ORG

Wish: Imo lepiej zalowac czegos co sie zrobilo/powiedzialo, niz tego ze zmarnowales jakas szanse w zyciu ;).

4lko napisał:

>
> Wish: Imo lepiej zalowac czegos co sie zrobilo/powiedzialo, niz tego ze zmarnowales jakas szanse w zyciu ;).
>
Zawsze lubie czytać Twoje posty, imo piszesz najmądrzejsze na forum :b

4lko napisał:

>
> Wish: Imo lepiej zalowac czegos co sie zrobilo/powiedzialo, niz tego ze zmarnowales jakas szanse w zyciu ;).
>
Dokladnie tak samo to rozmyslalem ... Oke zrobie to :D

powodzenia wishu ;)

rob, rob, to najlepsze wyjscie, bede trzymal kciuki
co do mnie, to bylo skomplikowane, nie chce o tym tutaj pisac

M, jaki krag przyjaciol?

tylko 2 osoby moge okreslic tym slowem

Monika, z ktora sie wychowalem, codziennie chodzilem do szkoly, wracalem ze szkoly, spedzalem wieczory graja w chinczyka itd : ) potem sie pzreprowadzila i nasze drogi sie czesciwo rozeszly
i Kasia z ktora sie rozumiem jak malo z kim, moge rozmawiac o wszytskim, zawsze ma czas
to juz koniec, nie ma wiecej

Wygrac 20 mln w totka, wtedy moglbym spelnic swoje kazde marzenie ... :]
Motocykl , autko , dziewczynki :], a jakby mi sie kasa skonczyla to kochajaca mnie kobieta :]

Dzis widzialem spadajaca gwiazde - pomyslalem zyczenie ale niepowiem jakie!!

chr0m. napisał:

>
> Dzis widzialem spadajaca gwiazde - pomyslalem zyczenie ale niepowiem jakie!!
>
Ej no powiedz! :P

Cytat z posta - autor: [®uchu](%E2%80%99?id=users&details=7067%E2%80%99)
> Wygrac 20 mln w totka, wtedy moglbym spelnic swoje kazde marzenie ... :]
> Motocykl , autko , dziewczynki :], a jakby mi sie kasa skonczyla to kochajaca mnie kobieta :]
>

hmm :)
jak dla mnie zla kolejnosc bo ja kochajacej mnie kobiety (a taka mam i sie zajebiscie ciesze:)) nie zamienilbym nawet na 20 mln euro :) nigdy :)

pepz napisał:

>
> Cytat z posta - autor: [®uchu](%E2%80%99?id=users&details=7067%E2%80%99)
> > Wygrac 20 mln w totka, wtedy moglbym spelnic swoje kazde marzenie ... :]
> > Motocykl , autko , dziewczynki :], a jakby mi sie kasa skonczyla to kochajaca mnie kobieta :]
> >
>
>
>
>
> hmm :)
>
>
> jak dla mnie zla kolejnosc bo ja kochajacej mnie kobiety (a taka mam i sie zajebiscie ciesze:)) nie zamienilbym nawet na 20 mln euro :) nigdy :)
>
No bo nie miałeś takich pieniążków w rękach, ale szczerze - zawachałbyś się gdybyś mógł mieć tą kasę :P

marzę, żeby być zdrowy, reszte się jakoś wykombinuje...

Przed wakacjami pomyslalem ze jak bym mial 10 tys pln to moglbym sobie kupic wszystko czego potrzebuje i wogle byloby zajebiscie - ty patrz, mam 10 tys pln, marzenia CZASEM sie spelniaja ;)

byc szczesliwym?

Widzę lekkie offtopici, ale mam nadzieję, że choć kilka osób przeczyta moje wypociny ;)
Moje największe marzenie jest powiązane z największym utrapieniem życiowym. Egzystencję wszystkich istot na Ziemii możemy porównać do życia grupki niemowlaków w wielkiej kołysce. Ludzi są jedynym gatunkiem, który może wyjrzeć ponad jej obręb i zobaczyć, że poza światem kołyski istnieje coś więcej. Ogrom widzianych rzeczy silnie uświadamia nam, że to coś jest nieosiągalne, ze możemy się ograniczyć do obserwacji, a samo myślenie o tym, co jest poza kołyską i na jakich prawa działa, przekracza nasze możliwości.  Nie chciałbym, żeby koniec mojej świadomości był powiązany ze śmiercią cielesną, chciałbym przełączyć się po śmierci w niewidzialnego obserwatora wszechświata. Na świecie jest tyle frapujących i wykraczająch poza możliwości ludzkiego pojmowania rzeczy. Chciałbym móc wyjść z kołyski i obserwować wszechświat, chłonąć wiedzę o nim i z czasem zrozumieć jego działanie. Chciałbym poznać jego historię, czy ktoś nim kieruje, jak powstał, czy ma granice i co jest za nimi, jeżeli istnieją... Chciałbym być w stanie to ogarnąc moim śmiesznym i absurdalnie prostym umysłem. Żałuję, że urodziłem się wśród ludzi, a nie w jakiejś wysoko rozwiniętej cywilizacji, w innym układzie gwiezdnym, czy galaktyce.

Być może ludzie kiedyś zlikwidują gen odpowiedzialny za starzenie się, dzięki czemu będzie można żyć wiecznie. A może, zanim to nastąpi, doprowadzą do samozagłady i po ponownej ewolucji ludzkość będzie będzie się cieszyć po wynalezieniu koła. TAk, czy siak, chciałbym cały czas móc obserwować.

Najczęsciej marzę sobie i rozmyślam o tych rzeczach patrząc w gwiazdy. Ale nie mogę zbyt długo, bo jak na nie dłużej patrze, to chce mi się płakać. Wolałbym już żyć w tej kołysce nie wiedząc, że istnieje coś więcej, wtedy bym się nie zastanawiał. Pozycja, w której znajduje się ludzkość jest doprawdy wredna, bo nie możemy zrobić absolutnie nic z tym, co widzimy, a świadmość naszej bezsilności może doprowadzać do szaleństwa.

Ale cały czas mam płomyk nadzieji... :)

Moze i ta ludzkosc jest do dupy, ale chociaz kobitki mamy fajne :)

wiedziałam, że niektórzy zrobią sobie z tego kolejny topic do nabijania [](//htmlarea/images/smiles/6.gif)

ale cieszę się, że zajrzało tu kilka osób, którzy ambitniej traktują pewne sprawy (Yack00, w1sh)

Yack00 nawiązując do Twojej wypowiedzi, którą przeczytałam z ogromnym zainteresowaniem - ja  kiedyś bardzo bardzo chciałam poczuć prawdziwą jedność z światem i wszechświatem, który mnie otacza, wszak ludzie stworzeni są z tego samego ’’materiału’’ co świat, który ich otacza - ograniczają nas jednak pewne formy, stereotypy, a także wpojony od pokoleń sposób postrzegania świata i wszechświata

są jednak ludzie, którzy potrafią uchylić tzw. ’’rąbka tajemnicy’’ - to jogini, to lamowie i mistrzowie buddyjscy, wizjonerzy.... ludzie którzy udowadniają, jak umysł może połączyć się z otaczającym wszechświatem

kiedyś próbowałam buddyjskich technik medytacyjnych, afirmacji, wyobrażania sobie, jak energia ziemska i kosmiczna przepływa przez moje ciało i dodaje mu siły, otwieranie czakr i takie różne techniki i powiem szczerze, że przez jeden krótki moment poczułam się jak pyłek, atom, malutki kwarek wielkiego wszechświata, który jest w danym miejscu i czasie, a jednocześnie jest wszędzie.... to co prawda nie to samo o czym pisałeś, bo rola stałego obserwatora jest dana naprawdę nielicznym - są to osoby głęboko uduchowione, nie dbające o dobra doczesne, nie dbające o to co będzie.... a być może tak do końca nie jest to dane nikomu

moim pragnieniem jest aby rasa ludzka zaczęła dążyć do większej duchowości już teraz, nie po jakiejś tragedii, nie po jakiejś zagładzie - tylko teraz, zanim wydarzy się coś, co nas do tego zmusi....

Ja malo pisze juz na forum, wiec to nie bylo nabicie, napisalem prawde i tylko prawde, glebia ukryta w prostym zdaniu. Ale nic to. Widze, ze jest tu pare osob zainteresowanych pewna tematyka, wiec zapodam adresy wartych uwagi stron.
www.focus-x.org/ - tutaj znalezc mozna miedzy innymi cale ksiazki w wersji online za darmo

strefa51.webd.pl/portal/ - strona ezinu o zjawiskach paranormalnych

Maniuś a powiedz mi czemu od razu wziąłeś to do siebie? [](//htmlarea/images/smiles/3.gif)

nvmd.... zajrzę tam na pewno a teraz czekam na kolejne wasze marzenia do spełnienia [](//htmlarea/images/smiles/2.gif)

Rasa ludzka jest za głupia, aby poznać tajniki świata, czy przetrwać w wierze i dobroci. Czym przewyższamy inne człekokształtne???? Tym, że budujemy wieżowce, wynajdujemy nowe technologie. To jest tylko skurupka. W dalszym ciągu jesteśmy terytorialni, mamy przywódcę stada, powiedzcie mi ile było czasu pokoju w całej historii człowieka. Ludzie żyją wojną, agresją, może na codzień tego się nie odczuwa, ale włączcie telewizor (ja już nie oglądam bo nie ma sensu) narastające konflikty prawie na całej kuli. Ziemią rządzą korporacje, pieniądze (mówimy w skali globalnej), życie poszczególnej jednostki jest sprowadzone do - jeść, pracować, spać. Ciekawi mnie co będzie jak za pare lat (max - 20) jak zabraknie ropy naftowej, nie będzie przyjaźni, braterstwa, pomocy wszyscy będą sie bić o główny surowiec napędzający gospodarkę każdego kraju. Najpiękniejsz jest to, że niszczymy, zaśmiecamy naszą własną planete, gdyż konsekwencje nie spodkają nas tylko późniejsze pokolenia. Nie wierzę, aby to się nagle zmieniło. Pieniądz będzie zawsze rządził, nie będzie nigdy świata idelanego gdzie każdy za darmo pracuje na każdego. Chyba, że ludzie usuną gen odpowiedzialny za rządze bogacenia się, ale wtedy to już nie będziemy ludzmi :)

Wiec moim marzeniem jest oczywiście to co wszyscy powiedzieli żyć w domu, samochód, kochająca osoba, bla bla bla, aby świat przynajmniej stał się bardzie uczciwy, aby ksiądz wyjeżdzający z garażu kościelnego FABIĄ z pełnym wyposażeniem nie wyrzucał rumunki z dzieckiem, z pod kościoła, ale aby jej pomógł (z doświadczenia), aby koscielni zdjeli nadajnik ery i antene satelitarną z krzyża kościelnego (zapraszam do Łódzi na widzew), abym nie musiał za każdym razem słuchać jak to nas politycy oszukują i co my możemy im z tego powodu zrobić.

Bo jestem wrazliwy i kiedy ktos mowi o nabijaniu, biore to do siebie i zamykam sie w sobie :D

ja chcialbym poderwac dziewczyne żetona (vel Clona) :Q

Marzenia dorastają razem z nami.
Jak miałem 8 lat, marzyłem o tym żeby mieć kolejke elektryczną.
Teraz mam 20 lat więcej i moim marzeniem jest wychować moje dziecko.
Za kolejne 20 lat pewnie będę marzył i tym, żeby mnie tak w stawach nie napie.rdalało.
[](//htmlarea/images/smiles/3.gif) 

ja kiedyś bardzo bardzo chciałam poczuć prawdziwą jedność z światem i wszechświatem, który mnie otacza
weź kwas :D
joking only - kiedys przeczytałem wywaid z T.Leary’m i dokładnie to samo powiedział o pierwszej próbie z LSD :D

MateoMartinezz napisał:

> ja kiedyś bardzo bardzo chciałam poczuć prawdziwą jedność z światem i wszechświatem, który mnie otacza
> weź kwas :D
> joking only - kiedys przeczytałem wywaid z T.Leary’m i dokładnie to samo powiedział o pierwszej próbie z LSD :D
>
hehe kwasu - nigdy [](//htmlarea/images/smiles/3.gif) czasem przypalę jakieś zielsko, aczkolwiek teraz rzadko, kiedyś ładowałam do lufy nieźle :P ale techniki o których wspomniałam potrafią naprawdę działać takie rzeczy o których nie mielibyśmy pojęcia gdybyśmy nie spróbowali [](//htmlarea/images/smiles/1.gif)

szczerze powiem - że marzę również o tym, aby twarde narkotyki zniknęły z powierzchni ziemi... trawka może zostać, ale wszelkie twarde dragi, cała ta chemia odmóżdżająca ludzi i czyniąca z nich zwierzęta mogłaby nie istnieć [](//htmlarea/images/smiles/7.gif)

Skrytym moim marzeniem jest, aby wszyscy ludzie, którzy kiedykolwiek wyrządzili krzywdę dzieciom - nagle padli martwi na ziemię.  Jakoś jako ojciec mam delikatną psychikę jeżeli chodzi o krzywdę dzieci.
I niech tak leżą ku przestrodze innych