> kazdy lubi jak ktos na niego zwraca uwage, ale z tym twoim twierdzieniem ze nie jestes mastachem to przesada jak ty przechodzisz tego swego hardcora a taki M nie da rady i caly czas sie upierasz ze jestes lama i wogule to sor nie tedy droga
Naturalna tendencja każdego czlowieka... pokazac ze jest sie kims, szczegolnie w srodowisku na ktorym nam zalezy... A jedno slowo krytyki ze strony tego srodowiska - i juz nie umiemy sie znalezc... JA tez mialem powazne problemy natury emocjonalnej jak t5 boloman jezdzil Turniej FF Cup. Wyzywac i bluzgac potrafi, ale juz nie wie ile wysilku mnie kosztowalo zeby turniej sie W OGOLE odbyl, nie musial myslec co zrobic gdy jeden ze sponsorow ktory mial dostarczyc kompy do grania zarzadal 15.000 pln zastawu (skad my mamy taka kase miec?). Albo ten sam boloman twierdzi ze tylko lamerskie klany musza miec coacha (dla niewtajemniczonych to taka funkcja w OSP tdm - moja posada w FF). Dla wielu ludzi jestem najlepszym kouczem w Polsce. A dla niektorych jestem lamerem, ktory nie umie grac w q3. I wiecie co? Pogodzilem sie, ze obie grupy MAJA RACJE!
A jesli TY kimkolwiek jestes nie umiesz we wlasnym mozgu pogodzic dwoch racji, jedna bije druga i caly czas walczy, to znaczy ze masz juz kilka klinicznych objawow schizofrenii, ktora SIE LECZY W SZPITALU!! Jesli do tego jeszcze dojda zmienne nastroje to naprawde radze sie przejsc do lekarza. Ale najpierw trzeba sprobowac pogodzic sie samemu ze soba:
Ok nie umiem tego, tego i tego. To, to, i to umiem troche, a to, to i tamto umiem nawet dobrze. A tym, tym i tym moge sie pochwalic bo malo kto umie to zrobic.