Wczoraj zaliczyłem absolutny rekord, jesli idzie o wywrotki :)
Pojechałem na 1-dniowy wypad, hala boracza i okolice. Przy zjeździe wjechałem w "grupkę" 3-4 kamieni, które niestety okazały się dla mnie za duże. Przednie koło zatrzymało się na nich, mnie wyrzuciło z roweru i zrobiłem salto w powietrzu spadając na plecy, a po chwili rower jeszcze zwalił się na mnie. Wyglądało groźnie, prędkość też była spora - ale nikomu nic sie nie stalo :))
Następne 2 były raczej zabawne. W odstępie chyba 30 sekund. Zjeżdżaliśmy szlakiem pieszym, strasznie stromym, pełno było korzeni i kamulców, więc prędkośc oscylowała w granicach 3-5 km/h i każdy bład mógł skończyć się darmowym przelotem przez kierownice. Nie wiem nawet o co zahaczyłem, w każdym razie stało się tak, jak pisałem wyżej, przeleciałem przez kierownice i wpadłem na WIELKA choinke, która zaamortyzowała mój upadek i skończyło się na paru igiełkach wbitych w nogi :)
NIe zraziłem się i zjeżdżam dalej. Po 2 metrach wjechałem w pieniek po ściętym drzewie, ale skonczyło się już tylko na skręconej kierownicy i podparciu ręką, dzięki czemu uniknąlem paru siniaków :)
Jeździć w kaskach! Mam fajny ślad z tyłu mojego, po tej pierwszej wywrotce :))
El-Mo - Jeśli szukasz czegoś lepszego to polecam Bombera MX Comp Coila, z Rock Shoxa Duke’a, a z Manitoru to chyba Skareb byłby dobry, ale nie wiem, czy nie za miękki. Najlepiej poczytać recenzje na forach rowerowych :)
Co do tarcz, to polecam zacząć od przedniej, z tyłu nie poczujesz zbyt wielkiej różnicy. Ciężar ciała podczas hamowania przenoszony jest na przód i tam zdecydowanie trzeba większej siły i przede wszystkim MODULACJI, a nie zablokowanego koła :) Sam mam Julie 2004 i moge powiedzieć, że "daje rade", bo do pelni szczęścia jej troche brakuje. Polecam Avidy juicy 5 i 7, poczytaj o nich. Są naprawdę rewelacyjne :)