El-Mo wszystko zależy od tego jak spojrzysz na pewne rzeczy. Ja zaczynam przygodę z rowerem, ostatnie czasy kiedy w ogóle z rowerem miałem do czynienia to było jakieś 9 lat temu. W moim spojrzeniu manual jest czymś ciekawym. Tym bardziej jak prujemy ze wzgórza powiedzmy 50 - 60 km/h a kolega wtedy robi manuala, przejeżdża na nim 300-500 metrów połykając delikatne łuki a na koniec na czerwonym świetle hamuje przejeżdżając 10 metrów na kole przednim. WIem co ludzie wyczyniają, mam naprawde solidną kolekcje filmów w tematyce ; )
Poza tym bardzo mi się podoba manual - plus wyskok z niego np na murek i kontynuacja manuala. Pochodzę z małego miasta w PL a tu w Cork nie widziałem nigdy nikogo kto by na ulicy takie rzeczy wyprawiał rowerami, stąd mój pewnego rodzaju zachwyt tym co robi współlokator =)