ORG

No co tam - katholicyzm r0x?!
Czy moze ateizm, czy moze poszukujemy wlasnego ja wewnatrz siebie?!
U mnie raczej egoizm - znany jeszcze pod inna nazwa ale o tym sza :P

Ja żem jest bardzo pozadny obywatel RP :D do kosciola chodze i żem katolik jakich mało [17]

Ja bym sie nazwał wierzący lecz nie praktykujacy.

Nie lubie chodzic do koscioła bo nie lubie słuchac pierdół(mówie o kazaniu reszta jest ok) jakie opowiada DJ Ksiondz :p

Dla nich jest wszystko złe. Muzyka zła, filmy i bajki złe gry złe itp.

W końcu co my mamy robić słuchac Arki Noego, ogladac Teletubbies(ta bajka jest tak dobra i prawa ze mozna ja nazwać satanistyczną) i grac w ....(tutaj nie znalazłem gry w której nic sie nie zabija =])

A sami księza są pedofile. Tutaj polecam nutke Sidneya Polaka - Porno Pasterz (www.polak.pl)

je.ba.ac kosciool. tylko tyle.wierze w przeznaczenie....

W tej chwili moja religia , zreszta wymuszona przez panujace w polsce warunki jest pieniadz i tyle.

ehe a ksiendze dla czego zostaja ksiedzami bo @#$% ksiory im malo, wiedza jakie warunki to sie ryją w kolejkach do archidiecezji [17] mam ksiendza ktory na religi cos pierdoli ale nikt go nie slucha nikt nie wie jak na nawet na imie ten ksiadz on po porstu robi swoje bo za godziny mu placa i w kosciele i w szkole. On przesiedzi swoje i spierdala na [BRO][77]

Prawdziwych ksiezy z powolania malo jest :>

ja tam jestem wierzacym katolikiem i tyle .

> je.ba.ac kosciool. tylko tyle.wierze w przeznaczenie....

A co rozumiesz przez to przezniaczenie.
Jezeli przyjmiemy ogolnie panaujaca definicje istnienai tego cuda to:

1. Nasze dzialania sa pozbawione jakiegokolwiek sensu. Nie mozemy zmienic rzeczywistosci.

2. Nasza rzeszlosc nie ma sensu - bo przeciez terazniejszosc wynika z przeznaczenia. Czyli wszystko co robilismy w przeszlosci nie bylo naszym dzielem.

3. Rowneiz to co robisz teraz nie ma sensu bo i tak nic przez to nie osiagniesz - rownie dobrze mozesz siedziec z zalozonymi rekami i czekac az dosiegnie cie twoje przeznaczenie.
   HA - je.ba.c przeznaczenie, horskopy, wrozki i inne takie - zycie to jeden wielki zbior zdarzen nieokreslonych. Z sekundy na sekund nasze teoretyczne rpzeznaczenie zmienia sie!!
   Jedyny walek to taki ze nia ma opcji save game - bo by sie @#$% mi przydala :D

Jestem pod wrazeniem. Ej powiedz mi ile ty masz lat tak na marginesie bo muwisz jak jakis stary drużbita albo jakis prezydent :D. Uzywasz slowa ktorych ja bym ze slownika nie wydarl a zdania ukladasz jak bys jakis referat na mature pisal :D

Dobrze gada polac mu !! [77]

Hmm - powiem ci ze jak napisalem w ten sposob probna to dostalem lache z plusem(jest do sciagniecia na occulkot.prv.pl w dziale filozofia). Wiec jutro chyba oszczedze sobie przemyslen filozoficznych i zadowole sie samym zdaniem tego gowna :]. A na marginesie dodam ze pelnoletni to jnie jestem jeszcze tylko przez miesiac.
No gadac gadac - chce z kims podyskutowac :D

cos tu maratonem pachnie....
occulkot a twoim zdaniem jakby nie bylo religi to by byl wiekszy czy mniejszy lad na swiecie?

Hmmm - no troche mi klina zadales ;).
Teraz jezeli dobrze sie kapnalem chodzi ci o wartosci etyczne itd. No coz - kazda religia ma jakies swoje racje. Jedak uwazam ze czlowiek sam powinein zdecydowac co jest dla niego wazne, za co szanuje ludzi itd.. Ja do tego potrzebowalem 18 lat - i uwazam ze z biegeim zycia jkazdy z ans powinien do tego dojsc. Zas tak jak wspomnialem w topicu doly i co z tego wynika. Katolikz reguly wszstko zawdziecza bogu, cierpienie zzyla bog. No @#$% to jest zycie - to bog nie ma nic do rzeczy - jak sami sie nie wezmiecie do roboty to przxeleci wam kolo nosa - nie ma co sie martwic co jest po drugiej stronie lustra - i tak dowiesz sie o tym dopiero po smierci.
EDIT:

No tak - jak sie gada na gg i pisze jednoczesnie to sie zobczy z tematu :)
Charakter kota ksztaltuje sie w ciagu pierwszych 2 tygodni. Jezeli bedzie przebywal z ludzmi ok, ale jezeli nie - zdziczeje.

Nie wiem jak jest u ludzi - ale... Na wlasnym przykladzie np. widze ze ciaganie dziecka na sile do kosciola zniecheca go do niego! Teoretycznie kosciol powinien przekazywac jakies wartosci moralne itd. A tymczasem o kiego chodza ludzie do kosciola?! - bo tak robia inni! Sa jak stado baranow. Wyjdzie taki z kosciola i nawet nie da bezdomnemu grosza. Klnie na wszystkich po kolei (chociaz ma powiedziane szanuj blizniego jak siebie samego). I pozniej dziecko sie naoglada takich ludzi i co - samo zaczyna tak postepowac. Jestesmy zbyt rozni zeby na tym swiecie panowal lad. I tak wszystkim zadza pieniadze i wladza.

> Ja bym sie nazwał wierzący lecz nie praktykujacy.
>
> Nie lubie chodzic do koscioła bo nie lubie słuchac pierdół(mówie o kazaniu reszta jest ok) jakie opowiada DJ Ksiondz :p
>
> Dla nich jest wszystko złe. Muzyka zła, filmy i bajki złe gry złe itp.
>
> W końcu co my mamy robić słuchac Arki Noego, ogladac Teletubbies(ta bajka jest tak dobra i prawa ze mozna ja nazwać satanistyczną) i grac w ....(tutaj nie znalazłem gry w której nic sie nie zabija =])
>
> A sami księza są pedofile. Tutaj polecam nutke Sidneya Polaka - Porno Pasterz (www.polak.pl)

the same, normalnie jakbys mi to z ust wyciągnął ! moje zdanie jest identyczne

swiete slowa swiete! identyk. oni sami wiecej przez ten pedofilizm grzesza niz my... :)

no widzicie

Follow The Leader :p [37]

> Ja bym sie nazwał wierzący lecz nie praktykujacy.

W czym takim razie przejawia sie twoja wiara?!

w sprawach wiary mam następujące zdanie, jest to zresztą myśl mojej kochanej mamy - wolę filozofie od religii, bowiem religie narzucają, a filozofie proponują.
Do kościoła nie chodzę, nie uważam się za chrześcijanina, chociaż na takowego zostałem wychowany, TAO i kilka innych filozofii nauczyło mnie, że prawda o zyciu tkwi w człowieku

tyle miałem do powiedzenia

\quit

> W czym takim razie przejawia sie twoja wiara?!

dla mnie praktykowac to uczeszczac do koscioła co niedziele.

Ja chodze do koscioła w swieta(oczywiscie do spowiedzi tez zdazy mi sie pójść), modle sie, itp.

Ja tez uwazam sie za wierzacego, ale i u mnie sa pewne problemy z chodzeniem do kosciola. Wiara nie musi przejawiac sie chodzeniem do tej budowli zwanej kosciolem. Liczy sie tylko przestrzeganie odwiecznych praw, praw ktore wyznacza nam sumienie. Ja wierze ze jakas sila stworzyla swiat i w pewnym stopniu nad nim czuwa. Nikt nie powinien ulegac ogolnie przyjetym przekonania, kazdy powinien sam decydowac o swoim zyciu, o tym w co chce wierzyc, ale nie powinien tez naklaniac innych za wszelka cene, do swojej wiary.

ja tyz mam filozoiczne podejscie do swiata jak mateo :) do kosciola nie chodzie nie modle sie, jezeli bog istnieje to niech se istnieje mi to wisi :) zyje wedlug wlasnych zasad i przekonan choc czsami jest to trudne (cyt. one life to live its so hard to be positive (c) 2pac :)) ;)

Kosciol nie stanowi dla mnie zadnego autorytetu. A czy jest Bog itp? Kto to moze wiedziec, to jest jeden z tematow na ktory nie mam zdania. Natomiast najbardziej nie odpowiada mi sie teoria reinkarnacji. Umrzec i urodzic sie ponownie w tym syfie.

reinkarnacja - hmmmm
3 wersje
Albo rodzisz sie ponownie jako czlowiek

Albo rodzisz sie ponownie jako jakas istota zywa (np. pies)

Albo - w zaleznosci od postepowania - zly np kamieniem, dobry znowu czlowiekiem
Ja bym byl sklonny do rpzenoszenia miedzy wymiarowego - tzn rodzisz sie ponownie - ale w innym wymiarze.
Z reszta - kiedys sie przekonamy - najgorsze ejst to ze po smierci mzoe nie byc nic.... ale tego tez nie wiemy :D

> No co tam - katholicyzm r0x?!
>
> Czy moze ateizm, czy moze poszukujemy wlasnego ja wewnatrz siebie?!
>
> U mnie raczej egoizm - znany jeszcze pod inna nazwa ale o tym sza :P

1). egoizm nie jest religia.

2). w Polsce tak na oko 90% to wyznawcy \"ateizmu praktycznego\".

Ameryki to mi aqrat nie odkryles :D. Chodzilo mi o to ze jezeli juz gadam o tematach religijnych to wypadalo by poddac sie ajkiemus kierunkwoi. Winc napsialem - dla mnie bogiem jestem ja sam. W sumie to nigdy nie bede wiedzial czy moje zycie nie jest jednym wielkim Truman Show. Znam swoje mysli, odczucia, przezycia. Wierze w samego siebie. That\'s all folks

> Charakter kota ksztaltuje sie w ciagu pierwszych 2 tygodni. Jezeli bedzie przebywal z ludzmi ok, ale jezeli nie - zdziczeje.
>
> Nie wiem jak jest u ludzi - ale... Na wlasnym przykladzie np. widze ze ciaganie dziecka na sile do kosciola zniecheca go do niego! Teoretycznie kosciol powinien przekazywac jakies wartosci moralne itd. A tymczasem o kiego chodza ludzie do kosciola?! - bo tak robia inni! Sa jak stado baranow. Wyjdzie taki z kosciola i nawet nie da bezdomnemu grosza. Klnie na wszystkich po kolei (chociaz ma powiedziane szanuj blizniego jak siebie samego). I pozniej dziecko sie naoglada takich ludzi i co - samo zaczyna tak postepowac. Jestesmy zbyt rozni zeby na tym swiecie panowal lad. I tak wszystkim zadza pieniadze i wladza.

To się nazywa własnie \"pokazówka\" :-)

Jak byłem mały i jeszcze chodziłem do kościoła często widziałem wystrojone damy, gustownych panów w krawatach klęczyących i bijących się w piersi z żalu za grzechy. Ci sami ludzie to zepsute do szpiku kości gnidy potrafiące sprzedać przyjaciela i zgnoić bogu ducha winnemu bezdomnemu. Może generalizuje w tej chwili, ale takich ludzi jest naprawdę sporo - pójdzie w niedziele do kościoła, rzuci na tace i już dowartościował się etycznie i może pójść grzeszyć przez okrągły tydzień. nie podoba mi się też pomysł chrznic dziecka w wieku niemowlęcym, kiedy nie potrafi nawet mówić. Człowiek powinien decydować się na wiare, kiedy jest już dojrzały psychicznie i w pełni świadomy swoich decyzji i czynów. A tak, przed ukończeniem osiemnastki większości ludzi jest \"w papierach\" prawowitymi katolikami. Nawet w Biblii jest napisane, że Jezua ochrzcił Jan Chrzciciel, kiedy Jezus był już dorosły.

Sam kościół jest w moim mniemaniu instytucją, a słowo ksiądz coraz częściej kojarzy się z \"zawodem\". Oczywiście, są księża z powołania, ale takich coraz mniej. W wieku 14 lat byłem na kolonii i pojechaliśmy do jakiegoś starego kościółka. Oprowadzał nas po nim typowy franciszkanin w brązowym habicie i paskiem z 3 węzłami cnoty. W pewnym momencie podniósł rękę i pokazał malowidło na suficie. Rękaw zsunął mu się z przegubu i moim oczom okazał się błyszcząc, pozłacany Rolex. Gdybym był starszy przytoczyłbym mu wtedy idee franciszkanizmu. Ale kto wie, może się jeszcze trafi okazja ;-)

Polecam książkę \"Byłem księdzem\", oraz tygodnik \"fakty i mity\", gdzie można przeczytać kilka niemiłych rzeczy na temat księży. Niektóre z nich zapewne są przesadzone, ale na pewno nie wszystkie. W osatnim numerze była np. recenzja ksiązki \"jak uprawiać sex w zgodności z Bogkiem\" napisana - a jak - przez księdza. Szkoda pisać, jaki \"regulamin seksu\" ustanowiła ta książka. Powiem tylko tyle, że zabrania wszystkiego, co najbardziej przyjemne ;-)
Każda religia ma swoich świętych, obrządki i tradycje.

Przytoczne pewną teorię mojej znajomej na temat Maryji i Józefa :-)

była sobie Maryśka i miała męża Józefa. Józef był tak pozobożny, że nie śmiał tknąć zony zanim nie będą chcieli mieć dzieci. Maryska nie była zbyt cierpliwa i zaczęła się oporządzać w tych sprawach bez męża. No i któregoś razu Maryska przecholowała i poczuła, że brzuszek jej rośnie niemiłosiernie. Sprytna była i nie chciała się dać ukamienować. Powiedziała Józefowi, że Anioł Pański przepowiedział jej, że urodzi syna, jako dziewica. Bogobojny Józef uwierzył bez trudu. Podczas rodzenie Józef był tak szczęsliwy, że postanowił się wzomonić jakims trunkiem i zwierzątka mówić potrafiły. Potem jeszcze przyszło 3 zbłąkanych wieśniaków, ktorzy okazali się królami z zapomnianych krain...
Osobiście jestem ateistą, a wiarę traktuję raczej, jak podoporę dla ludzi, którzy w chwilach zwiątpienia wpajają sobie \"bóg mi pomoże, będzie wszystko dobrze\" i kiedy coś im się poszczęsci mówią \" o dzięki Ci boże\". Smieszy mi, kiedy znajomy mówi przy stole \"dzieki Ci boze za ten skromny posiłek\" - bo prawda jest taka, że tu nie ma co dziękować - gdyby nie pracował, nie miałby codo gara włożyć i dziekować może tylko sobie.

Życie jest zbyt skoplikowaną układanką, by istniało przeznaczenie i siły, które nad nami czuwają. JAk dla mnie wszystko jest generowane w czasie rzeczywistym i na sytuacje zaistniała w każdym zakątku wszechświata składa się multum różnych czynników.
Na koniec prztocze słowa towarzysza Stalina - \"Wiara to opium ludu\"
Powyższym tekstem nie chciałem nikogo obrazić, ani nikomu ubliżyc - to moje prywatne zdanie i szanuje osoby z każdym innym poglądem.