1) zajebisty topik. Ja mam setki roznych odpowiedzi na niego wiec postaram sie strescic :) Lunatykowac nie lunatykuje, ale czasami mam takie fajne sny ze nie wiem czy to sen czy jawa (szkoda ze przewaznie nie chca byc to sny erotyczne:P)_ Mam pelna kontrole nad tym co robie, wiecej, mam kontrole nad wszystkim co sie dzieje dookola. Ostatnio (nie ogladam TV!!!) snilo mi sie ze przyszedlem do jakiegos budynku - a tam SAME TRUPY! troche sie przejalem ale se mysle no co w koncu to sen. Ide dalej - patrze cos dziwnego. Niby koles w garniturku, ale tak jakby cos migalo i jak migalo to wygladal jak.. jakis diablo albo podobny potwor. Ale tylko jak migalo. Szedl tylem , nie widzial mnie. Ja wolam do kolesia - ej ty, co tu sie @#$% stalo! - on nic. Podchodze, chwytam kolesia za ramie. Koles chwyta mnie pod gardlo i podnosi do gory - Jesli chcesz zyc ODEJDZ! Ja se mysle no w moim snie mi bedzie koles rozkazywal. Pomyslalem ze moglbym zrobic jakiegos fireballa albo cus, w koncu rece od czegos mam. Zlapalem ta lape co
mnie trzymala i z dwoch stron zaczalem ja przypalac (moimi wlasnymi rekami!!). Koles mnie puscil i powiedzial ZGINIESZ!!! Ja mowie sprobuj szczescia. Koles rzucil we mnie czyms niebieskim i poczulem ze trace wladze w calym ciele. Nie moglem sie ruszyc a bolalo okropnie... Pomyslalem: ZARAZ to jest kurde sen, tylko sen... wrocila mi wladza w rekach, koles sie odwrocil i sie gapi na mnie. Wyciagnal spluwe, strzela. Widze wyraznie kule, nie ma za nai zadnych smug czy wybrzuszen (to tylko sen!!! zaden matrix mysle) kula leci ale ja ja lapie w locie. Koles powaznie zdziwiony, strzela znowu. Ja wyjmuje z kieszeni (bo mialem !) cos metalowego juz nie pamietam co, i lapie po kolei tym wszystkie kule. One sie tak fajnie splaszczaja a koles krzyczy NIEMOZLIWE. ja sie pytam Co @#$% niemozliwe???? Pstryknalem palcami i koles zniknal w blysku swiatla. Obudzilem sie.
To mi sie snilo z soboty na niedziele, obudzilem sie kolo 8 i wzialem kartke i dlugopis zeby to sobie zapisac. To dobra metoda bo teraz z calego snu pamietam tylko jak lapalem lecace kule i jak widzialem trupy. Tekstow czy wydarzen juz bym nie powtorzyl.
2) Co do gadania w nocy to ciezko powiedziec, ale odkad zamieszkalem na studiach z kumplem to on ma taki zwyczaj ze zostawia wlaczone radio w nocy. Tak cicho, zeby nie przeszkadzalo w spaniu, ale zeby muzyczka sobie leciala. No i odkad zaczalem spac przy muzyce, to ile razy ja sie obudze, to slysze jak koles mamrocze - szybko i niewyraznie i niewatpliwie w zadnym ze znanych mi jezykow. Podobni jak on sie budzi to mowi ze ja ile razy tak nawiajam przez sen.
Ale lepsze bylo raz jak mialem nastepnego dnia zajecia na 8 a kumpel mial wolne, I pol nocy ogladal filmy (do 4 nad ranem) koles mowi ze on oglada film a ja siedam na lozku, z otwartymi oczami i zaczynam powtarzac na glos kwestie z filmu :) Ja nic z tego nie pamietam, poza tym ze nastepnego dnia bylem cholernie niewyspany...
A wy? Macie tak ze we snie mozecie robic co wam sie podoba? Bo ja umiem robic fireballe, lewitowac, przenosic przedmioty sila woli, materializowac swoje mysli (sen to mysli - to chyba jakis proces kopiowania z jednego obszaru mozgu do drugiego?) Potrafie sie szybko poruszac (z Lodzi do warszawy lecialem jakas sekunde :P) zna ktos takie cos? Bo moja kumpela tak ma :) No i ja. I nikogo wiecej nie znam kto potrafi w snach takie rzeczy robic. Jest to zajebiste i zaluje ze tak nie moge w rzeczywistosci :P