szaq napisał:
> Peter Schiff napisał:
>
>
> > Jak Chooya nie będzie, to ja będę.
>
>
> ...o Ty chuju!
wtedy to i ja bede :P
quake.net.pl » Polskie Centrum Quake od 1998 roku
Zarejestruj się w celu uczestniczenia w życiu serwisu, posiadanie konta pozwoli Ci na:
szaq napisał:
> Peter Schiff napisał:
>
>
> > Jak Chooya nie będzie, to ja będę.
>
>
> ...o Ty chuju!
wtedy to i ja bede :P
Mav’ napisał:_
> Arletta każe przekazać, że chętnie się spotka z Chooy'em i porozmawia z nim o kupie.
The fuck?
Lepiej mieć Parkinsona i trochę powylewać, niż Alzheimera i zapomnieć wypić.
Już wiem że jedyny dogodny dla mnie weekend w październiku na chwilę obecną to 26-28.
temat ucichł, czyżby zapał opadł?
Może zaczniemy robić listę tych co deklarują się na spotkanie plus kto wpłacił zaliczkę?
Jaką zaliczkę?! Podobno Ty sponsorujesz cały wyjazd :>
Lepiej mieć Parkinsona i trochę powylewać, niż Alzheimera i zapomnieć wypić.
Mi wszystko jedno, jeśli chodzi o październik, z wyjątkiem weekendu 5-7.
mises.org / marksdailyapple.com
Peter Schiff napisał:
> Mi wszystko jedno, jeśli chodzi o październik, z wyjątkiem weekendu 5-7.
Sejm hir.
Whaddya mean I ain't kind ? Just not your kind.
Our 'hit'? This is our 'hit'. This next song's our 'hit'. You won't hear this next song anywhere but in your goddamned car, at home, or on this fucking stage, and that's the way it should be.
Czemu nie mówiłeś, że się na Wiejską przeprowadziłeś?
mises.org / marksdailyapple.com
Peter Schiff napisał:
> Czemu nie mówiłeś, że się na Wiejską przeprowadziłeś?
Whaddya mean I ain't kind ? Just not your kind.
Our 'hit'? This is our 'hit'. This next song's our 'hit'. You won't hear this next song anywhere but in your goddamned car, at home, or on this fucking stage, and that's the way it should be.
To tylko jeden z sucharów, jakie ułożyłem w myśli z tego posta.
mises.org / marksdailyapple.com
@#$% jak zwykle południe
kiedy dorosnę, będę grać jak slawek.
Paweł nie marudź ;)
Shiv nie narzeka a jest za każdym razem!
move napisał:
> @#$% jak zwykle południe
Jechalismy w tym roku z Yacem przez "Polske B". Tutaj jest zdecydowanie przyjemniej.
Whaddya mean I ain't kind ? Just not your kind.
Our 'hit'? This is our 'hit'. This next song's our 'hit'. You won't hear this next song anywhere but in your goddamned car, at home, or on this fucking stage, and that's the way it should be.
Jeśli będziecie organizować 26-28 października, to się chętnie pojawię. Każdy inny termin odpada.
5-22 października jestem w Japonii, a 30 już wyjeżdżam na stałę do Irlandii.
Gdzie jest zwątpienie, tam jest wolność.
yac napisał:
> Jeśli będziecie organizować 26-28 października, to się chętnie pojawię. Każdy inny termin odpada.
>
> 5-22 października jestem w Japonii, a 30 już wyjeżdżam na stałę do Irlandii.
...
yac jak tam Ci idze w tego pokera? wiem, że gentlemani nie gadają o kasie, a więc śmiało mogę zapytać, ile wyciągasz na tym obecnie? :) jezeli piszesz aktywnie na swoim blogu nadal o osiagnieciach to daj mi dostep, poczytam czasem chetnie (bo widze, ze prv zrobiles).
[Yac: Quake przede wszystkim nauczył mnie ogromnej pokory](../?page=article&kat=2&artid=907)
Единый, могучий Советский Союз!
yac napisał:
> Jeśli będziecie organizować 26-28 października, to się chętnie pojawię. Każdy inny termin odpada.
>
> 5-22 października jestem w Japonii, a 30 już wyjeżdżam na stałę do Irlandii.
Japonia - jedno z miejsc, które bardzo chcę zobaczyć i jeżeli będę miał okazję to na pewno się wybiorę.
Gdzie do tej Irlandii lecisz i dlaczego na stałe? Pewnie dostałeś w Dublinie na Temple Bar pracę na zmywaku ;)
Jak Wam nie spasuje 26-28 październik (albo nie wypali ten Kraków), to zawsze możemy zrobić mini zlot na Śląsku.
Będę mieszkał na zadupiu o nazwie Roscomonn, przynajmniej na początku. potem zobaczymy.
Wyjeżdżam, ponieważ najbliższych klika lat na pewno chce wiązać z pokerem, a prawna sytuacja w Polsce jest dla mnie nieprzyjemna i bardzo niepewna. W Irlandii poker online jest w 100% legalny i na razie nieopodatkowany - jest przygotowana ustawa mówiąca o 15% podatku, co uważam za całkiem znośną stopę.
Raul, na blogu nie pisze od dawna. Co do finansów, to jak można się domyślić z powyższego akapitu, cały czas gram i zarabiam na tym pieniądze. Są one na tyle duże, że wyjeżdżam za granicę się legalizować.
Gdzie jest zwątpienie, tam jest wolność.
yac napisał:
> Będę mieszkał na zadupiu o nazwie Roscomonn, przynajmniej na początku. potem zobaczymy.
Ale to chyba nie jest nazwa miejscowości tylko County Roscommon?
Jeżeli to ten rejon który wskazuje mi google maps - to będziesz miał fajne tereny na wycieczki (sligo i galway).
Cytat z posta - autor: szaq
> Paweł nie marudź ;)
>
> Shiv nie narzeka a jest za każdym razem!
shiv to wyjątek, a wyjątki potwierdzają regułę! :D
kiedy dorosnę, będę grać jak slawek.
Temat zdechł - chyba chęci są słabe.
Jeżeli niewiele się zmieni w przeciagu tygodnia to dupa a nie zlot będzie.
To pojde na piwo z wojtkiem i mirkiem. @#$% wam w bary.
Whaddya mean I ain't kind ? Just not your kind.
Our 'hit'? This is our 'hit'. This next song's our 'hit'. You won't hear this next song anywhere but in your goddamned car, at home, or on this fucking stage, and that's the way it should be.
A ja pójdę z naszym czołowym forumowym darmozjadem. Nic tak nie smakuje jak wódka, no chyba, że z kolegami.
Единый, могучий Советский Союз!