Czemu wszyscy są co do mnie tacy pewni? A wiecie, że jak miałem pewnie z 16 lat i jakaś laska w czerwonej sukience mnie dorwała na turnieju szachowym, to nawijałem z nią bez problemu przez jakieś grubo ponad pół godziny. O niebo najbardziej interesująca osoba na całej sali gry, bo turnieje szachowe to nie gamingowe, które zawsze są niezapomniane. Nie zastanawiałem się nawet skąd taka fajna laska się tutaj znalazła, ale grać nie umiała ;). Anyway, kiedy już tak rozmawialiśmy w pewnym momencie wyjęła dyktafon i okazało się, że jest z radia i poprosiła o wywiad, nagle zacząłem się tak @#$% jąkać, że do dzisiaj jak to sobie przypominam nie mogę zrozumieć WTF?
To była (na szczęście!) jednorazowa sytuacja, ale skąd wiecie, że mi się na maturze tak nie zdarzy? =)