Ja nie mialem neta, nikt z moich znajomych nie gral w q3, wiec sam sobie zaczalem bic boty. Coraz lepiej gralem ale niktorych mapek na singlu nie moglem przejsc na nightmare czy nawet hardcore... Wtedy jakos kupilem sobie modemik 56kbps, jakies pakiety tepsy i szperalem na necie jakis porad co do fragowania. I tak w wyszukiwarce pierwsza ukazala sie stronka ORGa i od razu sie w niej zakochalem. Mialem tam wszystko co do quake mozna potrzebowac (ahh poznawanie dobrodziejstw internetu :p).
Szczegolnie zaintrygowalo mnie ’Polish trickz center’ hmmm co tam moze byc? Jakies triki robia w quaku :o moze sie naucze i bede pokonywal boty! Wow! Odpalam, czytam, patrze w jakies info, tutoriale... Wyczytalem zaraz na poczatku ’Sprawdz sie! Wyproboj swoje mozliwosci!’ itp bylo tez cos o railowaniu (w domysle o mapach acc) a ja zapalony fragger szybko wyszukalem tego defraga, i posciagalem oficjalne packi... Z przejsciem ekhm... roznie to bywalo :D
Potem pelno dem, do kazdej mapki pierwsze miejsce :] Czasami nie orientowalem sie, gdzie jest kolo i co robi :] No na modemiku caly czas bylo.. wpadalem od czasu do czasu na PTC i zapisywalem strony html zeby moc czytac w domu znaczy sie offline, bo czas naglił :D, sciagalem coraz to nowsze mapki i dema. Potem wiele poswiecen zeby sciagnac q3wpaki (mialem modem!!!!) wyobrazcie sobie.. musialem to rozkladac na miechy :P Potem juz sie gralo i gralo, coraz wiecej wychodzilo, coraz szybszy bylem. W koncu nastapil ten moment, gdy pobilem swoj pierwszy czas FC (juz nawet nie pamietam co to bylo), wtedy podjarany troche chcialem wyslac demko - no i rejestracja na ORGu.
Potem jeszcze kilka slabych demek wrzucilem, a pewnego slonecznego dnia na gg odzywa sie jakis kolo i mowi siema, ja go pytam kim jestes a on do mnie wazzup.. no ja mowie no powoli leci, ze wszystko okej ale nadal nie wiem kim jestes :D po chwili czytam eXe|WaZzUp i nie moglem ze smiechu ale tez i bylem bardzo zaskoczony, bo jeden z najlepszych graczy w Polsce fc vq3 (wtedy jeszcze byl drugi) pisze do mnie na gg, no ale nic kilka slow motywacji (ekhm ekhm, cisza teraz! :D) no i sie znajomosc zakrecila.
Powolutku jakies pojedyncze demka wysylalem, potem juz luz bo staly net przyszedl, to zaczelo sie online, siedzenie tu i tam godzinami, nabijanie na forum, poznawanie wielu ludzi itd
No i nie ma co tu dalej pisac.. caly czas cos tam szlifuje skilla, siedze tu siedze tam, pisze posty, znam was, gram w 10% na necie :D no i co tam... Norma, nie bede przynudzal przytaczajac kolejne postepy itp.. blah blah bored :D.
Trzeba wspomniec, ze gdzies tam w miedzyczasie byl klan ns’, ktorego teraz spotkala podobna historia co pL, juz nikt nie jest aktywny, za wyjatkiem mnie. A wlasciwie - odchodze z ns. Tak, Szaky, moge prosic o zmiane nicka w tabelkach na ’^7rako’ ?