Nie wiem co znaczy to zdanie po lacinie, ale nie czuje sie glupszy z tej racji. Ale:
Twoja lista must-see, jest po prostu przecietna. Byc moze nie potraktowales swojego pierwszego posta (ktory brzmial mniej wiecej:
"MUST See:
-film1
-film2
-film3"
...) tak samo jak ja. Ja go odebralem jako liste the best filmow ever, ktore musza sie znalesc na telebimie w Kato. Dlatego tez napisalem co mysle o niektorych pozycjach, ktore wymieniles.
Fragi w EGD sa po prostu zwykle. Nawet jak na zbior kill’i jednego gracza.
Jest roznica miedzy Painfull, i Painful. Czesto ludzie tak pisza. Jesli mamy byc super dokladni, to wolalbym zeby moj film pozostal Painful’em a nie Painfull’em, ani nie Painfuel’em, z czym sie juz wiele razy spotkalem, bez wzgledu na to jak ciemny lub jasny jest moj film.
Porownania mojego filmu do FF clan movie nawet nie biore pod uwage, bo zaraz ide do miasta i wydaje mi sie ze nie ma czego porownywac (nie nieskromnosc dominowala w tym zdaniu, ale racjonalizm.)
Dziwny zbieg okolicznosci, ze akurat piszac posta do mnie wybrales moj film (z tego co piszesz wynika, ze zupelnie przypadkowo, bo wczesniej nie znales autora.) sposrod kilkudziesieciu rodzimych produkcji. No ale, skoro mamy powrocic do milej atmosfery, potraktuje ta sytuacje jako rzeczywisty zbieg okolicznosci.
Metafora z ciastem jest slodka, ale nietrafna. O ile w kulinariach mozna polegac tylko na smaku, czyli wlasnej preferencji, o tyle w filmach jest jeszcze, obok "gustow i guscikow" cos takiego jak sucha, zdystansowana ocena, ktora przewaznie bazuje na jakosci, fragach, muzyce, editingu, kreatywnosci.
Dlatego wlasnie, jezeli mowisz ze np. Romanticide, lub Obliterate jest lepsze od Painfula, to chcialbym wiedziec dlaczego.
Jeszcze odnosnie tej dlugiej sekwencji na dm6 w Obliterate: po pierwsze jest ona nudna, bo za dluga, i srednio wspolgra z muzyka (zobacz w Painfulu jak jest to zrobione. Kazdy strzal, wybuch rakiety, wszystko jest zsynchronizowane do piosenki Godsmacka, wlacznie z ruchami kamery, a po drugie pomysl ten zaczerpniety jest wlasnie z Painfula, lub jak kto woli z The 2nd Generation, ktore wyszly mniej wiecej w tym samym czasie. (2nd Gen wczesniej, ale biorac pod uwage, ze w TPM sekwencja jest na poczatku filmu powstaly rownoczesnie.)
Zawsze podobalo mi sie to demonstrowanie niezaleznosci i autonomicznosci jesli chodzi o ocenianie filmow. "Powyzszy post jest subiektywna opinia autora, nie przymuszamy do zgadzania sie z nia." No ale coz, wolnosc to wolnosc.
Jesli chodzi o literowke, to rzeczywiscie przesadzilem.
Jesli atak (?) na Twoja liste must-see w jakikolwiek sposob Cie urazil, to przepraszam i zachecam do podchodzenia do internetu z wiekszym dystansem.
"Bezsensowne wyzywki" to metafora, tak samo jak Twoje z ciastem :) Nie mialem na mysli tutaj "ej @#$%, zajebales mi RG, skurwysynu, juz nie zyjesz" ale jakis dziwnie przypadkowy atak (fajne slowo w tym kontekscie) na moj film przy uzyciu bezsensownych argumentow.
Koniec sporu. Chodzilo mi po prostu o to, ze Twoja lista must-see powinna pozostac Twoją, a do Katowic powinnismy zabrac najlepsze produkcje z ogolnej listy must-see.
PEACE