Wy tu gadu, gadu, a ja -->> predkosci
zaliczylem strike two na nightmare3, tym razem mam predkosci (nastepne bedzie juz demo:)). Pod koniec troche gorzej z accelem, bo na mysl o ponownym sukcesie zadrzala mi reka ;)
A co do powyzszej dyskusji - demon ma racje z lomotem: mnie osobiscie kurwica strzela kiedy dostaje w dupe (jakos tak mam, ze nie umiem przegrywac za bardzo), chociaz porazke jestem w stanie zniesc O ILE moj przeciwnik nie robi z siebie wielkiego egzekutora, a ze mnie totalnego nooba (gadką oczywiscie), bo nic tak nie wkurwia jak czyjs niewyparzony, zarozumialy ryj (przepraszam za slownictwo).
Po drugie: kazda gra sie nudzi (racja), ale tylko wtedy kiedy nie ma w niej juz nic nowego do odkrycia lub nauczenia (no bo ile czasu mozna robic non stop to samo). To tak jakby do defraga byl staly zestaw powiedzmy 20 map i nic wiecej - najwieksi kozacy wymiekaliby po najpozniej roku moim zdaniem - z samych nudow. Dla mnie na przyklad na razie na znudzenie sie nie zapowiada, poniewaz ucze sie od niedawna i jest jeszcze tyle rzeczy, ktore musze poznac, ze w kazdej chwili moge zajac sie czyms innym niz obecny strafe. Jezeli in0x nie ma ochoty na razie grac, to ok - przeciez kazdy ma prawo do przerwy, miejmy nadzieje, ze po pewnym czasie do defraga wroci :)