Ciesze sie, ze zachecacie mnie do gry cieplymi slowami ;P Jako, ze nie skacze od wczoraj poznalem juz bol setnej proby zrobienia czegos (w moim przypadku na razie sa to glownie pady, ale w miedzyczasie probuje tez niektorych run’ow). Aktualnie nie czuje sie jeszcze zniechecony nieudanymi probami (moze za sprawa ujawniajacych sie czasami efetow/postepow treningu). Obiecalem sobie, ze naucze sie "obracac" w defragowym swiecie i konsekwentnie do tego daze (pomimo lez, krwi i przeciazen ;), a w chwilach slabosci zawsze wlaczam sobie jeden lub dwa filmiki defragowe dla dodania otuchy (maja zbawienne dzialanie na moje samopoczucie :):):)