Kto zabił Laurę Palmer?
Oto pytanie, które padało bardzo często w legendarnym już serialu - Twin Peaks. Historia zaczyna się od znalezienia martwej nastolatki nad jeziorem przy miasteczku Twin Peaks. W tym samym odcinku poznajemy przyjezdnego agenta FBI - Dale’a Coopera, który będzie prowadził śledztwo współpracując z miejscową policją. Początek brzmi iście kryminalnie, ale oglądając następne odcinki będziemy powoli dowiadywać się, że sprawy związane z morderstwem wykraczją poza świat zwykłych śmiertelników. Poznając coraz to nowe osoby i powiązania między nimi będziemy się zagłebiać w mistyczny świat i zjawiska, których nie sposób wyjaśnic. Róznorodne charaktery i ich psychika nie pozwolą nam się nudzić, a każdy odcinek kończy się w sposób, który jeszcze bardziej nakręca widza do poznania dalszej części frapującej układanki i tajemnic, jakimi powiązane są poszczególni mieszkańcy miasteczka i grzechów, które mają na swoim sumieniu.
Oglądając całą historię można poczuć emanującą od niego magię i klimat mistycyzmu oraz niepewności. Oglądając każdy odcinek odpływałem do innego świata i chyba nie zdarzyło mi się rozbijać jakiegokolwiek na dwie sesje :)
W serialu mamy mnóstwo smaczków, nie ma zapewne osoby, która wyłapałaby wszystkie. Parodiowane np. są zachowania amerykańskich policjantów (kawa i pączki), charaktery (model rodziny bogaty ociec-córka), czy też głupiutkiej sekretarki-blondyneczki. W jednym z odcinków spotykamy również samego reżysera całego serialu - Davida Lyncha. WArto zwrócić również uwagę, że występuje tutaj duża ilośc bohaterów i będziemy śledzić losy każdego z nich przez całą serię 26 odcinków. Nie spotkałem się z innym serialem, gdzie szczegółowo byłaby pokazana taka ilość charekterów. Serialowi towarzyszy też świetna muzyka i znany chyba wszystkim motyw przewodni skomponowany przez przez Angelo Badalamenitego i wersji z wokalem zaśpiewany przez Juliee Cruise.
I ostatnia już informacja - powstał również film Twin Peaks - Fire walk with me, wyreżyserowany również przez Lyncha i zagrany przez tych samych aktorów (niestety, Donna była inna). Opowiada on historię, która wydarzyła się na parę dni przed tą opowiedzianą w serialu. Polecam obejrzeć po zapoznaniu się ze wszystkimi odcinkami serialu, żeby nie psuć sobie zabawy :)
Polecam wszystkim - zwłaszcza na jesienne wieczory - jako odskocznie od codziennej rutyny i nudnych konwencji spotykanych w przeciętnych produkcjach :)
Sam chętnie wracam do tego serialu w wolnych chwilach i jeszcze raz przeżywam wydarzania związane z bohaterami tego nietuzinkowego miasteczka...