Słowami wstępu - "de gustibus non est disputandum" - bo wydaje mi się, że mało kto kuma tę zasadę...
a teraz
@ raVen
"po pierwsze: jestes prostak" - to by było na tyle, jeśli chodzi o konstruktywną dyskusje na poziomie... zresztą fhantom powiedział już co trzeba w tej sprawie, tak czy siak, ja nie zamierzam rewanżować się tym samym
"po drugie: nie, nie ogladalem tych filmow. Z nieba wiem czy sa dobre czy sa zle..." - mniemam, że tyczy się to pytania retorycznego z mojej wypowiedzi...
"po trzecie: wooooow obraz jak zyleta! przyniose Ci kilka nieskompresowanych avikow. Fragi w EGD - ahaha daj spokoj...zalosny jestes." - z tego co wiem, to EGD nie jest nieskompresowanym avikiem, jeśli chodzi o fragi natomiast, to coż... jak napisałem są gusta i guściki, ale mimo wszystko uznanie tych qudrunów, capturów, czy 12 fragów w parenaście sekund za dobre, będzie MOIM ZDANIEM powszechnym stwierdzeniem.
"po czwarte: Co to za film Painfull? Nie widzialem takiego. (...) FF clan mowie lepszy od painfula?" - to widziałeś czy nie, bo gubisz się w zeznaniach... najpierw go nie znasz, a potem sam wymieniasz
"po piate: Predzej s**lilbys sie w stringi niz zrobil cos na poziomie painfula." - odnośnie całej sprawy tyczącej się tego filmu; ponieważ nie należał on do moich ulubionych, a musiałem zrobić pożądki na dysku, więc ze względu na jego wagę musiałem sie go pozbyć, dlatego pisząc wszystkie opinie jego dotyczące pisałem z pamięci, NIE BĘDĄC ŚWIADOMYM, ŻE TY JESTEŚ AUTOREM (po prostu zapomniałem), dlatego nie był to w jakikolwiek sposób zamierzony atak na Ciebie. A na marginesie mała metafora - nie muszę umieć piec ciasta, żeby wiedzieć, czy dane mi smakuje czy nie. Co więcej, to że jakieś ciasto Ci smakuje, nie znaczy że musi smakować mnie, i odwrotnie. Myślę, że korelacja tego z początkową sentencją nie jest zbyt trudna...
"po szoste: FF clan mowie lepszy od painfula? AHAHAHA...jebnalem.." - jak wyżej, nie traktuj tego jako jakiegokolwiek rodzaju wycieczki osobistej. + oczywiście metafora z ciastem :)
"po siodme: jestes prostak" - Ad. 1
"eat shit, not bread" - pisząc "PEACE, make love not war" chciałem podkreślić, że cały mój poprzedni post, jest jedynie moją prywatną opinią, z którą inni mogą się w zupełności nie zgadzać, i nie miałem żadnego zamiaru nikogo nią obrażać, tymbardziej Twoja riposta niezbyt dobrze o Tobie świadczy...
"A po ktores tam jeszcze: expercie, q3_bei_bei, a nie pei bei. Znam lepiej Twoje perelki niz Ty...cieniutko." - na tej samej zasadzie co Ad. 4... czepianie się literówek jest naprawdę niepodważalnym argumentem na poziomie (tak, to jest ironia, jedyna w tym poście).
Powtarzam jeszcze raz - przedstawiona przezemnie lista must see, jest MOJĄ listą must see, dlatego tak ostry atak na nią, jak i na moją osobę uważam za zdecydowanie nieodpowiedni...
"Taki juz jestem, byc moze czasem reaguje za mocno, ale przewaznie to nie ja zaczynam bezsensowne wyzywki" - zacytuj chociaż jedną z mojej strony, w świetle tego co napisałem...
@ Yacko00
"raven, nie martw sie, misiex ma chyba jakies problemy z monitorem, czy karta graficzna, bo w komentarzach do Non Omnis Moriar byly te same żale - za ciemno i nic nie widac. Jakoś dziwnym trafem w obydwu przypadkach jest osamotniony, więc olać ;)" - w przypadku filmu raVena (teraz już wiem, że to jego :P) chodziło mi o wyciemniane przerwy między scenami, które MOIM ZDANIEM trwały dużo za długo. W przypadku Twojego filmu chodziło mi o kontrast/jasność całości. Bynajmniej nie byłem osamotniony w swojej opinii w żadnym z przypadków, bo to nie ja porównałem film raVena do polowania na murzyna w kopalni węgla (jakoś tak), i to nie ja (nie tylko ja) pisałem o Non Omnis Moriar, że nie jestem w stanie nawet przeczytać początkowych napisów. Zresztą w komentarzach do Twojego filmu ponownie podkreśliłem, że jest to jedynie MOJA WŁASNA opinia, i masz pełne prawo się z nią nie zgadzać. Przeczytaj sobie metaforę o ciastach wyżej w tym poście :P
Mam nadzieję, że tym postem zakończę ten bezsensowny spór, bo nie widzę powodu, dla którego mielibyśmy się spotykać w tak nerwowej atmosferze w Katowicach (o ile uda mi się dotrzeć).
PEACE?