No zabawka jest nieprzecietna. Narazie ogralem dopiero 3 tytuly - Ratchet & Clank, Uncharted i Assassin’s Creed, z czego 2 pierwsze dostalem z konsola, trzeci porzyczylem od znajomka. Gdybym mial lepszy tv ewentualnie monitor hdcp to wrazenia bylyby o niebo lepsze, ale tak czy siak drugi z wymienionych tytulow mnie urzekl. Tak czy inaczej, kiedys znowu zaopatrze sie w ps2, bo kupilem wersje bez kompatybilnosci wstecznej ( finanse nie pozwalaja mi na wylozenie lekka reka ponad ~2k. Inna rzecza jest, ze ponoc gry z ps2 i tak wygladaja do dópy ;p).
Zastanawialem sie tez nad x’em 360 (bo Wii poza zastosowaniami imprezowymi i 3 sensownymi tytulami to crap, wiec zupelnie wypadl ze stawki) ale doszedlem do wniosku, ze wiekszosc tytulow wychodzi na obie platformy, a prawdziwe killery ktore mnie interesuja (MGS4, kolejne FF, God Of War 3 itd.) uderza tylko na nowe dziecko sony, wiec wybor padl na ps3. Poza tym okazalo sie, ze najblizsza przyszlosc nosnikow to blu-ray spychajacy hd-dvd do lamusa. Jakkolwiek rok temu bylem nastawiony bardzo sceptycznie do ps3, to 2008 szykuje sie bardzo korzystnie dla tej konsoli i chlebak zaczyna powoli kontratakowac. Jedyny bol to drogie tytuly, ale z racji ze w domu bede goscil jedynie weekendami to na zasadzie kupic-sprzedac-kupic jakos sobie dam rade.
Co do samych gier z ktorymi mialem stycznosc:
-Ratchet & Clank - wciaz ta sama rozwalka i sporo pokreconego humoru, w nowej szacie graficznej - bajecznej warto dodac. Jak ktos lubil poprzednie czesci to ta rowniez powinna spasowac.
-Assassin’s Creed - Mogl byc rewelacyjny i stosunkowo przelomowy. Wyszedl ... przecietnie. Niektore elementy pomyslane wspaniale, niestety ubisoft wylozyl sie na rzeczach elementarnych - gra jest monotonna i kazda misja sprowadza sie do tego samego wedlug identycznego schematu. Ciesze sie, ze to pozyczylem bo nie odzalowalbym ~200 pln wydanych na ten tytul. Moze dwojka bedzie lepsza.
-Uncharted: Drake’s Fortune - To co pisza dobrego w prasie i wszelkich serwisach na temat tej gry to prawda. Nie jest to przelom w dziedzienie ale bardzo dobre zebranie najlepszych elementow wielu tytulow. Do tego od strony wizualnej i samej akcji wywiera bardzo pozytywne wrazenie. Bieganie Nathanem po lesie wciagnelo mnie w calosci.
Ceny ida w dol wiec mysle, ze z czasem warto bedzie miec to pudlo w domu jesli ktos lubi tego typu rozrywke. Jak wspominalem, zostalem bankrutem, ale mysle ze w ciagu tych kilku lat zwroci mi sie za wymiane podzespolow w kompie (chyba ze nigdy chlebaka nie zlamia, hue hue) ;p.
Whaddya mean I ain't kind ? Just not your kind.
Our 'hit'? This is our 'hit'. This next song's our 'hit'. You won't hear this next song anywhere but in your goddamned car, at home, or on this fucking stage, and that's the way it should be.