No to i ja sie dopiszę :P
Moja miłość nosi śliczne imię Anna, w Styczniu kończy 21 lat. Jesteśmy razem od prawie 5 lat. A teraz najlepsze: Oprócz wzrostu, totalnie do siebie niepasujemy. Zupełnie inne zainteresowania, odmienne temperamenty, inne gusta muzyczne (filmy i książki zreszą także oglądamy/czytamy inne), nie za dużo wspólnych tematów, ja nie bardzo przepadam za jej niektorymi znajomymi, ona za moimi, czesto sie kłucimy itp. Ale powiem, że tworzy to taki niepowtarzalny klimat i zacieścia zwiazek, że jakoś nie wyobrażam sobie reszty życia z kimś innym :D
Co do alkoholi: nieprzepadam za żadnymi, od jakiegoś czasu totalnie żadnych nie spożywam (ewentualnie na jakiejś imprezie wypiję jedno piwko, najcześciej marki Perła, dla towarzystwa oczywiście). Może niektórym wyda się to dziwne, ale ja uważam taki stan rzaczy na ogromny plus. Moja kobieta zresztą też tak uważa, więc zadnych sporów o picie niema :P Pamietaj jeżeli codzinnie po wyjściu z domu myślisz o walnieciu kielona, albo obaleniu browarka (o siarkofrutach już nie wspomne) i co dziennie wracasz do domu podpity, powinieneś się nad sobą zastanowić, lub udać sie do poradni jeżeli niewidzisz innej możliwości. :P ALKOHOL TWÓJ WRÓG !!!