ORG

quake.net.pl » Polskie Centrum Quake od 1998 roku



Wersja: Jasna / Ciemna

wojsko

amir

Od: 2003-07-01

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2008-09-29 15:14:06

siemano, mam do was interes
Potrzebuje kogos kto sluzyl w wojsku w ostatnim roku/dwoch latach zeby mi tresciwie opisal jak teraz wyglada sytuacja w wojsku, czy jest tak jak kiedys mowili - jakies fale i inne pierdoly, pedaly w kazdym kacie czekajace az im pokazesz kakao itp. To nie tak ze sie boje takich akcji i takich typow, bo jak ktorys mnie bedzie chcial pomiziac w ubikacji to raczej bez zastanowienia mu wpierdole.

W sumie sprawa jest dosc powazna, bo chyba sie tam wybieram. Napiszcie mi jak wyglada zycie wojskowego, co sie robi na co uwazac, najlepiej wszystko co wiecie.
btw. tak, wiem - dostalem sie na politechnike, ale dzis na rozpoczeciu dorwala mnie zalamka po obejrzeniu typow z mojego wydzialu (zreszta na kazdym jest tak samo), nie chce nikogo z was urazic bo wiem ze tez polowa z was pokonczyla jakies turbowspaniale uczelnie i jestescie zajebiscie inteligentni, ale mi to zycie nie odpowiada. Ciesze sie ze sie usprawiedliwilem, a teraz na temat!
pozdro
////edit: moze byc tez opis z kategorii "kolega powiedzial...", czyli jak ktos po powrocie z woja wam opowiadal to tez piszcie

r3v.DOOMer

Od: 2005-05-03

Ranga: BFG Fragger

Dodano dnia: 2008-09-29 15:49:43

Jesteś chyba pierwszym, który ucieka do wojska przed studiami. Kolego, robi się akurat na odwrót. Studia to nie kółko towarzyskie i jeśli nie odpowiada ci towarzystwo, to poszukaj innego. Poza tym myślisz, że w wojsku siedza sami równi? Jeszcze więcej zjebów niż gdzie indziej...[](//htmlarea/images/smiles/6.gif)
[edit] Żeby nie było nie na temat. Kumpel wyszedł z wojska jakiś rok temu. Był to fajny, normalny facet. Teraz jest zwykłym zjebem, dla którego chlańsko i dupy to jedyne atrakcje w życiu.

sab

Od: 2002-12-13

Ranga: Lightning Smasher

Dodano dnia: 2008-09-29 16:05:05

Nie oglądaj więcej tvn'u

Fali nie ma, akcjami z pedałami to w ogóle pojechałeś po bandzie. Wojsko to nie obóz koncentracyjny jak chcesz to poruchasz babki, nie musisz latać z kutasem na kolegów (a jak to lubisz to się z tym nie obnoś)
Najważniejsze to nie podpaść bezpośredniemu przełożonemu, nawet jak masz dobre plecy u góry to z tym tępakiem bezpośrednio nad tobą będziesz miał styczność codziennie. Nie chodzi o to, żeby mu lizać dupę, ale lepiej wykonywać rozkazy bez gadania przynajmniej w jego obecności.
Nie przejmuj się unitarką. Pierwsze 6 tygodni do przysięgi może być ciężkie i słabsi się załamują. Musztrą będziesz rzygał będą was gonić - 0 przepustek, może jakieś widzenia jak będzie się dobrze sprawować, ale w tym czasie życie seksualne ogranicza się do walenia konia :-). Przełożeni będą chcieli wam pokazać, że to nie bajka bla, bla. Ale mówię Ci nie przejmuj się tym, po przysiędze będzie dużo spokojniej - spokojniej będzie i w jednostce i  będą stałki, więc można lecieć na miasto gdzie musisz uważać na żandarmerię, bo to dużo większe skurwysyny niż policja o czym się na pewno przekonasz, przepustki na weekendy (jeżeli ktoś u góry nie będzie miał swojego widzi mi sie, bo tak też może być)
Co do akcji sportowych to wiadomo różnie bywa, ale radzę wstrzymać się z akcjami w pojedynkę na czas unitarki i na terenie jednostki. Więc jeżeli ktoś Ci nie pasuje, najlepiej go dojechać na przepustce w cywilu, bo w wojsku jest odpowiedzialność zbiorowa, a koledzy mogą nie być zachwyceni gdy np. cały oddział nie dostanie przepustki, bo ty biłeś się z jakimś lapsem.

Ogólnie nie licząc czasu do przysięgi jest w porządku i jeżeli nie jesteś pizdą, lub chłopcem z dobrego domu, który o prawdziwym życiu gówno wie itd. to sobie spokojnie poradzisz i poznasz na prawdę dobrych kumpli na których będziesz mógł liczyć.

Sam nie byłem w wojsku wybieram się dopiero za 3 lata na przeszkolenie 10 miesięczne, ale mam brata w szkole wojskowej i bywam nie raz u nich na jednostce.

Bardzo zdolny i leniwy to na pewno mowa o mnie

Twoje IQ 150 przy moim wygląda skromnie

El-Mo

Od: 2002-06-04

Ranga: Rail Master

Dodano dnia: 2008-09-29 16:12:36

fali jako takiej nie ma, są gdzieniegdzie elementy fali (tzn. nie gnębi się tak młodych jak to było dawniej, po prostu gorsze służby będą ci dawali i może trochę więcej). jak trafisz do jednostki gdzie jest dużo kadry to za samo mówienie wóz na łóżko a na młodego kot można mieć przerąbane bo tam się tępi to. najlepiej odpuść sobie bo po jakimś czasie ci się odwidzi, albo okaże się że nie tak to sobie wyobrażałeś i już ucieczki nie będzie

Turaj

Od: 2007-09-30

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2008-09-29 16:58:45

Dobrze ze w Polsce tak nie ma Rosyjska Fala

Przyczyna I skutek

bonehunter

Od: 2005-01-19

Ranga: Lightning Smasher

Dodano dnia: 2008-09-29 17:33:06

Po @#$% do wojska isc?:D Chyba, ze lubisz te tematy. Jak nie chcesz isc do szkoly ani do wojska to idz sie wymelduj tymczasowo do urzedu miasta na rok czasu i masz spoqj bo za rok bedzie wojsko zawodowe.

bhr

furi

Od: 2003-07-07

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2008-09-29 18:15:33

Jak lubisz przebywac z debilami i sie z nimi uzerac to miejsce dla ciebie! Moj koles jest zawodowym wojskowym, byl w bosni itd. Fakt z tego co mowi to nie robi tam za wiele, ale raczej ta praca mu na dobre nie wychodzi. Rozpil sie chlopak, glowe zlekka porylo. Jeszcze chyba zaden z moich kolesi, ktorzy byli albo sa w wojsku nie wypowiadal sie pozytywnie o tej instytucji :x

amir

Od: 2003-07-01

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2008-09-29 18:19:41

r3v.DOOMer napisał:

> Jesteś chyba pierwszym, który ucieka do wojska przed studiami. Kolego, robi się akurat na odwrót. Studia to nie kółko towarzyskie i jeśli nie odpowiada ci towarzystwo, to poszukaj innego. Poza tym myślisz, że w wojsku siedza sami równi? Jeszcze więcej zjebów niż gdzie indziej...[](//htmlarea/images/smiles/6.gif)
>
ale gdzie mam szukac tego innego towarzystwa? bo chyba nie na polibudzie. Wiem ze ludzie uciekaja przed wojskiem na studia, ja nigdzie nie uciekam, po prostu szukam sposobu na kilkanascie najblizszych lat zycia, a wojsko jako wojsko mi sie podoba.
> Cytat sab
> Nie oglądaj więcej tvn'u
>
>
>
> Fali nie ma, akcjami z pedałami to w ogóle pojechałeś po bandzie. Wojsko to nie obóz koncentracyjny jak chcesz to poruchasz babki, nie musisz latać z kutasem na kolegów (a jak to lubisz to się z tym nie obnoś)
>
>
> Najważniejsze to nie podpaść bezpośredniemu przełożonemu, nawet jak masz dobre plecy u góry to z tym tępakiem bezpośrednio nad tobą będziesz miał styczność codziennie. Nie chodzi o to, żeby mu lizać dupę, ale lepiej wykonywać rozkazy bez gadania przynajmniej w jego obecności.
>
>
> Nie przejmuj się unitarką. Pierwsze 6 tygodni do przysięgi może być ciężkie i słabsi się załamują. Musztrą będziesz rzygał będą was gonić - 0 przepustek, może jakieś widzenia jak będzie się dobrze sprawować, ale w tym czasie życie seksualne ogranicza się do walenia konia :-). Przełożeni będą chcieli wam pokazać, że to nie bajka bla, bla. Ale mówię Ci nie przejmuj się tym, po przysiędze będzie dużo spokojniej - spokojniej będzie i w jednostce i  będą stałki, więc można lecieć na miasto gdzie musisz uważać na żandarmerię, bo to dużo większe skurwysyny niż policja o czym się na pewno przekonasz, przepustki na weekendy (jeżeli ktoś u góry nie będzie miał swojego widzi mi sie, bo tak też może być)
>
>
> Co do akcji sportowych to wiadomo różnie bywa, ale radzę wstrzymać się z akcjami w pojedynkę na czas unitarki i na terenie jednostki. Więc jeżeli ktoś Ci nie pasuje, najlepiej go dojechać na przepustce w cywilu, bo w wojsku jest odpowiedzialność zbiorowa, a koledzy mogą nie być zachwyceni gdy np. cały oddział nie dostanie przepustki, bo ty biłeś się z jakimś lapsem.
>
>
>
> Ogólnie nie licząc czasu do przysięgi jest w porządku i jeżeli nie jesteś pizdą, lub chłopcem z dobrego domu, który o prawdziwym życiu gówno wie itd. to sobie spokojnie poradzisz i poznasz na prawdę dobrych kumpli na których będziesz mógł liczyć.
>
>
>
> Sam nie byłem w wojsku wybieram się dopiero za 3 lata na przeszkolenie 10 miesięczne, ale mam brata w szkole wojskowej i bywam nie raz u nich na jednostce.
>
no z tymi pedalami to moze rzeczywiscie - za duzo filmow.

Z tymi przepustkami to mi sie podoba, chce odpaczac od starej, z laska mam chwilowe (chyba) problemy i tez mnie wkurwia wiec odpoczynek od miasta bedzie jak znalazl. Dzieki za tresciwego posta, na takie wlasnie licze.
edit: wlasnie chodzi mi o ten element "rycia psychy" co takiego tam robia co mogloby mnie az tak zmienic? Jesli wydaje wam sie ze jestem normalnym mlodym chlopakiem to macie racje... wydaje wam sie. Jestem z tych co wiekszosc was pewnie omija szerokim lukiem na ulicy, nie wiem jak wy to teraz nazywacie blokers/dres itd jeden @#$%. Nie wygladam, bo staram sie stwarzac pozory i na forum jakis poziom reprezentowac i ogolnie wydaje mi sie ze jestem duzo inteligentniejszy od moich ziomkow, ale to nie zmienia faktu ze typy z polibudy to towarzystwo nie dla mnie.

eng

Od: 2002-05-09

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2008-09-29 18:35:39

W wojsku chyba generalnie teraz sie poprawilo.

To nie jest to co kiedys. Jedni mowia, ze dzisiejsze wojsko to w zasadzie przedszkole.

Fali jako tako nie ma choc nie mozna tego zjawiska w ogole wykluczyc, booo pewnie jeszcze sie zdarza jednostki gdzie tepia szeregowca.

Ogolnie to z tych moich znajomych co mieli doczynienia z wojem to znam 3 zawodoych - obecnie miesje w Czadzie, Afganistanie, Bosni. Mowia, ze wojsko wiele im umozliwilo typu zfinansowanie prawo jazdy, mieszkanie, dofinansowania, emerytura po nastu latach itd. Generalnie sa zadowoleni i tez maja troche funu np. po Skoku ze spadochronu ida sobie zawsze na grilla, poki wszyscy nie skocza.

Jesli chodzi o moich znajomych wzietych z przymusu to odziwo jak prowadzili melanznicze zycie do momentu wcielenia, to po wyjsciu troche zmadrzeli. Malo tego. Przytyli po 10, 15 Kg a to swiadczy, ze nie jest wcale az tak zle.

W sumie wszystko zalezy od jednostki. Jezeli komus sie nie chce uczyc to tylko isc na zawodowego albo na tiry. W sumie zawsze beda wady i zalety ale to juz trzeba sobie przekalkulowac.

Okręt mój płynie dalej, gdzieś tam...

» yt

l1nk

Od: 2003-04-07

Ranga: BFG Fragger

Dodano dnia: 2008-09-29 18:36:08

to ja sie zapytam po co w ogole szedles na ta polibude?

amir

Od: 2003-07-01

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2008-09-29 18:46:01

tego wlasnie nie wiem :S mature chcialem miec, a ze zdalem to sobie wyslalem papiery na uczelnie :DDD

dadek

Od: 2003-05-27

Ranga: Rocket Rider

Dodano dnia: 2008-09-29 18:49:48

a co zdawales i jak ci poszlo ? :Q

Zarejestrowany dnia: 27.05.2003

Jako użytkownik nr: 6029

Poziom: Moderator

amir

Od: 2003-07-01

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2008-09-29 18:52:28

a ktos cos wie o zdawaniu testow na oficera? jak sie to odbywa itd itd wszystkie szczegoly
dadek:

matma rozsz 50%

ang rozsz 80%+ (nie pamietam)

polski podst 50%

ustny pol 75%

ustny ang 75%

enjoy

Od: 2003-01-29

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2008-09-29 18:55:35

amir napisał:

>
> btw. tak, wiem - dostalem sie na politechnike, ale dzis na rozpoczeciu dorwala mnie zalamka po obejrzeniu typow z mojego wydzialu
>
rotfl - co to za bredzenie -  a kogo sie spodziewales spotkac na politechnice? kolegow w ortalionie?

jak ci nie pasuja to sie z nimi nie zadawaj, idz na disco i napewno ich tam nie spotkasz ;asd

nie wiem dlaczego nie chcesz studiowac i mi to wisi, ale nie wciskaj takiego kitu :F
PS a'propo woja - to prawda ze trzeba palic? tzn slyszalem cos takiego, ze jak jest np przerwa na fajke i nie palisz to ci karza np kible w tym czasie myc :))

amir napisał:
>
> a ktos cos wie o zdawaniu testow na oficera? jak sie to odbywa itd itd wszystkie szczegoly
>
hmmm czyli ze chcesz miec z glowy zasadnicza sluzbe zeby cie nie scigali, czy chcesz isc na zawodowego?

Better to die for something, than live for nothing.
I was in the wrong place

quakelive.plfoo-clan

amir

Od: 2003-07-01

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2008-09-29 18:59:32

enjoy napisał:

>
> amir napisał:
> >
> > btw. tak, wiem - dostalem sie na politechnike, ale dzis na rozpoczeciu dorwala mnie zalamka po obejrzeniu typow z mojego wydzialu
> >
> rotfl - co to za bredzenie -  a kogo sie spodziewales spotkac na politechnice? kolegow w ortalionie?
>
> jak ci nie pasuja to sie z nimi nie zadawaj, idz na disco i napewno ich tam nie spotkasz ;asd
>
> nie wiem dlaczego nie chcesz studiowac i mi to wisi, ale nie wciskaj takiego kitu :F
>
>
> PS a'propo woja - to prawda ze trzeba palic? tzn slyszalem cos takiego, ze jak jest np przerwa na fajke i nie palisz to ci karza np kible w tym czasie myc :))
>
wiedzialem kogo spotkam, ale dopiero dzis mnie to tknelo. Z reszta juz wczesniej czulem ze za dlugo tam nie zabawie
teraz pomyslalem o zawodowym, ale nie mam pojecia na jakiej zasadzie to dziala. Czy latwo sie dostac co trzeba zrobic itd..

enjoy

Od: 2003-01-29

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2008-09-29 19:03:02

Cytat z posta - autor: r3v.DOOMer
>
> Kumpel
>
> wyszedł z wojska jakiś rok temu. Był to fajny, normalny facet. Teraz
>
> jest zwykłym zjebem, dla którego chlańsko i dupy to jedyne atrakcje w
>
> życiu.
>
co to znaczy ze byl normalny? bo z

moich obserwacji wynika, ze chlansko i dupy (a zwlaszcza chlansko)  to

jest wlasnie norma, niezaleznie czy ktos byl w wojsku czy na studiach

PS hmmm a co ty wlasciwie masz przeciwko dupie :F

 :DDD

PS amir z tymi pedalami to chyba zart jakis? tzn nie znam sie, ale wyobrazam sobie ze jakby jakis koles w woju sie przyznal do pedalstwa to by mu zrobili z kakaowego oka jesien sredniowiecza lufą karabinu :F

Better to die for something, than live for nothing.
I was in the wrong place

quakelive.plfoo-clan

kos

Od: 2003-03-01

Ranga: Rail Master

Dodano dnia: 2008-09-29 20:03:20

Cytat z posta - autor: amir
>
> enjoy napisał:
> >
> > amir napisał:
> > >
> > > btw. tak, wiem - dostalem sie na politechnike, ale dzis na rozpoczeciu dorwala mnie zalamka po obejrzeniu typow z mojego wydzialu
> > >
> > rotfl - co to za bredzenie -  a kogo sie spodziewales spotkac na politechnice? kolegow w ortalionie?
> >
> > jak ci nie pasuja to sie z nimi nie zadawaj, idz na disco i napewno ich tam nie spotkasz ;asd
> >
> > nie wiem dlaczego nie chcesz studiowac i mi to wisi, ale nie wciskaj takiego kitu :F
> >
> >
> > PS a'propo woja - to prawda ze trzeba palic? tzn slyszalem cos takiego, ze jak jest np przerwa na fajke i nie palisz to ci karza np kible w tym czasie myc :))
> >
>
>
> wiedzialem kogo spotkam, ale dopiero dzis mnie to tknelo. Z reszta juz wczesniej czulem ze za dlugo tam nie zabawie
> teraz pomyslalem o zawodowym, ale nie mam pojecia na jakiej zasadzie to dziala. Czy latwo sie dostac co trzeba zrobic itd..
>

Może wejdź na strone internetową WKU, pod które podlegasz i poczytaj co oferują ;>

^^

Lena

Od: 2004-01-13

Ranga: Rail Master

Dodano dnia: 2008-09-29 20:11:00

Omg tak czytam niektóre posty i nie wierzę, że tacy faceci teraz żyją na świecie :/

Dla mnie 100% facet, to taki, który był w wojsku, reszta podbija jedynie do 85%.

Mój ojciec jest żołnierzem zawodowym i gwarantuję wam, że wojsko to nie jest zła wiedźma, a krzywda wielka dzieje się tam tylko zniewieściałym chłopaczkom bez jaj - właśnie takim, co to boją się do wojska iść, bo tam mamusia obiadku nie ugotuje, a jakiś pan chorąży krzyczy. Ojej! Tylko siąść w kąciku i popłakać.

Amir - wielki plus dla Ciebie za to, że nie boisz się ''złej wiedźmy''. Pytasz, bo pytasz, wiadomo, że był czas, że w jednostkach działo się źle - i też nie we wszystkich i nie wszędzie. Dzięki nagłośnieniu sprawy ta jakoś odeszła w niebyt. Fala w wojsku to straszak na nieuków.

...let something in, or throw something out...
you left the door open wide....

pablo

Od: 2005-07-04

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2008-09-29 20:11:04

Kumpel był i wrócił cały i zdrowy chyba rok temu. Z tego co opowiadał to tylko czas do przysięgi jest lekko chujowy, że grożą i gadają różne głupoty no a że młodzi to też wierzyli. Czas po przysiędze opisał tak, "jedna dupna impreza, życie bez zmartwień i okres w życiu którego nigdy nie zapomni", chyba samo mówi za siebie. Chciałeś pić, piłeś. Chciałeś palić, paliłeś(tego akurat z nudów się nauczył, co mu zresztą już przeszło) kto nie był za imprezowym życiem ten mógł pooglądać tv, pograć na starym dobrym szaraku lub też pójść na siłownie. Jedynym minusem jaki wspomniał to jedzenie, ale tym też się nie martwił bo mógł wyjść na miasto i tam sobie zjeść na co miał ochotę. Wychodzić mógł każdego dnia chyba od godz. 16 i wrócić musiał na jednostkę do godziny 5:30 następnego dnia, tyle że trzeźwy i nie mógł nikogo obudzić :D więc jak widać nawet na imp w mieście dało się załapać. Był w Brzegu.
Szczerze mówiąc to gdyby nie dziewczyna to też bym poszedł na ochotnika.

"Bieguny przemieszczą się. Do pierwszej wielkiej katastrofy na jednym z dużych kontynentów dojdzie w 2009, zaś w 2013 zdarzy się jeszcze potężniejsza..."

Boryska - chłopiec z Marsa

www.npn.ehost.pl/serwis//index.php?option=com_content&task=view&id=161&Itemid=65

Alchemik

Od: 2003-10-27

Ranga: Lightning Smasher

Dodano dnia: 2008-09-29 20:26:04

amir przecież na rozpoczęcia chodzą same pipy ;p
A na serio to, bez urazy, biadolisz aż szkoda czytać. Wystraszyłeś się jakiś nerdów i chcesz rzucać studia przed rozpoczęciem :/ Nie wiem gdzie jesteś, ale u mnie na polibudzie na informatyce(!) są koksy, ludzie trenujący różne sztuki walki... generalnie masa normalnych ludzi, a stereotypowych ciot komputerowych są ilości śladowe. Nie poznałeś jeszcze nawet ludzi ze swojej grupy. Masz okazję to przemęcz chociaż pierwszy semestr. Jesli bedziesz dawał radę to wtedy mogą to być Twoje najlepsze lata, przy okazji zdobędziesz niezły zawód(zakładam, ze kierunek jakiś sensowny), a tak to zostanie Ci ganianie talibów po pustyni :d
Jeśli tak koniecznie potrzebujesz towarzystwa, to zapisz się na siłkę uczelnianą albo na jakieś mordobicie do AZSu, tam na pewno poznasz konkretnych ludzi. Tylko tam nie nie oceniaj ludzi po wyglądzie , bo możesz się nadziać ;)

AL|EN

Od: 2003-01-16

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2008-09-29 20:46:33

?sane? aka succub napisał:

>
> Omg tak czytam niektóre posty i nie wierzę, że tacy faceci teraz żyją na świecie :/
>
> Dla mnie 100% facet, to taki, który był w wojsku, reszta podbija jedynie do 85%.
>
> Mój ojciec jest żołnierzem zawodowym i gwarantuję wam, że wojsko to nie jest zła wiedźma, a krzywda wielka dzieje się tam tylko zniewieściałym chłopaczkom bez jaj - właśnie takim, co to boją się do wojska iść, bo tam mamusia obiadku nie ugotuje, a jakiś pan chorąży krzyczy. Ojej! Tylko siąść w kąciku i popłakać.
>
> Amir - wielki plus dla Ciebie za to, że nie boisz się ''złej wiedźmy''. Pytasz, bo pytasz, wiadomo, że był czas, że w jednostkach działo się źle - i też nie we wszystkich i nie wszędzie. Dzięki nagłośnieniu sprawy ta jakoś odeszła w niebyt. Fala w wojsku to straszak na nieuków.
>
Hmmm... a jakie to niezbędne rzeczy które robią ze zniewieściałych chłopaczków bez jaj, 100% facetów zdobywa się w wojsku przez 9 miesięcy ? Możesz mnie oświecić ?

www.MojaMiranda.pl - Polski Portal komunikatora Miranda IM

enjoy

Od: 2003-01-29

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2008-09-29 21:08:08


> Cytat z posta - autor: amir
> >
> > teraz pomyslalem o zawodowym, ale nie mam pojecia na jakiej zasadzie to dziala. Czy latwo sie dostac co trzeba zrobic itd..
> >
> jest chyba tak ze sie zglaszasz i idziesz na szkolenie na 3 miechy (tzn cos jak zasadnicza sluzba tylko ze 3 miechy a nie 9), no i potem masz jakies tam testy sprawnosciowe, badaja ci psyche itp  jak jest ok to podpisujesz kontrakt no i dostajesz za friko mieszkanie i wyzywienie + wyplata (dla szeregowego to chyba z 1900 na reke jesli dobrze pamietam) + jakies tam dodatki na umundurowanie, wakacje, 13tka i moze cos jeszcze - chyba co 5 lat jakies bonusy sa, juz nie pamietam co mi tam kumpel opowiadal...no i na emeryture mozesz isc po 15 latach :)
>
>  jak cie wysla na misje to chyba kilka tys dostajesz, no ale mozesz wrocic bez nogi, a to juz troche hujowiej ;) (celowo napisalem jak cie wysla, a nie jak wyjedziesz, bo teoretycznie mozesz odmowic wyjazdu, ale to tak jakbys spuscil swoja kariere w toalecie - mozesz zapomniec o awansie itp)
>
> a czy latwo sie dostac? mysle ze latwo, bo z tego co slyszalem to ochotnicy nie wala drzwiami i oknami, i robia jakies kampanie reklamowe, typu jakis bilboard ze smiesznymi propagandowymi haslami o honorze i przygodach ;)
>
> ale jak jestes ciekawy to zadzwon do wku, dadza ci numer na infolinie wojskową, dowiesz sie wiecej :)
>
>
>
> PS ?sane? smieszne rzeczy opowiadasz - wojsko moze pomoc niektorym maminsynkom sie nieco usamodzielnic, ale nie kazdemu jest to potrzebne zeby byc prawdziwym mezczyzną

Better to die for something, than live for nothing.
I was in the wrong place

quakelive.plfoo-clan

sab

Od: 2002-12-13

Ranga: Lightning Smasher

Dodano dnia: 2008-09-29 21:17:09

?sane? aka succub napisał:

>
> Omg tak czytam niektóre posty i nie wierzę, że tacy faceci teraz żyją na świecie :/
>
> Dla mnie 100% facet, to taki, który był w wojsku, reszta podbija jedynie do 85%.
>
> Mój ojciec jest żołnierzem zawodowym i gwarantuję wam, że wojsko to nie jest zła wiedźma, a krzywda wielka dzieje się tam tylko zniewieściałym chłopaczkom bez jaj - właśnie takim, co to boją się do wojska iść, bo tam mamusia obiadku nie ugotuje, a jakiś pan chorąży krzyczy. Ojej! Tylko siąść w kąciku i popłakać.
>
> Amir - wielki plus dla Ciebie za to, że nie boisz się ''złej wiedźmy''. Pytasz, bo pytasz, wiadomo, że był czas, że w jednostkach działo się źle - i też nie we wszystkich i nie wszędzie. Dzięki nagłośnieniu sprawy ta jakoś odeszła w niebyt. Fala w wojsku to straszak na nieuków.
>
Nie uogólniaj, bo ,,faceci" na tym forum również boją się wyjść na ulicę, bo ktoś zapyta za kim są i znowu będzie wpierdol.

Szkolenie na zawodowego też trwa 9 miesięcy. Kuzyn to skończył teraz w wieku 22 lat ma swoje mieszkanko 2 pokojowe, pensja 2200 zł + 8 osób pod sobą.
Najlepiej jak masz czas to za rok próbuj do szkoły wojskowej (Dęblin, Gdynia lub Wrocław), to najlepsza opcja jak chcesz się wiązać z wojskiem. Tylko musisz mieć zajebiste zdrowie, bo to jest priorytet. Po takiej 5 letniej szkole masz oficera mieszkanko, prace i jakieś 3500 zł.
Ja planuję iść na przeszkolenie wojskowe też do Dęblina na 10 miesięcy po tym też mam oficera i wszystko jak u góry, ale wcześniej musisz mieć magistra.

Bardzo zdolny i leniwy to na pewno mowa o mnie

Twoje IQ 150 przy moim wygląda skromnie

kaskader

Od: 2008-04-09

Ranga: Rail Master

Dodano dnia: 2008-09-29 22:50:40

Amir, nie idz do woja. Jak bedziesz mial jakis zwiazek z kuchnia, to ci wlożą 3 patyczki takie do uszu w dupe!!! Także wiesz... lepiej to przemyslec czy warto :P

Julek

Od: 2006-09-15

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2008-09-29 22:59:53

Po pierwsze politechnika jest dla wytrwałych nie dla jakichś geniuszy, to moje zdanie, a po drugie to szacuneczek dla Ciebie, że do woja chcesz iść
Ja chce iść na przeszkolenie na następne wakacje o ile wyrobie się z czasem, bo od nowego roku program Erasmus i semestr (tylko) na zagranicznej uczelni. A szczerze mówiąc to poszedł bym na zawodowego gdyby nie moja miłość, która po prostu za nic nie chce mnie puścić.

Pozdro