ORG

quake.net.pl » Polskie Centrum Quake od 1998 roku



Wersja: Jasna / Ciemna

LOLowe przypadki w pracy/szkole/na uczelni

reguchu

Od: 2003-08-24

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2006-01-30 07:47:04

Zakladam ten temat bo czasami zabija mnie to co sie dzieje ... Napisze z tego co pamietam ostatnio . Wy tez piszcie . Tylko bez nabijania i glupich zmyslonych historyjek ... ( temat dotyczy szkoly , pracy badz uczelni , nie po d blokiem a atobusie czy cos ... dotyczy pracownikow , uczniow , wykladowcow, nauczycieli .) ( oczywiscie bylem zmuszony wyjacnic, bo co niektorzy oczywiscie by ine zrozumieli i zaraz nabijali , zmieniali temat ...  , w sumie po tym wyjasnieniu , przestal mnie ten temat bawic , ale jest pare osob ktorym niestety trzeba to wyjasniac ... ale co tam , powstal sobie temat.)
Przychodzi baba , kupila cos i mialog.
JA: pani reszta ...

BABA: Dziekuje...

JA: Dzien dobry ... LOL D
Ciekawe co sobie pomyslala :D
Dzisja rano :D PRzychodzi baba z miesnego naprzeciwko i" poprosze plyn do mycia naczyn", ja oczywiscie zaspany jak to rano bywa nie doslyszalem , i DO MYCIA NACZYN CZY PODLUG ?? ona , do naczyn , ale ten 2 tez moze byc ... który tańszy ?? No to ja mowie a do czego ma byc , a ona no do naczyn , a ja to raczej ten do naczyn ktory pani pokazuje , a ona nie nie , ten do podług tez moze byc ... NAszczescie ( nie wiem dla kogo ) ten do naczyn był tańszy . Rozumiem , umyc podłoge płynem do naczyn , ale naczynia płynem do podług ??!!??!??  Ciekawe czym myje pulki na ktorych lezy wedlina ... płynem do WC , bo odkarza pewnie ...

Lepiej byc znanym pijakiem ... niż anonimowym alkoholikiem :)

Fabian

Gravatar

Od: 2004-04-17

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2006-01-30 14:16:50

JA: pani reszta ...

BABA: Dziekuje...

JA: Dzien dobry ..
TOTAL OWNAGE :-D
Ja dzis mialem tak ze chcialem szturchnac kumpla, on sie odsunal i tam nauczyciel, ale naszczescie jest spoko bo nowy :-F i jakos to przetrzymal hehe

d00mer

Od: 2005-01-19

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2006-01-30 14:32:59

Nauczycielka od matmy stała za mną, ja jej nie widzialem, i ona:

  • Domink... (tak mam na imię ;)

a ja:

  • Co kur...a znowu?

Tu się odwracam i momentalnie kopara mi opadła :D Ale jakoś sie uwolniłem od wezwania rodiców do szkoly :)
own3d :D

eng

Od: 2002-05-09

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2006-01-30 19:18:05

ok a wiec :
pare lat temu , gdy lezalem w szpitalu podeszla do mnie pewna dosc atrakcyjna pilegnierka , po czym czyniac swoja powinnosc zapytala :
ona>> stolec byl?
ja>> nie , dziekuje. Moze potem...
ona>> he he :D
pare lat temu w liceum pewna pani od polskiego tak mnie zagotowala ,  ze z tego wszystkiego krzyknalem do niej:
>> daj mi piatke!
a ona >> O , nie wiedzialam ze z Tomkiem juz jestesmy na Ty :d
rok temu ; podczas laborek z asmeblera . Gosciu cos pieprzyl o odwolaniach do pamieci , rozkazach procesora itp i w pewnym momencie pyta sie :
>> czy jest to dla panstwa logiczne?
po chwili odburknalem >> po trzech glebszych moze i by bylo.
// sala w smiech :d
jakis czas temu na wykladzie z analizy , jest godzina 13.31 . Do 13.30 mial trwac wyklad, a gosc dalej napieprza o calkach , po chwili jeden ze sluchaczy wstaje i mowi :
>> ok , panie Kwapulinski, czas sie panu skonczyl. Do widzenia o/
// zajecia z asd (algorytmy i struktury danych) prowadzila dosc sympatyczna pani i tak mowi do jednego studenta :
Tutaj mamy jakis ciag nieuporzadkowany i nalezy posortowac go sortowaniem stogowym, yy kto to jest nr 28 na liscie ? Oo pan Panek , doskonale. Zrobi pan to zadanie ?
pan Panek>> Z dzika rozkosza zrobie to zadanie i powiem pani wiecej, chce za to plusa :D
// babka byla zgaszona

Okręt mój płynie dalej, gdzieś tam...

» yt

Mav_8217

Od: 2003-01-06

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2006-01-30 23:18:49

Pierwszej lekcji Prawa w 1kl. liceum nigdy nie zapomnę. Prowadziła ją nauczycielka, która mniej-więcej tyle samo razy, co ja powtarzam na zasadzie takiego przerywnika między słowami "@#$%", ona powtarza cały czas "słuchajcie" i "a więc słuchajcie". W ciągu 20 minut obliczyliśmy jakieś 130 powtórzeń...
Dobrze, że miałem suche gardło, bo zakrztusiłbym się własną śliną ze śmiechu.

Kiedyś jakaś nauczycielka na lekcji powiedziała coś w stylu "a ja stawiam pałki jednym szybkim ruchem ręki!"

Reakcja klasy chyba wiadoma...

d00mer

Od: 2005-01-19

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2006-01-30 23:55:07

Engo: zajęcia z asd :DDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD

szłem

Od: 2004-06-25

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2006-01-31 15:09:35

ale mi było wstyd po tym co teraz napisze :D
przychodze do sklepu

  • Dziendobry

  • Dziendobry

  • Poprosze chleb i batona prince polo

  • prosze

  • dziekuje

... ksztowalo mnie to 3.99 czy cos 6takiego i dalem jej 4 zl

  • prosze tu twoja reszta

  • yy reszty nie trzeba, dowidzenia

  • chlopczyku, prosze wez

  • ja juz sie nie wracalem tylko beszczelnie pierdnalem :DDDDDDDD wyspnelo mi sie po prostu :D

ت

wishoza

Od: 2003-09-04

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2006-01-31 17:28:58

hahahahahahah :DDD wszystkie owny :D
pierwsza lekcja w nowej klasie ~0,5 roku temu ;d
-Teraz powiecie mi coś o sobie ... nr 1 (tak to ja ... ;d)

-Jestem Grzesiu i mam domofon, chce Pani numer ?
:D
Wchodze do sklepu w stanie wskazującym ...

-Dzieńdobry, poproszę gumę mineralną winterfresh ...

  • :o

-yyyyyy ten ... gu gu gu, da Pani wodę i już :D

-proszę

-dzień dobry
:DDDDDDDDD
Moja ... :e przyjaciółka ... siedzi u mnie, pozno juz w pizdu, dzwoni mamuśka, ona naciska zieloną słuchawkę, a telefon sie wylacza ... wlaczyla telefon, mamuśka dzwoni znów, ta odbiera :
-cześć (...) ble ble

-czemu mnie rozłączyłaś

-nie rozłączyłam, nacisnęłam czekoladkę, a telefon sie wyłączył

-[cisza 10 sec] aha, okej, pa
:DDDDD czekoladka, zielona słuchawka, co za roznica :D Najlepsze, że ja sie ryłem 10 min, a ona nie wiedziala o co chodzi, nie zczaiła zonka ;d
lekcja fizyki, wymiana zdań z nauczycielem (koleś już stary, nie daje rady), po chwili ja do niego
-no mówię Panu, że chcę pisaćten sprawdzian za tydzień

-Ja nie wiem czy Ty tak mówisz, czy Ty tak chcesz (:o)

-kartofeeeeeelki (na całą klasę, już nie dałem rady z jego głupoty i sobie krzyknąłem)
;d
Policja mnie trzepie ...
-a pan władza co ? dzony łoker, maderfaker ?

-co ?

-czy szukacie narkotyków?

-tak
:D

NGS !

Mav_8217

Od: 2003-01-06

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2006-01-31 17:36:16

Nie moje, tylko znajomego, znajomego, znajomej (bodajże), ale całkiem przyjemne.
Kilka dziewczyn wpada spóźnione na lekcję., bo jak to zwykle z nimi najwidoczniej bywa - za długo paliły fajki na przerwie. Klient od fizyki jest trochę stary i też nie daje razy, tak jak u wisha, ale tym razem się na nie porządnie wkurzył, kiedy one mu próbowały wkręcić, że nie paliły, więc zaczyna się pluć, żeby otwierały plecaki i torebki. Szuka, szuka i wyjmuje... tampony. To są papierosy, mówiłem, że paliłyście! - dalej pluje się facio. Klientki się kłócą, że to przecież nie fajki aż właścicielka fanta nie wytrzymała i mu wrzasnęła - TO SIĘ DO PIZDY WKŁADA!
lol? ;)

Argun

Od: 2003-09-27

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2006-01-31 17:58:35

To moze i ja cos napisze. Rzecz dziala sie w technikum, pare lat temu. Stoje sobie grzecznie w wc meskim z kolegami, oni jaraja szlugi(ja tylko wdycham bo nie pale =]). Scisk jak cholera. Wpada koles od historii. Starszy facet. Chodzi o lasce. Jak to zwykle bywalo zaczal wszystkich wyganiac po czym wszedl do srodka. Za mala scianka byly pisuary, a z jednego z nich kozystal koles. pan od historii podchodzi, lapie go za ucho, ciagnie za soba (uczen z interesem na wierzchu i ceglanym kolorem na twarzy) i wydziera sie na niego "mowilem wychodzic i nie palic!!!"

Druga sytuacja ze szkoly. Jak co rano dyrek z administracyjnym sprawdzaja kible. Wbijaja sie do jednego, wyganiaja 2 kolesi, zagladaja do 1 kabiny, probuja otworzyc druga, ale nie idzie. dyrektor lekko wkurzony zaglada przez otwor po szybie i krzyczy "co tam robisz!?". Koles w kabinie, ze spuszczonymi gaciami, w pozycji malysza, podnosi glowe do gory i na pol stekajac na pol wydzierajac sie oznajmia "s.ram!!!"

Gdzies sie teleportowalem...Kurde, gdzie ja jestem ???

MisieX - maly pluszowy faszysta... :]

!Ego

Od: 2005-02-05

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2006-01-31 18:09:45

tez mialem dobry.
na matmie
ja: prosze pani sprawdzila pani juz te poprawy ?(2 miesiace przynajmniej mi i kumplowi wisiala)
babka (taka poshizowana troche): nie kochanie, bo moja klasa studniowke miala na weekendzie... i tu pierdoli cos
ja (przyerywajac jej): dobrze kochanie

i smiech :D

akcja w sklepie spozywczym:
ja: dzien dobry, poprosze marsa
sprzedawczyni: prosze bardzo. cos jeszcze ?
ja: tak, marsa
i sie ze mnie smiala...

14.12.2004 - rekrut 150watt

5.02.2005 - pełnoprawny gracz 150watt
na luzie...

wishoza

Od: 2003-09-04

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2006-02-02 20:54:43

typiarka w nauce jazdy stwarzala dzis problemy kumplowi i nie chciala mu wystawic jakiejs pieczatki, on tam sie z nia kluci i po dluzszej chwili "ja pie rdole, pani jest dla mnie w ch uj nie miła" :DDDDDD

NGS !

yac

Od: 2003-03-08

Ranga: BFG Fragger

Dodano dnia: 2006-02-03 15:12:17

Liceum, lekcja niemieckiego.

Dwie dziewczyny z równoległej klasy pukają i pytaja czy mogą przerwać. Koleś z niemieckiego - "przerywany jest niezdrowy"
Klasa miała jechać na 4-dniową wycieczkę do Zakopanego, nauczycielka wsiadła do pociągu jadącego do Ustki i zorientowala sie po 2 godzinach, kiedy uświadomił ją konduktor.
Z okazji Dnia Europy mieliśmy w szkole konkurs na przerobioenie własnej sali na jakieś państwo. Wcześniej wylosowaliśmy San Marino, zrobilismy troche dekoracji itp. i stwierdzilismy, ze czegos brakuje. Degustacji wina! 2 znawców pobiegło do żabki i przynieśli Wiśniowego Gula. przelaliśmy go szybko do innej butelki i częstowaliśmy wychowawców innych klas. Skusiła się połowa, ale wyżej wspomniania nauczycielka, która pomyliła pociągi zachwycała się wonią wina, dumnie trzymała bukiet, jakby miał ją zaraz przerosnąć godnością i ogólnie była zachwycona Zrobiliśmy jej 2 zdjęcia i na jednym w tle potem zobaczyliśmy, jak za nauczycielką stoi koleś z butelką Wiśniowego Gula i obłąkańczym uśmiechem na ustach wskazująć palcem nauczycielkę z kielichem :)
w maturalnej klasie mieliśmy młodego gościa z polskiego, który intensywnie nas straszył i nigdy nie było wiadomo, co mu odbije na lekcji. W pewnym momencie "do odpowiedzi przyjdzie" i myślał 2 minuty, zanim wybrał numerek. Jak już 3 raz w tygodniu padło na mnie, powiedziałem pod impulsem - pan juz przegina pałe! SPojrzał sie na mnie i wylosował następny numer, dziewczyna byla tez juz pytana dwa razy i tez mu powiedziala, ze nie pojdzie do odpowiedzi. Zrezygnował z pytania na tej lekcji :)
W liceum mieliśy chłopaka cofniętego w rozwoju emocjonalnym o jakieś 12 lat. Nie mial problemów z nauką, ale zachowywał się jak 3 letnie dziecko. Przed historią cała klasa zrobiła kulki z papieru i czekaliśmy na moment, aż powie coś głupiego na lekcji, co zdarzało mu sie niemal na każdej. Wyczuliśmy wszyscy moment i w jednym momencie kolesia zasypał grad kulek. Facet z historii wstał i powiedział - to już jest przesada! Po czym od razu wyszedł i wybuchnął smiechem za drzwiami :)

Ten sam koleś stoi z nami pod salą i mowi, ze chyba idzie do domu z religii, na co my potem przy drzwiach mowimy katechenie "prosze pana, sebastian powiedzial, ze ucieka i nie lubi religii", na to koles "i tak go nie lubie". Niestety tamten nie poszedł i wszystko slyszał i zaraz rzucił sie z pyskiem na katechete, że przyprowadzi rodziców, na to katecheta "a ja mojego psa i zobaczymy kto kogo pogryzie" 
W szkole mieliśmy fizyka, który był szalenie wymagajacy i ukapiał w iście hurtowej ilości. Mialem okazje z nim miesc tylko zastępstwo, ale znajomy mial z nim lekcje regularnie i po sprawdzianie, gdzie były 23 kapy i 2 mierne ktoś nie wytrzymał i powiedział

  • Wie pan, nas jest więcej...

  • Ja się nie boje i tak mam raka

  • Naprawdę?

Na to drugi kolega

  • Nie udawaj, że się przejąłęś Wykład z ekonomii

Koleś opowiada o handlu zagranicznym, wszyscy słuchają, a nagle koleś siedzący za mną drze się na cała salę - DZIEWIĄTA DZIESIĘĆ. Miał słuchawki na uszach i muze na full. A koleś z okonomii pyta - "czy to takie ważne?"

Ten sam koleś z ekonomii miał wiele powiedzonek, które wywoływały spazmy śmiechu w całej grupie. Mówił o towarach substytucyjnych i niższej jakości. Przyklad z brzegu: "poproszę tę kaszankę dla psa. Tylko żeby była tak słona, jak wczoraj" :D
Cwiczenia z fizyki, dostaliśmy zadanie, w którym mamy karuzele i rozpatrujemy działanie sił bezwładności. Podchodzi jeden koleś, narysował kreskę pionową mającą symbolizować główną bazę karuzeli, potem poziomą kreską odstającą symbolizującą stelarz no i od stelarza linkę, na której wisi krzesełko karuzeli. Koleś z fizy go poprawia i mówi, zeby narysował linkę bezpośrednio od bazy karuzeli. Ten mowi, ze przecież jak karuzela się zatrzyma to dziecko uderzy głową w te wielka rurę.

Na to koleś z fizy - to juz jego problem i jego rodziców. :DD

Gdzie jest zwątpienie, tam jest wolność.

sz4ron

Gravatar

Od: 2005-10-15

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2006-02-03 17:03:51

kumpel w szkole sredniej kłocąc się z matematyczką czy był już dzownek czy nie powiedział: biorąc pod uwage żę E=mc2+VAT+koszt przysłki i 99groszy odliczając od tego pierwiastek z zupy cebulowej = że moge już wyjść z klasy.Po czymmmmm wyszedł z klasy i wszyscy mieli lekko przejechane :] Ale ogólnie pani z matematyki była zgaszona :)))

Na pewnej libacji u kmpla text koleżanki blondynki do kolegi - Weż spadaj na bambus prostować kokosy.hehe

Przypomniało mi się jak 2 lata temu, pani z chemii powiedziała do mnie:
- "przeszkadzałeś mi!! pamiętam to jak dziś"
na to mój kumpel:
- "proszę Pani, to było dziś"

Cisza... matma... nagle leci tekst... "kupa w słoiku"... koniec ciszy... początek kartkówki... ale i tak do końca lekcji nikt nezachował powagi:P

Rozmowa mojego kumpla z kolesiem z podstawówki :
- Ej Ty młody!
- ???
- Masz fajke?
- mam
- to daj
- FRAJEROM NIE DAJE!
myślałem że zleje się tam ze śmiechu:D

...

quendae

Od: 2004-02-17

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2006-02-03 18:31:02

Dzisiaj na polskim, na klasówce gadałem z kolegą i pani kazała mi się przesiąść. Wolne było miejsce z troche połamanym krzesłem, ale siadam jak gdyby nigdy nic. Cała klasa drze morde żebym owe siedzenie zmienił, a ja mowie że jest dobre. No i pani:
"Weź zmień krzesło bo cie zownuje" :D :D :D

Slayer - Skeletons of Society

Minutes seem like days
Since fire ruled the sky
The rich became the beggars
And the fools became the wise [...]

Fabian

Gravatar

Od: 2004-04-17

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2006-02-03 20:16:30

tak fajnie a w tej bajce byly smoki ?
mielismy wos z calkiem calkiem ladna pania ;-) i ktos tam gadal o galach, jakies strzel mi gale czy cos, podchodzi pani do ucznia bo chce porzyczyc ksiazke, a taki jeden uczen, PANI CI STRZELI GALE, a ona to uslyszala :-C nice h4rc0r3

Mav_8217

Od: 2003-01-06

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2006-02-03 21:44:17

W ten post quendae raczej nie uwierzę. Ale za to opiszę w 100% autentyczny przypadek z "Funkcjonowania Przedsiębiorstw w Warunkach Gospodarki Rynkowej" alias "funkcjonowania":
Pani praktykantka, która nas uczyła funka od początku tego roku jest młoda, ładna i bardzo, bardzo fajna. Szkoda, że w ostatnim tygodniu odeszła - klientka, którą zastępowała wróciła z urlopu macieżyńskiego. O rany, ale jaka szkoda, z "Pani Ania od Funkcjonowania" dało się naprawdę fajnie pośmiać a tamta @#$% skrzeczy jakby była 13-letnim walkoniem w środku okresu mutacji :/ Na jednej z ost lekcji kupiliśmy Ani (mam chyba słabość do tego imienia =o) prze-ogromnego misia i jakiegoś fajnego chwasta... po zaledwie kilku miesiącach nauki - ale jej się należy, bo aż się chciało na lekcje chodzić! ;)
Ale nie będę Was zanudzał. Na jednej z pierwszych lekcji kumpel powiedział w miarę głośno "WTF?" a ona na to - "jak możesz tak przeklinać? Ty myślisz, że nie wiem co to znaczy?!"
hehehe, zgacha totalna. Niektórzy z klasy totalnie nie wiedzieli o co nam chodzi, ale dla ok. 1/3 z nas, którzy znali mniej-więcej ten slang naprawdę spore zaskoczenie =o

r1vo

Od: 2002-05-26

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2006-02-03 23:07:30

Przyklad dnia dzisiejszego :D
Mamy dwa ostatnie polskie, kolo byl na pierwszym i w przerwie miedzy nimi po prostu ’wybyl’. W polowie lekcji polonistka spostrzegla, ’ze kogos tu nie ma (:D)’

-Gdzie jest mateusz? (Patrzac na pusta lawke) - uciekl!

  • On prosze pani jest pod lawka, szuka gumki - odpowiedzial siedzacy za nim sai i radar taki :D

W tym momencie zaczeli kopac lawke i krzesla :D krzyczac HONC CHUJU WYLAZ SPOD LAWKI itp. itd.
Po chwili ciszy ze strony polonistki, z jej ust padlo pytanie:

  • To jest mateusz czy nie?[](//htmlarea/images/smiles/5.gif) :D:D:D:D

.

SAI4H

Od: 2002-05-13

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2006-02-03 23:30:01

Bez chuja tak jak r1vo pisze wyżej - dauniara. :D
Krzyczę do niej, żeby zrobiła pałę, a ona nie słyszy... albo udaje że nie słyszy :D

Dzisiaj na polskim jechaliśmy z czymś o Parsifalu i rycerzach Okrągłego Stołu, pyta się:
"kogo spotkał Parsifal w zamku"

Ja krzyczę że Króla Ryszarda, a kolega że Pana Rybaka :D a ona: tak macie racje: Króla Rybaka. o_0

a my śmiech "o kuuuurwa" a ona ofkors nie słyszy. ;)

a najlepsze i tak jest to, że jak jest głośno (często przede wszystkim z mojego powodu) to zaczyna pytać tych co są cicho, a mnie nie tyka, bo wie, że zrobię jej jesień %) nieraz już mi naganny skreślała bueheh, trzeba sobie wychować takie - pierwszy rok uczy to daje sobie pluć w kasze okrutnie. :D

orgowy weteran hrhrh

teo

Od: 2004-04-13

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2006-02-04 00:07:54

Hehe, ja w gimnazjum tez tak odwalałem kiedyś facetka od polaka patrzy sie na mnie i coś do mnie pierdoli (siedzała po drugiej stronie klasy) a ja powiedzałem normalnym głosem "pocałuj mnie w dupe". Teraz żaluje że tak odpierdalałem w gimnazjum i olewałem polski bo teraz ledwo zdaje z polaka... a dużo rzeczy jest z gimnazjum, a ja nic nie pamiętam, żadnych notatek nie mam, nawet zeszytu nie prowadziłem. Obecnie jestem w 2 liceum i za rok mam mature ;(.

Nadmierne używanie emotów typu ":ASD" powoduje choroby układu nerwowego i doprowadza do kurwicy.

quendae

Od: 2004-02-17

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2006-02-04 03:32:29

Hmm możecie nie wierzyć, ale nie na darmo było napisane na samym początku że piszemy tylko prawdziwe sytuacje. Tak sie składa że napisałem serie tekstów ironiczno-parafrazujących różne lektury i różnego typu zadania (choćby maturalne), a w nich zawarło się dużo takich słówek ze słownika gracza. Pani podłapała i cóż. Co innego że w klasie tylko ja załapałem o co chodzi. Pozdrawiam.

Slayer - Skeletons of Society

Minutes seem like days
Since fire ruled the sky
The rich became the beggars
And the fools became the wise [...]

NemiX

Gravatar

Od: 2003-12-19

Ranga: Shotgun Killer

Dodano dnia: 2006-02-04 10:44:27

Ostatnio na matmie, kumpel wdał się w gadkę z naszym wychowawcą o zachowaniu klasy itp.

-No wiesz Piotr, ty to wogóle jesteś nadaktywny.

-A wie pan, ja tak mam od małego...

-Od czego tak masz?!

Myślałem że spadne z krzesła jak to usłyszałem. 

wishoza

Od: 2003-09-04

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2006-02-04 10:50:52

O kurfa :DDDDDD wychowawca ladnie mu pojechał po rajtach :D

NGS !

reguchu

Od: 2003-08-24

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2006-02-06 14:59:51

Haha , przypomniala mi sie historyjka za czasow mojego LO.
Kumpel byl na basenie . Wychodzac zaczepilo go 3 typkow siedzacych z pannami przed basenem . Chcieli fajke, a ze on nie pali , powiedzial ze niema , to zaczeli sie burzyc , wyzywac i nie pamietam czy chcieli go bic czy nie. Kolega ze byl samochodem , podszedl do auta , i po chwili wracal w ich strone , oni go widzieli. Sszedl i wchodzac na schody , z rekawa wypadł mu KLUCZ samochodowy , do kół ! (twardzi kolesie ze nie uciekli od razu ). Wiec onj wzial go ze schodow do reki , i poszedl dalej do nich. Panienki z textem " ja wiedzialam ze tak bedzie ... " szybko sie zawinely. Kolesie przepraszali textami . PRZEPRASZAMY KOLEGO , JESTESMY PIJANI i ogolnie blagali o to zeby nie powybijal im zebow kluczek :D.
Plakalem ze smiechu , jak opisywal ich reakcje , na to jak klucz wypadl mu z rekawa . BArdzo chailbym zaobaczyc tych kolesi wtedy . No @#$% , koles idzie w twoja strone i 40 centymetrowy klucz do kół wypada mu z rękawa !!! hahahaha :D

Lepiej byc znanym pijakiem ... niż anonimowym alkoholikiem :)

szaq

Od: 2003-08-04

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2006-02-06 15:05:52

No to i ja coś wyciągnę z licealnej przeszłości.

Pierwsza lekcja matematyki w liceum. Wiadomo, klasa się jeszcze nie zna, ale

wiedzieliśmy, że nasz matematyk, Pan Bukowski (już nie uczy niestety =/) to

kawał twardziela. Był niewysoki, może 160cm, starszy bo około 50 lat i co

najważniejsze, miał zeza rozbieżnego! Jednak mimo tego jakże komicznego

wyglądu, tylko on potrafił z każdą klasa utrzymać grobową ciszę i wzorowy

porządek. Oczywiscie my również siedzieliśmy cichuteńko i spokojnie....

wszyscy, oprócz koleżanki Darii, która siedząc przy oknie i opierając się

łokciem o przyścienny grzejnik ciągle czegoś wypatrywała na zewnątrz. Bukowski przyuważył

to i od razu zareagował mówiąc do niej po nazwisku (tak tak, skubany zapamiętał

już na pierwszej lekcji!) ’Rogowska, Ty to nie siedź tak blisko tego kaloryfera

bo Ci się szparka przetrze!’. Do dziś opowiadam to, bo bawi mnie niemiłosiernie,

ale dacie wiarę, że wtedy na lekcji nikt się nie zaśmiał?!

Druga sytuacja, to sytuacja z klasy maturalnej, także lekcja matematyki. Tym

razem matmę już mieliśmy z podstarzałą panną - Panią Skubidą. Była nowa, a ja z

racji dość dobrego pojmowania tego przedmiotu, zawsze prowadziłem rozmowy z

kumplami w ostatnich ławkach. Była lekcja wprowadzająca nas w dział rachunku

prawdopodobieństwa - ja jednak miałem już wryty ten dział, gdyż prywatnie

przygotowywałem się w Krakowie na egzamin Politechniki Krakowskiej. W pewnym

momencie zdegustowana matematyczka przerwała tłumaczenie mówiąc, że

przeszkadzam jej jak i klasie, i że jeżeli mam coś do powiedzenia, to może

przyjdę do tablicy i wyjasnię wszystkim na czym polega metoda drzewkowa. Ja

oczywiście dumnie wstałem i zacząłem ową metodę tłumaczyć, jednocześnie pisząc

wszystko po kolei na tablicy. Co chwilę pytałem klasy czy nadażają i rozumieją

  • naturalnie klasa przytakiwała, najgłośniej koledzy z tyłu. Byłem w połowie

zadania, kiedy zaczynało się robić mało miejsca na tablicy (graficzne

rozrysowanie plus nieskończone mnożenie ułamków ect...) a moja zdumiona

matematyczka powiedziała, żebym pisał ciaśniej, bo się nie zmieści. Ja z głupa

palnąłem ’jak się popieści to się zmieści’. Oburzona Pani Skubida poleciała do

dyrektorki, gdzie chwilę później wylądowałem ja. Obeszło się bardzo gładko, ale

matematyczka wpisała naganę... oraz szóstkę za rozwiązanie zadania! LOL

Aforyzm jest ostatnim ogniwem długiego łańcucha myśli.

BF3 Stats