mad5killz napisał:
> @Alien jesteś potężny hahaa, w bezsensie sens jest jedynym awansem. :D
>
>
> Pamiętam jak próbowałeś "wyplenić plebs" na 1.16, forum NoGhost.
>
> Szkoda, że tam się na tobie nie poznali i misterny plan uległ destrukcji. :D
>
>
> Co trzeba Ci przyznać, sceny i forum nie ma, a ty nadal żyjesz!
>
>
> Nie odpisuj, oszczędź... i tak nie mam monitora. (:
Nie wiem o czym ty bredzisz, zaczynałem od QW i zawsze lałem na 1.16n i nigdy nie pisałem nigdzie że chce coś wyplewić. Chyba że masz na myśli napisanie arta na tematy co ma Cpma i współpracę z ludźmi, którzy chcieli zdziałać coś dobrego dla tej sceny tak ? Forum nie ma ? Oooo dobra wiadomość.
4lko napisał:
> AL|EN napisał:
>
> > Jasne, że słyszałem ale to nie jest to samo i dlatego się inaczej nazywa. Gdyby było tym samym co kradzież to własność intelektualna również by znikała a że nie znika no to trzeba to traktować inaczej niż kradzież. I nazywa się też inaczej.
>
>
> Dobra, jeszcze mi powiedz ze nie ma czegos takiego jak kradziez owej wlasnosci intelektualnej. Ty chyba musisz opublikowac swoj wlasny slownik stary.
Nie muszę tworzyć bo już istnieją 3 terminy: kradzież, kradzież własności intelektualnej i piractwo. I jak ty stawiasz znak równości między tymi rzeczami to nie mój problem. Dla mnie nigdy ściąganie mp3 z neta nie będzie się równało sprzedawaniu pirackiego Windowsa na bazarze a już napewno nie będzie tym samym co pozbawianie kogoś auta za milion złotych. I mam naprawdę głęboko gdzieś wasz filozofie na świat w tym temacie. Ja mam swoją a jak ktoś ma z tym problemy to proponuję herbatkę z ziołami. Albo fajkę.
I kazdy może nazywać rzeczy po imieniu w takim sęsie w jakim ma się poglądy na odpowiednie sprawy. Ale to jest tak samo jak z ostatnim popularnym temantem na esp.pl: niejaki qwe stwierdził, że sex analny jest chory, jest zboczeniem itp i każda kobieta ,która to robiła jest obrzydliwa. Wszystko spoko, tlyko jak ktoś mądry tam stwierdził: "mozesz coś takiego sobie nawet napisać na ścianach swojego mieszkania, ale gdybyś tak powiedział do mojej kobiety to byś po prosty stracił za to zęby". I w moim odczuciu to najlepiej oddaje "nazywanie rzeczy po imieniu".
Opisywałem kiedyś jak to w pewnym klubie szef wywiesił "Przynoszenie własnego alkoholu to zwykła kradzież".
Jeszcze może ręce by mi ucięli bo wszedłem, dopijając piwo :ASD:SA