ORG

Heh, kazdy tak mówi dopóki podobna sytułacja nie spotka kogoś z jego rodziny. "Suk nigdy nie ma chyba że trzeba spisać za browar".

hehe gdybym mial tyle lat co mateo (w sensie dojrzalosci) to napisalbym to samo :D
pietnascie oraz pół ruchu

bo mateo ma racje no ludzie bez przesady, owszem typowo podworkowi policjanci czyli ci co jezdza sobie po dzielnicy i spisuja za picie browara fakt czasem przeginaja, nie mowie o piciu na srodku chodnika bo to przesada, ale generalnie to za te pieniadze bedac narazonym kilkakrotnie czesciej na jakiekolwiek urazy lub smierc to w zyciu bym nie chcial byc policjantem, mysle ze jakies 80 procent idzie z powolania (bez poddtekstow prosze). Zobaczcie w stanach , tam tylu policjantow ponosi smierc na sluzbie ze oni juz maja tak restrykcyjne przepisy w trakcie zatrzyman ze az czasem absurdalne, ale musza takie miec bo to im ratuje zycie.Oczywiscie jak w kazdym zawodzie szczegolnie tego typu, trafiaja sie czarne owce ale to jest normalne.W usa =o motocyklista by nie zdazyl nawet podjac proby staranowania policjanta, zostalby zastrzelony po niezastrzymaniu sie na pierwsze wezwanie.Zreszta co tu gadac , wy i tak swoje :P

u mnie w miescinie jak sie idzie przez centrum czy cos to czlowiek bardziej sie boi policjantow niz kogokolwiek. Policjanci czasami potrafia przyczepic sie o byle gowno, czasami mozna miec przez nich niezle przewalone. i tako

Cytat z posta - autor: [MateoMartinezz](?id=users&details=169)
> Uważam podobnie jak GR - koleś nie zatrzymał się na dwóch blokadach policyjnych (...)
>
>
Eee... To ja powiedziałem!
Poza tym - jak narazie najlepszy post w tym topicu Przemek.

Bo zwykli kraweznicy co maja patrolowac jakis tam rejon czy dzielnice chca sie z regoly wykazac ze cos robia i o byle gowno spisuja, to jest przeciez normalne i o nich wlasnie pisalem ze przeginaja czasem, wszedzie tak jest i nic na to nie poradzisz.Tak jest chyba w kazdym kraju , w koncu kazdy w swoim zawodzie chce sie czasem wykazac :P

Dziwicie się krawężnikom, że się czepiają szczeniaków z browarami?  Bo ja nie.Najczęsciej jest potem tak, że ta sama szczeniarnia demoluje klatki schodowe, podpala śmietniki i całą noc wyje znane sobie piosenki stadionowe.  Więc niech się czepiają, niech pilnują.
Inna sprawa to to, że rzeczywiście zawsze się trafi czarna owca w stadzie lub zgniłek w beczce jabłek - można czasami trafic na "Policjanta z powołaniem", ale wtedy takiego wyczuwa się na kilometr i z nim to zupełnie inna gadka.  Jedno jest pewne - stawianie się Policji i zgrywanie ważniaka nigdy nikomu nie wyszło na dobre.  W sumie dotyczy to nie tylko Policji, ale każdego kontaktu z inną osobą.
Zresztą co ja tu będę gadał - prawda stara jak świat - jak szczeniarnia jest w grupie to wtedy HWDP, a jak sam to wtedy są "źli policjanci", bo zatrzymali i spisali.

z innej beczki xD co tam Mateo slychowac, nie chciales mnie odwiedzic bedac na wybrzezu? nonono nieladnie :DD

 nie dało się bracie - rodzinne wakacje i zero czasu na osobiste spotkania przy "przyprawie" :D

no nic pozostaje poznan w listopadzie :D

MateoMartinezz napisał:

>
> Dziwicie się krawężnikom, że się czepiają szczeniaków z browarami?  Bo ja nie
>
No ja sie dziwie, ze czepiaja sie 18 letnich szczeniaków siedzących spokojnie na ławce i sobie rozmawiają i nic nie demolują.

bo za malo piwek wypili jeszcze pare i by zabili kogos bo ma dlugie wlosy albo bo ma okulary lol

...

teo napisał:

>
> Cytat z posta - autor: [MateoMartinezz](?id=users&details=169)
> >
> > Dziwicie się krawężnikom, że się czepiają szczeniaków z browarami? Bo ja nie
> >
>
>
> No ja sie dziwie, ze czepiaja sie 18 letnich szczeniaków siedzących spokojnie na ławce i sobie rozmawiają i nic nie demolują.
>
haha, uważaj, bo 18 letnie szczeniaki pijące piwo i siedzące na ławce zawsze są spokojne, rozmawiają i nic nie demolują (dla zainteresowanych - tak, wiem po sobie)

poki jedno wypija nic nie demoluja, i poki policje widza tez nie demoluja, pozniej jak wiecej wypije rozpierdalaja lawke na ktorej siedzieli i ida demolowac dalej =o

"- Co znaczy ta koszulka?
- HWDP
[wyjmują giwery i do niego strzelają]

*Tak, oczywiście."

*Dokładnie tak nie było, najpierw jakoś zaczęli go pałami bić to zaczął uciekać no i jakiś idiota go zabił za jebaną koszulke...

"fajnie ze go zastrzelili takich sku r wy synow to nie trzeba do wiezienia i karmic za ciezkie podatki tylko od razu z h uja mi do piachu
(to odnosnie tych historyjki zalosnej pawuja)"
Wiesz co? sam jesteś żałosny. Wyzywasz od skurwysynów a wcale go nie znasz... to był normalny chłopak, nie karany.

*"Pawuj WHAT EVER. Wazne ze to społeczenstwo przez takich HWDP-owcow , shodzi na psy. Ale jeszcze sie przekonasz. Sadze ze koledzy by cie osikali jakby ktos połamał ci nozki :)."

Hehe sądze, że nie :) Mam takich znajomych o których ty tylko słuchasz w w11 :D
*"Pawuj - jak Cię czytam to aż się wyc ze smiechu chce - twarzowy lans twardziela, indywidualne podejście do spraw rozwiązywania problemów - vide kontakt ze "Zwierzakiem" i "Czarem" - ciągle ta sama postawa na zdjęciach.  Nie dziwię się, że takie masz tutaj opinie."
*
*Na zdjęciach już tak wychodze, tyle razy mówiłem po prostu tak wygładam... Nie robie żadnych min albo coś. Pomieszkaj w Przasnyszu to zobaczysz jak jest :)
HWDP

to bys sie raz kurde usmiechnal lomo :D

Mav` napisał:_

>
> teo napisał:
> >
> > MateoMartinezz napisał:
> > >
> > > Dziwicie się krawężnikom, że się czepiają szczeniaków z browarami? Bo ja nie
> > >
> >
> >
> > No ja sie dziwie, ze czepiaja sie 18 letnich szczeniaków siedzących spokojnie na ławce i sobie rozmawiają i nic nie demolują.
> >
> haha, uważaj, bo 18 letnie szczeniaki pijące piwo i siedzące na ławce zawsze są spokojne, rozmawiają i nic nie demolują (dla zainteresowanych - tak, wiem po sobie)
>
haha, jestem spokojnym 18 letnim szczeniakiem i nic nie odwalam.

Przepraszam, mój błąd.
- Co znaczy ta koszulka?

• HWDP

[wyjmują pały, pałują go a jak zaczyna uciekać to do niego strzelają]
Tak, oczywiście.
Niezły cel btw. Pisałeś, że dostał w głowę a nasza policja - a w szczególności krawężniki - za dobrze nie strzelają, więc coś Ci się wersje nie zgadzają.

no nikt nie mowi ze kazdy robi rozroby, bez przesady, ale lepiej zapobiegac niz leczyc =o

Dokladnie, liczy sie profilaktyka. W ogole kazde spozywanie alkoholu w miejscu publicznym jest karane mandatem karnym w wysokisci 50 zl takze za picie w parku, na lawce pod blokiem, na klatce maja prawo wypisac, gdyz jest to wykroczenie. Tak samo jak przechodzenie przez jezdnie nie po pasach. Czyli jezeli jakas banda wyrostkow po prostu sobie piwkuje w takich miejsach, raczej powinna byc uprzedzona o wizycie porzadkowych :) A z reguly jest tak - gdzie jest mlodziez piwkujaca tam jest glosno, a to przeszkadza straszym ludziom , wiec wzywaja straz m./policje a potem "niewinni" wyzanaja zasade o prąciu w 4 litery policji.

Co do tego chlopaka 21 letniego. Dlaczego tak krytycznie sie wypowiadacie ? Gdyby twoj syn mateo zginal od kulki policji rowniez bys tak pisal ? [ hipotetycznie zakladam]. Nie znam procedur uzywania broni przez policje ale z tych reportarzy co ogladalem, w tej sytuacji oni wlasnie zawinili. Zginal czlowiek, to jest jednak najgorsze i nie jakis gwalciciel, morderca tylko mlody chlopak, przed ktorym bylo cale zycie.

"Tak samo jak przechodzenie przez jezdnie nie po pasach" Z tym sie zgadzam w 100% bo teraz chodze na prawko i wiem jak to strasznie wnerwia jak ktoś Ci idzie 10 m od pasów przed samochodem... i teraz chodze po pasach :-). U nas na rynku to mozna sobie usiasc spokojnie i pogadać z drugą osobą bo zobaczą na kamerze, ze ktoś pije piwo to w 2 minuty są i Cie spisza, a jak ich potrzeba to po telefonie przyjadą w ciągu 15 minut ...

Engo - jak już pisałem, sam sobie zasłużył
A z tymi hipotezami nt. dziecka Mateo, to sobie daruj, bo przeginasz. Ja bym się porządnie wkurwił, jeśli byś taki tekst do mnie skierował.

eng napisał:

>
> Dokladnie, liczy sie profilaktyka. W ogole kazde spozywanie alkoholu w miejscu publicznym jest karane mandatem karnym w wysokisci 50 zl takze za picie w parku, na lawce pod blokiem, na klatce maja prawo wypisac, gdyz jest to wykroczenie........
>
A tu sie nie zgodze bo za spozycie alkoholu w miejscu publicznym jest 100 zl a 50 zl jest za usilowanie spozycia. Kazdy biedny student to wie :)
Co do samych policjantow to sa tez ludzie tacy sami jak my, niektorzy z nich sa chujami a z niektorymi idzie normalnie pogadac.

Misiaczki zapominacie, że ten 21 letni motocyklista miał dokładnie taki sam motorek i kombinezon jak jeden za sprawców wyjątkowo brutalnego napadu na hurtownię gdzieś w temtej okolicy - takie informacje podała TV.  To właśnie z tego powodu policja urządziła blokady na drodze, bo byli pewni że łapną jednego z tych bandziorów.  Jak ktoś ma hałer na głowie to nie widac czy to bandzior czy 21letni amator szybkiej jazdy motorkiem bez prawa jazdy. Koleś nie zatrzymał się na dwóch blokadach i chciał przejechac Policjanta (pewnie po to, aby potem przed kumplami poszpanowac).  Usprawiedliwiam, w mojej opinii, reakcję Policji w takiej sytuacji.
W Bytomiu jakiś czas temu też był wypadek samochodowy dzie zginęły dwie młode osoby i dwie zostały cięzko ranne.  W środku nocy grzali przez centrum jadąc z dyskoteki na bani (oczywiście mam tu na myśli kierowcę).  Zauważyła ich Policja i rozpoczęli pościg.  Na którymś zakręcie autko nie wyrobiło i młodzież spadła z wiaduktu.  I znów wszywscy najeżdżali na Policję, że gonili i w ogóle be. Pare tygodni potem widziałem wywiad z jedną z ofiar wypadku która stwierdziła, że był to nieszczęśliwy wypadek bo oni tak dla jaj przed glinami uciekali i nie brali pod uwagę, że to się tak skonczy.
Bo to tak własnie jest, z kazdym kilometrem pościgu rośnie poziom adrenaliny i zapomina się, że to "tylko zabawa".  W końcu popełnia się błąd (nieuwaga pijanego kierowcy w Bytomiu, bądź próba przejechania policjanta w naszym przypadku) i tragedia gotowa.
Tyle z mojej strony.
Aco zaś do odniesienia do moich dzieci - hipoteza mnie nie boli, bo rozumiem jej sens, jednakże ciężko mi się do tego odnieśc bowiem  w tej kwestii nie jestem obiektywny.

Pochowali go w milczeniu

**- Widzi pani, ile ludzi. Gdyby Mirek był bandytą, ludzie by nie

przyszli - mówił mężczyzna w czarnej koszulce u bram przasnyskiego

cmentarza. Komentarz, który wygłosił ów mężczyzna, był jednym z

nielicznych tego dnia. Pogrzeb Mirosława Ścięgaja, 25-letniego

przasnyszanina, zastrzelonego w nocy z 6 na 7 czerwca, odbył się w

milczeniu i bez ekscesów, których obawiali się przasnyszanie.

** W dniu pogrzebu, 10 czerwca w miejscu

zdarzenia na ul. 3 Maja, nadal płonęły ułożone w kształcie krzyża

znicze, na siatce zawisł czarny t-shirt z napisem "zabij mnie za

koszulkę”. Zdaniem młodych ludzi, towarzyszących Mirkowi w piątkową

noc, to właśnie napis na koszulce (HWDP) sprowokował przasnyskich

policjantów do akcji, w wyniku której zginął Ścięgaj. W dniu pogrzebu

od rana można było zobaczyć na ulicach Przasnysza mężczyzn ubranych w

koszulki, które miały być demonstracją przeciwko policji, najwięcej

było czarnych koszulek z napisami HWDP (z przodu) i "zabij mnie za

koszulkę” (z tyłu), ale w tłumie można było wypatrzyć także koszulki z

policyjnymi kogutami i agresywnymi psami.

Wyprowadzanie ciała ze

szpitalnej kaplicy odbyło się o godz. 16.00, ale postacie w jednolitych

koszulkach zaczęły zbierać się w miejscu śmierci Mirosława Ścięgaja już

o 13.00. W przyległych uliczkach można było zauważyć czerwonego

garbusa, z którego młodzi mężczyźni pobierali czarne t-shirty.

-

Skąd je macie? - zapytałam. Odpowiedzieli, że sami je zrobili.

Początkowo w szpitalnej kaplicy było niewiele osób, najbliższa rodzina

i przyjaciele. Ale z każdą chwilą tłum gęstniał. Pojawiły się także

kamery telewizyjne.

W pewnej chwili podszedł do mnie mężczyzna i

wciągnął w milczący, czarny tłum. Chciał, bym zza głów zgromadzonych

zobaczyła, jak ktoś ich "filuje” z okien sąsiadującego ze szpitalem

budynku komendy policji.

• Oni nas chyba kręcą na kamerę - twierdził ze złością mężczyzna.

Do

kościoła żałobny kondukt przemaszerował w milczeniu. Czasem wymowną

ciszę przerywał tylko pojedynczy spazm płaczu albo rzucone cichym

głosem przekleństwo. - Zabili, go s..., takiego młodego chłopaka -

zasyczała pod kościołem starsza kobieta. A drobna blondynka podeszła do

czarnych mężczyzn, by im podziękować: - Zachowaliście się panowie

naprawdę wspaniale, dziękuję - mówiła. Zapewne nie chodziło jej tylko o

solidarność w ubiorze, ale raczej o zachowanie spokoju w mieście, bo

napięcie było duże. - Będą szli i rozbijali wszystkie samochody po

drodze - poszła w południe fama w miasto. Wiele osób potraktowało tę

wiadomość poważnie i kto mógł odprowadzał swoje auto do garażu, albo

przestawiał w bardziej ustronne miejsca. Ale do żadnych zamieszek, ani

niszczenia mienia nie doszło.

Podczas mszy nie padło ani jedno

zdanie, nawiązujące do wydarzeń piątkowej nocy. Ksiądz mówił o miłości

bożej, zaufaniu i drodze, która czeka na każdego. Na cmentarzu było

podobnie.

Ok. godz. 18.00, mieszkańcy Przasnysza zaczęli wracać do swoich zajęć, a ekipy telewizyjne zwijać sprzęt.

dodano 16. Czerwca 2003 14:04,

Anna Suchcicka