12-05  13:29   
          !dyskografia Ozzy Osbourne

2004-11-19  10:50   
          !dyskografia Within Temptation

2005-06-24  12:32   
          !dyskografia Łzy

2004-06-15  23:46   
          Big Cyc

2005-01-08  00:36   
          Blade loki

2005-05-23  10:02   
          Blind Guardian

2002-06-29  22:16   
          Bruce Dickinson

2004-04-15  23:03   
          Defekt Muzgó - Nuda

2005-05-04  13:22   
          Dream Theater

2005-01-14  13:52   
          Epica

2003-10-31  17:29   
          Gary Moore

2004-04-07  23:46   
          Gold Classics 60’

2005-06-09  19:20   
          Hammerfall

2004-05-16  16:08   
          Jet

2005-03-02  19:30   
          KAT

2005-06-24  12:36   
          KSU

2005-02-05  13:26   
          Louis Armstrong - Golden Greats

2003-10-05  23:01   
          Maanam

2004-04-25  12:54   
          ONA & Chyliäska

2005-03-12  14:02   
          Pudelsi

2005-05-04  13:19   
          Punk [2gb]

2002-06-29  21:18   
          Rob Halford

2004-05-28  13:28   
          Scorpions

2003-10-28  19:04   
          SedeS

2004-12-11  12:07   
          Sethian-Into_The_Silence-2003-SER

2005-06-09  19:21   
          TSA

Jak widac , preferuje muzyke ciezsza , zwlaszcza jej klasyczne brzmienia , miejscami z domieszka gotyku. Nie pogardze rowniez polskim punkiem , w ktorego klimacie sie wychowywalem. Przede wszystkim - muzyka musi byc grana, a nie robiona. Beatowy podklad jest w stanie zrobic przecietny 14latek na komputerze. W gre , a zwlaszcza dobra gre, na instrumencie, trzeba sie zaangazowac przez lata calym sercem. Ja to doceniam.

odi profanum vulgus et arceo

!Ego

Od: 2005-02-05

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2005-09-17 20:01:14

nightwish najczesciej ale ostatnio 3 doors down i coma

14.12.2004 - rekrut 150watt

5.02.2005 - pełnoprawny gracz 150watt
na luzie...

4lko

Od: 2004-01-24

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2005-09-18 08:01:18

"Beatowy podklad jest w stanie zrobic przecietny 14latek na komputerze.

W gre , a zwlaszcza dobra gre, na instrumencie, trzeba sie zaangazowac

przez lata calym sercem. Ja to doceniam."
Amen.

Whaddya mean I ain't kind ? Just not your kind.

Our 'hit'? This is our 'hit'. This next song's our 'hit'. You won't hear this next song anywhere but in your goddamned car, at home, or on this fucking stage, and that's the way it should be.

Blizzen

Od: 2004-09-08

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2005-09-18 10:24:03

ja glownie slucham reggea, starego polskiego HH i czasami DnB’ow=)

pałka 20zł,kominiarka 10zł.wrazenia po meczu=BEZCENNE

4lko

Od: 2004-01-24

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2005-09-23 18:14:36

Ostatnio caly czas nowa plytka Children of bodom - "Are you dead yet?".

Whaddya mean I ain't kind ? Just not your kind.

Our 'hit'? This is our 'hit'. This next song's our 'hit'. You won't hear this next song anywhere but in your goddamned car, at home, or on this fucking stage, and that's the way it should be.

Mav_8217

Od: 2003-01-06

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2005-09-23 18:26:56

A mi ostatnio bardzo spodobała się muzyka pewnej Pani o imieniu Ani Di Franco - bardzo polecam np. płytę Evolve, Knuckle Down albo Not A Pretty Girl. Co prawda wszystkie z nich zupełnie się od siebie różnią, ale każda trzyma bardzo wysoki poziom. Poza tym zespół Garbage robi całkiem niezłą muzyczkę. Płyta Bleed Like Me zrobiła na mnie bardzo pozytywne wrażenie.

Mach

Od: 2004-12-16

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2005-09-27 20:31:42

only techno!:D

;c

kaka-noob

Od: 2005-07-15

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2005-10-13 04:59:44

Cytat z posta - autor: [4lko](%E2%80%99?id=users&details=9081%E2%80%99)
>
> "Beatowy podklad jest w stanie zrobic przecietny 14latek na komputerze.
>
>
> W gre , a zwlaszcza dobra gre, na instrumencie, trzeba sie zaangazowac
>
>
> przez lata calym sercem. Ja to doceniam."Amen.
>

Bryan + 4lko
ludzie nie wiecie o czym piszecie!!
pewno na oczy nawet nie widzieliscie trackera bardziej skomplikowanego niz Fasttracker z czasow AMIGI, a juz o konfiguracji jakiegokolwiek VST do masteringu gotowych utworow to pewnie nie slyszeliscie.
zalosc mnie bierze, bo nawet nie wiecie ile trzeba sie nameczyc zeby wygenerowac od podstaw - przy uzyciu syntezatora lub generatora czestotliwosci i jakiegos equalizera - rozsadny, w miare swiezo i niepowtarzalnie brzmiacy dzwiek.
samo poskladanie sampli w sensowna, spojna i nie razaca calosc, jest zaledwie malutkim procentem calego procesu tworczego(mimo iz mozliwosci sa nieograniczone, bo stworzyc mozna wszystko poczawszy na prostej rytmicznej siekance, a skonczywszy na polamanej i zawalonej synkopacjami kompozycji, ktorej nie podolasz przy uzyciu podarowanych przez Boga dwoch raczkach) . proces ten wymaga duzo wiecej czasu niz zagranie kilku akordow na gitarce, a juz nie mowie o tworzeniu samego dzwieku, bo mozliwosci gitary pod wzgledem strojenia i pasma osiaganego dzwieku sa 1/10000000-czna tego co mozna wypracowac na dobrej klasy sprzecie elektronicznym(wiem cos o tym, bo jednego i drugiego w zyciu probowalem). muzyka gitarowa, ogolnie rockowa zatoczyla kolo, z tego instrumentu wiele juz wykrzesac sie nie da, a jesli juz cos sie da to nie bedzie to napewno nic rewolucyjnego.
99% istniejacych kapel to kopie kopii, zdarzaja sie poszczegolne ekipy/jednostki, ktore wprowadzaja w zycie cos zupelnie innego, przykladowo zaranie punk-rocka przez "The Ramones" lub powstanie grunge za sprawa "Nirvany".
zanim zaczniecie krytykowac muzyke elektroniczna(ktora de-facto poczatki swojej historii kresli juz w latach 50tych), to przyjrzyjcie sie uwazniej temu co sie dzieje ze scena myzyczna gatunkow wykorzystujacych konwencjonalne metody tworcze.
bez wielkiego boomu elektroniki na przelomie lat 70tych i 80tych nie powstalby Goth i Industrial, pozniej EBM czy Digital Hardcore.
kapele coraz czesciej siegaja po elementy muzyki elektronicznej. powod?? - nie sa w stanie po kilkudziesieciu latach istnienia rocka stworzyc czegos swiezego i czerpia z innych, nowych gatunkow muzycznych aby urozmaicic swoje kompozycje.
powiecie, ze nie wszystkie kapele dokladaja elektronike do swojego repertuaru??
jestescie jak najbardziej w bledzie!!
myslicie, ze to co sobie odpalicie z mp3 na kompie jest pozbawione wkladu elektroniki??
jesli tak to winszuje bystrosci umyslu.
zanim te wszystkie kompozycje odpalicie sobie w winampie, zanim wogole wyprasuja Wam z tym CD, to przechodza one mastering, czasem tak gruntowny, ze gdyby puszczono Wam czyste i nie poddane obrobce nagranie prosto ze studia, to puknelibyscie sie ch.ujami po czolach, bo to co w fazie koncowej Wam sie tak podoba, bez odpowiedniej obrobki i pracy nad poszczegolnymi pasmami dzwieku brzmi kilka, jak nie kilkanascie razy gorzej od tego czym bedziecie sie zachwycali po kupieniu cieplutkiej plytki z empiku(zakladajac, ze przez szacunek dla artysty kupicie oryginal).
powiecie, ze przeciez do masteringu uzywa sie stolu mikserskiego, a nie komputerow - tak??
zyjemy w XXI wieku, nikt juz nie bawi sie w analogowa obrobke dzwieku(chyba, ze jacys audiofile)!!!!
stoly sa calkowicie skomputeryzowane, a wszystko co nagra Wam szefu za szklana szyba w studiu, przechodzi przez scalaki!!!!

a teraz odnosnie ostatniej czesci wypowiedzi, a mianowicie stwierdzenia "W gre , a zwlaszcza dobra gre, na instrumencie, trzeba sie zaangazowac przez lata calym sercem.".
za przeproszeniem - w tworzenie muzyki elektronicznej to nie??
wydaje Wam sie, ze jej tworzenie w przeciwienstwie do grania na instrumencie nie wymaga jakiejkolwiek wiedzy, osluchania, wysilku, a o zaangazowaniu juz nie wspomne.
Powiedzcie to Jean Michel Jarre’owi, Garemu Numanowi czy Laibachowi, bo z powyzszego tekstu wynika, ze byle czlowiek z ulicy moglby tworzyc to co na swym koncie maja ci wlasnie prekursorzy. nie dociera do Was, ze duza liczba artystow tworzacych muzyke elektroniczna jest multiinstrumentalistami(czyt. nie meczy jednej gitarki cale zycie) i przy tworzeniu swoich kompozycji czesto wykorzystuje stworzone konwencjonalnie, zarejestrowane i poddane obrobce dzwieki.

caly problem i spornosc tkwi w tym, ze muzyka konwencjonalna ma jedna powazna slabosc - niezaleznie od wykonawcy nigdy nie bedzie ona doskonala. czlowiek nie moze byc doskonaly, maszyna - przeciwnie.
dokladajac do ludzkiego talentu precyzje maszyn - osiagamy twor idealny - nie mowie tu o jakichs manieczkowych utworkach, czy prostackich house’ach. mowie o muzyce eksperymentalnej, granej na zywo, przy uzyciu syntezatorow, samplerow i w niektorych przypadkach rowniez wspomaganych niepowtarzalna oprawa wizualna.
to jest to czego obawia sie ten instrumentalnie konserwatywny(czesto o rockowych korzeniach) motloch - tego, ze moze ich wygryzc cos bardziej precyzyjnego, o szerszej rozpietosci tworczej, bedacego w stanie objac w ostatecznej formie WSZYSTKIE inne gatunki muzyczne, czerpiac z nich to co najlepsze i laczac w jednosc.

wnioski:
z tej zacytowanej, pustej i szybkiej jak go.wno wys.rane po laksygenie wypowiedzi, cuchnie na kilometr ignorancja i brakiem zrozumienia dla tych, ktorzy probuja zrobic cos nowego i innowacyjnego.
obaj doskonale zasilacie grono zamknietych do konca zycia w dryfujacej po oceanie butelce z wiadomoscia:
"nie otwierac - w srodku zadufany ingorant".

pozdrowienia

www.terrorcore.pl polski serwis hardcore, terror, speedcore

4lko

Od: 2004-01-24

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2005-10-13 14:47:25

Hehe, dziekuje za wyklad ;). Mamy tu drobne nieporozumienie otoz :
"Beatowy podklad"... nie wiem jak bry, ale ja nie mowilem tu o rzeczach pokroju np. Jarre’a (bo to jest master w swojej dziedzinie i co do tego nie ma zadnej watpliwosci), czy tam twoim hardcore ultra maderfaker techno (bo tego w ogole nie slyszalem i na ten temat sie nie wypowiadam). Chodzilo mi raczej o kaszanke ktora leci w TV/Radio (rzadko korzystam ale jak rzuce okiem/uchem to widze ze nic sie nie zmienia), typu spora czesc polskiej sceny hop-siup (nie wszystko ofkorz) i szeroko pojetego techno polo, wiec plz, nie tlumacz mi procesu tworczego zachodzacego w muzyce eksperymentalnej , undergruntowej itd. bo NIE O TYM MOWIE. Nie powiedzialem ze do tych rzeczy nie potrzeba ucha, wyobrazni itd. i nie traktuj mnie z gory jak skonczonego idiote tlumaczac mi jak sie plyte robi. Dokladnej wiedzy na ten temat nie mam ale mam natomiast swiadomosc ze uzywa sie tam czegos takiego jak "kumputer" :p. Napewno trzeba wlozyc w tworzenie muzyki o ktorej mowisz sporo pracy, tego nie neguje w zaden sposob, ale wydaje mi sie (zaznaczam "wydaje mi sie") ze zeby opanowac instrument jakikolwiek w 100%(a jest to mozliwe u bardzo waskiej grupy ludzi) potrzeba duzo wiecej czasu i pracy niz, zeby obcykac sobie urzadzenia sluzace do tworzenia muzyki elektronicznej. A swoja droga to mam gleboko miedzy posladami, ze muzyka rockowa zatoczyla kolo lub tez nie - tak czy siak slucham glownie nieco starszych rzeczy, te nowsze ktore powypelzaly w przeciagu kilku ostatnich lat mnie nie interesuja poza paroma wyjatkami. Wciaz jest sporo ludzi ktorzy dalej tworza rzeczy innowacyjne, oryginalne i niepowtarzalne, no ale to juz inna bajka.
Rowniez pozdrawiam ;)

Whaddya mean I ain't kind ? Just not your kind.

Our 'hit'? This is our 'hit'. This next song's our 'hit'. You won't hear this next song anywhere but in your goddamned car, at home, or on this fucking stage, and that's the way it should be.

Lena

Od: 2004-01-13

Ranga: Rail Master

Dodano dnia: 2005-10-15 04:56:39

no widzę, że zostało wyjaśnione stanowisko z obu stron poligonu kaka kontra 4lko/bryan....

wiem co miał na myśli bryan pisząc to niefortunne zdanie i 4lko popierając go - sama jestem zdania, że byle jaki podkład składający się z samego bitu przetykanego jakimś zwariowanym czynelem to żadna sztuka i na pewno nie można tutaj jako przykładu przytoczyć mistrza Mike’a Jarre’a czy Kraftwerk ...

prawdą jest, że muzyka elektroniczna przeżywa swój rozkwit wciąż od nowa odkąd powstała, tutaj jest jeszcze szerokie pole do działania dla muzyków obarzonych wyobraźnią, samo swobodne i pomysłowe łączenie różnych stylów daje tak rozległe możliwości, że przy zastosowaniu konwencjonalnych instrumentów nie udało by się to

patrząc na to w jakim kierunku idzie industrial, EBM, synthpop i temu podobne można się naprawdę jeszcze wiele spodziewać po muzyce elektronicznej

w 100% muszę poprzeć kakę jeśli chodzi o kwestię tworzenia muzyki elektronicznej - sama jestem twórcą i to muzyki która się podoba (nie komercyjnemu gronu słuchaczy oczywiście) i wiem jak mozolny czasem bywa proces tworzenia, to nie jest wcale kwestia poukładania paru bitów pod rząd jak to niektórzy myślą... to cała machina procesu twórczego, do którego też potrzeba weny, nastroju, pomysłów, słuchu i wyczucia artystycznego, poczucia rytmu itd. itp. etc. moje utwory nie powstają w ciągu jednej doby, czasami stworzenie 1 kawałka to proces na kilka miesięcy..... czasem jak mam naprawdę sprecyzowany pomysł i dokładnie wiem jak coś ma brzmieć, to utwór potrafię zrobić w kilka dni, nie przeczę, ale naprawdę muszę mieć wszystko w 100% przemyślane, niemal gotowe w głowie, że wystarczy to tylko odpowiednio skomponować, potem pozostaje już ’’tylko’’ obróbka

sama jestem wielką fanką muzyki elektronicznej, połączenia elektroniki z muzyką metalową/rockową, ale już totalnie szaleję na punkcie czystej elektroniki - pod warunkiem, że jest ambitna!

nie znoszę gdy ktoś umniejsza rolę twórcy muzyki elektronicznej a zwykłego rzemieślnika jednego instrumentu stawia na postumencie i bije do niego pokłony.... mam nadzieję, że nasi koledzy 4lko i bryan mieli zupełnie co innego na myśli, że faktycznie te wykłady nie będą przeznaczone dla nich, a dla ewentualnych przyszłych ignorantów, którzy odważą się na pomniejszanie roli twórców muzy elektronicznej

...let something in, or throw something out...
you left the door open wide....

4lko

Od: 2004-01-24

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2005-10-15 18:28:30

Umniejszam? Niezupelnie. Ale jesli chodzi o kwestie ludzi ktorzy cale zycie mecza jeden instrument (niekoniecznie gitare) , to owszem - bije poklony. Satch, Vai , Petrucci, Stevie Ray Vaughan czy Chopin, Vivaldi , Pagannini i wielu innych to ci ktorzy katowali cale zycie w zasadzie jeden instrument (co nie znaczy ze na innych nic by nie potrafili) i latami dochodzili do perfekcji. I  moim zdaniem jak najbardziej zasluguja na to zeby uwazac ich za fenomenalnych tworcow i wykonawcow. Nawet jesli komus moze sie nie podobac ich muzyka, to ich umiejetnosci pod katem technicznym , nie podlegaja zadnej dyskusji, nie wazne czy jest sie sluchaczem rocka ,  muzyki elektronicznej, czy czegotam sobie kto zazyczy.

Whaddya mean I ain't kind ? Just not your kind.

Our 'hit'? This is our 'hit'. This next song's our 'hit'. You won't hear this next song anywhere but in your goddamned car, at home, or on this fucking stage, and that's the way it should be.

[w]sowa

Od: 2003-03-12

Ranga: Rocket Rider

Dodano dnia: 2005-10-16 01:36:42

"W każdej muzyce są wielkie rzeczy" - Zbigniew Hołdys

bryan

Od: 2002-07-25

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2005-10-16 11:55:14

dokladnie o to mi chodzi 4lko - masowka - w mojej wypowiedzi odnosilem sie glownie do wszechobecnych kawalkow hiphopowych (ZWLASZCZA polskich - tak popularnych w odmozdzonych subkulturach), w ktorych caly utwor czesto jest tworzony na jeden rytm z minimalnymi zmianami tonow, co by sie taki czlowiek za mocno nie napocil z pojmowaniem. To samo tyczy sie wiekszosci popowych gwiazdek. Oczywiscie w kazdym gatunku sa wspaniale indywidualnosci tworzace muzyke , ktora podoba sie praktycznie bez wzgledu na gusta, ktora wyprzedzaja swoja epoke. Mowimy jednak o wiekszosci , a nie o perelkach. Pewnie , ze w klimatach rockowych , metalowych itd. jest masa kapel, ktore "rzępolą" i raczej nie wnosza nic ciekawego artystycznie, ale takich w mediach nie widac praktycznie i sa one duzo mniej popularne. Diametralnie odmienna sytuacja ma miejsce w hh/popie , gdzie rzuca sie do mediow i popularyzuje tandete za pomoca telewizji i radia (np. żabka - dzieci oszalały na punkcie tak przemiksowanych kawałków, mimo, że prawdopodobnie nie usłyszały nigdy orginałów - a to jedynie za sprawą reklamy).
No i jeszcze jedna rzecz - forma przekazu - poza samym graniem liczą się obrazy towarzyszące muzyce. O ile przy >>prawdziwej<< muzyce rockowej , elektronicznej, metalu, jazzie, bluesie i wielu innych (ale jak widac, glownie jest to wlasnie muzyka grana na tradycyjnych instrumentach ewentualnie wspomaganych elektronika) mozna stworzyc ogromny , jedyny w swoim rodzaju show oddajacy maksimum uczucia (rock in rio ? ogromne stadionowe koncerty HIM ?). No a co widzimy najczesciej w teledyskach / koncertach hh / pop  ? panienki krecace tylkami/cyckami, ladne samochody i kilku panow wymach.ujacych za kazdym razem tak samo lapami (ewentualnie jakis slums i bande dresiarzy i zwlaszcza w polskim - kult agresjii).

O ile w przekazie takich polskich hh piosenek mozemy sie dopatrzyc nieco post-punkowych klimatow (zwlaszcza jesli chodzi o policje i ustroj) , to forma pozostawia wiele do zyczenia. 

Tego typu muzyka jest przygotowywana pod kulture masowa , musi byc prosta , nie wymagac wiele od odbiorcow (to zwieksza rzesze odbiorcow) . W tym wypadku nie jakosc, ale ilosc i prostota sie liczy dla PRODUCENTOW [nie muzykow].

odi profanum vulgus et arceo

4lko

Od: 2004-01-24

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2005-10-17 19:36:50

[w]sowa napisał:

>
> "W każdej muzyce są wielkie rzeczy" - Zbigniew Hołdys
>
Mialem to zacytowac ;).

Whaddya mean I ain't kind ? Just not your kind.

Our 'hit'? This is our 'hit'. This next song's our 'hit'. You won't hear this next song anywhere but in your goddamned car, at home, or on this fucking stage, and that's the way it should be.

[w]sowa

Od: 2003-03-12

Ranga: Rocket Rider

Dodano dnia: 2005-10-20 00:01:45

Cytat z posta - autor: [w]sowa

No i zacytowałeś :AS:D:AS:D:AS:DASD

El-Mo

Od: 2002-06-04

Ranga: Rail Master

Dodano dnia: 2005-10-21 21:47:43

Ja słucham jak każdy dziś ’wszystkiego’, a ostatnio Jakiejś składanki jazzowej nie pamiętam tytułu. A tak to zawsze lubie odpalić soundtracki z japońskich filmów karate (Przyczajony tygrys ukryty smok, Hero), starsze płyty Bjork. Jak miałem neta w domu to ściągałem po 1 płyte dziennie, teraz to odpalam zazwyczaj to na co mam w danej chwili ochote/nastrój.

.gogi

Od: 2002-11-03

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2005-10-22 18:25:05

heh bry to jest bledne kolo.

ty mowisz o tym co slyszysz w tv i twierdzisz ze rock, metal, punk itp., ktory jest grany w mediach, takze nie wnosi nic ciekawego i nie ma przekazu. tak samo jest z hip hopem, w tv puszczaja to co sie sprzedaje i jest malo ambitne. cala kulture hh oceniasz wlasnie w ten sam sposob w jaki mowisz o muzyce rockowej granej w mass mediach ;)
gwoli scislosci, ja hh i rapu nie slucham :D, wiec nie mam zamiaru bronic tej kultury, ale to samo co ty napisales o rapie, ja moge napisac o rocku, ktory slysze w tv =D
ps ja tylko slucham tupaca juz ponad 4 lata ;D

’LOADED LIKE A FREIGHT TRAIN

FLYIN LIKE AN AEROPLANE

FEELIN LIKE A SPACE BRAIN

ONE MORE TIME TONIGHT’
gunsnroses - NIGHTRAIN

sz4ron

Gravatar

Od: 2005-10-15

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2005-10-26 20:35:55

Disco Polo Rullez:P

...

4lko

Od: 2004-01-24

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2005-10-26 21:04:52

.gogi napisał:

>
> heh bry to jest bledne kolo.
>
> ty mowisz o tym co slyszysz w tv i twierdzisz ze rock, metal, punk itp., ktory jest grany w mediach, takze nie wnosi nic ciekawego i nie ma przekazu. tak samo jest z hip hopem, w tv puszczaja to co sie sprzedaje i jest malo ambitne. cala kulture hh oceniasz wlasnie w ten sam sposob w jaki mowisz o muzyce rockowej granej w mass mediach ;)
>
>
> gwoli scislosci, ja hh i rapu nie slucham :D, wiec nie mam zamiaru bronic tej kultury, ale to samo co ty napisales o rapie, ja moge napisac o rocku, ktory slysze w tv =D
>
>
> ps ja tylko slucham tupaca juz ponad 4 lata ;D
>
>
>
Owszem , ale mimo wszystko trzeba wiecej pracy zeby grac gow.niany pop rock, niz gow.niany pop hh (chocby kwestia jako takiego opanowania instrumentu). Jesli masz kogos znajomego kto probowal grac na czymkolwiek lub sam tego probowales, to wiesz o czym mowie. Pozatym z tego co mi sie wydaje, bry nie mowi o calym hh. Imo tam rowniez zdarzaja sie swietne nagrania, ktore nawet mi (biorac pod uwage, ze 90% mojej muzy to rock, metal i pochodne) sie podobaja. Wbrew pozorom staram sie byc otwarty na muzyke wszelkiego rodzaju i respektowac gusta innych, chociaz mam swoje ulubione gatunki. Swoja droga to z tym twoim dwupakiem to omg... :D. Ja bym nie dal rady sluchac ciagle jednego artysty, tym bardziej ze nie wypusci juz nic nowego, ale rozumiem - kult legendy itd. ;)

Whaddya mean I ain't kind ? Just not your kind.

Our 'hit'? This is our 'hit'. This next song's our 'hit'. You won't hear this next song anywhere but in your goddamned car, at home, or on this fucking stage, and that's the way it should be.

srakal1ty

Od: 2004-03-26

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2005-12-25 02:05:27

Jakiej muzyki słucham na codzień? U2 to podstawa, od bodaj 2 klasy liceum (czyli tak od 4-5 lat) zbieram maniakalnie wszystko co związane z zespołem (ofkoz wszystko to, co przejdzie przez moje 10kb/s łącze :), to niezbyt ostre rockowe granie to jedyna muzyka, która naprawdę potrafi mnie pokrzepić i wyciągnąć z psychicznych dołów, to uniwersalny balsam na wszystkie bóle duszy jakrównież zastrzyk pozytywnej energii pozwalającej na stawienie czoła temu zas.ranemu światu :).
W kwestii innej muzyki słów kilka: każdy artysta może pochwalić się przynajmniej kilkoma superprzebojami trafiającymi na szczyty list przebojów, wpadającymi w ucho i owładniającymi serce słuchacza. Ofkoz mówiąc ’artysta’ mam na myśli autentycznych muzyków wkładających całe serce i pasję w to co robią. Jakoś do tej definicji nie pasuje mi hip-hop i rap. Czemu? A popatrzcie sobie na 2 wybrane losowo teledyski jakichś hiphopowców (narodowość nie gra roli). Czy zauważacie jakieś różnice oprócz innego loopa w ’podkładzie’ danej piosenki? Wszędzie to samo: jakieś piękne panie machające na lewo i prawo dupciami, jakiś ’ziom’ deklamujący coś tam do siebie czy do słuchacza, wszystko jedno i machający łapami wte i wewte, ofkoz nie może zabraknąć atrybutów ’ziomalstwa’ takich jak super bryka czy łańcuch na karku, itd. Nie wiem jak Wam, ale mi to przypomina produkcję ’taśmową’ czy jak kto woli hurtową. ’Zróbmy jeden teledysk i zabierzmy się za następny, może jutro nie trzeba będzie wywalać kasy na pożyczenie dziwek i bryki’ czy coś w tym stylu. Nie szanujętych wszystkich pozerów i szpanerów. Wbili się idealnie w okres znudzenia innymi gatunkami muzyki i wykorzystali posuchę na rynku tzw. ’ambitnego hh’. Niestety o ile jeszcze w kompozycjach np. Eminema bywają pozytywne przebłyski audio-wizualne o tyle w polskim hip-hopie wszystko jest cały czas takie samo: szare, nudne i do du.py.
Ludzie, posłuchajcie sobie U2, Depeche Mode, Stonesów, Queen, Robbiego Williamsa, SOAD, cokolwiek, zobaczcie ile pracy trzeba było włożyć w kompozycje czy texty (rzadkością są dobre texty, większość to tzw. śpiewanie o du.pie Maryny, czyli podawanie wszystkiego jak na talerzu). Jakże jest to różne od ułożenia w fruity loops jakiegoś krótkiego ’bum-bum’ najlepiej z jęczeniem jakiejś dziewczyny, której jest dobrze i dograniem deklamacji jakiegoś łysogłowego dresiarza... Trzeba szanować sztukę a miernotę wyciąć w zarodku. Takie jest moje zdanie.

"Religion is dangerous because it allows human beings, that don't have all the answers, to think that they do." - Bill Maher

wishoza

Od: 2003-09-04

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2005-12-25 02:55:47

4lko napisał:

>
> "Beatowy podklad jest w stanie zrobic przecietny 14latek na komputerze.
>
> W gre , a zwlaszcza dobra gre, na instrumencie, trzeba sie zaangazowac
>
> przez lata calym sercem. Ja to doceniam."
>
>
> Amen.
>
Niestety nie mam czasu, zeby przeczytac caly post kaki i pozostalych, ale po wstepie wydawał mi sie bardzo dobry ;) Już nawet nie chodzi o to, ze nie macie chyba pojecia co mowicie z tymi beatowymi podkładami ... bo widzisz w rapie nie chodzi o to, żeby w dobrym momencie zabrzmiała pięknie gitara, czy klawisze ... Chodzi o przekaz i słowa ... to nie muzyka relaxacyjna (no chodz niektórzy skurwiele [pozdro umc] robią z rapu cos na ten wzór), jej słuchamy całą bania, a nie tylko uchem ... te teksty są po to, żeby dały do myślenia, jasne ? :) jutro (dziś ?:P)  jak nie zapomne to przeczytam all i wypowiem sie ... ano i oczywiscie juz swoja droga, ze zajebisty bit, to też duża część sukcesu i czesto dobry bit podoba mi sie bardziej niz niejeden kawałek dobrego kompozytora i mogłbym go słuchac godzinami, zazwyczaj to takie podklady, ktorych sluchajac teksty same wchodza do głowy ;p ostatnio przez 15 min jechałem free do 30sekundowego loopa ;) ora ide spac, pa ;d

NGS !

4lko

Od: 2004-01-24

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2005-12-25 12:01:55

wishoza napisał:

>
> Cytat z posta - autor: [4lko](?id=users&details=9081)
> >
> > "Beatowy podklad jest w stanie zrobic przecietny 14latek na komputerze.
> >
> > W gre , a zwlaszcza dobra gre, na instrumencie, trzeba sie zaangazowac
> >
> > przez lata calym sercem. Ja to doceniam."
> >
> >
> > Amen.
> >
> Niestety nie mam czasu, zeby przeczytac caly post kaki i pozostalych, ale po wstepie wydawał mi sie bardzo dobry ;) Już nawet nie chodzi o to, ze nie macie chyba pojecia co mowicie z tymi beatowymi podkładami ... bo widzisz w rapie nie chodzi o to, żeby w dobrym momencie zabrzmiała pięknie gitara, czy klawisze ... Chodzi o przekaz i słowa ... to nie muzyka relaxacyjna (no chodz niektórzy skurwiele [pozdro umc] robią z rapu cos na ten wzór), jej słuchamy całą bania, a nie tylko uchem ... te teksty są po to, żeby dały do myślenia, jasne ? :) jutro (dziś ?:P) jak nie zapomne to przeczytam all i wypowiem sie ... ano i oczywiscie juz swoja droga, ze zajebisty bit, to też duża część sukcesu i czesto dobry bit podoba mi sie bardziej niz niejeden kawałek dobrego kompozytora i mogłbym go słuchac godzinami, zazwyczaj to takie podklady, ktorych sluchajac teksty same wchodza do głowy ;p ostatnio przez 15 min jechałem free do 30sekundowego loopa ;) ora ide spac, pa ;d
>
No to polecam przeczytac tamte posty, bo nie chce mi sie pisac tego wszystkiego od nowa i w ich swietle twoj post jest troche o du.pe rozbic :p. Ale nieistotne bo przynajmniej temat ruszyl. Powiem ci, ze slucham momentami rapu czy hop siupu. Ale skoro w tym siedzisz to nie mozesz zaprzeczyc, ze juz schematy sie powtarzaja. Ciagle od wszystkich fanow tej muzyki ( najczesciej sa ta wanabees :p) slysze tylko " teksty i przekaz, przekaz i teksty", ale przeciez tematy sie wreszcie wyczerpuja skoro od lat w tym kraju rymuje sie w kolko o blokach, gangsterce, blantach, dziw.kach, imprezach,o tym jakimi ch.ujami sa policjanci i o tym jaki szary jest dzien itd. Dlatego jesli juz slucham hh, to zwracam raczej uwage na samo wykonanie danego kawalka, dopasowanie rymow, jak bogaty zasob slow ma wykonawca i na jego indywidualny styl. Jeden z niewielu "przekazow" jakie do mnie docieraja wystepuja w kawalkach "Łony" - gosc nie peir.doli w kolko o tym samym, tylko bardzo fajnie i metaforycznie przedstawia polska rzeczywistosc, do tego ma niesamowite poczucie humoru ;).

Whaddya mean I ain't kind ? Just not your kind.

Our 'hit'? This is our 'hit'. This next song's our 'hit'. You won't hear this next song anywhere but in your goddamned car, at home, or on this fucking stage, and that's the way it should be.

El-Mo

Od: 2002-06-04

Ranga: Rail Master

Dodano dnia: 2005-12-25 14:02:34

No ale tak można powiedzieć o każdym rodzaju muzyki, są ci robiący coś nowego i naśladowcy. A że w polsce to akurat jest więcej zdecydowanie tych 2 to szkoda. Ja nie słucham polskiego hh (z małymi wyjątkami, np. słucham wymienionego Łony), ale jak zagłębisz się bardziej w zagraniczy to znajdziesz mase wykonawców których kawałki tak odbiegają od standardu że większość na problemy z klasyfikacją ich i twierdzi że to już nie hh. Takim przykłądem jest np. Roots Manuva lub Mablib (ostatnio szukając jego kawałków musiałem zmienić kategorie wyszukiwania i przeglądać jazz). Teraz jest ogólnie często spotyka się z tym że raperzy sami przestają się nazywać ’artystami hip hop-owymi’, a mówią by nazywano ich poprostu ’artystami muzycznymi’. A jest to spowodowane tym że próbują się w pewnie sposób odciąć od tego czym w wielu oczach jest hh, ale to nie oznacza że nie tworzą tego rodzaju muzyki. Dla mnie podziały są i tak tylko umowne, ale tak samo można zjechać rock/metal twierdząc że muzycy ją tworzący śpierają tylko o ’rozdartych przez sztylety serca’ i że ’ludzkość jest plagą tego świata’. Jakiś czas temu ktoś się wypowiadał że wszyscy płąkali że ciężkie granie umiera i że już nic nowego nie da się wymyślić, a gdy limp bizkit wydał płyte i stał się on na powrót popularny wszyscy zaczeli narzekać że zabija on ’prawdziwy roch/metal’.
Dla mnie wiele rzeczy też wydaje się że ma żałośnie niski poziom, ale przecierz nie musze tego śłuchać i w pewien sposób popycha to w jakiś sposób wszystko do przodu (niech na te 100 płyt 1 będzie dobra to mi wystarczy to że popularyzacja syfu i wydanie 99 gównianych rzeczy w pewnie sposób pomogło w wydaniu tej 1 perełki).
ps. sor za błędy i takie tam, ale zmęczony jestem =P

4lko

Od: 2004-01-24

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2005-12-25 15:40:32

Coz moge powiedziec - true ;).

Whaddya mean I ain't kind ? Just not your kind.

Our 'hit'? This is our 'hit'. This next song's our 'hit'. You won't hear this next song anywhere but in your goddamned car, at home, or on this fucking stage, and that's the way it should be.